• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańszczanie poczekają na informacje o przystankach

rb
25 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Wyświetlacze w autobusach i niektórych tramwajach pokazują, godzinę, kierunek jazdy i... imiona dzisiejszych solenizantów. Trudno powiedzieć w jakim celu. Wyświetlacze w autobusach i niektórych tramwajach pokazują, godzinę, kierunek jazdy i... imiona dzisiejszych solenizantów. Trudno powiedzieć w jakim celu.

W gdańskim autobusie dowiesz się kto ma dziś imieniny, ale kiedy będzie twój przystanek - już nie. W Gdyni pod tym względem jest lepiej.



Czy zapowiedź przystanku na wyświetlaczu ułatwiłaby podróżowanie komunikacją miejską?

Gdańskie autobusy i niektóre tramwaje mają elektroniczne wyświetlacze, które pokazują datę, godzinę, solenizantów i kierunek jazdy. Pasażerowie narzekają, że zamiast tego powinny pokazywać informacje o kolejnych przystankach na trasie.

- Przecież nawet wielu mieszkańcom zdarza się podróżować daną linią po raz pierwszy - mówi cytowany przez Gazetę Wyborczą pan Michał, turysta z Warszawy. - A trasy macie mocno rozbudowane. Żeby rozwiązać problem, wystarczyłoby dodać, zamiast tych nieszczęsnych imienin, które wyświetlają się przez 15 sekund, informację o nazwie kolejnego przystanku.

Wyświetlacze z takimi informacjami są natomiast w ponad połowie gdyńskich autobusów.

- Gdy na rynku pojawiły się w miarę tanie urządzenia z możliwością wyświetlania kolejnych przystanków, zaczęliśmy sukcesywnie wymagać tego od przewoźników - mówi w rozmowie z Gazetą Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia. - Dziś informacje o przystanku pojawiają się w ok. 70 proc. pojazdów. Do końca 2011 r. będą we wszystkich.

W tym samym czasie takie wyświetlacze pojawią się w Gdańsku. - Zgodnie z umową z Zarządem Transportu Miejskiego do 1 stycznia 2012 r. mamy czas na wprowadzenie nowych informacji na wyświetlaczach - mówi Krzysztof Wojtkiewicz, rzecznik ZKM Gdańsk.

Najprawdopodobniej na gdańskich wyświetlaczach pojawi się nazwa docelowego oraz najbliższego przystanku oraz numer linii.

Wyświetlacze wprowadzą także inni przewoźnicy wożący gdańszczan, czyli PKS i Warbus.
rb

Opinie (74) 7 zablokowanych

  • na co Gdańsk i ile czasu ma czekac !!!

    • 0 0

  • Gdańszczanie stale czkają a najbardziej na Nowe Władze

    • 1 1

  • Czy ktoś wie jaki jest sens pokazywania kto ma imieniny w środkach transportu miejskiego?

    oprócz tego, żeby ci z ostatnich miejsc mieli za kogo małpkę strzelić oczywiście

    • 1 0

  • Po co wyświetlacze, każdy kierowca ma głos i ma mikrofon, niech zapowiada przystanki aż firma kupi sprzęt. Mogą wysłać kierowców na szkolenia jak zapowiadać mają przystanki, to znajdą szybko kasę na sprzęt. Z doświadczenia wiem, że wbudowanie GPSu i komputerów do zapowiedzi trwa długo. Najwyżej przebudują jeden albo dwa autobusy na dzień.

    Zagranicą są już dalej. Tam każdy, kto wsiada pokazuje bilet u kierowcy albo kładzie na czytnik, bo te plastikowe mają zapisane informacje na chipie. Ale w Gdańsku można jeździć na czarno i brak środków finansowych na wyświetlanie przystanków. Mogli zacząć od nowych pojazdów i zakupić je od razu z odpowiednim wyposarzeniem.

    Wracając do pokazywania biletów: kierowca widzi na wyświetlaczu ważność i strefę. Jak bilet nie jest ważny w tym mieście to musi pasażer dopłacić. Nie widzę problemu w wprowadzeniu sprawdzania biletów od godziny 20.00. Dortmund jest większy niż Gdańsk i tam działa kontrola wstępu, w całej Finlandii też działa, nawet jak kupuje ktoś bilet przez SMS. Pokazuje się całą komórkę. W Polsce też można wychować pasażerów. Może wpierw na niektórych liniach i z pomocą kontrolerów znanej i nielubianej firmy.

    W Gdański przeszkadzają te budki dla kierowców. Niech one znikną, to będą kierowcy widzieli, jaki bilet mają wsiadający. I jak ktoś nie pokarze biletu, nie ma odjazdu a pasażer nosi odpowiedzialność na opóźnienie i jest wzywany sądownie za blokowanie transportu publicznego – tak jak ktoś by zaparkował samochód na torach tramwaju. Taki delikwent zapłacić za rozstrzenia innych pasażerów za opóźnienie, którym np. odleciał samolot. Przychodzi służba i spisuje osobę, która nie dostosowuje się do regulaminu ZTM. Ale by szybko był porządek w transporcie publicznym.

    Przecież jeżdżenie na czarno, to nie tylko oszukiwanie państwa, tylko też oszukiwanie tych, co kupują bilet.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane