• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Groził nożem przechodniom, a później zaatakował policjanta

piw
5 sierpnia 2024, godz. 17:00 
Opinie (118)
Nóż, którym 41-latek groził przechodniom. Nóż, którym 41-latek groził przechodniom.

Najpierw groził 25-centymetrową finką przechodniom, a później - gdy na miejscu pojawił się policjant - ruszył z nożem na stróża prawa. Ostatecznie agresywnego 41-latka z Gdańska udało się zatrzymać, także dzięki pomocy świadków tego zdarzenia.



Widzisz na ulicy agresywną osobę, co robisz?

W piątek pisaliśmy o zatrzymaniu przez policję agresywnego mężczyzny, który chodził z nożem w okolicy wiaduktu Biskupia Górka w Gdańsku.

Policja zatrzymała go, po czym trafił on do szpitala, bo uznano, że nikomu bezpośrednio nie groził, po prostu publicznie wymachiwał nożem.

Okazuje się, że niemal w tym samym czasie, ale w innej części Gdańska, bo na Przymorzu, doszło do podobnego zdarzenia, a nawet poważniejszego. Agresywny 41-latek nie tylko wymachiwał nożem i groził nim przechodniom, ale też ruszył z bronią na policjanta.

Tu zresztą sytuacja od samego początku wyglądała groźniej. Około godz. 9:30 policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że jakiś mężczyzna najpierw przechadzał się wymachując 25-centymetrowym nożem, a później podszedł z nim do obcych osób i zaczął im grozić.

Mężczyznę udało się obezwładnić, gdy ruszył z nożem na policjanta. Mężczyznę udało się obezwładnić, gdy ruszył z nożem na policjanta.
Na miejsce po chwili dotarli dzielnicowi i szybko ustalili rysopis agresora. Policjanci rozdzielili się i zaczęli go szukać.

- Dzielnicowy asp. Tomasz Chabowski zauważył mężczyznę na al. Jana Pawła II i gdy podszedł do niego, ten wyjął nóż, po czym ruszył w kierunku policjanta. Mężczyzna, wykrzykując wulgarne słowa, groził funkcjonariuszowi pozbawieniem życia - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Sytuacja była bardzo dynamiczna, a przy tym niebezpieczna. Dzielnicowy wydał mężczyźnie polecenie, aby ten natychmiast odrzucił nóż. Napastnik jednak dalej szedł z ostrzem w kierunku policjanta.

- Asp. Chabowski ocenił błyskawicznie sytuację, wiedział, że w przypadku konieczności będzie zmuszony dobyć broni służbowej, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom postronnym oraz sobie. Doświadczony policjant wykorzystał jednak moment zaskoczenia, obezwładnił agresywnego mężczyznę i zabrał mu 25-centymetrową finkę - mówi Chrzanowski.


Sprawca zresztą cały czas próbował wyrwać się policjantowi, ale z pomocą stróżowi prawa ruszyli świadkowie, którzy pomogli przytrzymać i skuć agresora.

41-letni mieszkaniec Gdańska został ostatecznie zatrzymany i usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, zmuszania do zaniechania prawnej czynności służbowej oraz usiłowania czynnej napaści na policjanta.

Decyzją sądu został już też umieszczony w tymczasowym areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.
piw

Opinie (118) ponad 20 zablokowanych

  • Anonim (1)

    Trzeba brać przykład z USA.
    Ale u nas strach mają złapać za broń bo dużo papierów i tłumaczeń.

    • 1 0

    • Obecny neorzad

      Ukarałby broniącego się policjanta, nie agresora. To samo dzieje się na granicy. W końcu ktoś z tych policjantów i żołnierzy nie wytrzyma i dojdzie do tragedii.

      • 0 0

  • Chory agresor

    powinien skończyć w łóżeczku przywiązany pasami

    • 1 0

  • Powinien dostać strzał ostrzegawczy w kolano.

    • 2 0

  • Tak zachowują sie totalni

    Agresję mają we krwi, co widać na każdym proteście tych dziwnych ludzi.

    • 1 1

  • I ponownie zero informacji o narodowości .

    Obecnie coraz więcej mieszkańców Gdańska mieszka w nim od bardzo krótkiego czasu i bardzo często nie zna języka Polskiego . No ale mieszkańcem jest .

    • 1 1

  • Jeśli "41-latek z Gdańska" to albo gruz albo szoszon.

    • 0 0

  • Mam dziwne przeczucie albo pismak przedobrzyl albo Chrzanowski coś zjaral.

    • 0 0

  • ten policjant ma szczęście, że nie działał w pobliżu granicy, bo by go w kajdankach zamknęli jak tamtych na wschodzie

    • 0 0

  • w usa by juz zdechł

    i prawidłowo

    • 0 0

  • Witam.Co tu się odwaliło to nie rozumiem.Czyli przekładając na język typowego Janusza jak ja idzie typek macha kosa Grażyna już wystraszona jest policja i gościu trafia do psychiatryka.Obserwacja pasy itp zabiegi trzy miechy gostek wychodzi i Grażyna ma kosę w brzuchu.Nastepny typ wywija kosa a Pan Policjant cierpliwie ocenia sytuacje kiedy go poręczą po bebechach tak mam to rozumieć jako Janusz.No coś tu chyba jest nie tak.Bo jak już taka chumoreska jadę to za takie wybryki mój syn Sebus by szybciej gości do pionu sprowadził.Przepraszam za rynsztok ale niestety tak to wygląda.Oby to było teraz opinia zabawna a nie smutna historia na pierwszych stronach gazet.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane