• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile naprawdę kosztuje udział w Open'erze?

Jakub Knera
1 lipca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Wyprawa na Open'era to nie tylko cena biletu, ale znacznie więcej kosztów. Wyprawa na Open'era to nie tylko cena biletu, ale znacznie więcej kosztów.

Pociąg, ray-bany, kalosze, nocleg, jedzenie - nie tylko cena biletu wpływa na koszt uczestnictwa w Open'erze. Przygotowaliśmy kilka budżetów, dla różnych uczestników gdyńskiego festiwalu. Uwaga: czytając nasze zestawienie, zachowajcie dystans.



Ile wydasz podczas tegorocznego Opener'a?

Wariant 1: mieszkaniec Gdyni, uczestniczący w całym festiwalu

To prawdopodobnie najłatwiejsza opcja. Kupujesz bilet (370 zł), wsiadasz w bezpłatny autobus na dworcu i już jesteś na imprezie. Dodatkowo zaopatrujesz się w trochę kuponów na wszystkie dni imprezy (oszczędna opcja 3 zł x 35 = 105 zł) na napoje i jedzenie. Najlepiej, jeśli mieszkasz gdzieś w okolicach Płk. Dąbka lub na Babich Dołach - wtedy możesz się nawet postarać, aby wyskoczyć na kolację między koncertami. Minus taki, że możesz mieć zadeptany ogródek. Razem: ok. 475 zł.

Wariant 2: mieszkaniec Trójmiasta, uczestniczący w jednym dniu festiwalu

W takiej opcji festiwal to po prostu zwykła wieczorna impreza: kupujesz bilet jednodniowy (165 zł) i jedziesz do Babich Dołów. Trzeba jednak pamiętać o tym, jak dojechać - bilet na SKM w najdroższej wersji do Gdańska kosztuje 5 zł i jeszcze warto pamiętać o autobusie, także nocnym (2 x 3,4 zł) W ciągu imprezy warto wybrać się także na piwo, więc nie zaszkodzi kupić 15 kuponów (45 zł). No i jeszcze powrót pociągiem. Razem: ok. 245 zł.

Wariant 3: Mieszkaniec Trójmiasta, uczestniczący w całym festiwalu

Tutaj pojawia się problem - albo możesz codziennie jeździć przez całą aglomerację i dodatkowo zwiedzić ją nocą, albo wszystkie festiwalowe noce spędzić na polu namiotowym. W pierwszej opcji wydajesz 370 zł na festiwal plus codzienne dojazdy: autobus (8 x 3,4 zł), karnet SKM na 4 dni (16 zł) plus jedzenie i picie na terenie imprezy - 50 kuponów na 4 dni powinno wystarczyć (50 x 3 zł = 150 zł). Z jedzeniem proponujemy wersję oszczędną i zakładamy, że większość czasu zamierzasz spędzić na koncertach, a nie w barach. Razem ok. 564 zł.

Wersja z polem namiotowym:
Jeśli wybierzesz opcję z polem namiotowym, zapłacisz więcej za bilet (410 zł), ale na jedzenie wydasz mniej więcej tyle samo (150 zł), musisz jeszcze dojechać i wrócić pierwszego oraz ostatniego dnia (2 x 3,4zł, 2 x 5zł). Razem: ok. 580 zł.

Wersja "mam znajomego, który ma samochód i chętnie odwiezie mnie do domu"
To dużo ułatwia, dlatego taką przyjaźń powinieneś pielęgnować przez cały rok, zarówno poprzedni, jak i kolejny, z myślą o edycji Heineken Open'er 2012. Albo dorzucasz mu do benzyny, albo korzystasz z jego hojności i wtedy nie kosztuje cię to nic.

Wersja studencka:
Odejmujesz zakup kuponów, bo na bilet i tak zbierałeś pół roku. Zgrzewka 6 piw dziennie przed imprezą powinna wystarczyć (ok. 20 zł). Jeśli przez 4 dni będziesz jeść tylko śniadania i obiady w domu, też wystarczy. Razem: 545 zł.

Wariant 4: Mieszkaniec spoza Trójmiasta, uczestniczący w całym festiwalu

No bo jeśli już jedziesz przez całą Polskę kilka albo kilkanaście godzin, to nie opłaca się tego robić tylko dla jednego dnia imprezy. Bilet na cały festiwal - 370 zł. Przeciętna cena na bilet w pociągu TLK wynosi ok. 60 zł w jedną stronę (w dwie to już 120). Niestety czasem ich wagony przypominają skład towarowy, a ludzi nie ma gdzie pomieścić, więc można wybrać szybsze Intercity (2 x 120 zł). Jeśli to jeszcze cię nie rujnuje, możesz wybrać nocleg w hostelu w Gdańsku lub Gdyni. Cena za noc w wieloosobowym pokoju zaczyna się już od 20 zł, a w dwójce od 50 zł. Łatwo do przeliczyć - 4 x 20zł = 80, 4 x 50= 200. Zakładając, że jesteś w Gdańsku, dopłacasz za dojazd SKM (16zł), no i jedzenie, nie tylko na festiwalu, ale także w ciągu dnia na mieście (150 zł + 300 zł). Razem: 1140 zł.

Trochę dużo, no nie? Jeśli wybierzesz pole namiotowe, wyjdzie nieco taniej: 410 zł za bilet, kupony na jedzenie na festiwalu (tu potrzebna jest większa dawka niż dla mieszkańca trójmiasta (100 x 3 zł= 300 zł). Plus oczywiście dojazd do Gdyni. Razem: 950 zł.

Wersja warszawska:
Nie zapomnij o tym, że tydzień przed imprezą warto wybrać się do Złotych Tarasów na zakupy, żeby na festiwalu dobrze się prezentować: ray-bany, nowe koszulki, kolorowe kalosze. Razem ok. 1000 zł (plus wcześniej wymienione koszty). A jeśli chcesz być jeszcze wyżej w hierarchii festiwalowej, warto sprawdzić kilka europejskich festiwali odbywających się przed Open'erem, żeby na festiwalu mówić "tak, to już widziałem, jest niezłe" i świecić kilkoma opaskami na ręce. Razem: ok. 5000 zł, doliczona do powyższych 950 zł (jeśli jedziesz na co najmniej dwa festiwale europejskie). Jeśli jesteś oszczędnym warszawiakiem spróbuj kupić opaski z Glastonbury czy Roskilde na Allegro.

Wariant 5: Szczęśliwy traf
Są takie osoby, które mają niesamowite szczęście i potrafią wygrywać bilety na festiwal w konkursach (pozdrowienia dla Marcina i Basi z Ujeściska!). Jeśli jesteś z Trójmiasta, w tej opcji płacisz tylko za dojazd i wyżywienie 16 zł + 3,4 x 8 +150. Razem: ok. 194 zł. Jeśli mieszkasz poza nim, po prostu odejmujesz cenę biletu od dojazdu i wyżywienia. Razem: 540 zł.

Wariant 6: Mieszkasz w Babich Dołach lub w Kosakowie. Lubisz muzykę, ale nie lubisz tłumów i nie umrzesz jak nie zobaczysz Coldplay na żywo

Wychodzisz na balkon lub w zaawansowanej wersji rozstawiasz leżak na podwórku i tak spędzasz 4 najbliższe dni. Za grilla w hipermarkecie zapłacisz 25 zł, dowolną ilość za kiełbaski i piwo. Podsumowując za 100 zł możesz uczestniczyć w całej tej imprezie. Tylko skąd wiedziałeś 10 lat temu, że warto kupić tu mieszkanie?!

Wszystkie niezbędne informacje o Open'erze znajdziecie w naszym specjalnym serwisie festiwalowym - Heineken Open'er Festival. Serwis codziennie będzie aktualizowany newsami, zdjęciami z imprezy, filmami wideo oraz naszymi rekomendacjami i relacjami.

Wydarzenia

Opinie (133) ponad 10 zablokowanych

  • ray-bany i szlif trawy-)) (24)

    • 145 3

    • (18)

      a co to ray-bany?

      • 8 8

      • ray-ban... (13)

        ...to taki przedmiot, który daje +4 do inteligencji (jedynie bohaterowi bez umiejętności mądrość) oraz +1 do uroku (względem bohatera płci przeciwnej, wykluczając krasnoludy i elfy)...

        jednym słowem nie ma sobie czym zawracać gitary :) - nic nie wnoszący artefakt, który potrafi kosztować dużo złota (bądź ekwiwalentu w walucie obowiązującej w danym państwie - tu PLN),

        Grupa - przynależność: Hipster;
        Ogólnie: Int: +4, Urok: +1

        • 96 1

        • (9)

          a Hipster?

          • 10 2

          • tu już się posłużę Wikipedią :) :) (7)

            Hipster – osoba należąca do specyficznej subkultury, której najważniejszymi cechami są: indywidualność każdej osoby i zmienność. Klasycznym obrazem hipstera jest osoba w okularach z grubymi, plastikowymi oprawkami (ray-ban wayfarer i pochodne - przyp. red.), w staromodnych ubraniach z niepasującymi elementami (np. kardigan i buty sportowe). Obraz ten jednak zmienia się w czasie, jako że hipsterzy zmieniają swój styl ubioru na taki, który jest najmniej popularny.

            • 29 1

            • (5)

              czyli taki menel indywidualista. dzięki

              • 71 0

              • dokładnie

                dokładnie tak wyglądałby skrót telegraficzny tego pojęcia :)

                • 33 1

              • (3)

                oni są tacy mainstreamowi :P
                mnie rozwala jak jeszcze przez tydzień po zakończeniu festiwalu ludzie łażą z tymi opaskami na nadgarstkach, "ja byłem na open'erze .."

                • 32 1

              • tydzień?! (2)

                są tacy co noszą je przez kilka następnych lat!

                • 25 0

              • lata

                Widziałem takich co mieli z poprzednich dwu edycji. Ja ledwo wytrzymałem te 4 dni, jak byłem w zeszłym roku (ten rok odpuszczam, bieda), jak się to zetrze to tak drapie rękę masakra.

                • 1 1

              • Ja mam opaski z wszystkich openerów i od 10 lat je noszę. Potem rwę

                na nie przyjezdne wyjebundy w Dreamie.

                • 15 0

            • Czyli tak uogólniając

              - płacisz kupę kasy, aby wyglądać jak bezdomny. Tyle w temacie!

              • 36 0

          • to samo co Mukas

            tyle, że okrągły...

            • 0 1

        • a co z maną?

          bo że z many many to wiadomo że co najmniej + 400 :)

          • 7 2

        • ray bany byly modne w zeszlym roku !!! (1)

          od ray bana 800zl ale mozna takie model miec i za 30zl , co maja ray bany do hipsterow, w zeszlym roku w calej europie nosil je kazdy kto chcial bo taka byla moda, wy tam sie znacie jak zawsze...

          • 0 5

          • btw

            ray ban to tylko firma a nie model okularow!!!!

            • 6 3

      • Jestem z 3miasta. Nie kupuje żarcia staram się najeść i napić przed wyjściem z domu

        kupuje kupony góra na 2-3 bronki, żeby się wyluzować. Ludzie płacą ciężkie pieniądze za karnety. A potem pół koncertu stoją w gigantycznych kolejkach do żarcia. Nie rozumiem tego. Po co tam przyszli?

        • 38 3

      • Słownikowa definicja (1)

        To takie dziadowskie okulary zasłaniające pół twarzy a'la generał Jaruzelski. Dziś atrybut bez mała każdego przedstawiciela bananowej młodzieży. Statystyczny hipster jak tylko je ubierze myśli, że jest Crazy Sexy Cool i automatycznie dostaje supermocy.

        • 52 1

        • k... ale ja jestem stary

          • 48 0

      • w de mam to g

        • 8 0

    • ?? (1)

      ale ze Dudka na mundial nie wzieli??

      • 9 0

      • haha padnę:)

        • 0 0

    • takie okulary byly modne rok temu (2)

      pozatym takie okulary nie musza byc od ray bana za 800 zloty, mozesz kupic je i za 30 zloty !!!

      • 0 2

      • za 30 złotych, a nie 30 zloty:)

        • 1 0

      • X

        Ray Bany to nie tylko jeden model okularów, to firma.
        Jeśli nosisz okulary, polecam oprawki tej firmy, są super wykonane i mega wygodne

        • 0 0

  • słaby (2)

    słaby ten opener

    • 146 46

    • Napisał pan Henryk z Kartuskiej

      siedzący w domu i marudzący.

      • 9 25

    • a u mnie kosztuje mniej niz 50zł -tylko

      panstwo z warszawki rezerwuja co sie da a poetm robia wolne terminy -dlatego ceny WINDOWANE SA W KOSMOS - przez nich !

      • 4 3

  • Ile kosztuje sensowny koncert? (1)

    To teraz policzcie sobie ile kosztuje jeden bilet na koncert znanego zespołu, nie wspominając o gwiazdach. Sting albo Rammstein w Ergo Arenie to dwie stówki bez niczego, jak coś przyjeżdża do Stodoły albo Palladium to bez stówy nie ma co startować. A wczoraj na Openerze było tych gwiazd co najmniej kilka - i to bez żadnej ściemy, można ich lubić albo nie, ale headliner Glasto to nie są przelewki. Nie narzekać, tylko korzystać.

    • 52 42

    • A perkusista Woody Aliena tak rozrabiał, że Kołtplej sam był w szoku......

      • 4 0

  • fajnie napisane (13)

    najbardziej oszczędny to mój wariant. Mieszkam w Gdańsku od zawsze a na openerze jeszcze nie byłem. Zaoszczędziłem w ten sposób 500x10lat czyli piątaka w suchym;)

    • 352 17

    • Mam tak samo :-) z tym, że jestem z Gdyni (4)

      • 47 5

      • ja też ;)

        • 28 1

      • a ja w Rumi (2)

        slyszalam cały koncert Coldplay za darmochę :) i też nic nie wydałam

        • 21 3

        • (1)

          A ja z Kossakowa. Na czas festiwalu od lat biorę urlop i wyjeżdżam.

          • 4 0

          • Bądź mądry.

            Udostępnij mieszkanie (zabezpieczone) na noclegi - zarobisz do tego ;)

            • 0 3

    • Tylko przez dziesięć lat płacisz za internet aby oglądać co było na Openerze, jak się ludzie bawili a Ja siedzę teraz na (2)

      Openerze i internet mam za friko.... ;-)

      • 8 59

      • Fajnie masz. Raz do roku możesz skorzystać z internetu i to jeszcze za free!

        Ups.. sorki, nie zauważyłam, że za wstęp na Opener'a musiałeś wydać kilka stówek...

        • 56 3

      • Imprezy też ogląda w serialach typu "Dynastia" albo na You Tubie bo nikt go nie zaprasza

        albo nie ma siana.

        • 0 5

    • według zasad nowoczesnej księgowości gdybys był na tych wszystkich koncertach to miałbyś teraz 5000 strat i domagałbyś się (1)

      odszkodowania

      • 11 2

      • chyba raczej

        według zasad nowoczesnej księgowości gdyby nie był na tych wszystkich koncertach, to miałby 5000 zysku i państwo domagałoby się zapłaty podatku

        • 23 0

    • JA słuchając rad jogina z indi od 10 lat żyje dzięki energi słońca czasem coś wypije. Jeszcze mnie z rachunkami za mieszkanie ścigają ale niedługo przeniosę się gdzieś do około trójmiejskich lasów. W ten sposób zaoszczędziłem już mnóstwo pieniędzy i nerwów poświęcanych na pracę

      • 16 0

    • Tak, zaoszczedziles 5 tys zl a straciles 10 lat zycia ! Oj biedny ty !

      • 2 11

    • ja też:) jest nas więce:)

      • 0 0

  • Jak warszaffke wyszydzili hehehhe :) (5)

    • 295 7

    • Na Warszawiaka nie ma cwaniaka... (2)

      • 3 21

      • taak to bylo dobre (1)

        warszawka to zawsze buraczarnia

        • 33 5

        • szkoda że nie ma opcji campera, w tym roku bardzo droga. przyjazd campierem to plus 700 lekko.

          • 4 2

    • (1)

      a prawda jest taka ze w samej Gdyni w szpitalu miejskim odnotowano 13 przyjęc z przedawkowania , oraz kilkadziesiąt prób kradzieży i 1 próbe gwałtu , ja swojego dzieciak abym nie puścił :)

      • 7 3

      • jasne

        bajkopisarzu,pewnie kazdy weekend tak wyglada albo i gorzej

        • 0 0

  • Ja pytam dlaczego: (3)

    płacąc 370 dziko za bilet, kupując dwa bony po 3 kolejne dziko potem odbieram piwo nie 0,5 l. tylko 0,475 l. i muszę oglądać koncert za kratkami?
    Dlaczego jest taka lipa?
    Dlaczego ja nie mogę spokojnie podejść pod scenę?
    Dlaczego pytam?

    • 57 20

    • zgoda (1)

      tylko nie "dziko" a "ziko" :) na dziko to mozna belta wlac w brzuh pszet

      • 16 3

      • senkju translator

        bo nie wiedziałam o co Wąsowi chodzi :)))

        • 4 0

    • bo

      potem jest syf na polu , jak juz skonczysz to swoje piwko pod scena to pierd*&^iesz kubeczek na trawe i potem sprzatanie trwa wiecznosc

      • 2 0

  • Bardzo fajny i trafny artykuł:)

    • 41 8

  • warian 6 (1)

    Pozdrawiam ziomków z osiedla czyli - wariant 6.
    Módlmy się tylko by"nie zadeptali" nam trawników :)

    • 35 5

    • Ja w tym roku tez wybrałam wariant 6 :) chociaz nie zmokłam :)

      • 0 0

  • Co z tym piwem? (4)

    Dlaczego nie można wyjść z piwem poza zasyfiony ogródek piwny?
    Przecież można by wygodnie i bez pośpiechu wypić gdzieś bliżej sceny!

    Ale za to syfić fajkami i wypalać dziur sąsiadom w tłumie to mozna :-(((

    • 70 12

    • Zadzwoń po Straż Miejską

      • 24 1

    • Nie (1)

      nazywaj tych obszczyn piwem !!!

      • 32 1

      • a poza tym

        ćwierć-mózgi pchaja sie z plastikowymi kubkami pełnymi piwa prosto w tłum przed sama scena - dla tego popieram te bramki, które chociaż za dnia ograniczają ten problem

        • 9 2

    • piwo

      Zgodnie z ustawą kto wnosi lub posiada alkohol na imprezach masowych podlega karze ograniczenia wolności lub karze grzywny nie mniejszej niż 2 tys. zł. Dlatego piwo tylko w wydzielonych strefach - "ogródkach". Te ogródki to niby są "poza strefą imprezy masowej" ;)

      • 15 0

  • Szkoda (1)

    czasu a szczególnie dużej kasy na ten odpustowy festiwal , trawe szlifować to mogę za darmo w parczku !!!

    • 52 11

    • Szkoda życia na martwienie się o kasę

      • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane