• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grzegorz Borys - im dłużej poszukiwany, tym groźniejszy

Szymon Zięba
27 października 2023, godz. 11:35 
Opinie (1073)

Centrum operacyjne poszukiwań Grzegorza Borysa.

- Grzegorz Borys poszukiwany jest już prawie tydzień. Siedzi w jakiejś norze, gdzie niezależnie od tego, jak jest wyposażony, jest zimno i mokro. O ile z wodą problemów raczej nie powinien mieć, o tyle niedługo zacznie mu doskwierać głód. Narośnie desperacja, a człowiek zdesperowany jest niebezpieczny - mówi policyjny negocjator. Mija tydzień od tragicznego morderstwa 6-letniego Aleksandra. To też kolejna doba poszukiwań 44-letniego żołnierza, który jest podejrzany o zabójstwo swojego syna.





Negocjator: Borysowi będzie trudno "wejść do głowy"



Czy sprawa Grzegorza Borysa wywołuje w tobie strach lub niepokój?

Oficer policji, który bierze udział w negocjacjach z samobójcami, jest przygotowany do prowadzenia rozmów z przestępcami, którzy wzięli zakładników albo grożą sprowadzeniem jakiejś katastrofy, np. wybuchem gazu czy wysadzeniem materiałów wybuchowych, od paru dni nie rozstaje się ze służbową komórką.

- Jestem przygotowany na to, że w przypadku negocjacji z Grzegorzem Borysem mogą ściągać specjalistów z całej Polski. Liczę się więc z tym, że nagle trzeba będzie jechać do Gdyni i rozpocząć rozmowy z człowiekiem, który przez tydzień ukrywa się w lesie, nad głową latają mu śmigłowce, słyszy szczekanie psów i czuje się jak zaszczuty zwierz, za którym urządzono polowanie. Takiej osobie trudno "wejść do głowy", bo jest totalnie nieprzewidywalna - mówi funkcjonariusz. Z racji zawodu prosi o to, by nie publikować jego stopnia i jednostki, w której na co dzień służy.


To nie komandos, tylko zdesperowany 44-latek



Nasz rozmówca kontynuuje:

- Borys to nie jest komandos. To nie jest Bear Grylls, który upoluje zwierza i zje jego surowe mięso. To zdesperowany czterdziestolatek, który wcześniej był kierowcą w porcie. Ten stopień starszego marynarza nie znaczy, że on pływał na statkach. Raczej oznacza, że niechętnie się szkolił i nie miał ambicji na to, żeby awansować. 44-letni szeregowiec, bo taki odpowiednik ma jego stanowisko, nie sugeruje, żebyśmy mieli do czynienia z Rambo - rysuje sylwetkę Borysa funkcjonariusz.
Jak tłumaczy, nawet jeżeli Grzegorz Borys uczył się buszkraftu na własną rękę, to była zabawa, a nie prawdziwa szkoła przetrwania, jaką przechodzą np. specjalsi z Formozy.

Ziemianki i skrytki ze śmietników i beczek odnalezione w lesie. Ziemianki i skrytki ze śmietników i beczek odnalezione w lesie.
- On ma po prostu szczęście. Jeżeli jest w lesie, sprzyja mu teren i do niedawna pogoda. Teraz to się zmieniło. Wiem, że policjanci trafiają na kolejne ślady. Psy prowadzą do ziemianek, w których wyczuwają ludzkie zapachy. Znajdowane są przedmioty, których co prawda pełno jest w lasach i nie znaczy, że należały do Borysa, ale w końcu złapią trop, jeżeli on jest w TPK. Jeżeli on się uczył sztuki przetrwania, to z Youtube, a nie od ekspertów - mówi negocjator.

Grzegorz Borys jest uzbrojony? Ma nóż, może mieć coś więcej



Co zrobić, gdy podejrzanego uda się namierzyć?

- Praktyka podpowiada mi, że każdy kolejny dzień nasila jego desperację. Wygasza się adrenalina, która w nim buzowała po pierwszych dniach pościgu, a zaczyna dominować zrezygnowanie. Tacy ludzie są najgorsi. Nawet jeżeli z jego psychiką jest coś nie tak, a pewnie jest, bo przecież zabił dziecko, warunki atmosferyczne dadzą mu się we znaki. Może nie mieć nic do stracenia. Policjanci są na pewno przygotowani na to, że on ma coś więcej niż tylko nóż. W końcu mógł coś zachomikować w lesie - zaznacza.

Zbiórka na suchy prowiant dla służb. Oni również są zmęczeni



  • Mieszkańcy Gdyni skrzyknęli się w mediach społecznościowych i zorganizowali zrzutkę na pizzę i ciepłe jedzenie dla policjantów.
  • Mieszkańcy Gdyni skrzyknęli się w mediach społecznościowych i zorganizowali zrzutkę na pizzę i ciepłe jedzenie dla policjantów.
  • Mieszkańcy Gdyni skrzyknęli się w mediach społecznościowych i zorganizowali zrzutkę na pizzę i ciepłe jedzenie dla policjantów.
  • Mieszkańcy Gdyni skrzyknęli się w mediach społecznościowych i zorganizowali zrzutkę na pizzę i ciepłe jedzenie dla policjantów.
Od żandarmów, którzy pracują na miejscu, słyszymy, że jest ciężko. Trudna pogoda daje się we znaki również i im. Ludzie widzą warunki, w jakich pracują organy ścigania. Organizują zbiórkę na suchy prowiant dla funkcjonariuszy. Ponad 60 osób wpłaciło przeszło 2 tys. zł.

Mieszkańcy Wiczlina-Ogród skrzyknęli się na portalu społecznościowym i zorganizowali policjantom pizzę oraz ciepłe jedzenie. Jak informuje pan Robert, na ten cel zebrano tysiąc złotych.

Reakcje w sieci na "pospolite ruszenie" obywatelskie są różne.

Sprawdzamy, czy Borys nie próbuje przekroczyć lub już nie przekroczył granicy. Nie starał się dostać na prom do Szwecji lub nie usiłował przedostać się dalej na wschód, na przykład na Białoruś, do Królewca czy nawet nie podąża w kierunku Ukrainy. Na wrogich Polsce albo zdestabilizowanych terenach łatwiej się ukryć i "stracić" tożsamość.
Jedni wysyłają słowa wsparcia, drudzy krytykują: policja nie zapewnia swoim ludziom podstawowych racji żywnościowych, że obywatele muszą się na nie zrzucać?

Pytamy funkcjonariusza, który jest w lesie, o ostatnie znaleziska. Informacje podane przez Gazetę Wyborczą o odnalezieniu telefonu, o beczki w lesie, w których znalezione miały być ubrania i prowiant. O ziemianki, do których doprowadzają ich psy.

- Da pan sobie rękę uciąć, że Borys tam był? - pytam
- Był tam człowiek. A w przypadku ograniczenia dostępu do TPK jest duża szansa na to, że to Borys - odpowiada.

Poszukiwania Borysa to nie tylko las. Uciekł na Ukrainę albo do Rosji?



Bo to, że Borys nadal jest w lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, jest najbardziej prawdopodobną hipotezą. Z tego powodu rzucono tam największe siły i środki. Nie oznacza to jednak, że to jedyny trop, jaki obecnie sprawdzają służby.

Oficer zaangażowany w poszukiwania: - Tego, że jesteśmy w lesie, ukryć się nie da, więc nic dziwnego, że ludzie o tym mówią. Ale równolegle sprawdzamy inne możliwości. Na przykład to, czy Borys nie próbuje przekroczyć lub już nie przekroczył granicy. Nie starał się dostać na prom do Szwecji lub nie usiłował przedostać się dalej na wschód, na przykład na Białoruś, do Królewca czy nawet nie podąża w kierunku Ukrainy. Na wrogich Polsce albo zdestabilizowanych terenach łatwiej się ukryć i "stracić" tożsamość.

Grzegorz Borys nie spaceruje po mieście i nie robi zakupów w sklepach



Pytam, czy obecność celebryty i byłego detektywa, Krzysztofa Rutkowskiego, wpłynie na akcję.

Funkcjonariusz: - Wie pan, że on na początku niespecjalnie garnął się, żeby wejść do lasu? Widziałem potem, że wszedł do sklepu na Demptowie, w którym rzekomo miał być widziany Grzegorz Borys, gdzie miał robić zakupy. To zupełnie nie klei się z naszymi ustaleniami. Tak samo jak przeszukiwania jakiegoś kampera. Dla mnie to pokazówka, ale niestety utrudniająca nam życie, bo nasila wśród ludzi panikę i poczucie, że "Borys jest wśród nas". A to nie jest prawda. Spotkanie Grzegorza Borysa w lokalnym markecie jest raczej mało prawdopodobne.
19:41 25 PAźDZIERNIKA 23 (aktualizacjaakt. 21:10)

Rutkowski przyjechał na miejsce poszukiwań (362 opinie)

Biedronka na zakręcie opanowana przez jego ekipę.
Biedronka na zakręcie opanowana przez jego ekipę.


Jest czwartek, 26 października. Do naszej redakcji trafia zdjęcie mężczyzny w chuście, militarnym stroju, ciemnych okularach, który idzie chodnikiem. Do fotografii dołączony jest wpis, że to Grzegorz Borys. Wysyłamy zdjęcie policji.

14:42 26 PAźDZIERNIKA 23

Ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy - poszukiwania Grzegorza Borysa (124 opinie)

Przy ul. Zwierzynieckiej, ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy.
Przy ul. Zwierzynieckiej, ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy.


Do policjantów trafił wizerunek mężczyzny, który "wyglądał jak Grzegorz Borys". Sygnał się nie potwierdził. Do policjantów trafił wizerunek mężczyzny, który "wyglądał jak Grzegorz Borys". Sygnał się nie potwierdził.
Policjantka znająca sprawę: - Widzieliśmy tę fotografię. Od trzech dni krąży po sieci, to nie jest nasz poszukiwany.

Dziesiątki fejków w sprawie Grzegorza Borysa



Tego samego dnia na telefon dyżurnego Trojmiasto.pl dzwoni mężczyzna, przedstawia się jako "życzliwy".

- Grzegorz Borys nie żyje. Został zastrzelony przez policyjnego snajpera, ukrywał się pod odwróconymi i zamaskowanymi kontenerami na śmieci.
Sprawdzamy sygnał. Policja: to fejk.

Takich zgłoszeń do naszej redakcji od czasu rozpoczęcia poszukiwań trafiają dziesiątki.

Policyjny negocjator mówi: - Takimi fejkami nakręca się spiralę paniki. Duża rola mediów w tym, by ich nie powielać. Prosić o zachowanie ostrożności, ale nie ekscytować się każdym śmieciem odkrytym w lesie. My Borysa w końcu znajdziemy, żywego albo martwego.

Monitoring, który zarejestrował Grzegorza Borysa.

Miejsca

Opinie (1073) ponad 50 zablokowanych

  • (4)

    Jak piszą że psychol to już pewnie na Ukrainie siedzi albo z Ukrainy przedostał się do Rosji albo Białorusi, a oni na pewno nie wydadzą go polskim władzom.

    Zaraz będzie w białoruskiej telewizji państwowej jak ten Emil Czeczko - polski żołnierz w stopniu starszego szeregowego, który zdezerterował na Białoruś, ewentualnie dołączy do rosyjskich oddziałów jako polski przyjaciel Rosji.

    • 3 3

    • czyli statystyczny PiSowiec

      • 4 0

    • Już mu nawet dali obywatelstwo.

      • 0 1

    • Zabiłby dziecko żeby się dostać na Białoruś czy Rosję?

      Pomyśl kiedyś logicznie.

      • 3 0

    • Ta, już widzę jak ucieka na Ukrainę

      Zwłaszcza że polskie służby już dawno o nim zawiadomili i zostałby odesłany w beczce. To nie pierwsza wojna światowa że każda para rąk się liczy. Ukraińcy ludzi mają mnóstwo, potrzebują tylko sprzętu a nie wykolejeńca który podczas akcji może zglupieć i narazić walczących. Kierunek Białoruś? Był już taki as. Białorusini zrobili z nim wywiad, nagrali jego brednie i zabili . Kierunek wschodni jest w ogóle nierealny. Jeśli to taki survival to Słowackie lasy i bezdroża prędzej. Ale nie wiem po co skoro mógł się przedostać już dalej.

      • 2 0

  • Borys (3)

    Moim zdaniem wyszedł z plecakiem do lasu na pieszo żeby zarejestrowały to kamery a w lesie miał ukryte auto którym dawno się ulotnił.Szkoda ciężkiej pracy tyłu służb!!!

    • 7 0

    • Samochód to nie rower że kupisz, ukryjesz i pojedziesz

      • 2 1

    • (1)

      A Ty wiesz kto to faktycznie był uchwycony na kamerze? Może to inny komano co mu dziecko zabił. Scenariuszy jest dużo. Wiesz co się działo u niego w robocie? Nie. Więc nie osądzajmy nie znając faktów.

      • 2 4

      • Mój koleś też uciekł z armii.

        • 0 1

  • Danuta Holecka go znajdzie (1)

    tylko trzeba poczekac az ja pogonia z TVP

    • 8 3

    • Holecka pokaże na pisowskim pasku, że Borys szuka ochrony u polityków opozycji

      • 1 1

  • Brak słów... (6)

    Skuteczność działania służb mundurowych wskazuje że 8 lat rządów Błaszczaków, Wąsików i Kamińskich nie poszły na marne.
    Brak wykwalifikowanej i specjalistycznej kadry zarządzającej, brak dobrze wyszkolonych szeregowych no i brak samodzielnego myślenia u jednych i drugich możemy właśnie obserwować w trakcie "obławy" wszechczasów...

    Jako że odchodząca władza zna ma metody to podpowiem wam co możecie jeszcze zrobić żeby obława się udała:
    - wykarczować cały TPK ( drewnem zajmie się ekipa od Zbyszka i brat Obajtka a Pinokio ogarnie teren pod deweloperkę i odda na cele kościelne)
    - możecie wybudować mur wokół całego TPK
    ...pewnie coś jeszcze się znajdzie...

    • 15 5

    • Akurat Chłopaki działają profesjonalnie a że masz na bakier (5)

      Z policją... No cóż... Wystarczy że będziesz grzeczny

      • 4 3

      • Profesjonalnie..... (4)

        Dziś rano 06:15 ul.Strzelców wja?d do lasu, stoi kataryna wypełniona śpiochami i jeden oddający mocz na zewnątrz, mijam ich z psem a on:
        - a Pan to gdzie?
        > na spacer z psem...
        - nie wolno wchodzić do lasu!
        > czemu ?
        - bo Jest obława!
        Pełen profesjonalizm!!!

        • 2 2

        • No a gdzie miał sikac... W swój wóz? (3)

          Ty za to pełna profeska

          • 7 2

          • Jak pies na koło (1)

            • 2 2

            • A to było dobre xD

              Zero profesjonalizmu...

              • 0 0

          • za szczanie w miejscu niedozwolonym jest mandat

            • 3 1

  • (1)

    W końcu dobry artykuł! Rzetelny, odpowiadający na wątpliwości śledzących sprawę i dementując większość bzdur z forów i komentarzy pod artkulami.
    Brawo!

    • 2 9

    • Brawo Ty!

      Teraz powiedz coś o sobie...

      • 4 2

  • Sen (2)

    Czy policja w nocy śpi czy szukają? Bo jeżeli w nocy nie szukają to on ma czas na spanie. Bez wody 3 dni, bez jedzenia 3 tygodnie a bez snu?

    • 3 4

    • No raczej ciężko im spać na stojąco w zimnym deszczowym lesie (1)

      • 4 0

      • Przecież się zmieniają.

        Jedni kimają po autach, inni wracają do domu a na ich miejsce nowi przyjeżdżają. Chyba nikt nie myśli ze policjant nie śpi. Po 40 godzinach bez snu toby widział w lesie 3 Borysów na raz

        • 5 0

  • tylko zeby go znazli do 1 Listopada bo chce jechac na cmentarz na Lostowice wieczorem (4)

    moze teraz tam koczuje kto wie?

    • 1 6

    • Nie kombinuj

      • 4 0

    • Groby i zmarli poczekają

      • 3 0

    • Zostań w domu

      • 2 0

    • W grobowcu na Witominie.

      • 0 1

  • Może (1)

    "przepraszam za wszystko"-było do żony
    "wszyscy jesteście bestiami"-do tych, którzy wyrządzili mu krzywdę...

    • 21 0

    • No raczej nie przeprasza się kogoś kogo uważa się za bestię

      To określenie jest adresowane albo do ludzi z pracy albo miał wrogów w półświatku. Poza tym gdyby chciał zabić żonę to mógł się na nią zaczaić

      • 2 0

  • Mysle, ze on juz od mlodosci kopal tunel do Szwecji i planowal, ze mu sie urodzi syn (2)

    zeby mogl go pozniej zabic i uciec pozniej na polnoc. Od dwoch lat kopal ziemianki, w ktorych przesiadywal, zeby zostawic swoje zapachy, po to, zeby zmylic psy tropiace. Mial to wszystko juz w glowie, kiedy pierwszy raz uslyszal Maryle Rodowicz. Mysle, ze to ona powinna byc teraz na przesluchaniu

    • 11 2

    • Przestan (1)

      I odstaw

      • 4 0

      • Nikt nie sprawdzil czy Maryla jest jeszcze w Polsce?

        • 2 1

  • Właśnie dlatego jesteście za ciency żeby go znaleźć (4)

    Funkcjonariusz zabronił podawania nazwiska i stopnia nie ze względu na charakter pracy, a ze względu na to że wstyd za te rzeczy które wypisuje.
    Mamy tu bijącą od wypowiedzi funkcjonariusza butę i arogancję, połączona z ogromną niekompetencją.

    Deprecjonowanie umiejętności i wyszkolenia "byle szeregowego, którego bushcraft to zabawa, który wiedzę czerpał z Youtube", brzmi trochę nie poważnie w sytuacji gdy Pańscy wspaniali dowódcy, prawdziwi komandosi, z profesjonalnymi szkoleniami, oficerskimi stopniami wojskowymi, Gromy, Formozy i co tam chcecie leżą i kwiczą nie potrafiąc znaleźć jednego "wariata" mając przy okazji nieograniczone siły ludzkie i środki techniczne, od ponad tygodnia.

    Prawdopodobnie dlatego że ci wybitni specjaliści w zeszły piątek namierzyli telefon poszukiwanego w lesie za Fikakowem i na tej podstawie stwierdzili że już go mają, no bo przecież to świr, wariat który zabił dziecko i uciekł na oślep z telefonem w kieszeni i stwierdzili że wystarczy okrążyć tamten lasek, przeczesać i załatwione.
    Dlatego nie było obławy na drogach wylotowych z trójmiasta, nie było policji na dworcach, akurat jechałem PKP w piątek.
    Nawet w okolicznych miastach, bo wszystkich ściągnięto do przeczesywania lasu za Fikakowem.

    A tu się okazuje że świr jednak się z tego Youtube dowiedział jak te wspaniałe i najlepsze służby oszukać za pomocą prostych środków.

    Teraz, po tygodniu to już sobie możecie tak naprawdę sprawę umorzyć.
    W lesie to pewnie go nie ma, a nawet jak jest to może mieć zapasów na pół roku i dziurę w ziemi jak Vietcong której i tak nie znajdziecie dopóki z niej nie wyjdzie na wiosnę.
    A jeśli uciekł, to może być już dawno za granicą
    Tak więc teraz to już na spokojnie można rutynowo - może wpadnie jak gdzieś w kraju czy za granicą popełni inne przestępstwo, może będzie jechał samochodem bez dokumentów, może go ktoś w Niemczech na budowie rozpozna, a może zginie jako ochotnik na Ukrainie pod fałszywym nazwiskiem.

    • 20 3

    • (1)

      Amen.

      • 1 0

      • Amen

        • 1 0

    • Nie pisz wiecej bo tego nikt nie czyta...

      • 0 3

    • W wojsku i ogólnie w całej sferze budżetowej wszyscy ludzie mają manie tytułów.

      Dlatego ten wojskowy dziad co wypowiada się o GB tak mu ujmuje. Wkurzony jest,że starszy marynarz okazuje się lepiej wyszkolony niż jakiś dowódca.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane