- 1 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (217 opinii)
- 2 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (158 opinii)
- 3 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (95 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza, ale kto robił raport? (213 opinii)
- 5 121 tys. zł kary dla "Solidarności" za baner (414 opinii)
- 6 Narkotyki za 6 mln zł przejęte przez policję (135 opinii)
"Halo, na ulicy się nie sika!"
Facet sika w biały dzień na sygnalizator świetlny, na przejściu dla pieszych. Odwracasz wzrok, zwracasz uwagę? A może "olewasz", bo i tak nic na to nie poradzisz? Dlaczego tyle osób nie widzi nic niestosownego w oddawaniu moczu w miejscach publicznych?
Mówię do nich głosem pełnym empatii i współczucia, bo znam ten stan, kiedy mocz rozsadza pęcherz. Mówię więc głosem miłosierdzia: - Panowie! Niedaleko stąd jest duża galeria handlowa. Tam są bezpłatne toalety, jest papier toaletowy, woda i mydełko. To zaledwie sto metrów stąd. Wytrzymalibyście.
Panowie spojrzeli na mnie podejrzliwie. - Ja tu mam swój kibel, bo tu mieszkam - odparł jeden z nich głosem miłosierdzia pozbawionym. - No i jak to? - wchodzę w polemikę. - Tak pod własnym oknem, koło drzwi do własnego domu sikacie na własną, świeżo remontowaną elewację?
- Zejdź tu na dół, pedale, to porozmawiamy, jak jesteś taki chojrak - zasugerował przejście na "ty" jeden z interlokutorów. Spojrzałem na córkę, która bawiła się tuż obok i w jej oczach zobaczyłem pytanie: "Tatusiu, co to znaczy: 'pedale'?". Ta zabawna anegdota przypomniała mi się ostatnio, gdy koleżanka oburzona wparowała do naszego pokoju w redakcji i powiedziała: - Wiecie, co właśnie widziałam? Na dole, pod Zieleniakiem, facet nasikał na sygnalizację świetlną. Normalnie, w biały dzień, sikał na słup.
W tym momencie otworzyła się puszka pandory z opowieściami o wydalaniu i każdy, jeden przez drugiego, zaczął opowiadać, gdzie widział panów oddających mocz. Odnotowano więc przypadek desperata, który około godziny 17 obsikał przystanek autobusowy w centrum Gdyni, co oniemiali pasażerowie, w liczbie dziesięciu, obserwowali z niedowierzaniem.
- Innym znów razem, na ulicy Rajskiej, przy św. Katarzynie, pewien chłopaczyna chciał obsikać mur kościoła - wspominał kolega - Zobaczył to idący za nim facet, który, nawet nie zwalniając kroku, chwycił tamtego za fraki, poprowadził kilkanaście kroków dalej i cisnął w pobliskie krzaczki. Tamten, jeszcze z przyrodzeniem w ręku, poleciał jak długi przed siebie. "Nie będziesz mi sikał pod kościołem" - usłyszałem jeszcze.
Czas teraz na frazę, która zawsze w takich chwilach pada, ktokolwiek i o czymkolwiek by dyskutował. - To jeszcze nic! - zaanonsowała koleżanka, ta od sikającego pod sygnalizatorem. - Ostatnio, gdy wracałam do domu dróżką osiedlową między blokami, natknęłam się na kobietę, która rozkraczyła się na środku ścieżki i...
- Sikała? - przerwałem jej wesoło.
- No właśnie nie, to była grubsza sprawa... Mówię jej: - To chyba nie jest najlepsze miejsce na takie akcje. A ona, z opuszczonymi do połowy spodniami, najpierw się zawstydziła, ale szybko odzyskała rezon i zupełnie już bezczelnie odparła: - Masz, k..., jakiś problem?
Wygląda więc na to, że niemal każdy z nas przynajmniej raz był świadkiem takiej sytuacji. Ale może mimo wszystko dochodzi do nich sporadycznie? Odpowiedź przyszła szybciej, niż się spodziewałem. Tego samego dnia jeden z trójmiejskich fotoreporterów przysłał mi zdjęcie, które zrobił podczas jazdy samochodem. Uchwycił on mężczyznę opróżniającego pęcherz na przystanku tramwajowym w centrum Wrzeszcza, na skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej, Do Studzienki i Miszewskiego.
Jak skomentować to zjawisko? Pomstować na upadek obyczajów? A może na brak publicznych toalet? Raczej nie, bo choć na pewno jest ich zbyt mało, to raczej nie w tym rzecz.
Może trzeba współczuć, że niektórzy z nas obdarzeni zostali zbyt słabym zwieraczem lub źle pomiarkowali ilości płynów dostarczanych do organizmu i przyciśnięci potrzebą, postanowili za cenę kompromitacji, a cena to niemała, obnażyć się w miejscu publicznym, by ulżyć sobie i pęcherzowi?
Próba zwrócenia uwagi, nawet dyskretnie i delikatnie, nie przynosi pożądanych rezultatów. Trudno też oczekiwać interwencji policji czy straży miejskiej - nie zdążą nawet odebrać telefonu, zanim przyciśnięty do muru (dosłownie i w przenośni) zakończy akt mikcji (bo tak fizjolodzy opisują tę czynność).
Co zrobić na widok sikającego w miejscu publicznym? Powtarzać sobie: jestem oazą spokoju, kwiatem lotosu na powierzchni jeziora. A nuż tamten cierpi na polakisurię (częstomocz) lub paruresis (lęk przed oddawaniem moczu w obecności ludzi np. w toalecie publicznej) i wcale, ale to wcale nie jest zalanym tanim winem w trupa obszczymurkiem?
Opinie (513) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-25 19:36
pracuję w budynku z wysokim parterem
siedzę kiedyś w pracy i facet mi leje pod oknem. Wychyliłam się i nawrzeszczałam. Facet zwiewał jak poparzony. I co ja paczę? Wsiada proszę ja was do taksówy. Złotówie się lać zachciało to czemu nie wlazł do budynku i nie nasikał do kibla jak biały?
- 11 0
-
2014-01-25 19:45
Idziesz do baru Akademickiego i słyszysz: " U nas nie ma toalety " /!!! / - jako klient !!!
W Neptunie 2 zł W innych barach dawniej mlecznych - 1.50 zł , jedynie Żuławski ma darmowe WC. - i U Skrzypka - darmowe wc plus dobra cena za danie dnia.
I co ciekawe , w tych barach ruch non stop / i dobrze / ceny nie takie malutkie , zwłaszcza za mięsne sprawy , a oni jeszcze /?/ dopłaty dostają...
Ciekawe ile Neptun z Długiej płąci za taki fajny duży lokal plus duży ogródek... bo ceny ma wysokie a latem to tabuny ludzi tam jedzą...- 1 2
-
2014-01-25 19:51
to nie ludzie to zwierzęta..
- 1 2
-
2014-01-25 19:56
s....e w banie
Na osiedlu przy ul.Elbląskej,pijaki szczają i robią stolce gdzie popadnie,od wiosny do jesieni.Teraz jest ,,spokój,,bo mróz.Straż miejska nie reaguje.Co robić panie prezydencie?Też załatwiać potrzeby przed blokiem i mieć wszystko i wszystkich w d...e?
- 2 1
-
2014-01-25 19:57
facet facetem ...
... a jak laska - nie baba, babsztyl, itp, a laska, którą pewnie nawet byś i poderwał (w innych okolicznościach) stawia "klocka" przy chodniku...?
Za prawdę powiadam Wam ...
NIE TYLKO FACET POTRAFI NAPASKUDZIĆ!- 9 2
-
2014-01-25 20:01
sikanie (1)
A pies podczas jednego spaceru to ile razy sika? Po opadach śniegu ścieżki wydeptane przez ludzi w ciągu jednego poranka są mają żółte obrzeża, pośliznąć się także można ( nie z powodu śniegu ).
- 4 6
-
2014-01-25 20:12
Namów pieska
na sikanie do kibelka!Odciążasz budżet miasta biorąc pieska(bidaka) ze schroniska i ustawicznie prosisz aby robił siusiu do kibelka,tak to sobie wyobrażasz.To tylko biedna psina.Ty człowieku myślący,nie obszczywaj naszego miasta i nie porównuj się ze zwierzątkami bo jesteś od nich gorszy w swoich poczynaniach.
- 1 2
-
2014-01-25 20:05
A może...
- 0 1
-
2014-01-25 20:15
wiocha
naród jest ze wsi a tam idzie się za stodołę więc chyba normalne jest, że tak samo robi się w miescie
- 5 1
-
2014-01-25 21:08
NO wlasnie!!!
A dzieci???, a co z dziećmi ???. Latem jak rodzice robią im toaletę gdziekolwiek?.
- 6 1
-
2014-01-25 21:14
Niby Skad My Mamy to Wiedziec
Skąd Wiecie? Że On Robi Siku On Niema Rozpiętego Rozporka!!!!!!!!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.