• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia będzie wręczać gościom śledzie

Patsz
15 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Chleb wieloziarnisty Gdyńskim Przysmakiem
Gdyńskiego śledzia nie będzie można kupić. Ma być ekskluzywnym prezentem. Gdyńskiego śledzia nie będzie można kupić. Ma być ekskluzywnym prezentem.

Na określenie "śledzie" część mieszkańców Gdyni się obraża, inni wzruszają ramionami, a wielu jest z tego powodu dumnych. Przedstawiciele miasta takich skojarzeń - jak zapewniają - też się nie wstydzą, a dowodem jest wykorzystanie ryby jako smakowitego upominku od Gdyni.



Upominek w postaci śledzia to dobry pomysł?

Po raz pierwszy słoik ze "Śledziem po gdyńsku" został zaprezentowany tuż przed 90. rocznicą nadania praw miejskich Gdyni. Towarzyszy mu specjalna etykieta, podkreślająca gdyński charakter.

Potrawa zapakowana w drewnianą skrzynkę, stylizowaną na skrzynię frachtową, co jeszcze bardziej ma podkreślać związek gadżetu z morzem i Gdynią.

- Takie skrzynie, przed upowszechnieniem się kontenerów, służyły do przewozu ładunków drogą morską. Całość ma nawiązywać i kształtem, i treścią do morskiego klimatu Gdyni. Smakowity gadżet będzie wręczany gościom gdyńskiego samorządu - opowiada Małgorzata Omachel-Kwidzińska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Gdyni.
Jak zapewnia, śledzie są łowione z poszanowaniem wszelkich norm środowiskowych, metodą haczykową. Okres przydatności do spożycia każdej zamawianej partii wynosi jedynie 3 tygodnie, więc na pamiątkę będzie można zostawić jedynie skrzynkę i słoik.

Niestety, nie ma planów wprowadzenia produktu do sprzedaży dla mieszkańców i turystów. Ma on pozostać wyjątkowym prezentem dla przyjeżdżających do miasta oficjeli. Reszcie pozostaje obejść się smakiem lub spróbować wariacji kulinarnych związanych z tą najbardziej popularną bałtycką rybą.

Zorientowani w kulinariach z pewnością pamiętają, że śledź kulinarnie króluje w mieście od jesieni. To wtedy wybrano po raz kolejny "Gdyński Przysmak", którym za ciekawe podejście do ryby zamkniętej w słoiku oraz oryginalne połączenie smaków, m.in. chilli, kolendry i imbiru, został "Śledź w letniej zalewie". Autorem przepisu jest Przemek Roman, który po raz trzeci triumfował w kulinarnej konkurencji organizowanej przez miasto.
Patsz

Opinie (133) ponad 10 zablokowanych

  • Nareszcie śledzie

    pogodziły się z faktem że są śledziami i przyjeżdżają do Gdańska lub Sopotu żeby nie śmierdzieć :)

    • 3 6

  • "z" do wycięcia :)

    "Potrawa zapakowana w drewnianą skrzynkę, stylizowaną na skrzynię frachtową, co jeszcze bardziej ma podkreślać związek z gadżetu z morzem i Gdynią."

    • 4 0

  • Ale wiocha

    Wieśniacki pomysł, Gdynia coraz bardziej schodzi na psy

    • 0 3

  • śledzie to kibice Arki

    a gdynianie to gdynianie. Moga byc kadłubami, część z Karwin betonami.
    A co do rybki to chyba dorsze herbowe by lepiej pasowały. Pamietam te swieże dorsze, co przywozili rybacy na Oksywiu.

    • 1 1

  • Kto będzie sprawdzał upodobania i diety obdarowywanych?

    Czy osoby, które zatwierdziły ten projekt wzięły pod uwagę to, że obdarowywany może poczuć się zniesmaczony faktem otrzymania martwej ryby w słoiku? Większość inteligentnych, wykształconych ludzi to wegetarianie/weganie. Naprawdę tylko na tyle stać "wydział ds. promocji miasta"?

    • 1 2

  • hahaha pozbywają sie starych śledzi...?

    żenada..

    • 0 2

  • A gdyby w Gdańsku na straganie postawiono takie skrzyneczki z słoikami ze śledziami

    to gwarantuje wam ,że oczyścili by gdańszczanie w jednej chwili całe stoisko.Ale głupio pisać na forum to ochotników nie brakuje.

    • 2 0

  • Trochę historii

    "Śledzie" zawsze istniało jako określenie kibiców Arki Gdynia jeszcze za czasów komuny do dziś. Nigdy nie dotyczyło bezpośrednio mieszkańców. Kibiców Bałtyku Gdynia określano mieniem "kadłubowców" i to też nie dotyczyło mieszkańców. Nawet w czasach gdy to
    Bałtyk był klubem wiodącym w Trójmieście ,a Arka zapominam zwłaszcza przez rządzących miastem np. w czasach gdy Arka w nazwie miała HTM i komornik witał każdego dnia piłkarzy i działaczy w bramie, a miasto liczyło tylko na grunty położone atrakcyjnie na Ejsmonda. Tego widzę nikt już nie chce pamiętać w magistracie.

    • 1 1

  • Oficjele... (1)

    do niedawna to tylko ośmiorniczki i białe drogie wino...

    • 1 2

    • a teraz to baluja po 19 tysięcy w jakichś zielonych owieczkach

      • 0 0

  • moja sasiadka z suchanina chyba jest z gdyni

    Często czuje od niej śledzia jak na klatce wiesza firany stojąc na taborecie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane