• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak sprzedać filtr do wody za 3 tys. zł? Wystarczą tajemnicze krople

Agnieszka Śladkowska
28 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Osad w szklance oddziałuje na wyobraźnię i jest niezłym  argumentem do zakupu filtra. Osad w szklance oddziałuje na wyobraźnię i jest niezłym  argumentem do zakupu filtra.

Co zrobić, żeby 85-letni, skromnie żyjący mężczyzna, kupił filtr do wody za 3 tys. zł? Wystarczy wlać do szklanki tajemnicze krople i przekonać go, że wytrącony osad dowodzi, że woda w kranie nie nadaje się do picia.



Tę historię opowiedział nam pan Łukasz, nasz czytelnik. - U mojego mieszkającego w Oliwie dziadka pojawił się sprzedawca filtrów do wody, które kosztują prawie 3 tys. zł. Zrobił przy nim test wody, wykazujący jak bardzo jest ona zanieczyszczona. Dziadek podpisał umowę na zakup urządzenia na kredyt - pisze nasz czytelnik.

Jak wyglądała wizyta przedstawiciela, że dziadek naszego czytelnika, który prowadzi bardzo oszczędny tryb życia zdecydował się na tak duży wydatek?

- Sprzedawca wziął szklankę, do której nalał wody z kranu. W pewnym momencie się obrócił, a gdy pokazał dziadkowi naczynie, był już w nim ten rdzawy, gumowaty osad - opisuje nasz czytelnik.

Specjalny miernik, który miał przy sobie sprzedawca, potwierdził, że woda ze szklanki nie nadaje się do picia. Potem przyszedł czas na promocję: pierwotna cena - 5 tys. zł spadła dzięki "dofinansowaniu dla emerytów" do 2870 zł. Widowiskowa prezentacja przekonała starszego pana do zakupu urządzenia na kredyt.

Jaką wodę pijesz w domu?

Co przedstawiciel firmy wlał lub wsypał do wody?

- To specjalne krople, które są stworzone tylko do badania twardości wody, ale nie mogę podać naszego dostawcy - mówi Sylwia Pawelak z gdyńskiej firmy Aqua Bee System, której pracownik odwiedził mieszkanie starszego pana. Jednocześnie zarzeka się, że sprzedawca nie chodzi ze swoją ofertą po przypadkowych domach, lecz odwiedza wyłącznie tych klientów, którzy sami poprosili o kontakt.

Jest to o tyle zaskakujące, że 85-latek nie korzysta z internetu, więc nie mógł znaleźć strony firmy i zainteresować się jej produktami.

Wróćmy jednak do zawiesiny w szklance. Jeśli chodziło wyłącznie o sprawdzenie twardości wody, to można było skorzystać z papierków testowych, jednak w takim przypadku efekt nie byłby tak spektakularny.

Zapytaliśmy o opinię chemików, czym mógł być tajemniczy specyfik. Żaden z nich nigdy nie słyszał o kroplach na sprawdzanie twardości wody, które dałyby taki efekt.

- Niewielka ilość np. siarczanu żelaza III wrzucona do wody wodociągowej w wyniku hydrolizy daje po pewnym czasie taki osad. Bo woda wodociągowa jest lekko alkaliczna - mówi dr inż. Tomasz Pluciński z Zakładu Dydaktyki Chemii na Uniwersytecie Gdańskim.

- Woda pochodząca z wodociągu potrafi przewodzić prąd elektryczny. Dzięki zawartości w wodzie soli mineralnych możliwe jest "przedstawienie" i wytrącenie z wody osadu. Wystarczy włożyć do wody "analizator" będący elektrolizerem. Jest on wyposażony w jedną elektrodę wykonaną ze stali (żelaza) i po podłączeniu do prądu następuje jej roztwarzanie, czyli inaczej rozpuszczanie. Stąd w wodzie mogło być tyle tego osadu, przypominającego barwą wodorotlenek żelaza - usłyszeliśmy interpretację w laboratorium Saur Neptun Gdańsk, czyli firmy dostarczającej wodę do mieszkań w Gdańsku.

Urządzenie, które akwizytor wcisnął starszemu panu to filtr o odwróconej osmozie. Podobne możemy znaleźć w internecie. Jego koszt to ok. 400 zł.

Pytanie: czy w ogóle potrzebujemy filtrów do wody?

- Firmy sprzedające filtry odwróconej osmozy proponują wykonanie bezpłatnego badania jakości wody. Bez względu na to, czy sprawdzimy takim "testem" wodę z kranu, czy wodę mineralną znanej marki, po takim eksperymencie zawsze wytrąci się z niej brzydki osad. Nie oznacza to jednak, że są to substancje szkodliwe. Woda powinna bowiem zawierać pewne pierwiastki korzystne dla ludzkiego organizmu - zaznacza Grażyna Pilarczyk z Saur Neptun Gdańsk.

Jeśli nie ufamy wodzie, która płynie w kranie, przed wydaniem sporej kwoty na filtr, może warto podczas badania wody poddać takim testom nie tylko naszą "kranówkę", ale też szklankę mineralnej, którą mamy w domu? Wtedy będziemy mieli pewność, czy nie ulegliśmy manipulacji zdeterminowanego handlowca.

Jeśli zdecydowaliśmy się pochopnie na zakup towaru od akwizytora poza siedzibą firmy, nie oznacza to jeszcze, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia.

- Zgodnie z art. 2 Ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, konsument może odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa (czyli np. u siebie w mieszkaniu) w terminie 10 dni od daty zawarcia tej umowy - cytuje ustawę Wojciech Kawczyński, radca prawny z kancelarii Kawczyński-Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni. - Odstąpienie od umowy powinniśmy wysłać na adres firmy listem poleconym.

Wzór odstąpienia od umowy sprzedaży

Niniejszym, działając na podstawie art. 2 Ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny z dnia 2 marca 2000 r. (Dz.U. Nr 22, poz. 271), odstępuje od umowy sprzedaży filtru do uzdatniania wody zawartej w dniu XXX 2012 w moim mieszkaniu przy ul. XXX.

Zgodnie z ww. przepisem odstąpienie nie wymaga uzasadnienia.

Kwotę ceny, którą uiściłem przy zakupie proszę zwrócić na mój rachunek bankowy nr XXX.

Miejsca

Opinie (176) 9 zablokowanych

  • FRAJER KUPIL NIECH PLACI

    TO ze rozni domokrazcy wyludzaja pieniadze to fakt . ale to przeciesz ich praca a frajerzy sa po to zeby ich siudac oni po prostu po to sa

    • 0 5

  • Woda destylowana - też się zabarwiła.

    Parę lat temu miałem przygodę."Badacz wody" zaanonsował się telefonicznie , że przeprowadzi test wody. Oczywiście wytrąciła wytrąciła się zawiesina z wody z kranu , mineralnej. Wtedy zaoferował cudowny filtr. Wtedy , zaproponowałem jeszcze jeden test - niby kolejną wodą - była woda destylowana , używaną do prasowania i do dolewania akumulatora. Też się zabarwiła. Nie wiem czy ona była oszukana czy prawdziwa , ale sprzedający zrezygnował z swojej oferty. Oszczędziłem zdrowie i pieniądze.

    • 1 0

  • Do mnie przyszła taka sugerując że kontroluje jakość

    wody w ramach jakichś urzędniczych obowiązków. Jak tylko połapałem się że tak nie jest to za fraki i won za próg.

    • 0 0

  • trzeba być niespełana rozumu, żeby pić wode prosto z kranu. U nas na Morenie, co pewien czas pojawiają sie czarne paski które blokuja przepływ wody. A raz zadrzyło sie że wyjałem organizm wygądał jak fragment rabarbaru, ale taki miękki po nacisnięciu. Zanim wypijesz łyka wody z kranu zastanów się 2 razy co może cie czekać. Błeee

    • 1 0

  • Złodzieje

    Mnie też kiedyś chcieli tak nabrać. Tych wszystkich cwaniaków powinni pozamykać, albo stworzyć dla nich i im podobnych obozy pracy.

    • 2 1

  • ZBIORNIKI PALIW REZERWOWYCH!!!!

    UWAGA! Podobno ze zbiorników rezerw paliwowych, w okolicach Redy bodajże czy też Pierwoszyna, wycieka benzyna od około 9 lat, co prawda sączy się, ale dla zbiornika o zawartości 9 mln ton - mogę się mylić o objętość, wyciek 130 tys litrów w skali roku to ponoć pikuś, nie wiem co o tym sądzić, hm, zbiorniki pewnie mają z 60 lat, i nie było wtedy takich możliwości by dobrze konserwować stal, a remontu chyba nikt nie robił także od 60 lat. Tak słyszałem - ile w tym prawdy - nie wiem. Pozdrawiam i obym się mylił

    • 1 0

  • Tak nawiasem , przy okazji , nie broniąc tamtych , zapytam:

    a WY to tacy " święci " jesteście ??

    • 0 0

  • filtry ?

    A na mojej wsi sprzedają. zamiast filtrów, jaja wiejskie z wolnego wybiegu od zielononóźek ale z ferm.

    • 1 0

  • Ja mam na to sposob od najmlodszych lat - nawet nie wstaje jak ktos dzwoni, a nikogo sie nie spodziewam.

    Po pierwsze, co to w ogole za hamstwo, zeby do kogos tak bez zapowiedzi polezc?!

    • 2 0

  • Od maja tego roku pogorszła się jakość wody w kranie

    Aby zrobić dobrą herbatę, używam wody zakupionej w sklepie. Po niej nie czyję chemicznego smaku napitku i nie mam reakcji wymiotnych. Do maja jakość wody była bez zarzutu. Szkoda!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane