• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Iwona Wieczorek - priorytetowa zaginiona?

piw
29 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Całe Trójmiasto żyje poszukiwaniami 19-letniej Iwony Wieczorek. Szuka jej policja, szuka sławny detektyw Krzysztof Rutkowski. W akcję angażują się lokalni politycy, a każdy krok ekip poszukiwawczych relacjonują trójmiejskie media. Iwona to jedna z ponad 160 osób, których zaginięcie zgłoszono na Pomorzu od początku czerwca.



Zaginiona Iwona Wieczorek. Zaginiona Iwona Wieczorek.
Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca bawiła się ze znajomymi na dyskotece w sopockim Dream Clubie. W pewnym momencie doszło do sprzeczki między dziewczyną a osobami, z którymi imprezowała. Po godz. 3 w nocy Iwona wyszła z klubu, i poszła w stronę promenady nadmorskiej. Przed godz. 4 dzwoniła do jednej z koleżanek, później rozładowała się jej komórka. Wiadomo, że szła alejką wzdłuż plaży, w kierunku swojego domu. Mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie. Do przejścia zostały jej dwa kilometry. Do domu nie dotarła...

Prawdziwy szum medialny wybuchł jednak wokół sprawy ponad tydzień później, gdy Krzysztof Rutkowski zarzucił sopockiej policji brak profesjonalizmu. Zaczął się wyścig o to, kto znajdzie Iwonę. Policja przeszukuje z psami tereny wzdłuż trasy, którą dziewczyna mogła iść. Pojawiają się kolejne nagrania z monitoringu, na których widać Iwonę. Pierwsze - na początku tygodnia - ujawnia Rutkowski, kolejne - w środę - policja.

Detektyw i niektórzy policjanci praktycznie uśmiercają już zaginioną w mediach, nie dając rodzinie złudzeń, że znajdzie się żywa. Ciała szuka policyjny helikopter. Rutkowski zapowiada z kolei poszukiwania zaginionej - a w domyśle zamordowanej - za pomocą paralotni. Pojawiają się obietnice nagród dla osób, które pomogą odnaleźć Iwonę lub jej ciało. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, obiecuje 20 tys. zł, Rutkowski daje o 5 tys. więcej.

Film z monitoringu, na którym po raz ostatni widać Iwonę Wieczorek (przed 4 minutą filmu).


- Cały ten szum tylko utrudnia nam działanie. Zamiast skupiać się na pracy, musimy się tłumaczyć. Tymczasem pracujemy w tym wypadku dokładnie tak samo, jak w innych podobnych przypadkach, tylko tym razem mamy wrażenie, że dla pewnych osób sprawa staje się pretekstem do robienia zamieszania wokół siebie - mówi nam jeden z policjantów pracujących nad sprawą.

Trudno jednak nie zadawać policji trudnych pytań. Dlaczego blisko 100 funkcjonariuszy z Sopotu i Gdańska szuka z 22 psami Iwony dopiero od czasu, gdy pojawia się presja niektórych mediów, a nie od razu po jej zaginięciu?

- Dziewczyna zaginęła niespełna dwa tygodnie temu. Statystyki mówią jasno, że 95 proc. zaginionych znajduje się w ciągu dwóch tygodni od momentu zgłoszenia ich zniknięcia. Niemniej jednak każde zgłoszenie traktujemy tak samo i poważnie. Nie ma lepszych i gorszych zaginionych. Dopiero w momencie, gdy pojawiają się okoliczności mogące świadczyć o tym, że zaginiona osoba mogła paść ofiarą przestępstwa, przechodzimy do określonych działań - mówi podinsp. Jan Kościuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Policjanci tłumaczą, że już w pierwszych dniach po zaginięciu Iwony przesłuchano ponad 80 świadków i zabezpieczono zapisy z monitoringu - m.in. te, które po tygodniu, za pośrednictwem Rutkowskiego, trafiły do mediów. - Nie możemy udostępniać opinii publicznej wielu informacji. Załóżmy, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa - zgromadzony przez nas materiał to także dowody, które mogą doprowadzić do wykrycia i zatrzymania jego sprawcy. Nie możemy w takim wypadku podawać mu ich na tacy - dodaje Kościuk.

Teraz jednak funkcjonariusze zdecydowali się na pokazanie jednego z dowodów - zapisu monitoringu, na którym widać, jak za Iwoną idzie około 30-40-letni mężczyzna z ręcznikiem. Może się on okazać kluczowym świadkiem. Co, jeżeli nie uda się w najbliższym czasie znaleźć ani jego, ani Iwony?

- Będziemy szukać do skutku. Cały czas analizujemy zebrany materiał dowodowy, trwa obróbka zapisów monitoringu. Dostajemy także informacje z terenu całego kraju. Wszystko sprawdzamy i będziemy sprawdzać, tym bardziej, że dziewczyna cały czas może żyć - kończy Kościuk.

Zaginieni na Pomorzu

Spośród wszystkich 161 osób zaginionych na Pomorzu w tym roku od początku czerwca, do tej pory odnalazło się 129. W zeszłym roku, od 1 czerwca do 31 sierpnia zgłoszono zaginięcia 291 osób. 248 odnaleziono.


Listę osób zaginionych w Trójmieście znajdziesz w naszym serwisie.
piw

Opinie (29501) ponad 500 zablokowanych

  • halo panowie moderatorzy-spicie ? (2)

    to karygodne na co pozwalacie

    • 8 2

    • (1)

      karygodne ?
      to co tu sie wyrabia to k888a mać !

      • 3 0

      • powinni banowac

        • 5 0

  • p

    ja pier dole co tu za komenty idą to smiech na sali : )

    • 2 2

  • Jaja na oslep :D (1)

    Jajcarski portal :P

    • 1 2

    • Ą jak! Śmiech to zdrowie :D, więc czemu się nie pośmiać, już ponad 2500 powodów do śmiechu. Dajecie dalej, moi drodzy!

      • 3 0

  • żenada,jak tytuł artykułu i fakt ze zszedł ze strony głównej

    • 4 2

  • Żal mi Was (1)

    Co Wy gadacie? Każdy mógł coś jej zrobić. Dziwne,ze nie odzywa się aż 2 tyg, musiało się coś stać...

    • 4 1

    • kazdy ?

      • 0 0

  • (19)

    Nie prawda! Nikt z piszących tu jej nie znał. Nie wie jakim była człowiekiem. Ile się słyszy o laluniach, które szukają sponsorów. Skąd wiadomo jakie miała tak na prawdę relacje z rodzicami, ze znajomymi.

    Rozbawiło mnie nieziemsko stwierdzenie "przykładny kolega". Śmiechu warte! A ta jej przyjaciółka, co to za przyjaciółki, które poróżnił jakiś chłopak!

    • 13 1

    • (18)

      Ja ja znalam z liceum i wiem co to za dziewucha.

      • 4 2

      • (2)

        jaka?

        • 1 0

        • Dziewucha?... (1)

          Przyznam szczerze, że nie wygląda na skromną 19-latkę, która myśli o studiach, a wręcz odwrotnie

          • 7 4

          • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • (4)

        Tez ja znalem i bawi mnie to jak pokazuja tutaj ze zawsze byla niewinna i swieta, a kazdy kto ja znal wie ze lubila prowokowac i zero pomyslunku miala!

        • 9 1

        • (2)

          Czyli dla nieznajacych jej mozna powiedziec ze wyglad mowi za siebie:)

          • 5 0

          • (1)

            czyli wszystko jasne:):):)
            sama wroci

            • 4 0

            • Sponsor sie zmieni to wroci :)

              • 6 0

        • to nie czas na takie komentarze.......

          • 2 3

      • (9)

        czyli co?
        mogła wyjechać za granicę z jakimś panem i może nie wiedzieć, że w Polsce ją szukają ?

        • 0 0

        • (7)

          Puk puk! Za granica maja internet tez!
          Moze po prostu ma w nosie ze ja szukaja?

          • 0 0

          • (6)

            taaa, pojechała np do Portugalii i klepie w klawisze na kompie

            • 3 0

            • (5)

              Pojechala do Zimbabwe i jest misjonarka, uczy Murzynow robic make up i tipsy.

              • 7 1

              • (4)

                Zimbabwe jest poza Unią, byłby ślad w kompie na granicy Unii

                • 1 0

              • na monitoringu))))

                • 2 0

              • (1)

                A niby mówią, że ludzi nie ocenia sie po wyglądzie. Tak si nie da, zdecydowanie!

                • 3 0

              • ocenia sie calosc czlowieka, pierwsze wrazenie,czyli wyglad tez

                • 3 0

              • Ty to chyba geografie skonczyles ze wiesz ze Zimbabwe jest poza Unia, co?

                • 1 1

        • no ja tez bym wziela pod uwage opcje wyjazdu z potencjalna miloscia czyt. sponsorem, ale nie wydaje mi sie to za bardzo realne, mysle, ze odezwalaby sie widzac co sie dzieje, widzac placz matki, teraz druga sprawa ze moze sie bac, gdyby tak sobie wrocila po fajnej wycieczce, wiele osob podejrzewalam powyrywaloby jej wlosy z glowy, albo jeszcze gorzej, za to zamartwianie sie... niemniej ta opcja powinna zostac szerzej rozpatrzona........ Iwona nie musi byc glupia czy pusta, 19 lat- taki wiek trzeba go przezyc, mogla sie pogubic , wpasc w zle towarzycho i tyle...ale nie robmy z niej swietej co to nie mogla nawiac!!!! ciaala jakos nie ma i nie ma.... kto by ja zabijal wsrod tylu swiadkow, moze facet z recznikiem co sie ledwo na nogach trzymal???

          • 1 0

  • Policja w Sopocie po raz kolejny się nie popisała, jak widać zawsze można polegać na starej gwardii: Pan Rutkowski, a teraz Komenda Wojewódzka. Dobrze, że tak mało profesjonalni Policjanci jak w mieście Sopot to rzadko spotykany margines służby w Polsce.

    • 3 1

  • Tajemnicze zniknięcie 19-latki (1)

    19-letnia Joanna wyszła do koleżanki, która mieszkała kilkadziesiąt metrów dalej. Kobieta zaginęła w drodze powrotnej. Policja przez 12 lat nie potrafiła ustalić, co się z nią stało. Przełomem w sprawie mogą być odnalezione ostatnio zwłoki młodej kobiety. Rodzice Joanny są przekonani, że ich córka została zamordowana. Żądają ukarania sprawcy.

    17 lutego 1997 roku, około godziny dwudziestej. 19-letnia Joanna Zawadzka mieszkała w Kikóle, małej miejscowości niedaleko Włocławka. Była utalentowaną dziewczyną, matką rocznej Klaudii. 12 lat temu, wieczorem postanowiła pójść do koleżanki, by ta pomogła jej zreperować chodzik dla jej dziecka. Było to tuż obok jej bloku.

    - Mówiła "tato, za chwilę wrócę, Ania zszyje mi ten chodzik" - mówi Krystyna Zawadzka, matka Joanny.

    Joanna pożegnała się z koleżanką i miała wrócić do domu. Niestety, nigdy do niego już nie dotarła. Zaniepokojeni rodzice postanowili o zaginięciu córki poinformować policję.

    - Policjant powiedział nam, abyśmy szukali jej w agencjach towarzyskich, a nie u nich w Lipnie. Szkoda słów - opowiada Krystyna Zawadzka, matka Joanny.

    Joanna Zawadzka zaginęła bez wieści, a wokół jej zniknięcia zapadła zmowa milczenia. Do dziś nie wiadomo, co stało się z kobietą.

    - Ludzie się boją, to jest mała miejscowość. Skoro po zeznaniach, świadkowie mieli pogróżki, to jak ktoś inny może chcieć zeznać - pyta Stanisław Zawadzki, ojciec Joanny.

    - Wielokrotnie przesłuchano wiele osób. Podobno wsiadała do samochodu. Analizowaliśmy wielokrotnie ten materiał, niestety nie udało się nic ustalić - informuje Anna Kozłowska z policji w Lipnie.

    - Mam żal do wymiaru sprawiedliwości. Są naoczni świadkowie widzieli sprawcę, który ją zabrał sprzed bloku. Boją się jednak zeznać. Prokurator na koniec nam napisał, że córka została uprowadzona, ale nie wykryto sprawcy - mówi Stanisław Zawadzki, ojciec Joanny.

    Rodzice z upływem czasu przestawali wierzyć w zaginięcie córki. Zaczęli podejrzewać morderstwo. Podejrzenia padły na jednego z miejscowych policjantów, z którym Joanna spotykała się i być może mógł być ojcem jej dziecka. Badania DNA wykluczyły ojcostwo policjanta. Do dziś rodzice nie wiedzą, kto jest ojcem ich wnuczki.

    Pojawiły się jednak ślady, które być może rozwiążą tajemnicze zaginięcie Joanny. Miesiąc temu w lesie w Obrowie, niedaleko miejsca zamieszkania zaginionej Joanny, grzybiarz znalazł szczątki młodej dziewczyny. Na miejscu znaleziono czerwoną bluzkę i to na tej podstawie rodzice wiążą te szczątki z ich córką.

    - Córka miała czerwoną bluzkę, bluzę z czerwonego polaru i spodnie w brązowe paski - opowiada Stanisław Zawadzki.

    O pomoc rodzina poprosiła również jasnowidza. Jego zdaniem najprawdopodobniej Joanna nie żyje i najprawdopodobniej szczątki znalezione w lesie należą właśnie do niej. Na oficjalne wyniki badań musimy jednak poczekać.

    • 0 2

    • Za dlugie

      • 0 3

  • a może urwała się na sunrise ,a teraz boj się wrócić bo nie spodziewała się takiego rozgłosu (1)

    albo tam jej pobyt ktoś przedłożył wbrew jej woli

    • 6 3

    • daty się pokrywają

      • 1 0

  • A gdzie byli rodzice? (1)

    Takie sa skutki bezstresowego wychowania..

    • 8 9

    • NIESTETY!

      Nieodpowiedzialnosc jej samej jak i rodzicow i tak to sie skonczylo. Ja do momentu do kiedy mieszkalem z rodzicami zawsze mowilem im gdzie ide, z kim ide, o ktorej wroce, a jeszeli planowalem u kogos zostac to takze o tym wiedzieli. Pomimo, ze jestem facetem, rzadko wracalem sam z imprez, bo zawsze wiedzialem, ze jak jestem podpity to latwo moge oberwac od pierwszej lepszej grupki dresow, ktorym z jakiegos powodu nie podpasuje. Wiec jesli nie musialem to nie wracalem sam, szczegolnie przez rzadko uczeszczane miejsca. No, ale to musza powiedziec rodzice i samemu trzeba miec troche inteligencji.

      A tutaj co? bezstresowe wychowanie. Mama sie nie przejmuje, ze 19-letnia dziewczyna! nie wraca do domu po 4 nad ranem i gdzies baluje. No ja bym sie troche zmartwil jakby o czwartej nad ranem moje dziecko nie bylo jeszcze w domu, szczegolnie jakby mialo ledwo skonczone 19 lat. Moze i ma dowod i wedlug prawa jest dorosla, ale poki jest na utrzymaniu rodzicow to o doroslosci mozna mowic jedynie w tych kategoriach.

      Rodzice widac dali jej za duzo wolnosci, a teraz to sie na nich msci. Wspolczuje im, niech to jest nauczka dla innych rodzicow. Nie dawajcie sie terroryzowac dzieciakom, bo potem mozecie przezywac to samo.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane