- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (62 opinie)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (153 opinie)
- 3 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (321 opinii)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (67 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (151 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (252 opinie)
Jak dobrze być związkowcem: dostatne życie za 14 tys. zł
Związkowy chleb nie jest tak twardy, jak mogłoby się wydawać. 14 tys. zł brutto zarabia szef związków w jednej ze spółek Grupy Energa. Koncern wydaje na utrzymanie związków 4 mln zł rocznie.
Ale to nie tak, że firmy robią to z dobrego serca. Do finansowania etatów działaczy związkowych zobowiązuje pracodawców Kodeks Pracy i Zakładowy Układ Zbiorowy. Na 150 związkowców musi przypadać jeden etat dla działacza związkowego.
Grupa Lotos zatrudnia sześciu zawodowych związkowców, ich średnia płaca wynosi ok. 7 tys. brutto. Najwyższa pensja związkowa w Grupie Lotos to ok. 10 tys. zł brutto.
Jak twierdzi Paweł Pettke, pełnomocnik dyrektora generalnego Grupy Lotos ds. przedstawicielstwa pracowniczego, zarząd spółki jest zadowolony ze współpracy ze związkowcami, a ich pensje nie są aż tak wysokie w stosunku do zarobków w innych firmach.
Najlepszymi zarobkami wśród pomorskich firm mogą się pochwalić związkowcy z Grupy Energa. Nieoficjalnie mówi się, że średnia płaca związkowa w Grupie Energa to ok. 9 tys. zł brutto.
- Zaprzeczam kategorycznie. Z tego co wiem zarobki są dwukrotnie niższe. Nie będę mówił jakie konkretne, bo o takich rzeczach się nie informuje- oponuje Andrzej Bogucki, przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarność w gdańskim oddziale Energi. - Dlaczego nie pytacie prezesów, dlaczego ich zarobki są tak wysokie?
Z dokumentów, do których udało się dotrzeć portalowi Trojmiasto.pl wynika, że w roku 2009 Grupa Energa wydała ponad 4,2 mln zł na cele związkowe. Z tego większość stanowiły wynagrodzenia szefów związków zawodowych, opłaty za telefon, najem lokali, wynajem środków transportu, czy usługi spedycyjne) i tzw. usługi obce. Na wynagrodzenia związkowców Energa wydała ponad 2,1 mln zł.
- To i tak mało przy wydatkach jakie firma ponosiła na cele związkowe w latach ubiegłych - mówi jeden z menedżerów Energi. - Największe wydatki na związki zawodowe były, kiedy zarząd negocjował ze związkowcami warunki umowy społecznej.
Związkowcy z Energi odmówili nam skomentowania tej sprawy.
Tak dobrze nie mają związkowcy w firmach prywatnych. W Stoczni Gdańsk SA władze Solidarności zarabiają średnio ok. 5 tys. zł brutto. Dochodzą do tego pieniądze, np. za zasiadanie w Radzie Nadzorczej spółki. Ile dokładnie? Nie wiadomo. Nie tylko związkowcy, ale też zarząd utrzymuje płace w tajemnicy.
- Nie mogę ujawnić takiej informacji - mówi Aldona Dybuk, rzecznik Stoczni Gdańsk SA. Potwierdza jednak, że płace związkowców z pewnością nie zmalały w stosunku do lat poprzednich.
Podobne wydatki na związki zawodowe ponoszą też inne duże spółki w Polsce. Tylko w 2009 roku Polska Grupa Energetyczna wydała na wynagrodzenia dla związkowców prawie 2,85 mln zł. Kompania Węglowa wydaje na zawodowych związkowców ok 20 mln zł rocznie. Rekordy biją związkowcy z państwowej spółki miedziowej KGHM. Zarabiają brutto nawet ponad 22 tys. zł miesięcznie.
![autor](https://s-trojmiasto.pl/zdj/redaktorzy/k.wojcik.jpg)
Krzysztof Wójcik
Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.
Opinie (311) ponad 10 zablokowanych
-
2010-04-10 02:28
Trzeba być debilem, żeby podawać zarobki brutto,
czyli wraz z tym co pożera państwo.
Latwiej ugotować zupę na gwoździu niż na odprowadzonym podatku- 3 3
-
2010-04-10 02:46
jakoś się tak utarło ,że solidaruchy i zawodowcy to największe nieroby za największą kasę
ciekawe czemu....
a tu waści...odpowiedź....
jak się robić nie chce a wszystko wkoło się wali najlepiej zgrywać greka i walic kasę.....reszta jak osły pójdzie na rzeź...a potem nic jak tylko palenie opon i ogólna rozp....ducha....uuu jak fajnie i rozrywka jest- 3 4
-
2010-04-10 03:27
związki
na ulicę nierobów wywalić innych zwalniają a sami dalej pracują ŚWIĘTE KROWY
Tak jest w innych zakładach pracy . Uczeni po siedmiu klasach ha ha .- 3 4
-
2010-04-10 05:35
ja niewiem po h..a ta instytucja
złodzieje, a po co onii?,
- 1 4
-
2010-04-10 05:37
Piszcie i wymy
piszczi
- 0 0
-
2010-04-10 05:39
piszcie i wymyślajcie poco jestescie
zwyrodnoałe złodzieje, lenie dorobkiewicze
- 1 3
-
2010-04-10 06:48
Obronca normalnych zwiazkow
Zalozenia zwiazku jest obrona praw praconiczych jak przewodniczacy danego zwiazku moze wplywac na szefa danej instytucji jezeli pensja przewodniczacego jest zalezna od szefa zakladu . Jezeli sa sporne kwestie spotykaja sie na zakrapianej ikurewskiej imprezie koszty reprezacyjne wiadome jezyk po paru glebszych tez owocny . O czym mowimy ,jezeli nie dotrze do szarych komorek prac. zwiazku zmian statusu iprawa o zwiazku a przedewszystkim pensja bosow ze skladek zwiazkowych to bedziemy tkwili w tym polskim ''Bagnie''
- 2 1
-
2010-04-10 07:06
A czemu tu nikt nie podaje zarobków prezesów spółek?
To też są w większości nieroby i to czasami już w drugim pokoleniu. Związkowiec jest przynajmniej wybieralny (chociaż też się potrafi ustawić na pokolenia - casus Wałęy, Frasyniuka, Boniego - długa wyliczanka), Mój prezio jest kompletnym nieukiem i oficjalnie głośno mówi że "on tego wiedzieć nie musi, bo mu jest to niepotrzebne, ma od tego ludzi". A jego "nowoczesne metody zarządzania" polegają na tym że jeśli np. problem dotyczy stanowiska na którym ja pracuję, to nie wyjaśnia problemu ze mną twarzą w twarz, tylko wzywa do swojego gabinetu kolegę pracującego na podobnym stanowisku, najczęściej pyta go o temat wprost, zapisuje sobie jego odpowiedzi w notesie (!!!). Potem woła mnie i ględzi (Boże, jaki on mądry i wszystkowiedzący). Postępuje tak od lat i jakoś udaje mu się bez problemow wyciągać te 12 kółek brutto. Co wy na to?
- 8 1
-
2010-04-10 08:10
AFERY HAZARDOWE,GRUNTOWE I KIJ JESZCZE WIE JAKIE!!!!ZŁODZIEJSTWO NA KAŻDYM KROKU!!TO JEST TAKA POLSKA?TO JEST TA O KTURĄ SIE WALCZYŁO?!!!!!!!!KOMUNO WRÓĆ!!!!!!!LEPIEJ PAŁĄ PO PLECACH OD ZOMOWCA JAK OD ZWJĄZKOWCA!!!!!!
- 2 0
-
2010-04-10 08:18
Niektórzy związkowcy żyją sobie nieźle.
Prawda jest taka, że kiedy wygrywasz wybory w związku, zaprasza Cię Prezes. Gratuluje Ci i proponuje... awans służbowy. W ten sposób ci co krzyczą o pensjach związkowców kupują sobie związki, bo taki kupiony związkowiec pójdzie na każdy układ z zarządem, byle tylko cud trwał. A chodzi o to, żebyś Ty, szary pracowniku, dalej robił za grosze i siedział cicho. Ale to nie znaczy, że związków ma nie być, czy że mają być słabe, a o tym marzą zarządy spółek i dlatego robią krecią robotę. Panowie Redaktorzy pięknie się w nią włączyli. Czy chodzi o to, żebyśmy WSZYSCY zarabiali grosze?
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.