Z powodu awarii wodociągu pod
Bramą Nizinną w nocy z niedzieli na poniedziałek droga w stronę Olszynki była zamknięta przez ponad dwa dni. Mieszkańcy tej dzielnicy zmuszeni byli do objeżdżania tej trasy przez Trakt Świętego Wojciecha i ulicę Sandomierską, co stanowiło dla nich duże utrudnienie.
W wyniku intensywnej pracy drogowców trasa pod Bramą Nizinną jest od wczoraj przejezdna, ale tylko połowicznie.
- Szczęśliwie, w wyniku awarii Brama Nizinna nie ucierpiała - twierdzą pracownicy Wydziału Komunikacji w Gdańsku. - Mieliśmy pewne problemy z wypompowaniem szlamu, ale teraz sprawa została unormowana.
Ulica Dolna Brama, prowadząca pod Bramą Nizinną na Olszynkę, w wyniku prac drogowych jest teraz jednostronnie przejezdna, po drugiej stronie ulicy trwają jeszcze prace. Nie ma żadnego niebezpieczeństwa powstawania korków z tego powodu, gdyż ruch na tej trasie był zawsze znikomy. Droga ta stanowi skrót znany w zasadzie tylko mieszkańcom Gdańska. Poza nimi nikt tamtędy nie jeździ.Brama Nizinna jest zabytkiem gdańskiej architektury obronnej z 1626 roku. Od kilku lat trwają dyskusje, czy ten bezcenny relikt nie powinien zostać całkowicie wyłączony z ruchu kołowego. Do tej pory poruszać się mogą tamtędy tylko samochody osobowe oraz autobus linii 123 wiozący pasażerów z Gdańska Głównego na Olszynkę.
Jeszcze przed kilkoma laty pod bramą wiodła droga kamienna, co wywoływało wzmożone drgania i stanowiło olbrzymie zagrożenie dla gdańskiego zabytku.
- Dojazd na Olszynkę jest paskudny - powiedział dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni
Mieczysław Kotłowski. -
Istnieją w zasadzie trzy drogi dojazdowe do tej dzielnicy i każda z nich jest daleka od doskonałości. Najkrótsza wiedzie właśnie przez zabytkową Bramę Nizinną, druga przez ulicę Sandomierską, gdzie po drodze znajduje się przejazd kolejowy. Trzecia, najdłuższa, przebiega koło stadionu GKS. W tej sytuacji logicznym posunięciem byłoby wybudowanie czwartej drogi ulicą Kamienna Grodza, trasą, gdzie przebiegają nieuczęszczane tory oraz most kolejowy. Droga ta, nie dość że byłaby bardzo dogodna, to przede wszystkim omijałaby zabytkową Bramę Nizinną.
- Ta sprawa wraca do nas jak bumerang - stwierdził w rozmowie z dyrektor
Mieczysław Kotłowski - Z informacji, które uzyskałem, tory kolejowe wiodące do stacji Gdańsk Południe są cały czas eksploatowane. W naszym planie zagospodarowania jest docelowe połączenie wiądące przez most kolejowy omijając Bramę Nizinną, ale sprawa ta wymaga podjęcia rozmów między koleją a miastem.W sytuacji, kiedy zabytkowa brama została zagrożona przez przypadkową awarię, do rozwiązania tego problemu należałoby jak najszybciej wrócić.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
