• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ISO w Gdańskim Urzędzie Miejskim

Agnieszka Mańka
16 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Wprowadzenie systemu zarządzania jakością ISO 9001 w gdańskim magistarcie ma podnieść poziom świadczonych usług. Urzędnicy z życzliwością będą odnosić się do petentów, ci z kolei przestaną skarżyć się na nieterminowe załatwianie spraw. Nie wszystkim pracownikom urzędu podoba się to zaostrzenie rygoru pracy, zwłaszcza, że czeka ich gruntowne sprzątanie biurek.

- Nie widziałem urzędnika, który ma porządek na biurku - stwierdził skarbnik miasta Włodzimierz Pietrzak.

Problem z nadmiernym gromadzeniem papierów ma wiceprezydent od spraw gospodarki Jan Stoppa. Jak przyznał "chomikuje" nawet niepotrzebne już rzeczy. Wiceprezydent daje sobie dwa tygodnie na posprzątanie i zapowiedział, że wzorem wiceprezydenta Adama Landowskiego będzie przekazywał dokumenty do poszczególnych wydziałów. Na biurkach powinny leżeć materiały zgodne z wykonywanym zajęciem.

- ISO to nie głupota - stwierdziła Danuta Janczarek, sekretarz miasta i pełnomocnik systemu zarządzania jakością. - Jeśli urzędnikom do tej pory wydawało się, że mogli sobie trzymać na biurkach stare rozporządzenia to teraz już tak nie będzie.

- Kultura osobista urzędników znacznie wzrośnie, a uśmiech z ich twarzy nie zejdzie do końca pracy w magistracie - dodał radny Eugeniusz Węgrzyn.
Zdaniem Ryszarda Bongowskiego, dyrektora Biura Prezydenta praca w systemie nauczy wszystkich systematyczności, rzetelności i odpowiedzialności.
- Nawet za złe wypełnienie druczku upoważniającego do wyjazdu w delegację, albo za brak jakiś danych można nigdzie nie wyjechać - uczulił.

Celem jaki zamierza osiągnąć gdański magistrat jest poprawa jakości świadczonych usług zmierzająca do idealnego obsługiwania petentów. Usługi mają być świadczone bez zarzutu, a przede wszystkim terminowo. W ubiegłym roku przez Wydział Obsługi Mieszkańców na pracę urzędu wpłynęło 160 skarg, w których klienci zarzucali urzędnikom głównie nieterminowe rozwiązywanie spraw.

Urząd w Gdańsku certyfikat systemu zarządzania jakością otrzymał na trzy lata. Wczoraj w Dworze Artusa odbyło się jego uroczyste wręczenie. Piotr Grudowski, konsultant ze Stowarzyszenia Konsultantów Umbrella życzył Gdańskowi, aby certyfikat stał się prorynkową przepustką, dzięki której łatwiej będzie odnaleźć się w zjednoczonej Europie. Prezydent Paweł Adamowicz podziękował 12-osobowemu zespołowi urzędników, którzy pracowali nad wdrożeniem systemu. Jako, że nie było go stać na nagrody pieniężne obdarował ich ...urzędniczymi zarękawkami. Po oficjalnej części przyszedł czas na świętowanie przy zastawionym stole i kuluarowe rozmowy. A tam radni szeptali, że przez rygor jaki nakładają normy ISO nie będzie już można załatwić nic szybciej i omijając pewne zasady. - Teraz trzeba będzie robić wszystko jak Bóg przykazał...
Głos WybrzeżaAgnieszka Mańka

Opinie (25)

  • Słowa, jak zwykle...

    Tego typu systemów jakości nie można wprowadzać na zasadzie odgórnej. Tu chodzi przede wszystkim o to jaki ludzie mają do tego stosunek. Jerzeli wierzą w coś, to będą postępować wg określonych norm. Jeśli nie to i tak sie nic nie zmieni...
    A zresztą, żeby nie mozna było załatwić wszystkiego pod biurkiem, to chyba by starsze pokolenie pod mur postawić. Przezwyczajeń nie zmieni się wprowadzaniem różnych norm...
    Ale co ja się będę rozpisywał. Jak wygląda koń przecież każdy wie ;)

    • 0 0

  • ISO

    Pracuję w spółce której jestem udziałowcem,chęć posiadania certyfikatu jest wielka, ale to też wielkie pieniądze żeby go otrzymać,firm prywatnych na to nie stać, panstwowe owszem.Dlaczego Urząd nie przyznał się ile to będzie kosztowac?Zapewniam że bardzo dużo.

    • 0 0

  • Do Kici

    Znam firmy prywatne, wcale nie jakies giganty, ktore wprowadziły "ISa", Akurat w tej sprawie uwazam, ze warto by z panstwowej kasy wydano pieniadze. Obsluga w UM, delikatnie mowiac, pozostawia sporo do zyczenia i ISO moze to zmienic.

    • 0 0

  • Do Kici

    Wdrazam ISO i czesto opinia, ze to zbyt duzy koszt dla firmy jest tylko wymowka. Na samym poczatku nalezy odmowiedziec sobie na pytanie czy chcemy "papier" czy chcemy zmienic sposob myslenia, posprzatac, ulatwic sobie pracy i przy okazji poddac sie auditowi i otrzymac certyfikat. Niestety malo jest firm, ktore to odrozniaja. Zawsze tlumacze zainteresowanym, ze z certyfikatem to jak z prawo jazdy. Samo otrzymanie prawo jazdy to dopiero poczatek w doskonaleniu sie, a celem kazdego powinno byc TQM, kompleksowe podejscie do jakosci. UUpss, rozpisalam sie :)) Wybaczcie.

    • 0 0

  • Roma

    Naucz się odmianów - będziesz miała piątków jak mrówków, a później myśl, czy iść na kurs "prawo jazdy"

    • 0 0

  • hehehe

    juz widze te stare, sztucznie uśmiechające się babki rodem z PRL hehehehe Tylu absolwentów jest bez pracy a w urzędach pracują kobieciny przed emeryturą! Wysłać je do domu i zatrudnić absolwentów którym zależy na pracy - zapewniam że i stosunek do klientów będzie zupełnie inny niż tych starych, zgorzkniałych i zmęczonych życiem bab! hehehe

    • 0 0

  • Pezstałam wierzyc w ISO

    Jeżeli Urząd którego Wydział Skarbu tak skutecznie odstrasza inwestorów,że Gdańsk zaczyna być podobny do Mławy to niech lepiej to robi niesprawnie.Może wtenczas jakaś inwestycja bez łapówki powstanie.

    • 0 0

  • Nadmiar władzy

    Podstawowym problemem polskich urzędników nie jest brak systemu zapewnienia jakości ale nadmiar władzy, który posiadają. Panienka z okienka powinna pełnić funkcję "robota" tzn. przyjmować dokumenty, udzielać wyjasnień, stawiać pieczątki itp...a nie decydować o załatwieniu sprawy lub nie.
    Zapraszam do dyskusji www.wolnosc.org

    • 0 0

  • "- Nawet za złe wypełnienie druczku upoważniającego do wyjazdu w delegację, albo za brak jakiś danych można nigdzie nie wyjechać" A niby gdzie? Do Kalskrony w kilkudziesięcioosobowej grupe? Dla wymiany pogladów? Albo do Chin jak z Urzędu Marszałkowskiego?
    Ciekawe jaka kara spotka urzędnika za nieumytą szklankę?Pozbawienie przydziału herbaty?
    Poza tym wszystko OK. Sopot z tego co wiem ma ISO. Nie widac jakoś wyraźnej różnicy.
    Opinię o pracy urzędów wydajemy my PETENCI.
    Myślę że w gdańskim urzędzie gdzie afera goni aferę są to działania pozorowane i na pokaz. Jak za starych dobrych czasów. Znak jakości Q i 1:))))))

    • 0 0

  • Do "Polonisty (-tki)"

    Skup sie na merytoryce a nie na zlosliwosci :-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane