- 1 Dostał 5 mandatów naraz (65 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (301 opinii)
- 3 Winda, która wygląda jak kapliczka (34 opinie)
- 4 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (65 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (200 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (117 opinii)
Historia jednego zdjęcia: "Stodoła" w Gdyni. Od wojny do pożaru
Była w istocie jedyną większą, ambitniejszą, cywilną i zrealizowaną od podstaw inwestycją w okupowanej przez Niemców Gdyni (Gotenhafen). Przetrwała walki w 1945 r. i służyła także kilkanaście lat Polakom. Mowa o dawnej Hali Miejskiej, po wojnie nazywanej powszechnie "Stodołą".
Tytułowa ilustracja to grafika, którą umieszczono w marcowym wydaniu biuletynu informacyjnego struktur sopocko-gdyńskiej NSDAP z 1944 r. To dość rzadka perspektywa, bowiem pokazuje w istocie teren dzisiejszego parku Rady Europy, podnóże Kamiennej Góry
Ze sportretowanych budynków najłatwiej rozpoznać zachowany do dziś gmach dawnego Hotelu "Polska Riwiera" (1922-23), a dziś Klubu Marynarki Wojennej RP przy ul. Zawiszy Czarnego 1
Co widać na grafice?
Widać także uwiecznione, modernistyczne bryły domów na zboczu i szczycie Kamiennej Góry. Autor grafiki miał najwyraźniej problemy ze złapaniem odpowiednich proporcji, bowiem niektóre wydają się zdecydowanie za duże, ponadto - jak się wydaje - nie wszystkie w istocie... istniały.
Uwagę zwracają jednak przede wszystkim dwa inne obiekty.
W centralnej części grafiki podłużny, nakryty wysokim dwuspadowym dachem budynek. To dokładnie wspomniana "Stodoła", czyli Hala Miejska (Stadthalle), oddana do użytku niecały rok wcześniej, tj. wiosną 1943 r.
Drugim jest obiekt, którego fragmenty widać na pierwszym planie - kolumny oraz taras z tralkowaną balustradą. Do niego jeszcze wrócimy.
Nowy architekt miejski
Po zajęciu Gdyni przez okupanta władze niemieckie podjęły szereg starań, by "oswoić" nową przestrzeń dla jej niemieckich mieszkańców, w tym i szeregu przesiedleńców (głównie tzw. Niemców bałtyckich). Usunięto ślady polskie (nazwy ulic, pomniki itd.), wypędzono Polaków, wydawano publikacje mające podkreślić "niemiecki charakter" Gdyni itd.
Nowe zadanie stanęło też przed architektem miejskim Herbertem Böhmem, wcześniej pracującym głównie we Frankfurcie nad Menem i we Wrocławiu. Wygrał on konkurs rozpisany przez niemieckie władze Gdyni w styczniu 1941 r. i objął nową posadę we wrześniu 1941 r. Został zatrudniony na czas określony, do... 1953 r.
Wśród najpilniejszych zadań była budowa mieszkań, których dramatycznie brakowało. Mimo braku aprobaty dla modernistycznej architektury dokończono szereg rozpoczętych jeszcze przed wybuchem wojny inwestycji, w niewielkim zakresie zrealizowano też jedno nowe osiedle mieszkaniowe. Na większe projekty (np. budowę nowej dzielnicy mieszkaniowej na Witominie czy przebudowę Śródmieścia) Niemcom zabrakło środków i czasu.
Hala Miejska
Udało się jednak zbudować Halę Miejską. Jak opisuje projekt prof. Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk (jako pierwsza w 2012 r. poświęciła uwagę postaci i działalności w Gdyni Herberta Böhma), Hala Miejska została zbudowana w stylistyce Heimatstil. Można to przetłumaczyć jako "styl swojski, ojczyźniany" (oczywiście z perspektywy niemieckiej). Hala była budowlą parterową i przykrytą bardzo wysokim, dwuspadowym dachem (stąd późniejsze określenie "Stodoły"). Budynek miał surowy wygląd - ceglany mur był nieotynkowany, brakowało dekoracji.
Hala Miejska była głównym miejscem organizacji wieców, imprez masowych, koncertów i odczytów przez Niemców, jeśli te nie miały odbyć się na świeżym powietrzu. Sala była wielofunkcyjna: mogła służyć do projekcji filmów, organizacji koncertów czy widowisk. Pojemność? 860 miejsc.
Przebudowane dawne "Casino"
Powróćmy jeszcze na moment do ukrytej w cieniu na grafice budowli, której fragmenty widać na pierwszym planie. To nic innego, jak uwieczniony na wielu pocztówkach czy zdjęciach z okresu międzywojennego klasycystyczny budynek "Casino" (zbudowany ok. 1923 r.), w którym w 1928 r. otwarto słynne gdyńskie kino "Morskie Oko".
![Historia przedwojennych gdyńskich kin](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3263/150x100/3263966__kr.webp)
W obiekcie była ponadto sala balowa, sale klubowe, restauracja, kawiarnia, cukiernia, a także rozległy taras, który mieścił do 2 tys. osób.
W latach okupacji niemieckiej obiekt określany był jako... "Kleines Haus" ("Domek"). Tak się składa, że też w 1943 r. przebudowano go według projektu Herberta Böhma, choć nie wiadomo, z jakim rezultatem. Niecałe półtora roku później, podczas walk o miasto w 1945 r., obiekt został doszczętnie zniszczony.
Przetrwała natomiast Hala Miejska. Co do jej architekta - Böhm zdołał w 1945 r. uciec z Gdyni. Przeszedł proces denazyfikacji. Skategoryzowany został w grupie 4., jako "współpodążający" (Mitläufer), w skali od 1 do 5, gdzie grupa 1. oznaczała "głównych winnych", a 5. - "uwolnionych od zarzutów". Zaangażował się w prace nad obudową Frankfurtu nad Menem. Zmarł w wieku 60 lat, w 1954 r.
Płonie "Stodoła"
Poniemiecka "Stodoła" była użytkowana jeszcze 15 lat po zakończeniu II wojny światowej. W latach 1958-1960 wnętrza hali zostały gruntowanie przebudowane, by móc sprostać nowym wymaganiom.
Po ponownym otwarciu Hala Miejska służyła artystom i publiczności niecałe trzy miesiące. W nocy z 25 na 26 listopada 1960 r. wybuchł w niej pożar (powodem były wady instalacji elektrycznej), który całkowicie pochłonął budowlę zaprojektowaną przez Herberta Böhma. Ponoć gdynianie niespecjalnie płakali po poniemieckiej hali.
Problem w tym, że Gdynia potrzebowała, i to pilnie, nowego, odpowiednio dużego teatru. Działał, i to z powodzeniem, zespół Teatru Muzycznego (pierwotnie założonego i działającego w Gdańsku) pod wodzą Danuty Baduszkowej (1919-1978), dziś już legendy polskiego teatru.
...i budowa nowego teatru
Ostatecznie, po latach zabiegów i lobbingu, w dużej mierze właśnie Baduszkowej udało się doprowadzić do wmurowania kamienia węgielnego pod nową inwestycję w 1972 r. Stanęła ona niemal w tym samym miejscu, w którym niecałe trzy dekady wcześniej zbudowano Halę Miejską według projektu Herberta Böhma.
Nowoczesny gmach Teatru Muzycznego, zaprojektowany przez Daniela Olędzkiego i Józefa Chmiela, został z pompą uroczyście otwarty w lipcu 1979 r.
Teatr Muzyczny i jego otoczenie z lotu ptaka. Film archiwalny z lutego 2020 r.
Niestety Danuta Baduszkowa nie doczekała się tego momentu. Przegrała walkę z chorobą i zmarła osiem miesięcy wcześniej. Obecnie patronuje Teatrowi Muzycznemu w Gdyni.
Dziękuję Muzeum Miasta Gdyni za udostępnienie zdjęć, w tym w pierwszej kolejności Dariuszowi Małszyckiemu z Działu Historycznego MMG.
O autorze
![autor](https://s-trojmiasto.pl/zdj/redaktorzy/8abe838f9bb7539a3408957441973b78.jpg)
Jan Daniluk
- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).
Opinie (56) 8 zablokowanych
-
2023-10-21 16:23
Pamiętam.... (1)
Mieszkałam jako dziecko na Swietojanskiej vis'a vis Kamiennej Gory i pamiętam ten pożar... a obok Stodoły jeździłam sankach...tak... tak....
- 12 1
-
2023-10-23 07:37
Wtedy były zimy ze śniegiem
Ja też zjeżdżałem z Kamiennej Góry. Najfajniej było wzdłuż ul. Kasprowicza i można było dojechać aż do Obrońców Wybrzeża. A jak ktoś lubił większe emocje to zjeżdżał wzdłuż Sędzickiego koło muzeum Mar. Woj.
- 0 0
-
2023-10-21 16:38
Opinia wyróżniona
(2)
Jako dziecko byłem w tym teatrze na przedstawieniu kukiełkowym. Pożar wybuchł późnym popołudniem, bawiliśmy się jeszcze na podwórku choć było już ciemno. Łunę było widać z daleka.
- 12 3
-
2023-10-23 07:23
Raczej nie do końca tak było (1)
Mieszkałem wtedy jako dziecko przy Żwirki i Wigury róg Świętojańskiej z widokiem na Kamienną Górę i pamiętam, że w nocy obudziły nas syreny straży pożarnej i jakieś zamieszanie na ulicy. Nad "Kamionką" widać było dużą łunę, a wśród okrzyków ludzi słychać było, że teatr się pali. Wtedy była godzina gdzieś koło drugiej w nocy. Rano poszliśmy zobaczyć, jak to wygląda, jeszcze było widać lekki dym i czuło się przez kilka tygodni zapach spalenizny. Jednak część teatru od strony ul. Sędzickiego ocalała i służyła jeszcze przez kilkanaście lat podobno jako zaplecze techniczne teatru muzycznego.
- 0 0
-
2023-10-29 00:14
Pożar wybuchł wg prasy o 1 w nocy.
- 0 0
-
2023-10-21 17:06
Teraz (7)
w Gdyni mamy na głównej ulicy
sklepy z tanią odzieżą. Jeszcze trochę a te sklepy wyprzedzą apteki i banki. Już chyba jest z 8 szt na ul. Świętojańskiej.- 31 3
-
2023-10-21 17:55
(6)
przestan tam kupowac, to znikną
- 10 2
-
2023-10-21 19:15
(5)
tu chodzi o to że w tych sklepach nie ma nic złego ale na litość nie są to sklepy na główną ulicą miasta. Taką ulicę gdzie prezydent się szczyci swoim miastem
a nie ma czym a co ten turysta zagraniczny tu zobaczy nic .- 10 4
-
2023-10-22 06:41
Niestety turysta, nie tylko zagraniczny
nie dojedzie do Gdyni. Przez ponad 20 lat nierządów obecnej ekipy stała się prowincjonalnym skansenem, typowym głównie dla podlaskich miasteczek. Szkoda.
- 5 3
-
2023-10-22 07:55
...
Bo główna ulica Gdyni została już dawno zamordowana.
Ale to standard przy obecnej władzy. Najwyżej dostawią więcej apartamentowców.
No i buspas..koniecznie buspas i droga dla rowerów.- 7 2
-
2023-10-22 22:09
Przecież to prywatne kamienice. (1)
Prezydent ma ustalać jakie tam będą sklepy? To już było za komuny.
- 0 1
-
2023-10-23 07:43
hurrra
Tu raczej chodzi o wysokość czynszu za 1m2, a nie o to kto jest właścicielem. Od zewnątrz remonty i wczorajszy blask tylko do pierwszego pietra, a wyżej i od strony podwórek ślady po kulach z 1945 roku.
- 0 0
-
2023-10-23 07:40
Dokładnie w połowie głównej ulicy miasta
Jak to nic nie zobaczy? Turysta może sobie nawet zrobić zdjęcie na tle niszczejącej od kilkudziesięciu lat kamienicy przy Świętojańskiej 50.
- 0 0
-
2023-10-21 18:43
Wspaniała
Niemiecka architektura:)
- 4 6
-
2023-10-21 20:10
gdynia jest w jakims przejsciowym statium bo na swietojanskiej HighStreet jest bida lupeksy apteki sklepy ortopedyczne (1)
i mega drogie restauracje i mega drogi mkw w cenie jak w warszawie.
- 11 0
-
2023-10-22 07:50
Najłatwiej to narzekać.
Przecież nikt nie zmusza do mieszkania w Gdyni. Jak za drogo czy za brzydko komuś to alternatyw jest wiele.
- 4 1
-
2023-10-22 08:48
Z innej beczki (1)
Stodoła to była w Gdańsku Przymorzu przy Piastowskiej, najgorsze piwo tam konsumowane, było lepsze od tych szczyn co dzisiaj sprzedają.
- 2 0
-
2023-10-22 09:48
Ta legendarna Stodoła była tylko w Gdyni.
- 0 1
-
2023-10-22 09:10
Danuta Baduszkowa patronuje (1)
Teatrowi Muzycznemu. Szkoda,że nikt z teatru nie zainteresuje się grobem swojej patronki na Witominie...
- 3 2
-
2023-10-22 14:38
A grobem nie powinna interesiwać się rodzina?
- 2 0
-
2023-10-22 09:41
Pamiętam bardzo dobrze Stodołę.
Krotko wczesniej wraz z całą klasą byłem tam na przedstawieniu teatralnym. Tytułu przedstawienia dokładnie nie pamiętam ale było cos jak "O Szklarzu i Cesarzu". W moim odczuciu szkoda że Stodoły już niema.
- 0 2
-
2023-10-22 12:17
A myślałem że chodzi o klub stodoła na plaży też na koniec spłonął
- 0 1
-
2023-10-22 12:43
Pamiętam jeszcze zgliszcza po tej hali. (1)
Kiedy byłem mały, często tamtędy przechodziłem z mamą, jak szliśmy na spacer. Wypalone mury za płotem straszyły przez wiele lat, aż do rozpoczęcia budowy Teatru Muzycznego. Panią Baduszkową też jeszcze pamiętam...
- 3 0
-
2023-10-22 16:20
Dawne czasy
Też pamiętam ten budynek ze swojej
młodości .
Dziwiłem się wtedy że nikt go nie odbudował. Nie znałem jego histori.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.