- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (93 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (173 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (177 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Gdzie myśliwy nie może tam ministra pośle
Myśliwi z koła łowieckiego w Gdyni chcą przejąć część terenu Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Sobieńczycach koło jeziora Żarnowieckiego. Gdyński radny Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Gurazda poprosił o pomoc swojego partyjnego kolegę - wiceministra rolnictwa Kazimierza Plocke - dowiedziało się Radio Gdańsk.
Leśnicy zarządzający obecnie ośrodkiem nie zgadzają się na przekazanie go myśliwym. Obawiają się jednak politycznych nacisków. Sporny teren jeszcze w latach osiemdziesiątych był dzierżawiony przez koła łowieckie. W związku z planami budowy elektrowni jądrowej ziemię przekazano leśnikom. Ci nie chcą teraz oddać ponad sześciu tysięcy hektarów ziemi, na której powstał ośrodek. Zajmuje się on leczeniem i rozmnażaniem zwierząt.
- O planach przejęcia tych gruntów przez koło łowieckie z Gdyni mówiło się od dłuższego czasu - tłumaczy Krzysztof Negowski, leśniczy z Sobieńczyc.
Teraz, kiedy sprawą zainteresował się wiceminster Kazimierz Plocke, leśnicy obawiają się, że ośrodek będzie zlikwidowany, a oni stracą pracę.
- Założony przez nas ośrodek rehabilitacyjny ptaków drapieżnych, zagrody dla dzików i kwatery myśliwskie staną się niepotrzebne -mówi Krzysztof Negowski. Jak argumentuje, w ośrodek w ostatnim czasie zainwestowano ponad pół miliona złotych.
Kazimierz Plocke potwierdził Radiu Gdańsk, że zna sprawę. Dodał, że koło łowieckie z Gdyni poprosiło go o pomoc jako posła ziemi pomorskiej. Angażowanie się w tą sprawę nie jest jego zdaniem niczym nagannym.
- Wydaje mi się, że tej kwestii rację mają koledzy z koła łowieckiego nr 1 z Gdyni. Pomagam jednak wszystkim, którzy się do mnie zwracają z rozumnymi i przewidywalnymi wnioskami - powiedział Kazimierz Plocke.
Zdaniem łowczego koła nr 1 z Gdyni, Arkadiusza Gurazdy w całej sprawie chodzi jedynie o poprawę warunków bytowania zwierzyny na terenie obwodu łowieckiego. - Teren ośrodka, który wcina się w środek naszego obwodu wpływa na to, że gospodarka łowiecka nie może być prowadzona w sposób racjonalny - mówi Arkadiusz Gurazda.
Ośrodek Hodowli Zwierzyny w Sobieńczycach podlega Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Przekazanie go myśliwym byłoby możliwe tylko w przypadku, gdyby przynosił straty. Tymczasem jak mówi Roman Wasilewski, główny specjalista do spraw gospodarki łowieckiej i polowań z RDLP w Gdańsku, ośrodek jest jednym z najlepiej funkcjonujących. - Nasze stanowisko w sprawie przekazania terenu kołu łowieckiemu jest negatywne - podkreśla Wasilewski.
Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Mininisterstwo Środowiska.
Opinie (43) 3 zablokowane
-
2009-11-30 20:55
do pilota wycieczek orbisowskich
chyba tobie czlowieku wodka zagraniczna wypalila reszte rozumu,nie trzeba bylo za kazdym razem upadlac sie z zagranicznymi mysliwymi trunkami nie z twojej polki ,jak masz zamiar wypowiadac sie na tematy lowiectwa w Polsce to nie bierz jedna miara tzw .lowiectwa w specjalnych "osrodkach " Lasow Panstwowych dla dewizowcow a tradycyjnym lowiectwem .A zreszta ty takiego nawet nie znasz bo tu za darmo ryja bys nie umoczyl
- 0 0
-
2009-11-30 20:59
dla durnia smerfa
zacznij sie bawic narzadami bo pisanie na tematy dla ciebie obce kompromituje ciebie,
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.