- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (263 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Wydobyto ciało zaginionego nurka
Odnaleźliśmy ciało poszukiwanego od niedzieli płetwonurka - poinformowali członkowie grupy nurków-ochotników i przyjaciół zaginionego 44-latka. Jego zwłoki odnaleziono w pobliżu torpedowni, gdzie zaginął. Akcja wydobycia ciała odbędzie się w czwartek, 15 grudnia.
Aktualizacja, 15 grudnia
Przed godz. 11, w asyście policji wydobyto ciało zmarłego w niedzielę nurka. Zwłoki zostaną poddane sekcji, która dokładnie określi przyczyny śmierci. Śledztwo ustali okoliczności jego zgonu.
Akcja wyciągania zwłok nurka przy plaży w babich Dołach w Gdyni. 15.12.2022 r.
Przypomnijmy: 44-letni mężczyzna zaginął w niedzielę nad ranem po tym, jak wspólnie z kolegą nurkował w pobliżu starej torpedowni w Babich Dołach. Do brzegu dotarł tylko jeden z nich i o zaginięciu kolegi powiadomił służby ratunkowe.
Niedzielna akcja poszukiwawcza w Babich Dołach
Jak przekazał przybyłym na miejsce ratownikom, obu mężczyzn po wynurzeniu z wody miała rozdzielić fala. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano ratowników z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, sopocki WOPR, gdyński POPR, policję oraz straż pożarną. Poderwano też śmigłowiec z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni, a akcję poszukiwawczą rozszerzono aż do plaży w Brzeźnie. W sumie w akcji poszukiwawczej brało udział ok. 100 osób.
10-godzinna akcja bez rezultatu
Niestety, trwająca 10 godzin akcja ratunkowa nie przyniosła pozytywnego rezultatu. W poniedziałek rano podjęto decyzję o niewznawianiu poszukiwań. W poniedziałek na miejscu pracowały jedynie doraźne patrole policji.
Ciało odnaleziono w środę w pobliżu torpedowni
Po zaginięciu i nieudanej akcji poszukiwawczej w pomoc rodzinie zaangażowali się ochotnicy i przyjaciele 44-latka. W środę rano w miejscu zaginięcia grupa doświadczonych nurków wrakowo-technicznych przeprowadziła akcję poszukiwawczą i - jak informuje branżowa strona divers24.pl - po ok. godzinie natknęła się pod wodą na ciało nurka.
- Warunki były dość dobre, jednak widoczność pod wodą nie przekraczała 30 cm. Pomimo to grupa poszukiwawcza sprawnie przeczesywała wodę w pobliżu torpedowni. Ciało zaginionego płetwonurka udało się odnaleźć po około godzinie nurkowania - napisał Tomasz Andrukajtis, redaktor naczelny magazynu i portalu divers24.pl.
O swoich działaniach i odnalezieniu ciała 44-latka ochotnicy poinformowali gdyńską policję. Jak wynika z przekazanych nam informacji, ciało mężczyzny nie zostało jednak wydobyte na powierzchnię - tym zajmie się policja.
- W czwartek rano zaplanowane jest wydobycie ciała z wody. Dziś jest to niemożliwe z uwagi na trudne warunki atmosferyczne, a przede wszystkim na bezpieczeństwo osób biorących udział w akcji - mówi Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Wydobyto ciało nurka zaginionego w weekend (13 opinii)
Opinie (161) ponad 20 zablokowanych
-
2022-12-15 08:56
Smutne święta zafundował rodzinie pan nurek.
- 6 1
-
2022-12-15 09:51
Podstawowa zasada prawa!
Chcącemu nie dzieje się krzywda.
- 2 2
-
2022-12-15 11:13
30cm widoczności ? (4)
Po H nurkować w takiej zupie ?!
- 6 0
-
2022-12-15 11:32
Taka wizura była jak ochotnicy poszukiwali, wystarczy czytać ze zrozumieniem.
- 1 1
-
2022-12-15 11:35
czy dobrze domniemam, iż widoczność pod wodą zależy głównie od obecności "cząstek" roślinnych i ew. wznieconego mułu? (1)
co w zimie, w tak niskiej temperaturze wody jeszcze sobie w niej pływa? W morzu zimnym powinna być całkiem niezła widoczność, czy tak nie jest?
- 3 0
-
2022-12-15 14:30
Zgadza się, w zimę wizura zazwyczaj jest najlepsza, ale na płytkiej wodzie fale czy prąd mogą podnieść osady z dna i zepsuć widoczność.
- 1 0
-
2022-12-15 14:23
30 cm
Bo można....
A po co lata się w kosmos?
Z tego samego powodu dla którego ludzie robią milion innych rzeczy....- 0 0
-
2022-12-15 11:15
Coś tu się nie zgadza... (1)
Początkowo podawano, iż nurek zeznał, że obaj wypłynęli na powierzchnię, a gdy kierowali się w stronę brzegu, rozdzieliła ich fala. Przypuszczam zatem, że służby ratownicze szukały głównie na powierzchni, w pewnym oddaleniu od miejsca nurkowania (możliwość zniesienia przez fale). Stąd niepowodzenie akcji. Teraz okazuje się, że grupa "przyjaciół" znalazła ciało tuż przy torpedowni (czy też nawet w samej torpedowni) i to raczej pod powierzchnią wody, skoro ciało trzeba wydobyć. Czyli prawdopodobnie nurek się o coś zaczepił. Jak zatem mógł wypłynąć na powierzchnię? Wypłynął i zanurkował ponownie? Coś tu się nie zgadza, przypomina trochę historię o nurku, którego niedawno, po wielu latach odnaleziono na wraku Gustlofa, chociaż jego "koledzy" twierdzili, że nurkowali zupełnie gdzie indziej...
- 7 0
-
2022-12-15 11:36
twierdzili, co twierdzili ale od początku było wiadomo, że kłamią
- 4 0
-
2022-12-15 11:20
tam niedaleko tez morsują... moim zdaniem pwoniem byc zakaz
- 2 2
-
2022-12-15 12:13
Co za peh
Co za nie-fart
- 1 0
-
2022-12-15 12:37
Za glupote sie placi
- 3 5
-
2022-12-15 15:27
*
Tym, którzy zasnęli zanurzeni w wodzie, daj pokój wieczny w swoim braterskim uścisku.
- 2 0
-
2022-12-15 16:23
pamiętacie słynny samolot, który parę lat temu spadł do oceanu i nie mogą do dzisiaj znaleźć?
gdyby w samolocie były żółte piłeczki z radiowymi nadajnikami i dymem uwiązane na parokilometrowych linkach, to by dawno znaleziono? Albo setki takich piłeczek bez linek - po zatonięciu wypłynęłyby na powierzchnię i swą licznością zasugerowałyby rejon poszukiwań.
- 0 0
-
2022-12-15 16:26
takie nurkowania powinny być zgłaszane w UMorskim? (1)
- 2 0
-
2022-12-15 20:11
Nie trzeba zgłaszać.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.