• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gniazdownicy z Trójmiasta. Dorośli, którzy mieszkają z rodzicami

Szymon Zięba
7 sierpnia 2024, godz. 07:00 
Opinie (432)
Wskaźnik gniazdownictwa w Polsce jest jednym z najwyższych w krajach UE. Wskaźnik gniazdownictwa w Polsce jest jednym z najwyższych w krajach UE.

W Trójmieście mieszkają setki gniazdowników, czyli osób w wieku 25-34 lat, które nadal żyją z rodzicami. Na całym Pomorzu to 28 proc. populacji młodych dorosłych. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w Gdańsku, Gdyni i Sopocie.



Mieszkanie/dom, w którym żyję:

Bijące rekordy ceny mieszkań i trudny dostęp do kredytów hipotecznych - to główne powody, dla których "młodzi dorośli" niechętnie opuszczają domy rodzinne. Skalę tego zjawiska sprawdził Główny Urząd Statystyczny.

Z raportu wynika, że średni wiek, w jakim młodzi ludzie opuszczają dom rodzinny, wynosi 26 lat dla kobiet i 28,2 dla mężczyzn.

To wyższa średnia niż w całej Unii Europejskiej (25,4 lata dla kobiet i 27,2 dla mężczyzn). Z raportu wynika też, że młodzi ludzie nie tylko dłużej mieszkają z rodzicami, ale też gospodarstwa domowe są bardziej przeludnione niż te w większości krajów UE.



Gniazdownicy z Trójmiasta. Ilu ich jest?



Jak sytuacja wygląda w Trójmieście? Z najnowszych danych GUS wynika, że liczba osób w wieku 25-34 wynosi:

  • w całym województwie pomorskim - 323 347,
  • w Gdańsku - 80 724,
  • w Gdyni - 32 272,
  • w Sopocie - 3 999.


Wśród nich badano skalę występowania tzw. gniazdowników, czyli:

  • osób w wieku 25-34 lat,
  • które mieszkają z rodzicami,
  • nie posiadają współmałżonka i nie są rodzicami;
  • nie są osobami rozwiedzionymi ani wdowami lub wdowcami.


W takim wieku młodzi ludzie opuszczają domy w Polsce i UE. W takim wieku młodzi ludzie opuszczają domy w Polsce i UE.


Z ustaleń GUS wynika, że odsetek takich osób:

  • w Gdańsku to 21,4 proc.
  • w Gdyni to 27,6 proc.
  • w Sopocie to 32,9 proc.
  • Z kolei odsetek dla całego województwa to 28 proc.




Co wpływa na to, ile osób mieszka z rodzicami?



- Dopóki ceny mieszkań nie będą niższe albo nie zostaną wprowadzone programy społeczne dla młodych osób, które będą realnie ułatwiać im zamieszkanie "na swoim", odsetek gniazdowników będzie rósł - mówi Krzysztof Więcek, psycholog społeczny i demograf.
Tyle wynosi średnia wielkość gospodarstw domowych. Tyle wynosi średnia wielkość gospodarstw domowych.


Ile kosztują mieszkania w Gdańsku, Gdyni i Sopocie?



To, jak kształtują się ceny mieszkań w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, można sprawdzić w Barometrze cen nieruchomości Trojmiasto.pl

  • Ceny mieszkań w Gdańsku
  • Ceny mieszkań w Gdyni
  • Ceny mieszkań w Sopocie

Opinie (432) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Polska to chyba jedyny kraj w którym wszyscy muszą mieć mieszkania na własność. Jeszcze żaden rząd ( przepraszam PiS próbował )nie wymyślił skutecznych rozwiązań mieszkaniowych tak jak to jest np: w Anglii.

    • 7 3

    • No bardzo skutecznym pomysłem w UK było sprzedanie mieszkań komunalnych ludziom (1)

      Jesteśmy parę lat w za nimi, ale usilnie staramy się popełnić te same błędy.
      Deweloperom i firmom marzy się, byśmy mieli stan mieszkalnictwa jak w Londynie

      • 2 0

      • zebys wiedzial w UK - kredyt nie jest dziedziczony i jest to uklad biznesowy miedzy bankiem a klientem i tyle.

        nie ma terroryzowania rodziny i zyrantow jak to dawniej w Polsce bywalo.

        • 0 0

    • a jak myslisz - Panstwo posiada rzeki, skarby ziemi, porty i dostep do 400km morza, lasy i przestrzen nieba

      dlaczego ty nie mialbys dostac dewidendy od tego w postaci darmowego 45 metrow lokum jak to jest w bogatych panstwach. w czym problem zamiast zarzynac sie za na 90lat kredytu w bankach ktore uwazaja ze kredyt jest dziedziczony czy chcesz czy nie na twoich spadkobiercow?

      • 0 0

  • Ja mam 32 lata i mieszkanie z Rodzicami to coś pięknego (1)

    Oni na emeryturach, ja etat w państwówce i ja tylko robię opłaty plus dokładam im do emerytur. I lepiej kasę dać Rodzicom na zycie niz krwiopijcom z banku. Nie jednego kredyt wykończył.

    • 37 2

    • Gratuluję
      Świetne życie

      • 1 0

  • A gdzie maja mieezkac skoro koszty samodzielnego utrzymania sa 2x wyzsze niz zarobki? Ten kraj to mem

    • 18 2

  • przeciez nie idzie uzbierac na mieszkanie

    płaca tyle abys nie zdechł. . masz tyrac i tyle

    • 20 0

  • Co, kogo interesuje z kim i gdzie mieszkam?! Chyba tylko obce banki które chcą wpłynąć presją na branie kredytu u nich (2)

    aby 'pójść na swoje'! Niech spi@#$@ją, nie dajmy się wplątać w drogie mieszkania i super drogie kredyty jak nie musimy!

    • 20 1

    • (1)

      No i super, piątka

      • 0 0

      • ja bym jescze dodal - kredyt nie jest dziedziczony zeby sie 3 razy zastanowili na te ich kapitalistyczne gierki.

        • 0 0

  • Czy to źle?

    Niekoniecznie. Jeżeli mamy duży dom/mieszkanie to nie jest to problemem. Jeżeli jest to sposób na oszczędzanie celem zebrania kapitału, to nie jest to problemem. W ogóle, jeżeli temu przyświeca jakiś cel i konkretny powód to nie jest to problem. Złe to zaczyna być, gdy wynika z nieporadności, braku możliwości usamodzielnienia, a jeszcze gorzej gdy wytwarza błędne koło, zazwyczaj dla mężczyzny. Mieszkam z rodzicami, więc nie mam partnerki, nie mam partnerki więc sam nie dostanę kredytu, nie mam kredytu więc nie mam mieszkania, nie mam mieszkania więc mieszkam z rodzicami i od nowa.
    Na szczęście mojej obecnej żonie totalnie nie przeszkadzało, że mając 26 lat mieszkałem z mamą, a razem zamieszkaliśmy mając po 28. Pozdrawiam i życzę powodzenia w wychodzeniu z obłędów współczesnego świata.

    • 17 1

  • Ostatnio byłam (5)

    W dniu pokazowym oglądać mieszkanie czyli surowe ściany bez kuchni i przedpokoju stan deweloperski dzielnica bardzo ładna blisko las i tramwaj cena za dwa pokoje uwaga jeden milion czterysta tysięcy

    • 22 1

    • (2)

      a jak śmiesz kupić coś tańszego, np. na Południu Gdańska, to powiedzą potem że nie płacisz podatków a w ogóle to jesteś słoikiem a nie gdańszczaninem :) i obowiązkowo trzeba tu było nie kupować mieszkania, widziałeś przecież że infrastruktura jest słaba a szadółki śmierdzą!

      • 11 2

      • Taka prawda

        • 7 0

      • Bo tak jest. Kupuja na tych zad*piach,a potem pierwsi do krecenia afer, zena polu mieszkaja, zalewa ich i nie ma dojazdu

        • 0 4

    • no to tylko brac!

      • 1 0

    • a ksiaze z bajki na rybach ...

      • 0 1

  • (1)

    Gniazdownicy... Szkoda, że nie uwzględniono np metrażu mieszkania czy domu. Przy dużej powierzchni często prowadzą osobne życia. I korzyści są dla obu stron

    • 18 0

    • W mieście to mały procent

      • 1 0

  • (1)

    Poziom odklejenia niektórych komentarzy kojarzy mi się z artykułem, który kiedyś czytałem. Narzekał on na młodych ludzi, którzy nie kupują diamentów xD

    • 18 1

    • Kapitalisci cholera

      • 2 0

  • (12)

    Wszedzie argument dofinansowania.... Ja kupiłam mieszkanie w wieku 25 lat, sama , bez pomocy rodziców i Państwa. Ale ciężką pracą bo od czasu studiów pracowałam. Wiedziałam, że chce mieć swojego a nie spłacać kredyt komuś (w formie najmu).
    Tak piszecie i narzekacie na to że meiszkacie z rodzicami, ale z drugiej strony chcecie zmieniać co chwilę pracę, żyć nie dla pracy a dla przyjemności, więc po co mieszkanie ? U rodziców jest bezpieczenie, taniej. W większosci przypadków nie cena jest problemem, ale wasze podejście do życia. Najlepiej nie pracować lub minimlanie, zarabiać 10K miesięcznie i jeszcze dostać dofinansowanie lub tani kredyt... Trochę odpowiedzialności za swoje życie bo osobiście nie mam ochoty sponsorować leniom ich "życia" .....

    • 10 20

    • Chyba w Rozi pracowalas

      • 10 6

    • (8)

      Krótka piłka - ile lat temu to było i jak wówczas kształtowała się cena metra kwadratowego? :)

      • 10 4

      • kiepski argument (4)

        kupowałam gdy cena metra była po 4 tysie, a zarabiało się niecałe 2 tys

        • 1 6

        • Argument bardzo dobry (3)

          To teraz najniższa to jest 3300zł na rękę, a metr mieszkania kosztuje w okolicach 13k. Widzisz różnicę?

          • 8 2

          • (2)

            Niezły odlot. To ludzie z najniższą pensją ma stać na mieszkanie w mieście wojewódzkim nad morzem? To jest logiczne? Może w socjalizmie.

            • 2 4

            • Odnosiłem się do komentarza wyżej, gdzie autorkę było stać na mieszkanie w mieście wojewódzkim nad morzem, kiedy zarabiała niecałe 2k miesięcznie.
              Nie będę już mówić o tym, że Rumia to nie jest miasto wojewódzkie ani nawet nie leży nad morzem, a ceny za metr są podobne. Ok, w takim razie weźmy średnią krajową (która w sumie nie odnosi się do niczego, bo wlicza tylko średnie i duże firmy, więc do zarobków przeciętnego Kowalskiego ma się jak pięść do nosa). Okolice 5800, jeżeli dobrze pamiętam. W takim razie sytuacja nic a nic się nie zmieniła jeżeli chodzi o siłę nabywczą, mimo, że wynagrodzenia podrosły, a wręcz cena nabywcza za metr kwadratowy spadła. Mimo tego, że w chwili obecnej te 13k/metr to można liczyć na jakichś Łostowicach czy innym Jasieniu, a nie w rozsądniejszych lokalizacjach, gdzie nie trzeba godzinami dojeżdżać do roboty.
              Nie chce mi się szukać mediany wynagrodzeń za ten rok, która jest bardziej miarodajna - w 2023 wynosiła okolice 5200zł. Czyli okolice 1/3 m^2 mieszkania.
              Nad morzem w mieście wojewódzkim też muszą mieszkać nauczyciele, śmieciarze, kierowcy autobusów, fryzjerki. Nie osiągną one zarobków 20k miesięcznie. Przez tak absurdalne ceny mieszkań załamie się nie tylko demografia, ale też rynek usługowy - już jest przecież problem z kierowcami autobusów, a będzie tylko gorzej.

              • 2 1

            • Tak to jest logiczne. Inaczej wysokopensowcy niech sobie sami sprzedają w sklepach, przywożą towary, sprzątają, uczą swoje dzieci, robią zastrzyki, wykonują prace biurowe w swoich zakładach pracy.

              • 0 0

      • Zarobki też były mniejsze (2)

        Po drugie, głosujecie na socjalizm i jesteście zaskoczeni że tak ceny szybko rosną

        • 1 5

        • A skąd wiesz, jak i na kogo głosowałem? To teraz publicznie dostępne dane?

          • 3 0

        • Drobne sprostowanie- akurat w socjalizmie ceny co do zasady były sztywne.

          • 0 0

    • I mamy uwierzyć, że przez 6 lat zarobiłaś na mieszkanie?
      Gdzie bez pomocy rodziców w tym czasie mieszkałaś i z czego się utrzymywałaś?
      Bujać to my, nie nas.

      • 4 1

    • BOŻE babo

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane