• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gość w dom, buty z nóg. Zdjąć czy nie?

szym
13 czerwca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zdejmowanie butów w gościach dla większości osób jest czymś naturalnym. Jednak czy przy każdej okazji powinniśmy zostawiać obuwie? Zdejmowanie butów w gościach dla większości osób jest czymś naturalnym. Jednak czy przy każdej okazji powinniśmy zostawiać obuwie?

Dobrze wychowana osoba w gościach zdejmuje buty. A może oznaką złego wychowania jest proszenie o to, by gość obuwie zdjął? Zdania na ten temat są podzielone, a sugerowana przez wyszukiwarki internetowe fraza "czy zdejmować buty u kogoś w domu" zebrała prawie 140 tys. wyników. Na temat "obuwniczego savoir vivre'u" powstała też cała seria poradników.



Idąc w gości zdejmujesz buty?

- Pojechałem ostatnio na domówkę do znajomych znajomych z Sopotu, jako osoba towarzysząca. Lubię dobrze wyglądać, dobrałem więc odpowiednią koszulę, spodnie i pasujące do tego zestawu buty. Na miejscu, przy drzwiach, oprócz właścicieli mieszkania, "przywitał" mnie stosik z obuwia gości, którzy przyszli wcześniej. I wręcz oskarżycielskie spojrzenie pana domu, który zmierzył mnie od góry do dołu, gdy nie zdjąłem obuwia i wszedłem tak do salonu. Ostatecznie udałem roztargnienie, zdjąłem buty i paradowałem w eleganckim ubraniu i skarpetkach - opowiedział niedawno swoją historię nieco obruszony kolega.
Znajomy przyjął niemal za pewnik, że w swoim oburzeniu nie będzie osamotniony. Tak się jednak nie stało. Dla większej części towarzystwa zdejmowanie butów w gościach okazało się czymś tak naturalnym, jak zdejmowanie płaszcza po wejściu do domu.

- W kurtce też siedzisz w pokoju? A może czapkę zostawiasz na głowie - ironizował inny znajomy.
Temat zdejmowania butów w domu potrafi podzielić. A przynajmniej wywołać dyskusję.

- Sprawdzamy, co na ten temat powiedzą Google - przytomnie zauważyła wspólna koleżanka.

Zdejmować buty czy nie? Sprawdzamy my i tysiące innych osób



Jak się okazuje, sugerowana przez wyszukiwarkę frazę "czy zdejmować buty u kogoś w domu" poskutkowała wyświetleniem prawie 140 tys. wyników. Na temat "obuwniczego savoir vivre'u" powstała cała seria poradników.

Założyłem koszulę i eleganckie spodnie. No i musiałem paradować w skarpetkach - narzekał znajomy. Czy słusznie? Założyłem koszulę i eleganckie spodnie. No i musiałem paradować w skarpetkach - narzekał znajomy. Czy słusznie?
- Jeśli przyjdziesz do czyjegoś domu lub mieszkania na kawkę i ciastko, zdejmij buty. Jeśli to jest natomiast bardziej oficjalne przyjęcie i przychodzisz w formalnym stroju i w eleganckich butach, powinieneś je zostawić na nogach. Wątpliwości pojawią się przy wszystkich przyjęciach pomiędzy tymi rodzajami spotkań. Na przykład imieniny babci czy obchody ważniejszych świąt. Wówczas można też się posiłkować zachowaniem gospodarzy. Gdy mają na sobie buty, możemy własne zachować, a jeśli ich nie mają, powinniśmy też nasze zdjąć, ewentualnie dopytać - radzi autor bloga Czas Gentlemanów.
Problem wyjaśniony? Nic z tych rzeczy.

"Międzynarodowe śledztwo obuwnicze"



- A, bo to typowo polskie. Byłem za granicą, mieszkałem w Wielkiej Brytanii, odwiedzałem USA i tam nikt butów w gościach nie zdejmuje. Tym bardziej na imprezach - zripostował kolega od "obuwniczej awantury domówkowej".
I znów z pomocą przyszedł "wujek Google". W ten sposób trafiamy na blog Agnes na szwedzkiej ziemi. I przekonujemy się, że co kraj, to obyczaj.

Zdejmować buty czy nie? Powstały na ten temat poradniki, a wyszukiwane hasło wyświetliło prawie 140 tys. wyników. Zdejmować buty czy nie? Powstały na ten temat poradniki, a wyszukiwane hasło wyświetliło prawie 140 tys. wyników.
- Szwecja wiadomo, jaki ma klimat. Pogoda tak tu wygląda, że przez większą część roku coś pada - jak nie deszcz to śnieg. Do tego wszystkiego tutaj drogi i chodniki sypie się żwirkiem, który po zimie niby jest sprzątany, ale tak naprawdę wszędzie się poniewiera. To sprawia, że Szwedzi nie chodzą w domach w obuwiu. Oni nawet w kapciach nie chodzą. Większość śmiga na bosaka. W domach często mają ogrzewanie podłogowe, w mieszkaniach jest raczej ciepło, a prawda jest taka, że to po całym dniu chodzenia w obuwiu fajnie jest połazić na bosaka. Tak więc w Szwecji raczej goście ładujący się w butach na salony to coś dziwnego. Co ciekawe w Szwecji nie ma wycieraczek na klatkach schodowych (podobno to wynika z przepisów przeciwpożarowych) - pisze autorka bloga.
"Gość w dom, buty z nóg" - sparafrazował celnie wyniki "międzynarodowego śledztwa obuwniczego" "antybutowy" znajomy. Czy przekonał nieprzekonanego? Zapewne dowiemy się o tym na kolejnej domówce.

szym

Opinie (504) ponad 10 zablokowanych

  • Jak na dworze chłop, błoto i syf to chyba naturalnym jest zdjęcie butów i nie uje mieszkania gospodarza (1)

    • 1 10

    • Skąd te minusy? Idziesz do znajoemgonobejrdec mecz, masz trapery z błotem pośniegowym i psia kupa

      Ale spoko- niech mu się rozpuści pod kanapę?!

      • 2 1

  • Jak buty to może i od razu zdjąć spodnie i bieliznę?!

    Jak na zewnątrz jest brzydka pogoda, można przecież wziąć obuwie na zmianę, jeśli gospodarz nie ma wycieraczki.
    Kto to słyszał paradować po domu w skarpetach? Co innego domownicy, ale zmuszać gości?! No chyba, że sami chcą...
    Teraz wszystko stoi na głowie... Przed mieszkaniami stosy butów, jak kiedyś na wsi, po przyjściu z chlewika...
    I takie oto nowe "standardy" weszły na salony...

    • 20 3

  • Serio? Nam tu komunę się przywraca, a wy taki problemy macie? Redakcjo, ogarnijcie się!

    • 4 4

  • (2)

    Zdejmować! Nie obchodzą mnie kwestie kultury i dobrego wychowania. Podeszwy butów to siedlisko bakterii. Ktoś kto ma trochę wyobraźni zrozumie to bez wyjaśnienia

    • 8 16

    • (1)

      Bo zdrowe są przepocone drogą skarpety. A może i trochę grzybicy z paluchów.

      • 4 2

      • To normalne że stopy wyjęte z butów są nieco cieplejsze niż reszta ciała ale ich pocenie to zupełnie co innego. Grzybica gościa nie jest problemem chyba że mieszkasz w domu z grzybem i nie sprzątasz. Bakterie i wirusy mogą natomiast przeżyć na różnych powierzchniach przez długi okres czasu. Jeżeli ktoś ma małe dzieci to noszenie butów w domu zaprzecza jakiejkolwiek logice. Kłania się Twój brak wiedzy na temat higieny i zdrowia. Swoją drogą ciekawych masz znajomych i rodzinę z grzybicami i chorobami stóp -moze zacznijcie od wizyty u lekarza.

        • 1 1

  • To zalezy. Jeśli spotykamy się w gronie przyjaciół na luźny wieczór w dresach przy winku czy piwku to zdejmujemy buty i każdy sobie siedzi zwinięty na kanapie czy fotelu. Jeśli ktoś po całym dniu w pracy wpada na chwilę, zostaje w butach. Czy wszystko musi być napisane w podręcznikach? Wystarczy rozmawiać ze sobą i mieć odrobinę oleju w głowie.

    • 12 0

  • kwestia butów ...

    ja butów nie kupuje !, jak mam zdreptane to wchodze do przedsionka meczetu i wówczas kiedy wszyscy są na mnie wypięci zakładam na nogi -i to nie byle jakie ! - żegnam się i wychodzę .

    • 3 1

  • Zdejmowanie butów

    Jest częścią naszej kultury, w Polsce jest oznaką dobrego wychowania. W Hiszpanii np. butów się nie zdejmuje, ale oni mają inny klimat i kulturę. Nie ma co porównywać.

    • 7 11

  • To czy zdejmujemy buty czy nie mamy w genach:

    Po prostu chłop wracał z obory i zdejmował przed chałupą, Państwo na salony z wizytą podjeżdżało bryczką.
    Ot i całe wyjaśnienie...

    • 18 1

  • Polaki robaki

    Pewnie zależy od tego czy masz lepsze buty od gospodarza.

    • 1 6

  • Zboczony

    A ja uwielbiam zapaszek damskich spoconych skarpetek

    • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane