- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Izabela Jaruga-Nowacka i Arkadiusz Rybicki
Jej serce zawsze biło po lewej stronie. Jej przyjaciele mówili: życzliwa, otwarta, wrażliwa na ludzką krzywdę.
Urodziła się w 1950 roku w Gdańsku. W czasach PRL nie była związana z polityką, w którą wkroczyła dopiero jako przewodnicząca Ligi Kobiet Polskich. Do Sejmu weszła dzięki wyborom w 1993 roku, w których uzyskała mandat z listy Unii Pracy. Osiem lat później wróciła na Wiejską jako posłanka z Gdyni, z listy SLD-UP, a w 2007 r. z listy Lewicy i Demokratów. W rządzie Marka Belki pełniła funkcję wicepremiera, choć bez teki.
Działalność publiczna Izabeli Jarugi-Nowackiej to przede wszystkim walka o prawa kobiet. Zawsze było ją widać w pierwszym rzędzie corocznych Manif, demonstracji feministycznych czy marszy popierających mniejszości seksualne. To o niej jeden z ważnych biskupów powiedział, że jest "feministycznym betonem".
W 2001 roku została pełnomocniczką rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Byłą współautorką ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Bardzo często wypowiadała się w kwestiach publicznych prezentując nowoczesny, lewicowy światopogląd. Zawsze byłą przeciw wojnie: nie zgadzała się na udział Polski w wojnach w Iraku i w Afganistanie, nie zgadzała się lokalizację amerykańskich baz rakietowych nad Wisłą.
Była żoną matematyka, prof. Jerzego Nowackiego, rektora Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych.
Jego życie jest modelowym przykładem drogi trójmiejskiego opozycjonisty w czasach PRL-u. Urodził się w 1953 roku w Gdyni. Po studiach historycznych na Uniwersytecie Gdańskim współpracował z KORem, zakładał Studencki Komitet Solidarności w Gdańsku, działał w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Później Ruch Młodej Polski, Wolne Związki Zawodowe, KPN.
Wydarzenia z sierpnia 1980 roku sprawiły, że na stałe zapisał się w historii Polski. To on, wraz z Maciejem Grzywaczewskim (późniejszym dyrektorem Programu I TVP, prywatnie mężem siostry Rybickiego) spisał na tablicy 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Tablicę po latach wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO "Pamięć Świata".
Przez długi czas był blisko związany z Lechem Wałęsą - zarówno przed, jak i po 1989 roku. Pracował w Kancelarii pierwszego prezydenta RP, ale odszedł po konflikcie z Mieczysławem Wachowskim. Później działał przede wszystkim w branży telewizyjnej (m.in. Agencja Filmowa Profilm) i kulturze. Od 1999 do 2001 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiedzialnym m.in. za współpracę z zagranicą i integrację europejską.
W latach 1998-2005 był gdańskim radnym zasiadał w radzie miasta Gdańska. Przez trzy lata (2002-2005) był dyrektorem Nadbałtyckiego Centrum Kultury, potem kierował departamentem kultury, sportu i turystyki w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. Od 2007 roku był pomorskim posłem Platformy Obywatelskiej.
W biurze poselskim Arkadiusza Rybickiego, przy ul. Kossaka 1 w Gdańsku, do piątku (16.04) w godz. 10-18, a następnie do dnia pogrzebu w godz. 10-15 wystawiona jest księga kondolencyjna. Osoby, które nie mogą osobiście złożyć kondolencji, mogą przekazać je poprzez e-mail: arkadiusz.rybicki@sejm.pl, którego odbiera asystent posła. Wszystkie listy zostaną wydrukowane i dołączone do księgi kondolencyjnej.
Zobacz sylwetki: Anny Walentynowicz, Macieja Płażyńskiego, wiceadmirała Andrzeja Karwety
Opinie (145) ponad 100 zablokowanych
-
2010-04-11 22:51
ARAM
ARAM byl wyjatkowym ,cudownym czlowiekiem , pieknym, madrym, kierowal sie szlachetnymi wartosciami w zyciu,calym soba pragnal abysmy wszyscy zyli w wolnym , nowoczesnym kraju.
Czuje wielki ,niewypowiedziany bol ,ze juz nigdy go nie zobacze.- 9 2
-
2010-04-11 23:13
:(
Pani Izabelo! Do zobaczenia w lepszym świecie, o który Pani walczyła. Bez wojen, z równością i uśmiechem. Nigdy nie zapomnę spotkań z Panią.
Wczoraj rozpłakałem jak dziecko, gdy doszedłem do Pani nazwiska na liście pasażerów.
"po drugiej rzeki stronie,
jak dobrze wiem, tam ogród jest."- 24 7
-
2010-04-11 23:17
Przewodniczący Parlamentarnej Grupy ds. Autyzmu
Arku nie zapomnimy Twojego wkładu w rozpowszechnianiu tematu autyzmu . Walczyłeś nie tylko o wolną Polskę ale i o prawa osób z autyzmem i tego Ci nie zapomnimy - dziękujemy .
- 15 1
-
2010-04-11 23:22
Nie znosiłem Jarugi (1)
nie znosiłem jej za te wszystkie lewackie, bałamutne brednie... Ona teraz już sama odpowiada przed Panem. Ale żal mi rodziny. Niech Wam Bóg błogosławi !
- 10 36
-
2010-04-11 23:32
Żałosne.
A ja nienawidzę wszystkich tych kościelnych, prawicowych bredni.
A, jakiego "Pana" masz na myśli? Pana Domestosa...?- 12 7
-
2010-04-11 23:23
ogromne wyrazy wspolczucia dla obu rodzin po stracie wspanialych ludzi .
- 13 0
-
2010-04-11 23:27
Dlaczego....Dlaczego.... (1)
Dlaczego śp. Prezydent zaprosił do samolotu prezesa NBP, IPN, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz swoich PISowskich posłów-tych najbardziej znanych? Do tego zaprosił, czy też "zaproponował" jako najwyższy zwierzchnik Sił Zbrojnych lot WSZYSTKIM DOWÓDCOM SIŁ ZBROJNYCH w Polsce (każdy przecież ma własny transport!!). Do tego zaprosił jeszcze kilka innych znanych postać życia politycznego (Szmajdziński, Płażyński, Karpiniuk, Walentynowicz),że o CAŁEJ OBSADZIE KANCELARII PREZYDENTA nie wspominam-oni musieli lecieć.
Zastanówcie się. Obchody, telewizja.......
Pilot tego samego Tu-154, który odmówił lądowania w Gruzji w 2008 roku, pomimo prośby prezydenta, miał potem kłopoty z Prokuratorem Wojskowym.
Pan Prezydent tak to skomentował: "Po powrocie do kraju wprowadzimy porządek w tej sprawie", a podczas lotu powiedział o dowódcy załogi, że "oficer powinien być mniej lękliwy".
Wnioski wyciągnijcie sami.
Ja mam swoje.- 30 9
-
2010-04-12 21:15
no ale tego nikt otwarcie nie powie
już się zaczęły czary nad czarną skrzynką.
A hipoteza, że piloci działali pod wpływem wyraźnego rozkazu jest najbardziej prawdopodobna. Oni nie byli samobójcami ani idiotami, a pogoda wykluczała lądowanie.- 0 1
-
2010-04-11 23:51
taka prawda
nosil wilk kilka teraz poniesli wilka
- 4 8
-
2010-04-11 23:53
jezus kocha was
nie ma ludzi nie zastapionych.to byla ich pracawypadek w kopalni
- 1 2
-
2010-04-11 23:55
feministki???
a ile izabela miala dzieci?
- 12 5
-
2010-04-12 00:00
strata (1)
ruch gejow i lesbijek jest dzisiaj zalamany. szkoda ze odszedlas izo.
- 17 12
-
2010-04-12 00:11
Odszedłaś? Po jakiemu to?
po gejowsku?
- 13 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.