- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (88 opinii)
- 2 Zapadł się portal w Nowym Ratuszu (48 opinii)
- 3 Dworzec Podmiejski pozostanie zamknięty (57 opinii)
- 4 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (115 opinii)
- 5 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (119 opinii)
- 6 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (68 opinii)
Gdańskie wsparcie dla Tybetu
Ponad 150 osób protestowało w piątek 21 marca pod konsulatem Chin w Gdańsku przeciwko mordowaniu Tybetańczyków. Kierowcy na al. Grunwaldzkiej wciskali klakson zgodnie z instrukcją na transparencie "Zatrąb dla Tybetu".
W piątkowe popołudnie młodzi gdańszczanie zamanifestowali swoją solidarność z okupowanym Tybetem, w którym chińskie wojska masakrują ludność domagającą się wolności.
Współorganizator zgromadzenia - Roger Jackowski przemawiał pod konsulatem: - Wolny świat ma obowiązek zaprotestować przeciwko ludobójstwu. Chińczycy na oczach całego świata mordują Tybetańczyków pokojowo demonstrujących w obronie okupowanego kraju.
Dla zebranych zagrał zespół bębniarzy. Powiewały flagi Tybetu i transparenty "Wolny Tybet" oraz "Zatrąb dla Tybetu", na który żywo reagowali kierowcy przejeżdżający Grunwaldzką.
Wśród manifestujących w strugach deszczu przeważali licealiści i studenci. 18-letni Igor Kanarski i rok młodsza Natalia Olszewska przyszli na manifestację, żeby jakoś wspomóc Tybetańczyków.
- Trudno być obojętnym wobec ich losu - deklaruje Igor.
- Niestety wszystko, co możemy, to tylko protestować - uważa Natalia.
- Wolny Tybet, wolne Chiny - skandowali zebrani.
Żaden z dyplomatów nie wyszedł do zebranych. Wcześniej konsul Chin w Gdańsku Xiang Zaosheng powiedział "Gazecie": - Chiny mają prawo i siłę, by wprowadzić stabilizację w Tybecie. Grupa Dalajlamy doprowadziła tam do strasznego nieporządku. Nasze lokalne władze wprowadziły w Tybecie odpowiednie przedsięwzięcia związane z zastosowaniem przemocy i obecnie sytuacja się normalizuje.
Porządku przed konsulatem, mieszczącym się w budynku należącym do Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, pilnowało kilkudziesięciu policjantów w mundurach i "w cywilu". Na miejsce przejechało kilka radiowozów. Interwencja nie była jednak potrzebna.
Kilkanaście minut przed manifestacją przed konsulatem pojawili się działacze stowarzyszenia Młodzi Demokraci, młodzieżówki Platformy Obywatelskiej. Zapalili znicze za pomordowanych i rozdawali list, który wystosowali do ambasadora Chin w Polsce. - Zwróciliśmy się też do polskiego rządu i prezydenta o podjęcie działań w sprawie Tybetu - wyjaśnił Szymon Moś z Młodych Demokratów. - Cieszy nas każde poparcie - podkreślał Roger Jackowski.
Opinie (89) 3 zablokowane
-
2008-03-24 22:45
Wsparcie dla Tybetu (1)
Ręce precz od Chin!!!Chcecie wolności dla nich,a nie mówicie o wyżywieniu??? Gdy przyjmą wolność
kapitalistyczną to Chińczyk z głodu będzie jadł
Chińczyka.- 0 0
-
2008-03-24 23:26
naprawdę sądzisz, że za komunizmu lepiej się jadło niż teraz? Ile ty masz lat? 12?
- 0 0
-
2008-03-25 08:29
Trafiles w dziesiatke teraz nalezy zadac sobie pytanie czym jest kapitalizm czym rozni sie od socjalizmu
- 0 0
-
2008-03-25 09:12
Teraz wielki raban podnosicie?
Przez 41 lat nikt buzi nie otwierał, nikt specjalnie mocno nie protestował. Teraz jak jest Olimpiada, to nagle się wszystkim Tybet przypomniał? Dlaczego nikt nie "trąbił dla Tybetu" 7 lat temu, gdy Chinom przyznano organizację Olimpiady? Gdzie był wtedy Pan Moś- karierowicz? Zapewne chodził z chińskim tornistrem, w chińskich trampkach do szkoły. Teraz protesty? Lepiej późno niż wcale? Pewnie tak. Chociaż i tak nic to nie zmieni. Bojkot Olimpiady? Jasne! Tylko po co? Sportowcy niczym tu nie zawinili.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.