- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (504 opinie)
- 2 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (91 opinii)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (44 opinie)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (78 opinii)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (360 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Gdynia: tu rządzą samochody?
Przejście przez pasy w centrum Gdyni możliwe jest niemal tylko wtedy, gdy jest sygnalizacja świetlna. Tam gdzie jej nie ma, ciągle trafiamy na sznur aut, a żaden kierowca ani myśli, żeby się zatrzymać - twierdzi nasz czytelnik, pan Wiesław.
Nie jestem jakimś oszołomem, który świat dookoła chce obejść piechotą i domaga się przywilejów, bo nie stać mnie na samochód. Stać, i to- powiem nieskromnie - pewnie na lepszy niż przeciętny. Samochodem jeżdżę w dalsze wyjazdy, czasem na weekend za miasto itd. Nie jeżdżę jednak po dzieci do szkoły, bo niecały kilometr mogą spokojnie przejść na piechotę i tylko na zdrowie im to wyjdzie. Nie jeżdżę - jak niektórzy - do najbliższego sklepu osiedlowego po słoiczek musztardy. Jak mam blisko, to po prostu idę, a czasem jadę na rowerze. I żadnej ujmy mi to nie robi.
Najwyraźniej chyba tylko mi, bo większość gdyńskich kierowców, zachowuje się tak, jakby w samochodzie nie tylko byli "lepsi", ale jeszcze musieli to udowodnić. Nie mogę pojąć dlaczego nikt nie zatrzymuje się przed przejściami dla pieszych w centrum Gdyni. A jest ich tam - tych bez sygnalizacji świetlnej - cała masa. I zawsze, jak jadę lub idę - to widzę ten sam obrazek: nieważne, czy pada deszcz czy świeci słońce, piesi czekają przed przejściem, bo nikt łaskawie się nie zatrzyma.
Czytaj także: Nie daj się przejechać na czerwonym.
Czasem można się przemknąć, ale niektórzy po prostu wchodzą na jezdnię, zmuszając kierowców do hamowania. Oczywiście często z klaksonem i pretensjami, bo "przecież jadę!". To nie są sytuacje wyjątkowe, one są nagminne. I - jak łatwo się domyślić - skrajnie niebezpieczne. Nie są codzienne, trwają po prostu cały czas.
Nie wiem skąd to się bierze? Czy z ogólnego braku kultury, czy z kompleksów, czy po prostu z ludzkiej głupoty, wynikającej z egoizmu? Przecież ci sami ludzie jak wysiądą z samochodu, to są całkiem inni. A w aucie jakby w nich demon wstąpił, nie patrzą na nikogo, a pieszy to wróg i osoba najniższej kategorii.
Zobacz również: Potrącił 12-latka na pasach i uciekł.
Najgorzej, jak znajdzie się jeden, który np. na dolnym odcinku ul. Władysława IV
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (368) 9 zablokowanych
-
2013-11-25 08:34
na chyloni rozwiązano ten problem
tak,że paru kierowców dostało po mordzie i już jest pełna kultura
- 0 1
-
2013-11-25 08:42
buraki z gdyni (2)
jak ktos robi jakies dziwne rzeczy na drodze patrze na rejestracje i co GA.ostatnio w gdyni jakiś burak w białym aucie przerysował mi caly zderzak.pozdrawiam burakiz nowego miasta
- 2 2
-
2013-11-25 08:45
to po ch.... (1)
jeździsz po gdyni???
- 0 1
-
2013-11-25 17:09
Mam nie jeżdzić tam gdzie jeżdżą buraki?
- 0 0
-
2013-11-25 08:43
Kultura na drodze
Zgadzam sie z poprzednikami tj.to zależy od kultury danego człowieka a nie z braku świateł,mieszkam w Anglii i tu zawsze sie zatrzymują jak podchodzisz do przejścia zreszta to ogólnie bydło i dżungla na drodze!!!
- 3 1
-
2013-11-25 08:58
GWE, GPU (2)
pochodzę z Koszalina, od polotraroku mieszkam w Gdyni. inna jest tutaj kultura jazdy i rozni kierowcy się trafiają, ale najczęściej najgrosi to Ci z GWE... wciskanie się (wciśnie się a potem spowalnia itp), wymuszanie pierwszeństwa, zmiana pasu bez kierunkowskazu, jazda na pomorańczowo-czerwonym - tragedia
- 5 0
-
2013-11-25 09:06
GWE to tragedia (1)
zero umiejętności,totalna głupota,brak przewidywania,nie odnajdują się w mieście.DRAMAT,ŻENADA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2013-11-25 17:07
To pewnie Ci zamożni Gdynianie....
...którzy wyemigrowali na wieś, bo tam jest znacznie lepiej mieszkać.
- 0 0
-
2013-11-25 09:08
Wiesiek
mnie też stać na auto ponadprzeciętne,ale jak dalej będzie rządzić tusk i po, to już całkiem niedługo ani Ciebie ani mnie nie będzie już stać...zapamiętaj moje słowa.
- 2 1
-
2013-11-25 11:03
Gdynia
Na Wiczlinie , gdzie mieszka Szczurek jest ok .
- 0 0
-
2013-11-26 23:17
wzajemne zrozumienie
Nie oszukujmy się wśród kierowców/rowerzystów/pieszych zdarzają się oszołomy. Nikt nie jest mniej lub bardziej winny, a co więcej nie możemy wrzucać wszystkich do jednego worka. Są uprzejmi i mili kierowcy/rowerzyści/pieszy jak i nie uprzejmi. Grunt żebyśmy wszyscy chcieli współpracować.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich :)- 1 0
-
2013-12-02 18:57
jak dla mnie
to bynajmniej Świętojańska jest dobrze przejezdna i dobrze przejściowa. CZY JADĄC, CZY IDĄC- NIE MAM PROBLEMU !!!- to samo z Władysława- nie wiem jak boczne ulice- pozdrawiam gdynianki!!!
- 0 0
-
2013-12-02 19:12
na jaki dwór???
chyba na podwórze-dworów już nie mamy !!!
A propo - nie przypominam sobie by na Władysława
lub Świętojańskiej wydarzył się w ostatnim czasie
jakiś wypadek-/jak to bywa często na gdyńskich
osiedlach/ czyli bezpieczne bynajmniej centrum
Gdyni- więc nie fandzolcie fandzolici !!!- 0 0
-
2014-01-31 11:36
prawo?
Po co sie spierac jakie jest prawo? Ma sie nam dobrze zyc a do tego potrzeba jest odpowiedniego zachowania. Jestem jak najbardziej za puszczaniem pieszych i bedzie milo i sympatycznie. Ale jak ktos mi wymusi i go potrace bo np: byla zla widocznosc to "sory taki mamy klimat" Nikt zdrowy nie wejdzie na zielonym zgodnie z prawem pod rozpedzone auto i tak samo powinno byc z przejsciami dla pieszych. Lepiej poczekac i zyc a za kolkiem puszczac pieszych zeby inni to widzieli i brali z nas przyklad.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.