• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Harcerze łączcie się

Imię i nazwisko do wiadomości redakcji
8 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 12:03 (8 maja 2007)
Od czasu gdy Baden Powell utworzył w roku 1908 młodzieżową organizację zwaną powszechnie "skautingiem", żadna inna organizacja, o takim zasięgu światowym, nie może jej dorównać. A nie jest to jej jedyna ani najważniejsza cecha. Najważniejszą dla skautingu jest jej funkcja wychowawcza. W Polsce nadano tej organizacji nazwę harcerstwo. Odznaką harcerstwa były i są nadal - krzyż i lilijka.

Będąc przed wojną uczniem gimnazjum, należałem do harcerstwa. Wysiedlonemu przez okupanta z Grudziądza w listopadzie 1939 roku, udało się jednak zachować krzyż i lilijkę harcerską oraz srebrną odznakę strzelecką. Po zamieszkaniu w jednym z miasteczek Małopolski u moich dziadków, zakopałem te moje pamiątki w ogrodzie. Po wojnie, mimo poszukiwań, nie udało mi się ich odzyskać.

Zadając sobie pytanie: "jakie to harcerstwo jest obecnie?" odpowiem jednym słowem - rozłamane i to chyba co najmniej na "na cztery części": Związek Harcerstwa Polskiego, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Stowarzyszenie Harcerski, Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego Zawisza. Chciałoby się powiedzieć, że Baden Powell chyba się w grobie przewraca ... Dlaczego tak oceniam?

Wszystkie te organizacje mają jednakowe krzyże (odznaki) i wszyscy na czapkach (beretach) noszą lilijki z umieszczonymi na nich literami O-N-C (OJCZYZNA - NAUKA - CNOTA). ZHP i ZHR mają ponadto jednakowy hymn oraz to samo "odwołanie do skautingu światowego i polskiego harcerstwa od zarania", a także w 90 procentach takie samo Prawo Harcerskie. A konkretnie: zapis w pierwszym z dziesięciu punktów prawa ZHP brzmi: "Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z Przyrzeczenia Harcerskiego", zaś dla ZHR - "Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki". Lilijka ZHR różni się od tej w ZHP jedynie biało-czerwoną przepaską (na węźle). Praktycznie obie te organizacje różnią zasady metodyczne, programowe i organizacyjne.

Przy odpowiedniej mediacji i szczerym podejściu do sprawy różnice te moim zdaniem można zniwelować pod warunkiem, że obie te strony będą w rozmowach przestrzegać przekazów wynikających z O-N-C. Te trzy słowa są całkowicie wystarczające i zrozumiałe dla określenia czym harcerz lub harcerka mają się w życiu kierować; rzecz uściśla prawo harcerskie.

Nie chciałbym, by zabrzmiało to banalnie lub populistycznie, ale mówiąc o schedzie, jaką nam pozostawił Jan Paweł II, to właśnie jest w niej między innymi pojednanie.

Pytam się zatem: czy w jednym zastępie może być katolik i na przykład muzułmanin tatarskiego pochodzenia? Tak bywało przed wojną i nikomu to nie przeszkadzało. Byli tacy harcerze wśród nas, którzy należeli równolegle do organizacji o innym charakterze, przykładowo do Sodalicji Mariańskiej; jedno drugiemu nie przeszkadzało. Rywalizacja także miała miejsce, ale toczyła się nie między "rodzajami harcerzy", a między zastępami, drużynami, hufcami, chorągwiami, szczepami i to na zasadach czysto sportowych.

Obecny podział rodzi zło. Podobnie jak waśnie między partiami politycznymi. Ba, obecny rozdział powoduje, że jakiś "rodzaj harcerstwa" staje się pupilem jakiejś partii lub odwrotnie. Dzieje się to w imię interesów owej partii, a nie harcerstwa. W moim pojęciu jest to "granie harcerstwem" w celach politycznych. Jakże dalekie to jest od O-N-C i ideowych założeń harcerstwa. Obecnie, młody człowiek, zamierzający wstąpić w szeregi harcerstwa, musi dokonać wyboru. Dokonując tego wyboru, nie są już dlań najważniejsze te hasła O-N-C. Między innymi może się kierować tym - "która organizacja ma lepszego wujka"; nb. "wujkowie" też się zmieniają.

"W jedności siła" - to nie jest czcze hasło! Uważam, że czas najwyższy, by władze tych organizacji rozpoczęły rozmowy na temat zlikwidowania tego podziału. Jeżeli będzie temu towarzyszyć idea zawarta w tych trzech literach O-N-C - nic nie stanie na przeszkodzie zjednoczeniu.

Harcerstwo - to organizacja przede wszystkim młodzieżowa! Obecny podział mimo woli przypomina aktualnie podzielone nasze dorosłe społeczeństwo. Podzielone w sprawach religijnych oraz na partie, stronnictwa, które jak widać "rywalizują ze sobą", lecz niestety w jak najbardziej pejoratywnym sensie. Młodzież harcerska nie powinna "naśladować" (przepraszam za paralelę) w tym przypadku osób starszych. Nie bierzcie przykładu z podzielonego na partie społeczeństwa! Sami widzicie do czego to prowadzi. To przecież nie jest budujące.

Młodzież jest przyszłością narodu - to także jest prawdą. Pokażcie, że młody Polak potrafi!

Gdy zaś to nastąpi to władze państwa (w tym szczególnie MEN) i parlament powinny zadbać o to, by w szkołach to harcerstwo rozkwitało. Obecnie może się zdarzyć, że w danej szkole egzystują dwa rodzaje (nie wiem czy jest taki przypadek), na przykład ZHP i SHKZ. Trudno sobie wówczas wyobrazić, by wzajemne stosunki były budująco przyjazne.

Pragnieniem moim jest, by brzywódcy szczególnie ZHP i ZHR spojrzeli w przyszłość i poważnie rozważyli ideę pojednania.
Imię i nazwisko do wiadomości redakcji

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (55)

  • Do anonimowej opinii z godziny 12:08.

    "Dzieciaki w mundurkach..." - to nie zawsze jest coś w rodzaju "hitlerjugend", BDM, komsomoł itp. Chcę Cię zrozumieć! Jeśli jesteś pacyfistą - to szanuję Twoje poglądy. Ja również nie kocham wojen i nie "lubię strzelać do ludzi". Ale czy akceptujesz życie w niewoli, pod zaborem lub pod okupacją? Pomyśl i o tym. Chyba masz mniej niż 50 lat?

    • 0 0

  • Do WaszkaZ.

    Przemawia przez Ciebie gorycz. Zapewne jest ona w Twoim przypadku uzasadniona. Pomyśl jednak - gdyby w naszym powojennym społeczeństwie było znacznie więcej tych harcerskich "przedwojennych" (przepraszam za ten przymiotnik) CECH - to może nie myślał byś o wyjeździe za granicę. A o to właśnie chodzi! Rzecz w tym, by obecną młodzież, na którą JEDYNIE można liczyć, tak WYCHOWAĆ, abyś Ty lub już jedynie Twoje dzieci, powróciły do Ojczyzny.

    • 0 0

  • Renek, nie możesz dezawuować przekazane nam wartości.

    To tak jabyś nie szanował ojca, który po sobie zostawił choćby w Twoich genach spuścizne, o innych nie wspomne. Samo to jak piszesz świadczy o głebokim Twoim humanizmie To, że obecnie(i cały czas ciągle)degradowane są nasze symbole wcale nie oznacza jakoby Polacy pozbawieni zostali skutecznego, postrzegania jako swoje, wartości kulturalne i społeczne wniesione także nowymi siłami na arene międzynarodowa m.in.poprzez harcerstwo. Co prawda nie nastąpiło wielkie rozdzielenie prawdy od fałszu, mądrości od głupoty, zasług od win, odwagi od zdrady, prawa od bezprawia, ale poprzez tego rodzaju rozliczenia robimy dalsze podziały i siejemy nienawiść. Pamiętam w Sierpniu pragnęliśmy wolności, ale zazwyczaj bez wyobrażenia sobie konkretnych rozwiązań instytucjonalnych. Pragnęliśmy wolnych związków zawodowych, by pracując w socjalistycznych molochach przemysłowych, uzyskać jakieś narzędzie obrony przed niegodnym traktowaniem i wolnością. Pragnęliśmy też sprawiedliwości i godności. Po latach widze, że był to paradoks oczekiwania. Następnie władza skutecznie dzieliła i rzadziła, a partyjni aparatczycy, którzy swe kariery często zawdzięczali w doskonaleniu sztuki oportunizmu i podłości, przy posiadaniu poprzez różne machinacje ogronej kasy będą rządzić sprawiedliwie i godnie.
    Do tego nasze społeczenstwo jest ciemne a w utrzymaniu tego stanu pomaga mocno kler, bo w mentnej wodzie ....
    Widzisz jak nasza rzeczywistość jest złożona, znasz argumenty, że można było być uległym karierowiczem, a potem podnieść się i nabrać dzielności, że wielkie rozdzielenia rzadko udają się na co dzień(choćby ostatnie harce Marka Jurka i jemu podobnych wielbicieli Franco, gen.Pinocheta,..). Ale wszystkie społeczności mają swoje symbole, znaki, idealne układy odniesienia i pięknie się składa, że takim symbolem-odznaką harcerstwa były i są nadal - krzyż i lilijka.
    Są one jak gwiazdy na nieboskłonie - wiemy, przed czym chronią i prowadzą żeglarzy. Takie symbole są prostymi komunikatorami sprawy dla zbiorowości ważne czytelne i klarowne. A to, co ważne, już sprawdzone, należy właściwie pielęgnować. Unikajmy więc zalewu niecnoty(choć ona może wystepować pod różnymi szczytnymi hasłam, ideami), dzięki właśnie tej spuściznie(nie pustosłowia - jak piszesz),ale też, a może przede wszystkim, żywym symbolom cnoty harcerskiej.

    Ubolewam i doskonale wiem o czym piszesz, ale nie wykształciło sie u nas społeczeństwo obywatelskie. Bo to obywatele mogą symbolizować moc, a u nas ciagle partyniactwo, podziały, ... brak człowieczeństwa. Młodzież taka sytuacje odczytuje wyraźnie, nie mogą niektórych rzeczy nie wiedzieć, ale ich podświadomość to już postrzega i rozkodywuje. Z jakim efektem? sam sobie odpisałeś. Właśnie dziś w nocy syn o, którym pisałem powrócił z hiszpanii, i mimo młodego wieku z przekonaniem, że państwo jest beznadziejne.
    Z poważaniem,

    • 0 0

  • zetes

    Samym wWychowaniem dzieci nie nakarmisz

    • 0 0

  • WaszkaZ

    Tak, chyba mamy wspólny kierunek poglądów.
    Właśnie co do tej wolności, to wręcz rozpaczałem, widząc jak ona się realizuje- jak my, Polacy ją ralizujemy.

    Dlatego szukałem tej wolności w innym wymiarze: w pracy nad sobą, nad tym, by mojej rodzinie i współpracownikom żyło się ze mną lepiej, a przede wszystkim , by mnie ze sobą było dobrze- bym umiał cieszyć się życiem pomimo wielu "mimo", cieszyć się owocami własnej pracy, zadzierzgnąć wartościowe przyjaźnie,polegać na sobie - w miarę możliwości- to takie pozytywistyczne podejście:-), dotyczy nawet regularnego dbania o zdrowie: bez nałogów, nordic walking z rodziną, wyważona dieta.

    Znalazłem duchowy kierunek, i realnie doświadczam, że prawdziwa wolność to wewnętrzna wolność,
    miałem kryzysy w firmie, nie mieliśmy co jeść, nie płacone czynsze, opłaty, i
    wtedy dalej praca, spokój-by nie stać się agresywnym, sfrustrowanym gościem, długie rozmowy z rodziną, by się nie bali, praca, praca, praca, negocjacje, by płatności rozłożono na raty,
    wyszliśmy z tego.

    Dodam na marginesie- Biblia to najlepszy kompas, ale już nie absolutnie przynależność do kościoła-mówię od siebie( wypisałem się oficjalnie i na papierze).

    Jedynie troszkę szkoda, że mam tę wewnętrzną stabilność gdy już mam trochę ponad 40 lat :-), ho, ho, co bym zdziałał, , gdybym był młodszy...:-) - ile lat "pełniejszych" ( nie chodzi o str.materialną) bym zyskał ( byśmy- z rodziną),ale nie jest źle, czego i Tobie życzę,

    • 0 0

  • Witam,

    jestem instruktorem od wielu lat, czynnie działającym. Artykuł jest słuszny w dużej części, część komentarzy również. Prawda jest taka, ze organizacje między sobą tak naprawdę w większej części się nie różnią. Często także z sobą współdziałamy (dobrym przykładem tutaj świecą harcerze z Gdyni tak z ZHP jak i z ZHR).

    Co do organizacji paramilitarnych to żadna organizacja harcerska (czy skautowa) nie jest organizacją paramilitarną. U nas może niektórzy tak to postrzegają ze względu na mundury, musztrę itd. Jest tak przez naszą, własną polską historię. Nasi dziadkowie w takich mundurach walczyli o wolność, ale to były właśnie takie czasy. My pamiętamy o tym , ale uczymy się działać w czasach pokoju i nie jesteśmy szkolenie do walki, a na pewno nie jesteśmy mięsem armatnim.

    Co do obozów harcerskich to myślę, że jest podobnie jak w szkołach (drogi komentatorze podpisany jako nauczyciel). Ludzie są rożni, my staramy się działać jak najlepiej co jednak nie wyłącza różnych problemów. Czy jest gorzej czy lepiej niż kiedyś? Trudno mi ocenić. Zmienia się świat, zmieniają się ludzie, zmienia się otoczenie.

    Harcerstwo to temat rzeka. Ja mam nadzieję, że pomimo odrębności organizacyjnych po prostu będziemy umieli współpracować, bo to o to chodzi. We współpracy jest jedność.

    Pozdrawiam wszystkich harcerzy i nie-harcerzy :)

    PS: Członkostwo ZHP w międzynarodowych stowarzyszeniach skautowych zostało niedawno zawieszone. Poza tym to jest tez odrębny trochę temat :)

    • 0 0

  • nie lubie harcerzy!

    i tyle!

    • 0 0

  • Ci panowie w krótkich majtkach by lepiej do wojska poszli

    • 0 0

  • pojda pojda

    a po co rzad promuje mudurkowych dzieciakow?
    po to zeby byli od razu gotowi do bycia bezmozgimi trepami
    cale harcerstwo to takie pranie mozgu - musztra, bezwzgledne posluszenstwo nadzorcy ("druzynowemu") itd.

    jak panstwo depczac wszelkie prawa czlowieka wcieli ich sila do wojska to juz nie beda samemu myslec wcale, wiec sie nie beda w stanie przeciwstawic niszczacemu wszelkie czlowieczenstwo wplywowi wojskowych. Zostana z nich tylko mezmyslne maszynki do zabijania. Zgodnie z planem

    • 0 0

  • Harcerze, a śmieci !!!!

    Mi niestety harcerze kojarzą się z ETC ( sklep na Zaspie). Co pare dni a, szczególnie sobota niedziela stoją przy kasach i pakują zakupy ludzi do plastykowych torebek - ludzie jakie ilości plastyku, do każdej małe rzeczy torebka foliowa. Później to wszystko fruwa u mnie pod domem. Wydaje mi się, że harcerze powinni dbać o środowisko, a w tym przypadku to raczej jest na odwrót. Najlepsze jest to, że przy kasach są puszki do których zbierają "leśne ludziki" pięniądze na obóz. Raz letni, a raz zimowy ( w zalezności od pory roku) - ja nie wiem gdzie oni na te obozy jeżdża ale stojąc po kilka razy w miesiącu przy co najmniej 5 kasach w weekendy i zbierając pieniądze przez cały dzień to mogliby sobie te pałatki rozłożyc w Tunezji. Coś tu nie gra pomijam zbieranie pieniędzy na obóz przez okrągły rok ale te foliowe torebki do każdej pierdółki to jest przegięcie. Ja chodze ze swoją torbą materiałową - żeby nie było. Za moich czasów harcerze zbierali makulaturę, a teraz idą na łatwiznę. Nietety Harcerz kojarzy mi się z dodatkowym stresem w sklepie bo jeszcze patrzy naręce ile wrzucisz i jakoś tak dziwnie, a jak jestem w sklepie po kilka razy dziennie......? Niech otworza jakąś harcerską myjnie samochodów albo coś.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane