- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (107 opinii)
- 2 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (104 opinie)
- 3 Kiedyś to było... można utonąć (99 opinii)
- 4 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (221 opinii)
- 5 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (177 opinii)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (87 opinii)
Gdańszczanie poczekają na informacje o przystankach
W gdańskim autobusie dowiesz się kto ma dziś imieniny, ale kiedy będzie twój przystanek - już nie. W Gdyni pod tym względem jest lepiej.
- Przecież nawet wielu mieszkańcom zdarza się podróżować daną linią po raz pierwszy - mówi cytowany przez Gazetę Wyborczą pan Michał, turysta z Warszawy. - A trasy macie mocno rozbudowane. Żeby rozwiązać problem, wystarczyłoby dodać, zamiast tych nieszczęsnych imienin, które wyświetlają się przez 15 sekund, informację o nazwie kolejnego przystanku.
Wyświetlacze z takimi informacjami są natomiast w ponad połowie gdyńskich autobusów.
- Gdy na rynku pojawiły się w miarę tanie urządzenia z możliwością wyświetlania kolejnych przystanków, zaczęliśmy sukcesywnie wymagać tego od przewoźników - mówi w rozmowie z Gazetą Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia. - Dziś informacje o przystanku pojawiają się w ok. 70 proc. pojazdów. Do końca 2011 r. będą we wszystkich.
W tym samym czasie takie wyświetlacze pojawią się w Gdańsku. - Zgodnie z umową z Zarządem Transportu Miejskiego do 1 stycznia 2012 r. mamy czas na wprowadzenie nowych informacji na wyświetlaczach - mówi Krzysztof Wojtkiewicz, rzecznik ZKM Gdańsk.
Najprawdopodobniej na gdańskich wyświetlaczach pojawi się nazwa docelowego oraz najbliższego przystanku oraz numer linii.
Wyświetlacze wprowadzą także inni przewoźnicy wożący gdańszczan, czyli PKS i Warbus.
Opinie (74) 7 zablokowanych
-
2010-08-26 17:38
na co Gdańsk i ile czasu ma czekac !!!
- 0 0
-
2010-08-26 18:14
Gdańszczanie stale czkają a najbardziej na Nowe Władze
- 1 1
-
2010-08-26 19:30
Czy ktoś wie jaki jest sens pokazywania kto ma imieniny w środkach transportu miejskiego?
oprócz tego, żeby ci z ostatnich miejsc mieli za kogo małpkę strzelić oczywiście
- 1 0
-
2010-08-26 20:37
Po co wyświetlacze, każdy kierowca ma głos i ma mikrofon, niech zapowiada przystanki aż firma kupi sprzęt. Mogą wysłać kierowców na szkolenia jak zapowiadać mają przystanki, to znajdą szybko kasę na sprzęt. Z doświadczenia wiem, że wbudowanie GPSu i komputerów do zapowiedzi trwa długo. Najwyżej przebudują jeden albo dwa autobusy na dzień.
Zagranicą są już dalej. Tam każdy, kto wsiada pokazuje bilet u kierowcy albo kładzie na czytnik, bo te plastikowe mają zapisane informacje na chipie. Ale w Gdańsku można jeździć na czarno i brak środków finansowych na wyświetlanie przystanków. Mogli zacząć od nowych pojazdów i zakupić je od razu z odpowiednim wyposarzeniem.
Wracając do pokazywania biletów: kierowca widzi na wyświetlaczu ważność i strefę. Jak bilet nie jest ważny w tym mieście to musi pasażer dopłacić. Nie widzę problemu w wprowadzeniu sprawdzania biletów od godziny 20.00. Dortmund jest większy niż Gdańsk i tam działa kontrola wstępu, w całej Finlandii też działa, nawet jak kupuje ktoś bilet przez SMS. Pokazuje się całą komórkę. W Polsce też można wychować pasażerów. Może wpierw na niektórych liniach i z pomocą kontrolerów znanej i nielubianej firmy.
W Gdański przeszkadzają te budki dla kierowców. Niech one znikną, to będą kierowcy widzieli, jaki bilet mają wsiadający. I jak ktoś nie pokarze biletu, nie ma odjazdu a pasażer nosi odpowiedzialność na opóźnienie i jest wzywany sądownie za blokowanie transportu publicznego – tak jak ktoś by zaparkował samochód na torach tramwaju. Taki delikwent zapłacić za rozstrzenia innych pasażerów za opóźnienie, którym np. odleciał samolot. Przychodzi służba i spisuje osobę, która nie dostosowuje się do regulaminu ZTM. Ale by szybko był porządek w transporcie publicznym.
Przecież jeżdżenie na czarno, to nie tylko oszukiwanie państwa, tylko też oszukiwanie tych, co kupują bilet.- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.