- 1 Sopot bez golizny i zakłócania spokoju (59 opinii)
- 2 Będzie pył, nie będzie premii? (197 opinii)
- 3 Okradała drogerie, zmieniając peruki (45 opinii)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (252 opinie)
- 5 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (342 opinie)
- 6 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (183 opinie)
"Grób do likwidacji?" Mozna to wyjaśnić. A do sprzątania wynająć firmę
11 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat)
Na cmentarzu na gdyńskim Witominie pojawiły się tabliczki z napisem "Grób do likwidacji". To standard przed 1 listopada, bo do większości osób tylko w ten sposób można dotrzeć z informacją, że skończyła się opłata za miejsce.
Nie trzeba się jednak przesadnie tym martwić. Choć prawo pozwala na zlikwidowanie grobu już następnego dnia po wygaśnięciu opłaty, w praktyce nie dochodzi do takich sytuacji.
- Staramy się dotrzeć do bliskich tej osoby, a kartki przed 1 listopada często okazują się najbardziej skutecznym sposobem, znacznie skuteczniejszym niż poczta czy ogłoszenia. Opłatę wnosi się z góry na 20 lat, więc część osób po prostu zapomina, że termin wygasa. To forma przypomnienia - mówi Anna Rydzewska z Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni.
Nawet jeśli nikt się nie zgłosi, w kolejnym roku kartka pojawi się raz jeszcze. Dopiero po kolejnych kilku miesiącach bezskutecznego poszukiwania chętnych do przedłużenia opłaty grób jest likwidowany.
Podobne zasady obowiązują w całym Trójmieście. Sopocki Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie, który zarządza cmentarzem miejskim także nakleja kartki przed 1 listopada. W Gdańsku zdecydowano się natomiast na dotarcie do bliskich poprzez kontakty z biura nekropolii, a gdy ta metoda zawodzi, pojawiają się ogłoszenia oraz informacje na stronach internetowych.
Zobacz oferty opieki nad grobami w naszym katalogu.
Co jednak zrobić, gdy groby bliskich mamy daleko od domu - np. w innym mieście? Albo jak zająć się grobem, gdy pracujemy za granicą? Na rynku jest coraz więcej firm, ale też osób prywatnych, które odpłatnie posprzątają okolice grobu, umyją nagrobek, zapalą znicze i postawią świeże kwiaty.
Ceny wahają się w granicach 30-250 zł. Najtańsze jest czyszczenie pojedynczego grobu. Za czyszczenie z pastowaniem i polerowaniem zapłacić trzeba ok. 90 zł, a jeśli nagrobek jest podwójny - nawet 110-130 zł. Najdroższe są grobowce, których uprzątnięcie wraz z położeniem nowych kwiatów to koszt nawet 250 zł. Są też propozycje niskobudżetowe, samo zapalenie znicza to czasem zaledwie 5 zł. O wykonaniu zlecenia informowani jesteśmy na stronie internetowej firmy, gdzie zobaczymy zdjęcie wyczyszczonego nagrobka. Można też dostać zdjęcie e-mailem lub MMS-em.
Co jednak zrobić, gdy groby bliskich mamy daleko od domu - np. w innym mieście? Albo jak zająć się grobem, gdy pracujemy za granicą? Na rynku jest coraz więcej firm, ale też osób prywatnych, które odpłatnie posprzątają okolice grobu, umyją nagrobek, zapalą znicze i postawią świeże kwiaty.
Ceny wahają się w granicach 30-250 zł. Najtańsze jest czyszczenie pojedynczego grobu. Za czyszczenie z pastowaniem i polerowaniem zapłacić trzeba ok. 90 zł, a jeśli nagrobek jest podwójny - nawet 110-130 zł. Najdroższe są grobowce, których uprzątnięcie wraz z położeniem nowych kwiatów to koszt nawet 250 zł. Są też propozycje niskobudżetowe, samo zapalenie znicza to czasem zaledwie 5 zł. O wykonaniu zlecenia informowani jesteśmy na stronie internetowej firmy, gdzie zobaczymy zdjęcie wyczyszczonego nagrobka. Można też dostać zdjęcie e-mailem lub MMS-em.