• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: tu rządzą samochody?

Wiesław
23 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W Gdyni nie brakuje niebezpiecznych przejść dla pieszych nie tylko w centrum miasta. W Gdyni nie brakuje niebezpiecznych przejść dla pieszych nie tylko w centrum miasta.

Przejście przez pasy w centrum Gdyni zobacz na mapie Gdyni możliwe jest niemal tylko wtedy, gdy jest sygnalizacja świetlna. Tam gdzie jej nie ma, ciągle trafiamy na sznur aut, a żaden kierowca ani myśli, żeby się zatrzymać - twierdzi nasz czytelnik, pan Wiesław.



Czy kierowcy powinni przepuszczać pieszych stojących przy przejściu?

Oto jego obserwacje:

Nie jestem jakimś oszołomem, który świat dookoła chce obejść piechotą i domaga się przywilejów, bo nie stać mnie na samochód. Stać, i to- powiem nieskromnie - pewnie na lepszy niż przeciętny. Samochodem jeżdżę w dalsze wyjazdy, czasem na weekend za miasto itd. Nie jeżdżę jednak po dzieci do szkoły, bo niecały kilometr mogą spokojnie przejść na piechotę i tylko na zdrowie im to wyjdzie. Nie jeżdżę - jak niektórzy - do najbliższego sklepu osiedlowego po słoiczek musztardy. Jak mam blisko, to po prostu idę, a czasem jadę na rowerze. I żadnej ujmy mi to nie robi.

Najwyraźniej chyba tylko mi, bo większość gdyńskich kierowców, zachowuje się tak, jakby w samochodzie nie tylko byli "lepsi", ale jeszcze musieli to udowodnić. Nie mogę pojąć dlaczego nikt nie zatrzymuje się przed przejściami dla pieszych w centrum Gdyni. A jest ich tam - tych bez sygnalizacji świetlnej - cała masa. I zawsze, jak jadę lub idę - to widzę ten sam obrazek: nieważne, czy pada deszcz czy świeci słońce, piesi czekają przed przejściem, bo nikt łaskawie się nie zatrzyma.

Czytaj także: Nie daj się przejechać na czerwonym.

Czasem można się przemknąć, ale niektórzy po prostu wchodzą na jezdnię, zmuszając kierowców do hamowania. Oczywiście często z klaksonem i pretensjami, bo "przecież jadę!". To nie są sytuacje wyjątkowe, one są nagminne. I - jak łatwo się domyślić - skrajnie niebezpieczne. Nie są codzienne, trwają po prostu cały czas.

Nie wiem skąd to się bierze? Czy z ogólnego braku kultury, czy z kompleksów, czy po prostu z ludzkiej głupoty, wynikającej z egoizmu? Przecież ci sami ludzie jak wysiądą z samochodu, to są całkiem inni. A w aucie jakby w nich demon wstąpił, nie patrzą na nikogo, a pieszy to wróg i osoba najniższej kategorii.

Zobacz również: Potrącił 12-latka na pasach i uciekł.

Najgorzej, jak znajdzie się jeden, który np. na dolnym odcinku ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdyni chce przepuścić pieszych, a z boku wymijają go jeszcze ze dwa samochody. A przecież przepuszczenie pieszych to może z 15 sekund. Naprawdę tak bardzo się nam wszystkim śpieszy?
Wiesław

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (368) 9 zablokowanych

  • Przede wszystkim podchodźcie do przejść stanowczo!

    Jak jadę autem i widzę kobitkę na przejściu która nie wiem czy chce przejść czy chmury podziwia to też się nie zatrzymuje, jak bardzo wam się śpieszy zawsze można zrobić pierwszy krok na jezdnie, mało bezpieczne ale skuteczne.

    • 6 6

  • Proponuję poobserwować jak kierowcy jeżdżą na wąskich uliczkach głównego miasta w Gdańsku. (3)

    Tam funkcjonuje strefa skrzyżowań równorzędnych. Kierowcy są zmuszeni jeździć wolno, bo w każdej chwili spodziewają się pojazdu z prawej strony. A nasze "cudowne" miasto jest tworzone dla samochodów. Jak patrzę na ulicę Władysława IV to się zastanawiam: co to k***a ma być? Autostrada w centrum miasta? Przejścia na guzik, jakieś cholerne barierki, przejścia dwustopniowe. Czy na tym polega bezpieczeństwo na jezdni by pieszy musiał pokonywać jakiś cholerny labirynt ? To jest równanie pieszego z błotem i to nie tylko przez kierowców ale i przez władze.

    • 22 10

    • (1)

      Umm tak "cholerne barierki" maja zapewniać bezpieczeństwo pieszego, a przejścia dwu stopniowe? Jeżeli jest zielone na obu pasach szerokich ulic to piesi nie maja szans zdążyć przejść całości jednorazowo. Pamiętaj ze nie tylko młodzi którzy jeszcze sobie na czerwonym przebiegna przechodzą przez przejścia ale rownież osoby starsze i niepełnosprawni, którzy często męczą sie po przejściu połowy pasów. Tobie chyba nie zaszkodzi poczekać pół minuty na drugie zielone zeby wszyscy mogli przejść?

      • 3 1

      • w samochodach tez są ludzie !!

        w samochodach tez są ludzie !!

        • 0 4

    • Żądasz równouprawnienia

      na jezdni? Kierowcy mogą żądać równouprawnienia na chodniku-też są mieszkańcami miasta.Chcesz w dowolnym czasie wejść na jezdnię(przeznaczoną do przemieszczania się samochodów) to w takim razie spodziewaj się samochodów na chodniku,który wg przepisów jest częścią drogi.

      • 0 4

  • budowa swiatel to jakis obled powodujacy tamowanie ruchu i korki (8)

    rozwiazaniem jest budowa przejsc podziemnych dla pieszych.

    • 11 20

    • znam tańsze rozwiązania (1)

      na przykład poszerzanie stref wolnych od samochodów w centrum miasta. w skrócie: kopenhagenizacja. Sprawdzone na Broadwayu w Nowym Jorku, sprawdzone w kilkudziesięciu metropoliach świata.

      • 10 3

      • Żaden argument tylko zakompleksione lizusostwo. Nasz gust jest inny.

        Kto normalny mając do wyboru willę lub szałas wybrałby to drugie? Normalność nie jest kwestią statystyki.

        • 0 4

    • ciekawe czy byś posłał wnuczkę po bułkę z masłem (5)

      gdyby miała tunel po drodze w piątek rano w grudniu

      • 5 1

      • W zeby dostac mozna i portfel stracic i na srodku dobrze oswietlonego chodnika w centrum miasta.

        • 1 4

      • tunel srunel (3)

        To jest inny temat. Powinno być to bezpieczne, przecież kiedyś było. Inaczej dojdziemy do arabskich standardów, że kobiety nie można puszczać samopas i bez szmaty na buzi, bo to zachęta do zaczepek.

        Ale tu nie jest o groźbie rabunku, napadu, gwałtu, tylko ZABICIA przez kierowcę. Nie przez bandytę, ani "przez samochód", tylko właśnie przez kierowcę.

        • 2 2

        • to dlaczego chcesz, by dziewczyny zmieniały zachowania a nie kierowcy? (2)

          tunele kosztują i często śmierdzą

          • 3 0

          • (1)

            Ależ nie mam zamiaru chcieć by dziewczyny zmieniały zachowanie.

            Kobiety ubrane jak na Marsz Szmat i czujące się tak bezpiecznie (niezależnie w jakim to jest guście) czynią nam wszystkim zaszczyt, świadcząc że jesteśmy cywilizowani i godni zaufania. Powinny się czuć bezpiecznie w każdym miejscu, na jezdni i w tunelach też.

            To ty je chcesz zakopać pod ziemię w tunelu. Albo na grzędzie kładki. Mi to niepotrzebne. Ja jestem rowerzysta i jadąc miastem, mam zwyczaj uprzejmie rozmawiać ze spotkanymi rowerzystkami i pieszymi. Jestem już w takim wieku, że nie czują się zagrożone, a ja mam rozrywkę.

            W puszce usłyszysz tylko muzę i mowę z konserwy. A jako namiastkę kontaktu z innymi masz przy uchu wibrator z telefonem, a i tak jak go używasz, grozisz innym śmiercią.

            • 3 0

            • chyba nie skumałeś o co mi chodzi

              • 0 0

  • Amerykanie rozwiązali to całkiem sprytnie. Przed każdym przejściem dla pieszych bez sygnalizacji stoi znak "ustąp pierwszeństwa pieszym" bądź znak stopu. I problemu nie ma bo jak policja przyuważy to mandat, więc zatrzymać się trzeba

    • 7 0

  • (1)

    Ja jeżdżąc autem staram się puszczać pieszych. Nie mniej jednak są przejścia, gdzie nie zatrzymuje się, bo boje się że kierowcy z sąsiednich pasów tego nie zrobią. Przecież nie zatrzymam się i nie wyśle pieszego pod koła innego auta.

    • 11 2

    • stąd wskazówka dla władz: budować mniej jezdni w układzie 2x2 z dodatkowymi pasami do skrętu w lewo i w prawo

      takich jak projektowana Nowa Wałowa.

      • 5 3

  • Skandynawia- wzor!

    Za nieprzepuszczenie pieszego w Sverige na pasach 1200 Sek. I kierowcy robia sie uprzejmi i mili jak staja bo zaoszczedzili przeciez 1.2tys koron!

    • 16 5

  • swiete krowy sie wbijaja pod auta a potem placz i lament :) (2)

    sek nikogo nie zbawila trudniej zatrzymac auto niz cofnac noge...

    • 9 16

    • jak jedziesz z odpowiednią prędkością nie udawaj, że się nie potrafisz zatrzymać (1)

      zachowuj też odstęp, byś nie wjechał w rufę pojazdu, który się przed tobą zatrzyma aby przepuścić pieszego. Za omijanie takiego w Niemczech zabiera się prawo jazdy.

      • 8 1

      • wiesz z tym jest roznie np na wielkopolskiej 50 ? tak sie nie daw dwa pasy piekna droga i nagle przejscie

        i taki idzie widzi ze jada auta i se wlazi zadowlony na ulice, wiesz ja jestem bezpieczny w puszcze on juz nie wiec kto ryzykuje ? ja wlaze na ulice jak widze ze jest bezpiecznie nie kozacze ze na przejsciu mam pierwszenstwo zwlacza tera jak jest taka pogoda naprwde ciezko cos zobaczyc

        • 4 7

  • (1)

    Zapraszam na Pogórze na ul. Pułkownika Dąbka tam to dopiero grzeją samochody i ciężko przejść na pasach , bo rzadko który samochód się zatrzyma.

    • 8 1

    • zapraszasz do siebie? co bedziemy robic Ewcia? :)

      • 2 4

  • Piesi

    Mimo że jestem kierowcą staram się w miarę możliwości przepuścić pieszych na pasach, sama często idąc gdzieś pieszo w dodatku z małym dzieckiem mam problem żeby przejść na pasach bez sygnalizacji i jak najbardziej rozumiem wzburzenie Państwa. Trzeba jednak też wspomnieć o niezbyt miłym zachowaniu pieszych na drodze. Wielokrotnie zdarza się, że przebiegacie przez ulicę w miejscu do tego nie wyznaczonym, przeskakujecie barierki bo właśnie podjeżdża na przystanek wasz autobus, ładujecie się często pod koła nie bacząc na to w jakiej odległości jest samochód, a kierowca czasem pomimo kultury i chęci ustąpienia wam pierwszeństwa musi patrzeć też we wsteczne lusterko. Proszę mi wierzyć, bywają takie sytuacje że ten za mną jest za blisko i moje hamowanie może doprowadzić do tego że zwyczajnie wiedzie mi w bagażnik, a na tylnej kanapie jeździ moje dziecko. Tak więc proszę Państwa brak kultury i chęci dobrej współpracy jest obustronny, więc może tak niech i kierowcy i piesi zweryfikują swoje zachowanie na drodze, bo przecież jest ona wspólna i powinna być bezpieczna.

    • 21 4

  • kultura (1)

    Uważam, że brak nam kultury na drodze. Ponieważ nie rzadko ci sami kierowcy poza granicami naszego kraju zachowują się inaczej. Potrafią się zatrzymać gdy widzą pieszych w pobliżu przejścia. Nie chodzi o to by każdy się zatrzymywał, ale o to by zachować rozsądek podczas jazdy po mieście. Nie zapominać, że oprócz nas kierowców też są inni uczestnicy ruchu.

    • 10 3

    • to nie kultura ale edukacja, przepisy i ich interpretacja

      są problemem.Można dodać jeszcze egzekwowanie przepisów - zwłaszcza tych o limitach prędkości

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane