- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Spacerując po trójmiejskich ulicach niezbyt często można spotkać japońskich turystów.
- Najwięcej jest Niemców i Skandynawów - ocenia pani Anna sprzedająca latem okulary na plenerowym stoisku. - Nie wiem czy odróżniłabym np. Japończyka od Koreańczyka, ale i tak Azjatów widać sporadycznie.
Z badań Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że w 2003 r. Polskę odwiedziło 28 tys. Japończyków. W tym samym czasie aż 15 mln mieszkańców kraju kwitnącej wiśni wyjechało z kraju na wakacje. Dlaczego nie mieliby przyjeżdżać do Trójmiasta, do Gdyni?
W Aichi, w Japoni trwa Światowa Wystawa - Expo 2005. Krajowa Izba Gospodarcza -organizator polskiej wystawy na Expo zaprosiła do współpracy tych, którzy chcą promować swoje miasta.
- Gdynia jako jedno z trzech miast skorzystała z tego zaproszenia i przygotowała specjalny folder na tę wystawę - mówi Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej w Urzędzie Miasta Gdyni. - Oprócz nas w Aichi jest jeszcze Wrocław i Poznań.
Polska promocja na tegorocznym Expo była poprzedzona badaniami, z których wynika, że Japończycy kojarzą nasz kraj jako interesujący pod względem przyrody i historii. Na trzecim miejscu są kwestie dotyczące gospodarki. Pod takim kątem przygotowano folder. Są też promocyjne znaczki do przypięcia. Nie obyło się bez przygód. W pierwszej wersji folder miał nosić tytuł "Gdynia, miasto nad bursztynowym morzem", ale po konsultacji z ludźmi znającymi kraj kwitnącej wiśni pojawiła się obawa, że jezeli Japończyk nie znający położenia geograficznego naszego kraju będzie szukał na mapie Morza Bursztynowego to... nigdy nie znajdzie Polski.
- Opisaliśmy też atrakcje kulinarne, bo tego oczekują tamtejsi turyści - dodaje Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu. - Stwierdziliśmy, że mamy rozmaite kuchnie: chińską, indyjską, wietnamską, a nie ma japońskiej! Kiedy folder był gotowy okazało się, że "Pesca" właśnie otworzyła na Placu Kaszubskim bar "Sushi". Folder natychmiast został zaktualizowany. Tak więc Japończycy mogą przyjechać i najeść się jak u siebie.
Gdyńskie materiały promocyjne powinny znaleźć się 9 maja w Aichi - w dniu polskim. Mankamentem całego przedsięwzięcia wydaje się jednak niski nakład - wydrukowano 5 tys. egzemplarzy folderu (łączny koszt 35 tys. zł), choć polski pawilon odwiedza dziennie 6 tys. osób, a Expo 2005 trwające od 25 marca do 25 września powinno odwiedzić łącznie 1,5 mln osób.
- Większym ryzykiem jest nie promować się w Japonii w ramach największej wystawy na świecie niż wydatkować te nieznaczne kwoty po to, żeby tam zaistnieć - tłumaczy Tomasz Banel. - Ci, dla których nie wystarczy folderów mają do dyspozycji wersję elektroniczną dostępną od wczoraj na gdyńskiej stronie internetowej. Japonia to ważny i interesujący rynek. Gdyni nie mogło tam zabraknąć. Chcemy ściągnąć przede wszystkim turystów oraz inwestorów. Nie ulega wątpliwości, że Japonia jest po USA drugim największym państwem w sensie gospodarczym i najsilniejszym rynkiem turystycznym na świecie - Japończycy zostawiają w czasie swoich podróży najwięcej pieniędzy - ok. 2 400 USD na osobę.
Innym gdyńskim akcentem na Expo 2005 jest zaproszenie Tomka Makowieckiego i jego zespołu - w Japoni będzie koncertował z tamtejszymi gwiazdami estrady.
Opinie (73)
-
2005-04-19 11:47
a kupa zawsze kupą pozostanie choćby odkupiona była za kupę kasy
- 0 0
-
2005-04-19 12:00
Problem psich kup wydaje mi się n razie nierozwiązywalny. Polacy zdaje się mają genetycznie zakodowaną niechęć do czystości. Zresztą problem dotyczy nie tylko kup, często widze jak dziecko żre cukierka a papierek bach na chodnik, mimo że śmietnik 3 metry dalej. A mamusia stoi i patrzy ....
- 0 0
-
2005-04-19 12:03
5 tysięcy folderów na około 6 tysięcy odwiedzających dziennie...
Przy takim "rozmachu" celem strategicznym nie jest promocja Gdyni w Japonii, tylko kolejna promocja władz Gdyni w Gdyni.
- 0 0
-
2005-04-19 12:05
oczywistość kupy wynika z jej nieprzejednanego charakteru i samozaparcia!
- 0 0
-
2005-04-19 12:29
Smieszyly mnie zawsze i smiesza do dzis animozje pomiedzy niektorymi mieszkancami Trojmiasta . Ale faktem dla mnie jest to , ze Gdynia nie ma niestety zbyt wiele do zaoferowania turyscie z europy nie wspominajac juz o turystach , mieszkajacych tak daleko jak japonczycy.Leciec parenascie godzin , zeby w "Pesca" zjesc sushi , ktore mam za rogiem - to zakrawa na kabaret.Czytamy w artykule , ze ..."Polska promocja na tegorocznym Expo była poprzedzona badaniami, z których wynika, że Japończycy kojarzą nasz kraj jako interesujący pod względem przyrody i historii."-historii w Gdyni zero , a interesujacej przyrody nie oglada sie w miescie .
- 0 0
-
2005-04-19 12:41
Marek., oooo, przepraszam, mamy przeciez domek Abrahama. Ta akcja reklamowa zakrawa na zart, raz, ze jesli juz cos reklamowac to wspolnie przez trzy miasta + wladze wojewodztwa (Kaszuby sa przeciez piekne), dwa, to ilosc tych ulotek, po mojemu to wyrzucone pieniadze.
- 0 0
-
2005-04-19 12:44
Aha, poki pamietam - te odkurzacze do kup to zadna nowosc - widzialem takie urzadzenie w paryzewie lat temu pietnascie.
- 0 0
-
2005-04-19 12:51
no mamy, ale tak się składa że domek Abrahama nie jest rozpoznawalny na świecie i jechać tylko ten domek zobaczyć..?
- 0 0
-
2005-04-19 12:54
Kochana, ale jaki i czyj. W tym tkwi clou programu :) Jaja sobie robie.
- 0 0
-
2005-04-19 13:15
Bolo
"No tak: Polska = Walesa, wyborowa, JPII /dla wierzących/ zolidarnosc /nie mylić z głasnostią/... i koniec"
Nie Bolo przeciętny Japończyk wie jeszcze, że Polacy wymordowali Żydów, tak jak Chińczycy w Mandżurii robili sobie zbiorowe sepuku.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.