- 1 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (96 opinii)
- 2 Zamkną przystanek SKM na pół roku (112 opinii)
- 3 Koniec pożaru. Akcja trwała 93 godziny (50 opinii)
- 4 Foki korzystają z promieni słonecznych (54 opinie)
- 5 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (244 opinie)
- 6 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (177 opinii)
Gdy cały autobus słyszy twój telefon
Głośne rozmowy na osobiste tematy i głośne powiadomienia bombardujące telefony komórkowe to codzienność w komunikacji miejskiej. Czy coś się zmieni? Tak, jeśli sami zaczniemy nad tym pracować.
Tym, co denerwuje nas najbardziej w komunikacji miejskiej, zaraz po uciążliwym zapachu i wulgarnych odzywkach, są głośne i przedłużające się rozmowy przez telefon.
Wprawdzie czytelnik Trojmiasto.pl zwraca uwagę na dźwięki powiadomień wiadomości w komunikatorze, ale prawdą jest, że głośne rozmowy przez telefon powodują ten sam poziom irytacji.
Przeżycia poszczególnych pasażerów stają się przeżyciami całego autobusu
Rodzinne kłótnie, relacje z randek, plotki czy nawet przebyta biegunka - przeżycia poszczególnych osób stają się przeżyciami wszystkich pasażerów.
Młodzi DJ-e w komunikacji miejskiej
Dziś, gdy podróżuję komunikacją miejską, zauważam pewną różnicę wobec tego, co miało miejsce - załóżmy - 15 lat temu.
Dziś blisko połowa pasażerów w trakcie podróży korzysta z telefonu komórkowego - to dane z badania przeprowadzonego przez brytyjską firmę doradczą UCE GROUP LTD.
Pod koniec 2019 r. ta firma we współpracy z agencją marketingu mobilnego Mobiem Polska opublikowała raport, z którego wynika, że 48 proc. respondentów korzysta z telefonu komórkowego podczas poruszania się komunikacją publiczną.
Zakładam, że dziś, półtora roku później, możemy spokojnie mówić o ponad połowie pasażerów, którzy wpatrzeni w swój telefon przemieszczają się komunikacją po mieście.
W autobusach, tramwajach, trolejbusach - obojętnie - po prostu w komunikacji miejskiej bardzo często słyszymy dźwięk dzwoniącego telefonu, powiadomienia z Messengera czy - i to jest nawet śmieszne - Tindera. Konsternacja lub ekscytacja na twarzy osoby, która np. w autobusie dostała powiadomienie z Tindera, jest nie do podrobienia.
Nie byłoby o co się czepiać, gdyby nie to, że niektórzy potrafią wysłać Messengerem 10 słów w dziesięciu wiadomościach zamiast w jednej. Jego rozmówcy może to nie irytować, ale otaczających go pasażerów już tak.
Głośne rozmowy w komunikacji miejskiej. Gdzie granica?
Telefon płonie od powiadomień? Wycisz go
"Myślę, że korona by nikomu nie spadła i nic by się nie stało, gdyby na czas jazdy komunikacją miejską wszyscy wyłączali dźwięki telefonu; to wyraz szacunku dla współpasażerów, bo w końcu wszyscy korzystamy z komunikacji, a niektórzy chcieliby spokojnie spędzić ten czas i się zrelaksować, często wracając z pracy czy po prostu jadąc do celu" - to z kolei druga część wpisu czytelnika z Raportu Trójmiasta.
Ostrożna zgoda, choć mam wrażenie, że ten problem nie dotyczy jednak wszystkich. Starsza osoba, która odbiera jeden telefon dziennie, nie powinna wyciszać swojego urządzenia. Z kolei młoda osoba, która w 10 minut dostaje 50 powiadomień z Messengera, TikToka, Instagrama, Facebooka, WhatsAppa, e-maila itd., powinna pomyśleć o współpasażerach.
Głośne rozmowy telefoniczne w komunikacji miejskiej są oznaką braku kultury
Każdy, kto choć trochę zna podstawowe zasady savoir-vivre'u, powinien wiedzieć, że powinna go słyszeć tylko osoba, z którą rozmawia. Dotyczy to nie tylko komunikacji, ale także wszystkich miejsc publicznych, jak restauracja, szpital czy dworzec.
Jeśli z jakiegoś powodu nie możemy/nie umiemy mówić na tyle cicho, aby nikt poza naszym rozmówcą nas nie słyszał, powinniśmy nie odbierać telefonu.
Podsumowując: wyciszenie telefonu i nieodbieranie go w trakcie jazdy komunikacją nie zrobi z nas bohaterów autobusu, ale sprawi, że wszystkim nam nieco przyjemniej będzie się podróżowało.
Opinie (357) ponad 20 zablokowanych
-
2021-07-05 09:48
głośne rozmowy
...hmm... już lata temu zauważyłem, że tego typu głośne rozmowy w środkach komunikacji miejskiej są wykonywane głównie przez tak zwanych wiochmenów - czyli osoby płci obojga - przybyłe do Trójmiasta z mniej lub bardziej zabitych dechami wsi i wiosek. Dla tego typu wiochmenów - pierwszy stopień posiadania to smartfon. Najwyższym szczytem posiadania, jest dla tych wiejskich troglodytów - zakup kilkunastoletniego rzęcha - najlepiej do granic zdezelowanego VW Golfa. Ot, i wszystko...
- 0 1
-
2021-07-05 10:13
Zakupy i rozmowa. (1)
Jestem sprzedawcą w sklepie mięsnym i niesmak bardzo często wywołuje u nas pracownic to że coraz więcej klientów między zamawianiem plasterków szynki i sera dyskutują przez telefon a nie myślą o zakupach to jakby brak szacunku dla nas .Ciekawe czy u lekarza też tak rozmawiają ?
- 2 1
-
2021-07-05 20:48
Niektórym to się w głowach już poprzewracało, wszystkim się jakiś dziwny szacunek należy, nawet jak robisz coś co ich nie dotyczy to są obrażeni. Jesteś sprzedawcą to sprzedawaj i nie interesuj się co klient robi bo to nie twoja sprawa. Pozdrawiam
- 0 0
-
2021-07-05 11:54
Relaks w autobusie serio?
Autobus trzeszczy i zgrzyta, jest tłok i zaduch. Udanego wypoczynku :P
***
A mnie irytują płaczące i gadatliwe niemowlaki/dzieciaki. Ludzie wyciszajcie swoje potomstwo w środkach transportu publicznego w imię szacunku dla współpasażerów. :P
***
A najprostsza rzecz, zamiast chamsko wypisywać po internetach głupie skargi, nie prościej poprosić kogoś o wyciszenie sygnału, bo głośny?... Niee, po co, wychowujmy nieznajomych zdalnie. Ktoś tu ma problem z komunikacją (nie miejską).- 0 3
-
2021-07-05 12:02
W wielu komentarzach przewija się
motyw zawstydzenia i "nie chcę żeby inni słyszeli o czym rozmawiam".
Dla mnie to lekka paranoja. Może i wszyscy słyszą, ale nikogo to nie obchodzi :) najwyżej zostanie im w pamięci anegdotka. Skąd ten przestrach rodem chyba z komunizmu, że Was usłyszą/podsłuchają?... Macie coś wstydliwego do omówienia czy jak?- 0 3
-
2021-07-05 12:17
(2)
Jeszce gorzej jest w autobusach dalekobieżnych . Ponad 4 godziny facet opowiadał przez telefon róznym znajomym gdzie jedzie i po co.Przy okazji wszyscy pasażerowie musieli tego słuchać .Takie zachowanie to zwykłe prostactwo.
- 5 0
-
2021-07-05 20:43
(1)
Prostactwem jest wtrącanie się w cudze życie.
- 0 1
-
2021-07-05 22:58
jednak nie wtracanie w cudze zycie bedac w przestrzeni publicznej, dobre maniery chyba odeszly do lamusa
- 0 0
-
2021-07-05 16:14
ja lubię posłuchać o czym rozmawiają :)
czas w podróży szybciej leci jak można posłuchać, co u kogoś słychać albo poznać jakieś pikantne ploteczki :)
- 0 1
-
2021-07-05 20:42
Jak się komuś nie podoba jazda z innymi ludźmi bo jest dziwakiem to niech sobie jedzie swoim samochodem lub swoim rowerem.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.