Praktycznie zakończył się już remont willi Ernsta Augusta Claaszena, w której obecnie mieści się Muzeum Sopotu. Ostatnim poważnym zadaniem było umieszczenie wieżyczki na dachu budynku.
-
W Archiwum Państwowym w Gdyni zachował się projekt domu wykonany przez architekta Waltera Schulza - mówi
Janusz Dargacz, pracownik muzeum. -
Tak więc projektanci Jacek Gzowski i Tomasz Celewicz mieli na czym się wzorować. Nowa wieża, jeśli chodzi o kształt, jest identyczna jak stara. Natomiast konstrukcyjnie znacznie się różni. Posadowiona jest na konstrukcji stalowej, która przenosi jej ciężar na ściany nośne. Poprzednio wieżyczka wyrastała wprost z dachu i prawdopodobnie osłabiała jego konstrukcję tak bardzo, że trzeba było ją rozebrać.-
Najpóźniejsze zdjęcie domu z wieżą pochodzi z 1922 roku. Na kolejnym, z 1928 roku wieży już nie ma. Czyli rozebrano ją pomiędzy tymi datami - dodaje
Małgorzata Buchholz-Todoroska, dyrektor muzeum.
Wieżyczkę zrekonstruowano kosztem 40 tysięcy złotych. Wczoraj została posadzona na dachu budynku. Wewnątrz - dla przyszłych pokoleń - umieszczono butelkę z dokumentacją remontu.
-
Oryginalna konstrukcja była drewniana, obita blachą cynkową. Teraz jest w całości metalowa - wyjaśnia
Ryszard Ankiewicz, właściciel prowadzącej prace w muzeum firmy "Budomex". -
Poprzednia wieża wytrzymała około 20 lat. Tej można wróżyć co najmniej sto lat.Teraz pozostały prace przy zewnętrznej elewacji i odtworzenie ogrodu. Pracownicy muzeum zapewniają, że do sezonu wszystko powinno być gotowe.