- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (419 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (46 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (255 opinii)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (157 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Gdański radny mieszka w Rotmance? Twierdzi, że nie. Prokuratura to sprawdzi
Przemysław Ryś, gdański radny, nie mieszka w Gdańsku, a w domu w Rotmance - przekonują autorzy zawiadomienia złożonego do prokuratury rejonowej w Pruszczu Gdańskim. Radny zapewnia, że to nieprawda. Przepisy są w tej sprawie jasne: radny musi mieszkać w miejscowości, w której radzie zasiada. Przypadków łamania tego prawa w ostatnim czasie w Trójmieście było już kilka.
Nie zawsze jednak to prawo jest przestrzegane.
Wystarczy przypomnieć ostatnie takie sprawy z Trójmiasta:
- W 2019 r. sąd wygasił mandat sopockiego radnego Michała Stróżyka, bo okazało się, że ten mieszka w Gdyni, a nie w Sopocie. Wątpliwości dotyczące prawdziwego miejsca jego zamieszkania pojawiały się już podczas kampanii w 2014 r. Wtedy też do mediów i komisji wyborczych trafiać zaczęły donosy, z których wynikało, że Stróżyk mieszka w Gdyni, a nie w Sopocie.
- W ubiegłym roku pisaliśmy o sprawie kilku radnych z Gdyni, którzy mogą stracić mandaty, w tym Marcin Bełbot z PiS za to, że pojawiły się informacje o tym, że mieszka w Koleczkowie, a nie w Gdyni, podobnie jak Sebastian Jędrzejewski z Samorządności Wojciecha Szczurka, który ma mieszkać w Rumi. Sprawą zajmuje się prokuratura, śledztwo jest w toku
![Sąd wygasił mandat sopockiego radnego, bo uznał, że mieszka on w Gdyni](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/2370/150x100/2370614__c_130_105_1023_738__kr.webp)
![Radni Gdyni pod lupą. Prokuratura sprawdzi legalność mandatów](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3494/150x100/3494395__c_285_0_14715_10300__kr.webp)
W takiej samej sytuacji może być także gdański radny (od 2010 r.) Przemysław Ryś. Do mediów trafił donos, którego autor powołuje się na kilka źródeł pochodzących z Rady Miasta Gdańska i gdańskiego magistratu.
Do mediów trafił donos ws. miejsca zamieszkania radnego Przemysława Rysia
- Wynika z nich jasno, że obecny radny i kandydat Koalicji Obywatelskiej do sejmiku województwa Przemysław Ryś od ponad 13 lat, czyli od objęcia po raz pierwszy mandatu w Radzie Miasta, mieszka poza Gdańskiem. Jest to kpina z ustawy o samorządzie gminnym. Cały ten czas mieszka w Rotmance, na terenie gminy wiejskiej Pruszcz Gdański. Śmieje się wszystkim w oczy, mówiąc, że jest przecież zameldowany u teściów w falowcu na Przymorzu. Albo że będzie udawać separację z żoną, gdy się przyczepią, bo w papierach właścicielką domu jest żona - napisał autor anonimowego maila ws. miejsca zamieszkania radnego Rysia.
Na potwierdzenie swoich słów autor maila podaje m.in.wynik wyborczy Rysia w ostatnich wyborach do Sejmu. W komisji obejmującej Rotmankę był on znacznie lepszy niż w innych obwodach w gminie Pruszcz Gdański, co ma potwierdzać, że mieszkańcom Rotmanki Ryś jest dobrze znany.
- Wszystko praktycznie wskazuje na to, że od 13 lat w Radzie Miasta Gdańska zasiada nieuprawniona osoba! Na dodatek przy wiedzy władz miasta, przewodniczącego RMG, prezydiów klubów PO, a potem KO, koleżanek i kolegów z Rady. Tylu prawników się wśród radnych KO przewija i żaden nie wpadł, że to bezprawne? - napisał autor maila.
Przyłapali go, jak wychodził z domu w Rotmance
Sprawie przyjrzał się ostatnio portal Gdańsk Strefa Prestiżu. Jego pracownicy trzykrotnie udali się pod dom w Rotmance, w którym ma mieszkać Przemysław Ryś z małżonką.
I dwukrotnie go tam zastawali.
Sprawa trafiła do prokuratury
Portal złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
- Celem tego działania jest żądanie dokładnego sprawdzenia danych, które mogą dostarczyć obiektywnych dowodów na faktyczne miejsce pobytu radnego i to w bardzo długim okresie czasu. Złożenie zawiadomienia do prokuratury jest ważnym krokiem w procesie weryfikacji i podkreśla znaczenie prawdy oraz odpowiedzialności w życiu publicznym. Pomoże ustalić zasadność pobierania przez wiele lat diety radnego ze środków publicznych, które mogły mu się nie należeć - napisano w portalu Gdańsk Strefa Prestiżu.
prokuratury w Trójmieście - sprawdź, gdzie są
Aktualizacja
Przemysław Ryś zaprzecza, by mieszkał w Rotmance
Początkowo ani radny Przemysław Ryś, ani kierownictwo klubu KO czy też szerzej - władze lokalnej Platformy - nie odniosły się do powyższych zarzutów.
Teraz jednak Przemysław Ryś postanowił zabrać w tej sprawie głos. Tłumaczy także, dlaczego po publikacji portalu Gdańsk Strefa Prestiżu początkowo milczał.
- Oczywiście, że mieszkam w Gdańsku. Twórcy materiału wskazującego, że to nieprawda wykorzystują moją sytuację rodzinną do politycznego ataku. To, że jeżdżę do Rotmanki i odwiedzam rodzinę to normalna, choć absolutnie prywatna sprawa. Ten dom nigdy nie należał do mnie, a mieszkają tam moje dzieci. Pan Maciej Naskręt napisał do mnie prośbę o wyjaśnienie sytuacji, po czym natychmiast opublikował tekst zarzucający mi złamanie prawa. Zamierzamy zareagować prawnie, bo autorzy tekstu w "Gdańsk Strefa Prestiżu" śledzili moją żonę, która nie jest związana z polityką, blokowali wyjazd spod jej domu, fotografowali i jeździli za nią. Nie znała tych ludzi, a zdarzyło się na przykład, że jednego z nich, którego widziała stojącego przed domem, później zobaczyła pod warsztatem samochodowym (żona zawodowo pracuje w branży samochodowej, jeździ po warsztatach) - co ewidentnie wskazuje, że za nią jeździł (mamy zdjęcia). Żona zwyczajnie bała się tych dziwnych obcych mężczyzn, którzy czekali pod domem jej i dzieci. Dzwoniła do mnie, więc w reakcji oczywiście przyjeżdżałem do Rotmanki, ale autorów materiału tam nie zastawałem, a mieliby pewnie więcej moich zdjęć pod tym domem. Swoim działaniem oni wręcz prowokowali to, że pojawiałem się przed tym domem, bo chodziło o bezpieczeństwo moich bliskich i nie mogłem w takiej sytuacji nie zareagować. Za moją radą żona zgłosiła sprawę na policję. Autorzy tekstu, którzy później zgłosili sprawę do prokuratury z góry założyli sobie nieprawdziwą tezę i próbowali ją na siłę udowodnić po to, żeby mi zaszkodzić - zaznacza radny Przemysław Ryś.
I dodaje:
- Bardzo chciałem uniknąć publicznego opowiadania na temat moich prywatnych, rodzinnych spraw. Mamy problemy rodzinne, nad którymi pracujemy, pomagam zajmować się dziećmi, a ostatnio też umierającym dużym psem, który niestety przyjmuje kroplówki, co trwa 4 godziny i co trzeba nadzorować - bo to nie człowiek, a zwierzak. Dzieci chodzą do szkoły, żona pracuje, bywa że pod ich nieobecność to ja czuwam przy psie. Mieszkam w Gdańsku, to są moje prywatne sprawy, że odwiedzam rodzinę i zamierzam to robić nadal. Zdarza mi się w Rotmance spędzić noc, przyjeżdżam i odwiedzam ich ale tego prawo chyba nie zabrania? W wakacje potrafiłem przebywać tam pod nieobecność żony 3 tygodnie pilnując jednego syna i psa jednak to nie oznacza że tam mieszkam na stałe. Jestem zameldowany w Gdańsku - wiem, gdzie jest moje centrum życiowe, gdzie na co dzień śpię, gdzie rozliczam się z podatków, gdzie są moje ubrania i rzeczy osobiste. Mam na to oczywiście mnóstwo dowodów i chętnie ujawnię je, ale przed sądem, a nie przed ludźmi, którzy tak bezwzględnie próbują politycznie mnie zniszczyć.
Przemysław Ryś prowadzi właśnie kampanię wyborczą, dzięki której chce się dostać do sejmiku województwa z list KO. Miejskim radnym już nie będzie, więc uniknie poniesienia odpowiedzialności - w postaci utraty mandatu - za wprowadzanie wyborców w błąd co do miejsca swojego zamieszkania.
![Kto wystartuje w wyborach do sejmiku? KO zatwierdziła listy](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3649/150x100/3649948__c_0_233_3941_2758__kr.webp)
Miejsca
Opinie (505) ponad 50 zablokowanych
-
2024-03-13 08:21
jedno kłamstwo więcej czy mniej - nie ma różnicy.
serdeczności, uśmiechnij się. Jesteś w sycylii
- 18 0
-
2024-03-13 08:21
Ulala. (1)
Ja tymczasem czekam na sprawę Granatnikowa. Jakoś prokuratura nie czeka pod jego domem, aby rozpytać się o szczegóły zdarzenia zamiecionego pod dywan.
- 3 13
-
2024-03-13 12:25
Ja tymczasem czekam na sprawę Kopertfielda. Jakoś prokuratura nie czeka pod jego domem, aby rozpytać się o szczegóły i grubość kopert zamiecionych pod dywan.
- 1 0
-
2024-03-13 08:23
Brawo, Gdańsk Strefa Prestiżu (1)
- 19 8
-
2024-03-13 16:06
Tak, tak, wierzyc Naskretowi, pisowskiemu propagandziscie
rownie dobrze mozesz szukac dziewic w domu uciech
- 3 3
-
2024-03-13 08:23
Standardowy KOwiec.
Ale zawsze wyżej od takiej postaci jak Borawski.
- 15 1
-
2024-03-13 08:24
Niestety, wśród radnych w Polsce jest to częsty przypadek (1)
A co na to posłanka Pomaska i vice Borawski, którzy tak go wychwalali i ,,pchali" do góry na liście koalicji do sejmiku? Kolejna ich porażka po przypadku z ,,wojewódką" Beatką . Same personalne niepowodzenia.
- 32 2
-
2024-03-13 12:27
Pomaska i Borawski sami są wielkimi porażkami, no ale nakleją sobie na czoła 8 gwiazdek i polecicie biegusiem na nich głosować.
- 8 0
-
2024-03-13 08:27
Oj tam, oj tam!
Sorry takich mamy radnych.
- 19 3
-
2024-03-13 08:28
27% odpowiadających to słoiki niezwiązane z miastem (1)
Jeśli komuś się wydaje, że można być radnym miejskim i skutecznie działaj nie mieszkając w mieście j nie znając jego problemów, to chyba nie ma pojęcia o czym mówi
- 29 3
-
2024-03-13 08:48
w sumie ciekawe - na radnego nie można startować a na prezydenta miasta już tak...
- 2 0
-
2024-03-13 08:32
Mogą stracić- to kluczowe dwa słowa. Czyli bełkot
- 11 1
-
2024-03-13 08:34
Zawiadomienie nie 'donos'. Jeśli osobę, która zawiadamia o łamaniu prawa dalej będzie się nazywać 'donosicielem' to w tym kraju nic się nie zmieni.
- 27 2
-
2024-03-13 08:41
Cały klub powinien ponieść za to konsekwencje!
Wszyscy wiedzieli. Ciekawe ile jeszcze przekrętów ukrywa drużyna z sercem na plakatach!?
- 35 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.