- 1 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (64 opinie)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (420 opinii)
- 3 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (63 opinie)
- 4 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (30 opinii)
- 5 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
- 6 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (79 opinii)
Hulajnogi w Trójmieście są w odwrocie?
Choć hulajnogi nadal są najpopularniejszym środkiem tzw. transportu współdzielonego, coraz mniej osób z nich korzysta. Paradoksalnie największe "spadki" w popularności tych jednośladów dotyczą dużych miast, gdzie oferta jest najszersza. Mimo to Trójmiasto jest w gronie sześciu aglomeracji w Polsce, gdzie hulajnóg jest najwięcej.
- Dlaczego hulajnogi znikają z miast?
- Hulajnogi w rekordowej liczbie miejscowości. Ma je 106 miast w Polsce
- W Gdańsku ponad 2,4 tys. hulajnóg. To prawie najwięcej w Polsce
Dlaczego hulajnogi znikają z miast?
Jego zdaniem takie zjawisko może mieć dwie przyczyny:
- formalną lub nieformalną presję ze strony władz miejskich na zmniejszanie flot, motywowaną względami porządkowymi,
- oczywiście zmniejszenie bądź ustabilizowanie popytu.
- Tę drugą przesłankę potwierdzałyby dane ogólnoeuropejskie, zgodnie z którymi w okresie styczeń-wrzesień 2023 liczba wypożyczeń hulajnóg w Europe spadła o 7 proc. w porównaniu z 2022 r. Połączenie wszystkich tych kropek prowadzi do wniosku, że operatorzy redukują floty w dużych miastach w Polsce, bo widzą, że popyt w tych miastach spada, a co najmniej rynek się nasycił. Czy dotyczy to również Trójmiasta? Nie wiem, ale trudno powiedzieć, dlaczego akurat tam miałoby być inaczej. Oczywiście wszystko to rozpatrujemy w perspektywie rok do roku, bo z kwartału na kwartał, w miarę poprawiania się pogody, popyt będzie rzecz jasna rósł - ale to z uwagi na sezonowość usługi - podkreśla Zbigniew Domaszewicz.
Dziwne i groźne incydenty z hulajnogami na filmach czytelników.
Hulajnogi w rekordowej liczbie miejscowości. Ma je 106 miast w Polsce
Nie oznacza to jednak, że hulajnogi szybko znikną z przestrzeni miejskiej. Z raportu SmartRide.pl wynika, że w końcu grudnia 2023 r. z ogólnodostępnych systemów współdzielenia hulajnóg elektrycznych można było korzystać w Polsce w rekordowej jak na sezon zimowy liczbie 106 miejscowości. W porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku stanowi to wzrost liczby miejscowości aż o 41 proc.
Autorzy raportu zaznaczają jednak, że "inaczej niż w przypadku bike sharingu w ślad za rekordowym rozprzestrzenieniem usług współdzielenia e-hulajnóg nie poszła podaż tych pojazdów".
- W porównaniu do stanu sprzed roku dostępna w Polsce w sezonie zimowym liczba e-hulajnóg spadła bowiem o 37 proc. do poziomu 23,9 tys. pojazdów - czytamy.
W Gdańsku ponad 2,4 tys. hulajnóg. To prawie najwięcej w Polsce
Wśród miast z najwyższą na koniec 2023 r. podażą współdzielonych e-hulajnóg znalazło się 6, które łącznie stanowiły połowę oferty rynkowej:
- Warszawa (4,4 tys. pojazdów i 18 proc. udziału rynkowego),
- Gdańsk (ponad 2,4 tys. pojazdów i 10 proc. rynku),
- Kraków (1,6 tys. pojazdów i 7 proc. rynku),
- Wrocław (1,5 tys. pojazdów i 6 proc. rynku),
- Poznań (ponad 1 tys. pojazdów i 4 proc. rynku)
- oraz Szczecin (niecały 1 tys. pojazdów i 4 proc. rynku).
Opinie (161) 3 zablokowane
-
2024-03-12 14:31
Poczekajcie aż się ociepli z takimi przemyśleniami.
- 2 1
-
2024-03-12 15:23
Wiele osób policzyło
i przesiadło się na prywatne jeśli chcą czy muszą z nich na codzien korzystać ,tak samo auta współdzielone,ile można wynajmować ,nie mówię awaryjnie ale tak ,to się nie opłaca.
- 3 0
-
2024-03-12 16:11
won z nimi
- 2 0
-
2024-03-12 16:45
Wysokie ceny ,dziurawe drogi chodniki
- 3 0
-
2024-03-12 16:48
Rowery Mewo tez znikna i to szybko bo mało jeżdzi !!!!! Fatalne zarzadzanie Gdańskiem !!!!!!!!!!
- 3 0
-
2024-03-12 19:43
Referendu natychmiast potrzebne!
I pewnie wynik będzie jak w Paryżu, więc pora wydalić z miasta ten niebezpieczny szmelc.
- 1 0
-
2024-03-12 20:43
Wygaszanie popytu
Zmiana jest wynikiem (świadomego lub nieświadomego) wygaszania popytu jak kiedyś w PKP. Jeszcze 2-3 lata temu korzystałem z hulajnóg regularnie w drodze z/do pracy. Były łatwo dostępne, mogłem zaparkować w dostępnym miejscu i koszt był niewielki. Obecnie strefy dostępności są tak poszatkowane, że najpierw muszę sprawdzić na mapce czy w ogóle da radę dojechać na miejsce bez zapory w postaci "martwej strefy", a nawet jeśli to się uda, to muszę zaparkować kilkaset metrów od celu bo w pobliżu nie ma strefy parkowania. No i cena - podskoczyła o jakieś 100%. Na mojej trasie praca-dom kosztuje 100-150% więcej niż autobus oraz porónywalnie do samochodu (hulajnoga Bolt ok 12 zł, taksówka Bolt poza szczytem ok 15 zł). Wniosek: to nie ludzie rezygnują z hulajnóg, lecz operatorzy z klientów.
- 2 0
-
2024-03-12 21:51
Skoro użytkownicy są cha-mami i porzucają hulajnogi byle gdzie, to operator powinien zadbać o porządek.
Niestety tak nie jest i wciąż ludzie potykają się o źle zapakowane hulajnogi. Wniosek z tego taki, że podobnie jak w Paryżu tak i w Trójmieście powinno się zakazać tego typu działalności! Moze jak ludzie zaczną jeździć na prywatnych hulajnogach, w końcu będzie porządek!
- 0 0
-
2024-03-12 22:25
wywalić ten złom z sopotu
- 0 0
-
2024-03-13 16:09
Rowerów elektrycznych też nie widzę zbyt dużo
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.