• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak Gdańsk przegrał ze Świnoujściem

Mikołaj Chrzan
20 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Siedemnaście milionów euro - o tyle tańsza ma być budowa gazoportu w Świnoujściu niż w Gdańsku - wynika z szacunków Przedsiębiorstwa Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Marszałek senatu Bogdan Borusewicz dostał od PGNiG uzasadnienie lokalizacji gazoportu w woj. zachodniopomorskim.

Gdański port przez długie miesiące uchodził za faworyta w wyścigu o terminal do przeładunku skroplonego gazu ziemnego, zwanego popularnie gazoportem. W grudniu 2006 r. zarząd Przedsiębiorstwa Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - kontrolowana przez państwo spółka, odpowiedzialna za budowę terminalu - ogłosił jednak: wybraliśmy port w Świnoujściu.

Czy sądzisz, że Gdańsk ma jeszcze szansę na gazoport?

Powody? Oficjalne tłumaczenia PGNiG w komunikatach prasowych były wyjątkowo skąpe: "Szybsza i łatwiejsza droga do uzyskania dostępu do terenu pod inwestycję", "Dobry dostęp do infrastruktury technicznej", "Krótsza droga transportu", "Większe zapotrzebowanie na gaz w regionie", "Zapewnienie rozwoju infrastruktury hydrotechnicznej portu".

PGNiG więcej mówić nie chciało, dlatego takie zachowanie wywołało oburzenie wielu pomorskich polityków. Marszałek senatu Bogdan Borusewicz napisał w tej sprawie do Krzysztofa Głogowskiego, prezesa PGNiG.

Z odpowiedzi Głogowskiego można dowiedzieć się więcej o porażce Gdańska. Prezes Głogowski pisze, że podczas prac nad projektem najpierw odrzucono dwa spośród trzech wariantów budowy w Gdańsku: budowę terminalu na sztucznej wyspie (zbyt długi okres budowy i zbyt duże koszty) oraz budowę terminalu na lądzie - pomiędzy terminalem LPG a Rudoportem (wystąpiłyby ograniczenia w wielkości statków do przewozu gazu).

Z tego powodu analitycy PGNiG pod uwagę brali tylko jeden wariant - także lądowy - ulokowania terminalu przy pirsie należącym do Rudoportu.

O ostatecznej przegranej zdecydowały dwa elementy. Po pierwsze, budowa terminalu w Gdańsku wymagałaby rozwiązania przez port umowy z Rudoportem (a PGNiG nie chciało zgodzić się na pokrycie "z góry" kosztów rozwiązania umowy przez port).

Po drugie, według wyliczeń "łączne nakłady inwestycyjne w Świnoujściu są niższe od nakładów w Gdańsku o ok. 17 mln euro". To niewiele, bo - przyjmując, że cała inwestycja warta ma być ok. 400 mln euro - jest to tylko ok. 4 proc. całej kwoty.

Prezes PGNiG zauważa jednak, że "z punktu widzenia środowiskowego i uzyskania pozwolenia na budowę lokalizacja Gdańsk - Port Północny jest lokalizacją mniej problematyczną dla terminalu LNG niż lokalizacja w Świnoujściu".

Według ekspertów kwestie środowiskowe mogą spowodować, że budowa obiektu w Świnoujściu w ogóle nie dojdzie do skutku. Dlatego w gdańskim porcie przygotowano nową, tańszą koncepcję budowy gazoportu - w formie półwyspu o powierzchni 35 hektarów, który miałby sąsiadować z istniejącym pirsem paliwowym w Porcie Północnym (po stronie Westerplatte).

Marian Świtek, wiceprezes zarządu Morskiego Portu Gdańsk, odmawia jednak podania bliższych informacji na temat nowej koncepcji. - Żadnych komentarzy - ucina Świtek.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan

Opinie (48) 2 zablokowane

  • kazda porażka gospodarcza to sukces ekologów !

    • 0 0

  • sowo
    na mój gust, to tusek sam se podstawił noge szczycąc sie życiorysem dziadka, nie do końca jasnym:-)
    kurski tylko postawił kropke na piklu:-)

    • 0 0

  • jasne

    pewno tam mniejsza korupcja i mniej posredników

    • 0 0

  • pierwsza dama zasuwała do samolotu z reklamówką.

    W sopocie taka kultura, zobacz z czym galus chadza?????

    • 0 0

  • A coz takiego Adamowicz potrafi zalatwic ten smieszny czliwieczek zapatrzony jest w PO i to beztalencie TUSKA ze nic pozatym nie widzi a BALTIC ARENA tez wybuduje ale w myslach w przeciwnym razie TUSK ten polamaniec go w......... z PO

    • 0 0

  • Do Bolo.

    Twoje oceny sytuacji są bardzo celne i prawdziwe. Gazoport i jego zamiar obecnej lokalizacji to polityka i tylko polityka. Kara dla Gdańska za wybór PO. Efektywność i rozsądek nie jest najmocniejszą stroną obecnych decydentów z Warszawki.To pokazuje wybór polityczny lokalizacji gazoportu i wycofanie koncesji na A-1. Szkoda że za bzdurne decyzje rządzących odpowida swoim majątkiem obywatel, zaś winowajca ponosi odpowiedzialność polityczną czy Konstytucyjną. A kto w naszym kraju przestrzega KONSTYTUCJI?
    Pozdrawiam.

    • 0 0

  • no i dobrze ze przegral jeszcze tego brakuje

    taki lotniskowiec a jakie zanieczyszczenie

    • 0 0

  • rodaczka

    Gdańsk nie jest pępkiem świata.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane