• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grafficiarz zniszczył mural. Policja go zna od lat, ale do tej pory nie ukarała

Piotr Weltrowski
11 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Wandal, który zamalował gdański mural postąpił wbrew zasadom niepisanego kodeksu osób zajmujących się graffiti. Wandal, który zamalował gdański mural postąpił wbrew zasadom niepisanego kodeksu osób zajmujących się graffiti.

Grafficiarz podpisujący się jako "RAICE" zabazgrał część stworzonego pod koniec maja muralu przedstawiającego transatlantyk Piłsudski. Policja od lat ściga tego wandala, wie kim on jest, ale wciąż unika on kary.



Tak mural wyglądał w oryginale. Tak mural wyglądał w oryginale.
Mural znajdujący się na ścianie budynku przy al. Grunwaldzkiej 178 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu stworzyli wiosną wykładowcy i słuchacze Gdańskiej Szkoły Muralu.

Kilka dni temu ich dzieło zostało częściowo zdewastowane. Zabazgrał je znany w Trójmieście grafficiarz (czy też raczej specjalista od tzw. tagów, czyli "podpisów" zostawianych na ścianach) - "RAICE".

Policja ściga go od dobrych kilku lat. Już w 2009 roku zaczęła zbierać materiały, które miały posłużyć do jego zatrzymania i ukarania. Ostatecznie jednak wandal wyjechał na jakiś czas z Polski i sprawa ucichła.

Wróciła rok temu, kiedy to znów pojawiły się tagi z jego sygnaturą. Złapać go próbowali policjanci z gdyńskiej komórki (trafiają do niej jednak sprawy nie tylko z Gdyni) zajmującej się ściganiem przestępstw związanych z graffiti.

We wrześniu ub. roku policjanci chwalili się, że sprawa zbliża się do finału, czyli zatrzymania wandala.

- To ten sam człowiek, którego personalia zostały ustalone podczas poprzedniego dochodzenia. Teraz wrócił z zagranicy i zajmuje się tym samym. Gromadzimy silny materiał dowodowy, by mieć solidne podstawy przed prokuratorem - mówił wówczas Sławomir Guz z gdyńskiej policji.

Czy upublicznianie danych wandali odstraszałoby ich bardziej niż perspektywa prokuratorskich zarzutów?

Jednak minął rok, a grafficiarz jak unikał kary, tak jej unika do dziś.

- Policjanci nadal nie zatrzymali tej osoby, chociaż istnieje materiał, który świadczy o jej winie - mówi krótko kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

O przyczynach takiego stanu rzeczy mówić nie chce, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, iż "policjanci wandala nie zatrzymali, gdyż ten często zmienia miejsce zamieszkania i wyjeżdża z kraju".

O dewastacji swojego dzieła przedstawiciele Gdańskiej Szkoły Muralu nie poinformowali policji.

- To nie ma sensu. Wpadliśmy za to na inny pomysł, chcemy się dowiedzieć, kim jest ten człowiek i go publicznie zdemaskować. A także zaprosić na zajęcia do naszej szkoły. Może go czegoś nauczymy, bo nadaje się, skoro tak dużo maluje - mówi szef GSM Jacek Zdybel z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

- Na pewno można tego człowieka nauczyć perspektywy, bo - biorąc pod uwagę to, jak zamalował nasz mural - nie ma o niej zbyt wielkiego pojęcia - dodaje Rafał Roskowiński, muralista i wykładowca w GSM.

Obaj przyznają jednak, iż liczą na to, że wandala spotka kara. - W mural wkłada się emocje i pieniądze. Ktoś, kto go niszczy, czegoś nas pozbawia. Jest jak złodziej, który włamuje się do naszego mieszkania i kradnie nasze przedmioty - mówi Zdybel.

Postępowanie człowieka podpisującego się jako "RAICE" łamie podstawowe zasady obowiązujące w środowisku osób zajmujących się graffiti. Ich niepisany kodeks mówi, iż nie zamalowuje się cudzych dzieł. I na to uwagę zwracają - również oburzeni całą sprawą - adepci Gdańskiej Szkoły Muralu.

- Początki mojej przygody z malowaniem zaczęły się od fascynacji graffiti. Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy na starym płocie lub murze wzdłuż trasy SKM zrobią piękne malowidło. Nie jest to legalne, ale moim zdaniem, jeśli ktoś stworzy ciekawy projekt i dobrze go wykona, to upiększy ponurą okolicę. Co innego jeśli ktoś niczego nie szanuje i bazgrze byle gdzie i byle jak. Na przykład na nowo wybudowanej szkole lub zabytkowym budynku. Każdy szanujący się grafficiarz postępuje wedle niepisanego kodeksu i nie zamalowuje prac i obrazów drugiej osoby. Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotkałem się z taką bezczelnością. Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z sytuacją, gdy tak dobry mural został po prostu chamsko pobazgrany - mówi Grzegorz, adept szkoły, który poinformował nas o całym zdarzeniu.

Opinie (362) ponad 20 zablokowanych

  • GSM (2)

    Skrót trochę komórkowy :))
    Podobają mi się wypowiedzi Jacka Zdybela i Rafała Roskowińskiego, że warto nauczyć sprawcę malarstwa, żeby nie szpecił, jak już musi się uzewnętrzniać. Od siebie dodam, że jeśli pregierz nie wchodzi w rachubę, to sąd powinien nakazać wandalowi nauke plastyki. Wandal powinien zapłacić czesne z góry za całą naukę. Jesli go nie stać, niech zaciągnie kredyt.

    • 2 1

    • a mnie nie (1)

      zgrywaja wielkich uczonych (chca patrzec z góry na kazdego)a ida na pasku systemu i siedza u budynia w kieszeni. Ich sztuka to zwykle akademickie fiu bzdziu bez zaangazowania spolecznego. Zreszta ASP to dzika uczelnia. Odmowila nauki mimo zdanych ezgaminow.

      • 1 0

      • odcisk

        Widzę, że pozostał ci odcisk po kontakcie z GSM. Nie znam sytuacji i nie wypowiadam się. To sprawa między Tobą i uczelnią.
        Swoją wypowiedź odniosłem do sytuacji, która wygląda tak, że pan A zabazgrał całkiem udany obrazek pana B, jakimś szpetnym napisem, w języku obcym i to nie tylko lingwistycznie, ale i kulturowo. Panowie z GSM bardzo przyzwoicie i ze stosowną kpiną odnieśli się do gnoja, który wypisując swoje frustracje na murach przypina Polakom metkę rasistów i ksenofobów. To oczywiste, że nie chcieliby go tak naprawdę gościć w swojej uczelni.

        • 1 1

  • Co jest fajnego w takich bazgrołach na murze ? (2)

    Do tej pory tego nie mogę zrozumieć...

    • 6 0

    • sa za prywatne pieniadze

      przynajmniej niektore.

      • 0 0

    • To jest taki instynkt zwierzęcy.

      Zostawianie po sobie śladu. Idzie pies - obsika. Idzie baran ze sprejem - sprejem popsika...

      • 3 1

  • Pomysl na ankiete: raice a mama madzi

    co sledzisz z wiekszym zainteresowaniem?

    • 6 0

  • "grafficiarz" a może "debil"?- proszę o dobór słownictwa (1)

    nie nazywajcie bazgrołów "graffiti". To nieporozumienie.

    • 6 4

    • leon=debil

      • 4 1

  • dziwie sie policji ze taka bezradna

    Bo ja wiem ze blokuje sie na lotniskach osoby , ktore nie zaplacily mandatu za fotoradar czy mandat za przekroczenie prędkości czy jakikolwiek mandat wiec mowienie ze jest sie takim bezradnym to szok . Zreszta widac , ze coraz bardziej policji po prostu nie chce sie pracowac , po co siedziec za biurkiem przygotowywac papiery , po co ruszyc sie z za biurka i aresztowac drania i dewastatora

    • 7 1

  • "policja go zna"

    czyli to znajomy policji

    • 4 0

  • teraz to popluczyny po zangazowanym graffiti

    1986-1996 to byl zloty okres

    • 0 1

  • Co jest tu grane ... to jakiś chocholi taniec

    Lepszej zachęty ze strony policji dla innych wandali nie można sobie wymarzyć .Przy takich "schodach" ze złapaniem winnego i postawieniem zarzutów to się nie dziwię się ,ze mury Miast są pomalowane w bazgroły czy debilne rysunki. Tłumaczenie się ze wyjeżdża wandal za granicę mieszy potwierdza tylko fakt o kryzysie władzy w niebieskich mundurach . Może przebudzenie nastąpi kiedy wandale zabiorą się za budynki policji

    • 4 1

  • stawiam na to... (2)

    Stawiam na to że ten "Raice" to mieszkaniec czerwonych bloków.

    • 2 1

    • tak (1)

      tak stawiam

      • 0 0

      • dosyć bazgrołów

        wytężcie swoje umysły !

        • 0 0

  • Cilekatscrew

    Graffiti 4 life f... Da system !!!

    • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane