- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (225 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (765 opinii)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (121 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (122 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Rekordzista dostał 5 mandatów (86 opinii)
In flagranti w sylwestrowy wieczór
Marcin K. wraz ze swoją przyjaciółką postanowili spędzić sylwestra w mieszkaniu, którego właściciel wyjechał z Polski. Ponieważ nie zaproponowano im kluczy w zamian za podlewanie kwiatków, do mieszkania weszli przez okno w łazience.
Gdy już dostali się do środka, rozpoczęli klasyczną imprezę sylwestrową: była muzyka i alkohol.
Młodzi ludzie najpewniej przywitaliby Nowy Rok w romantycznym nastroju gdyby nie właściciel, który niespodziewanie wrócił do Polski i postanowił sprawdzić co dzieje się w mieszkaniu. Łatwo wyobrazić sobie jego zdziwienie, gdy we własnym łóżku zobaczył parę obcych sobie ludzi. Można zakładać, że Marcinowi i jego przyjaciółce również nie było do śmiechu...
Mężczyzna pozwolił odejść dziewczynie - jak później tłumaczył policjantom kierowała nim litość. Chłopak jednak musiał zostać aż do przyjazdu policji. 18-latek trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań. Niewykluczone, że postawiony mu zostanie zarzut naruszenia miru domowego.
Opinie (53) 3 zablokowane
-
2007-01-03 10:30
to mi przypomina "Pół żartem pół serio"
kolacja na cudzym jachcie:)
- 0 0
-
2007-01-03 10:30
LItość
Jakiś dziwny ten właściciel mieszkania. Z drugiej strony gdyby próbował siłą zatrzymać obydwoje mogłoby dojść do naruszenia nietykalności osobistej młodej pary. W tej sytuacji nasz sprawny wymiar sprawiedliwości musiałby zareagować prawidłowo i właściciel mieszkania w najlepszym wypadku zapłaciłby grzywnę, w najgorszym poszedł by siedzieć. I tak miał szczęście. Dzięki swojemu zachowaniu dał wyraz swojej kultury i sygnał, że nie chciał zrobić krzywdy swoim gościom.
Tak na marginesie, to skąd oni biorą ludzi do reklam? Patrzę sobie na reklamę GWSH po lewej i widzę sam kwiat młodzieży aryjskiej.- 0 0
-
2007-01-03 13:09
hun
ten pierwszy na zdjęciu to przypomina bardziej kwiat rabarbaru:)))
- 0 0
-
2007-01-03 14:02
kolejna kompromitacja
czy te artykuly sa pisane na kolanie w skmce???
"miru domowego"????- 0 0
-
2007-01-03 15:16
gallux
Samo włamanie nie jest przestępstwem, jest coś takiego jak kradzież z włamaniem. Z tym, że tu kradzieży nie było. Naruszenie miru domowego natomiast następuje także wtedy, kiedy ktoś wchodzi sobie do ciebie do domu a ty sobie tego nie życzysz. I tu już byłby jakiś punkt zahaczenia. O nic więcej nie można by tych młodych oskarżyć.
- 0 0
-
2007-01-03 15:18
>>czy te artykuly sa pisane na kolanie w skmce???
"miru domowego"????- 0 0
-
2007-01-03 15:24
Coś się nie wpisało.
Chciałam tylko dodać, że w KK jak najbardziej istnieje takie pojęcie jak "naruszenie miru domowego".
- 0 0
-
2007-01-03 15:43
gallux
Tym niemniej miałeś rację dziadku z tym, że moi Rodzice bylo w PZPR. Ale z pewnością na nikogo nie donosili. Musieli wstąpić do PZPR aby uzyskać paszporty na częste wyjazdy do Francji. Ma się tam trochę rodziny:)
- 0 0
-
2007-01-03 17:11
ten pan z zagranicy ktory przyjezdza w sylvka aby sprawdzic mieszkanie to musi byc jakis niezly zboczeniec
- 0 0
-
2007-01-03 20:09
hmmmm
wielgus tez bardzo ładnie sie tłumaczył chęcią wejścia w posiadanie paszportu:-)
nazywa to sie teraz "TW grey"
a czemu nie "el grey" ??
to, że twoi rodziciele byli w PZPR to nie jest zbrodnia, w końcu w porywach w partii było ponad 2,5 miliona Polaków
ale że wstąpili do PZPR powodowani względami prywatnymi, to że dawali mandat PZPR-owi na rządy komuny, to jest zwyczajny oportunizm:-)
co do miru domowego to moim zdaniem nie ma go w kodeksie karnym ale raczej w kodeksie wykroczeń lub cywilnym
niestety mój lex ma w słowniku fleksyjnym słowo MIR, ale nie odsyła mnie do konkretnego przepisu
ja sam powoływałem sie w sądzie cywilnym na zasade "miru domowego" kiedy wystepowałem o wyłączenie mego lokum ze wspólnoty- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.