- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (445 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (24 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (176 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Grass przyznał się w 1945 r.
W berlińskim archiwum Wermachtu - niemieckiej armii z okresu II wojny światowej - znajdują się dwa dokumenty dotyczące służby Güntera Grassa w Waffen-SS. Pierwszy to "Tymczasowe oświadczenie jeńca wojennego" wydane przez biuro ds. zwalniania jeńców III Armii USA 24 kwietnia 1946 r. Zawiera podpis przyszłego noblisty i jego odciski palców. Opisano w nim Grassa (jeńca nr 31G6078785) jako strzelca-ładowniczego, a w rubrykę zawód wpisano: uczeń.
Drugi dokument także został wydany przez Amerykanów i zawiera datę 10 listopada 1944 r., która zapewne oznacza powołanie do wojska oraz dopisek "Waffen-SS".
Zarówno w Gdańsku, jak i w całej Polsce nie milkną echa zeszłotygodniowego wyznania Güntera Grassa, dotyczącego jego służby w jednostce Waffen-SS. Sprawa zaczyna już żyć własnym życiem, bo i ile najpierw komentowano wyznanie i postawę Grassa, o tyle teraz już komentuje się także kolejne pojawiające się komentarze.
Wałęsa o Grassie i o swoim komentarzu
Jako jeden z pierwszych głos zabrał Lech Wałęsa. Jeszcze w weekend media niemieckie i polskie podały informację, że były prezydent namawia Grassa do zrzeczenia się honorowego obywatelstwa Gdańska, którym ten cieszy się od 13 lat. Dzień później Wałęsa prostował, że niczego Grassowi nie sugerował, lecz jedynie powiedział jak on by postąpił.
- Powiedziałem tylko, że na jego miejscu zrezygnowałbym z tytułu. Mój ojciec zginął w czasie drugiej wojny światowej więc nie czułbym się dobrze w towarzystwie pana Grassa - dodał Lech Wałęsa, który także jest honorowym obywatelem Gdańska, a z Grassem spotykał się wielokrotnie przy różnych okazjach.
Kurski o transparentnym życiorysie
W poniedziałek głos w tej samej sprawie zabrał Jacek Kurski, pomorski poseł PIS. - Tytułu honorowego obywatela (...) wiąże się z nieskazitelnym, stuprocentowo czystym, przejrzystym, transparentnym życiorysem danego człowieka. W skład takiej biografii, oceny, nie może wchodzić tylko twórczość pisarza, ale również jego biografia. Jakikolwiek uczestnik Waffen-SS nie może być honorowym obywatelem jakiegokolwiek polskiego miasta, a szczególnie Gdańska, w którym wybuchła II wojna światowa - podkreślił Kurski na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej. Dodał także, że "byłoby dobrze, gdyby Günter Grass dobrowolnie zrzekł się honorowego obywatelstwa Gdańska". W przeciwnym razie - jego zdaniem - gdańscy radni PiS rozpoczną pracę nad uchwałą wzywającą Grassa do takiego kroku.
Adamowicz o Kurskim
Wypowiedzi i pomysły Kurskiego szybko skomentował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Inicjatywę posła PIS nazwał próbą upolitycznienia całej sprawy. - Jeżeli chce się prowadzić rozmowę, to ją się prowadzi w formie artykułów, dyskusji. I na pewno politycy są ostatnimi ludźmi, którzy powinni się wypowiadać na temat życiorysu literata i pisarza - uważa prezydent Gdańska.
- Grass to 79-letni mężczyzna o ogromnych doświadczeniach życiowych, o ogromnym wyczuleniu społecznym, czego dał wielokrotnie wyraz, kiedy wbrew dominującej opinii Niemców popierał granicę Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej, kiedy wbrew większości Niemców mówił o winie Niemców za II wojnę światową - dodał Adamowicz.
Oleszek o planach
Przewodniczący gdańskiej Rady Miasta Bogdan Oleszek, twierdzi, że na razie nie ma planów, by zacząć procedurę odebrania Grassowi tytułu honorowego obywatela.
Grass o komentarzach
Günter Grass przyznał, że wiele spośród komentarzy dotyczących jego wyznania osobiście go zraniło. - Z pewnością niektórzy próbują uczynić ze mnie osobę nieistniejącą - powiedział pisarz. - Dlatego jestem wdzięczny za to, że pojawiły się także bardziej wyważone głosy. Mogę tylko mieć nadzieję, że niektórzy komentatorzy przeczytają teraz dokładnie moją autobiograficzną książkę, pt. Przy obieraniu cebuli..
Opinie (134) ponad 20 zablokowanych
-
2006-08-16 12:24
Michnik broni Grassa "przed sforą naganiaczy", pisze o dramacie młodych Niemców bojących się bolszewików. (Z którymi wcześniej pacyfikowali Polskę i się ich nie bali).
- 0 0
-
2006-08-16 12:34
LUDZIE !! do ciężkliego groma!! toż to była WOJNA!! sytuacja extremalna dla każdego!!
i jeżeli ktoś był GDAŃSZCZANINEM /specjalnie to piszę, bez uwzględniania czy Polakiem czy Niemcem/ to mogło się tak zdarzyć, że w jednej rodzinie ktoś był w przez Niemców zastrzelony na polu walki i ktoś był w wojsku niemieckim... NORMALNE... tylko, że dla wielu trudne do zrozumienia :/
takie były czasy i koniec..
może trzeba zlustrować do 10 pokolenia wstecz?? albo do króla Ćwieczka?? może uda się sprawdzić czy przypadkiem przodek neandertalczyk nie kolaborował z pitekantropem ?? totalna bzdura........- 0 0
-
2006-08-16 12:34
Rozczulona,
bardzo rozsadny glos .
Przeczytalas ten caly tekst ?
Czy wyciagnelas tylko ten jeden rodzynek , ktory Ciebie rozczulil ?- 0 0
-
2006-08-16 12:41
Marek
Sam czytaj.
Michnik zawsze mnie rozczula!- 0 0
-
2006-08-16 12:45
PAWEŁ SS ADAMOWICZ
Brawo!!!
- 0 0
-
2006-08-16 12:47
dramat był po obu stronach
sama wojna była DRAMATEM
czyżbyście /niektórzy/ zapomnieli czym jest PROPAGANDA ?? PROPAGANDA SUKCESU ?? a wóczas i zaraz po wojnie /teraz także/ była bardzo rozwinięta...- 0 0
-
2006-08-16 12:54
Żeby było jasne, ja nie piszę w tej chwili o jakimś 15-latku, ale wywody o dramatyźmie przeżyć tych, co wywołali wojnę i rozmaitych SS-manów.................
- 0 0
-
2006-08-16 12:58
rodzina mojego męża pochodzi z Torunia, w czasie wojny wszyscy czy chcieli czy nie dostawali 1-szą grupę VOLSdutscha, wobec powyzszej sytuacji jak wróci do domu to go rostrzelam (męża oczywiście), a co się ma faszystowska świnia włóczyc po Gdańsku,w dodatku tu mieszka czyli obywatel jaki, no może nie honorowy, ale za kare bym go obywatelska pozbawiła, won do Torunia, albo lepej do Rzeszy.
WSZYSTKICH ZŁYCH LUDZI Z GDAŃSKA POZBAWIC " OBYWATELSTWA"GDAŃSKA, MYSLĘ ŻE NIEWIELU BY ZOSTAŁO, ALE Z TEGO CO TU CZYTAM TO WSZYSCY SĄ BEZ JEDNEGO GRZECHU,DLATEGO RZUCAJA KAMIENIE- 0 0
-
2006-08-16 13:05
nie czytałam artykułu w GW, przyznaję się bez bicia
wszyscy wiemy kto wywołał wojnę, wszyscy chyba też wiedzą, że Niemcy jako naród byli i są posłuszni, czy to przepisom, czy też rozkazom, powiedzenie "ordnung muss sein" nie zwięło się z niczego :/
powtarzam: to BYŁA wojna i przeciwstawienie się rozkazowi równało się kulce w łep; czy to oznacza, że wszyscy Niemcy byli ZA wojną? nie sądzę; fakt, że do SS byli brani ochotnicy, że to elitarne jednostki... wszystko racja... ale w '44 żołnierzy już było niewielu, większość z młodych była wcielona do wojska /jakiegokolwiek/, bo wiek uprawniał do wcielenia...
a zresztą..... to było ponad 60 lat wstecz...- 0 0
-
2006-08-16 13:07
JOLKA
bardzo proszę nie uogólniać ;)
nie wszyscy rzucają kamienie :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.