• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak złymi kierowcami jesteśmy?

Maciej Naskręt
14 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Korki i dziurawe drogi wywołują frustrację i agresję kierowców. Korki i dziurawe drogi wywołują frustrację i agresję kierowców.

Podczas sprzeczki między kierowcami we Wrocławiu, jeden z nich został śmiertelnie ugodzony nożem. W Trójmieście do takiej tragedii jeszcze nie doszło, ale trudno założyć, że jesteśmy bardziej odporni na stres niż mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska.



Zjawisko agresji wśród kierowców:

Oto dowód: kilka dni temu na obwodnicy w Gdyni doszło do sprzeczki między kierowcami. Kierujący Passatem zajechał drogę Renault Lagunie. Po zatrzymaniu się obu aut pasażer i kierowca Volkswagena uszkodzili reflektor i przednią szybę w Renault. Gdy prowadzący Lagunę wysiadł z auta, między kierowcami wywiązała się regularna bójka.

Bywa, że kierowcy zachowują się irracjonalnie. Zdarzają się tacy, którzy za samochodem, który im jakoś zawinił, jadą "zderzak w zderzak" przez pół miasta. Wielu kierujących wozi w bagażnikach kije, pałki i inne metalowe rurki. Czy robią to z myślą o swoim bezpieczeństwie, czy może chcą mieć w ręku "siłę perswazji"?

Dlaczego na naszych drogach dochodzi do takich sytuacji?

- Powodem agresywnego zachowania kierowców jest bardzo często pośpiech, a także problemy w pracy lub w domu, przenoszone nieświadomie na sposób jazdy. Kierujący pojazdami zapominają, iż ich celem jest bezpieczna podróż, a nie dawanie upustu swoim negatywnym emocjom wobec pozostałych uczestników ruchu - wyjaśnia dr Dagmara Budnik, psycholog, zajmująca się problematyką agresji, z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego.

Zdaniem dr Budnik kierowcy nie mogą się pogodzić z korkami i dziurami w drogach. Na szczęście coraz rzadziej spotykamy się z agresją, u podstaw której znajdują się różnice w posiadanych klasach pojazdu.

Według psychologów, panaceum na skołatane nerwy kierowców może być m.in. muzyka ulubionego wykonawcy, odliczanie do dziesięciu lub rozmowa telefoniczna z kimś bliskim (oczywiście przy skorzystaniu z zestawu głośnomówiącego). Czy o takich metodach mogą dowiedzieć się kandydaci na kierowców podczas kursu na prawo jazdy?

- Obowiązujący program szkolenia kierowców nie przewiduje zajęć walki ze stresem na drodze. Nowicjusze muszą nauczyć się tego samodzielnie. My możemy jedynie uspokajać ich przed pierwszą jazdą samochodem - rozkłada ręce Piotr Dąbrowski, właściciel gdańskiej szkoły nauki jazdy.

Policja nie prowadzi statystyk rozbojów, do których doszło na drogach z udziałem kierowców. Stąd nie wiemy, czy tego typu zjawisko wśród prowadzących pojazdy przybiera na sile, czy też maleje.

Trzeba jednak pamiętać, iż po drogach poruszają się zmotoryzowani o różnym temperamencie. Oby jak najrzadziej dochodziło do mijania dwóch czupurnych kierowców, gdyż bójka w centrum miasta nie przyniesie ulgi szczególnie tym, którzy stoją za ich samochodami.

Opinie (1116) ponad 20 zablokowanych

  • A ja tam woze laske na kierownice. Poreczna, twarda, lekka... (1)

    Jest dobra na czarnuchow w Londynie. Wystarczy wysiasc z nia z auta, a ci sami odjezdzaja bo sie boja.

    • 4 3

    • o jakiej lasce mówisz? tej tam w spodniach? ładnie się obnażać?

      • 4 0

  • a mnie ten problem nie dotyczy (2)

    Wsiadam do auta, grzecznie, spokojnie i z uśmiechem jadę sobie rano do pracy. Po drodze wyprzedza mnie wiecznie spóźniony sąsiad ryzykując czołówkę z równie spóźnionym kierowcą z naprzeciwka. Po drodze wpuszczam kilku kierowców z podporządkowanych dróg którzy nie mają na to szansy ze względu na to, że przecież stoimy w korku. Nie podjeżdżam zderzak w zderzak bo szkoda paliwa i sprzęgła na szarpaninę, a w ogóle to po prostu mi się nie chce i myślę w tym czasie o wakacjach. Oczywiście wielu kierowców którzy myszkują po pasach skorzysta z okazji ale oni nie mogą sobie w tym czasie pozwolić na myślenie o wakacjach. Ostatecznie zrelaksowany i do końca obudzony spokojnie parkuję obok spoconego i w****ionego na świat sąsiada i obaj udajemy się do pracy.

    • 23 0

    • o tych z podporządkowanej to pomyślałeś, a o 10x większej kolejce za tobą już zapomniałeś

      • 1 8

    • I tu się z toon'em zgadzam. Czy nie lepiej być uprzejmym dla innych użytkowników? Włączcie sobie spokojną muzyczkę i pełen relaks.
      Tak się wzbraniacie od wpuszczania innych z podporządkowanej, a sami nieraz klniecie czekając na jakiegoś łaskawcę, włączając się do ruchu!
      Więcej kultury, ludzie

      • 9 0

  • nie zgadzam sie z pointa artykulu (3)

    Moim zdaniem lepiej niech sie bije dwoch pajacow a nie mnie (osobe, ktora jezdzi jak trzeba, chociaz dopiero od pol roku) atakuje jakis bandzior. Co dzien krew mnie zalewa jak widze co sie dzieje na trojmiejskich drogach, (chyba nawet Warszawiacy tak nie szaleja!) zwlaszcza, ze nielatwo jest zdac tu egzamin na prawo jazdy. Musialam zainwestowac spora gotowke, aby splynal na mnie ten zaszczyt a jezdze lepiej od 3/4 otaczajacych mnie kierowcow.

    • 3 6

    • pewność siebie może cie zgubić osesku (2)

      to, że jeździsz lepiej może ci się tylko wydawać bo za kółkiem najbardziej liczy się doświadczenie, umiejętności schodzą na dalszy plan. trzeba przeżyć trochę sytuacji na drodze, żeby wiedzieć jaki ich uniknąć w przyszłosci. mam prawko ponad 10 lat, a ciągle mnie cos zaskakuje.
      np. teraz bardzo częstym manewrem jest zmiana pasa przez dumne panie bez uzycia migacza i spogladniecia w lusterko!!!

      • 2 0

      • Ja nie patrzę w lusterko (1)

        Tylko się odwracam bo jak jedzie obok mnie to w lusterku już go nie zobaczę ;P

        • 0 0

        • no to błąd. nalezy spojrzeć zarówno w lusterko jak i w bok. dziś mnie o mały włos na Armii Krajowej nie skasował taki jeden co nie spojrzał w bok.

          • 1 0

  • metodą na samochodowych watażków (7)

    jest telefon komórkowy z funkcją nagrywania wideo. jak jedziemy z pasażerem to jesteśmy w jeszcze lepszej sytuacji, bo wtedy on przejmuje funkcję operatora kamery.
    jak juz mamy dowód to spokojnie możemy iść do sądu i oskarżyć agresora o napaść. do rękoczynów dochodzi w takich przypadkach bardzo rzadko, świadomośc tego, że jest "nakręcony", skutecznie studzi jego zapał.

    a tak w ogóle to czasami wystarczy jeden usmiech;)

    • 5 1

    • brakiem uzębienia odstraszasz :-)? (2)

      • 2 1

      • Nie bądź taki agresywny.

        • 2 0

      • pewnie,

        myslałeś, że na pustyni mam dentystę?!!!

        • 0 0

    • Zabiore telefon i spiore ci dupe podwójnie!!! (3)

      • 0 1

      • czekam, (2)

        a potem skroje ci dupe na 20 koła odszkodowania, pajacu....

        • 0 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • Dajcie sobie buzi......dziewczynki.

          • 1 0

  • "kierowcy nie mogą się pogodzić z korkami i dziurami w drogach" - dziwne ????

    • 3 0

  • mam czarną limuzyne i dres i jestem kingiem szos , to jest polska mentalność , gas do dechy może się uda.

    • 2 3

  • polski kierowca z granicą ma kupę w gaciach, tam nie zakozaczy swoim powypadkowym autem.

    jak złapią to nie ma z kim gadać. polaczki cwaniaczki. pozdrawiam normalnych.

    • 7 0

  • A mnie samo wejście do auta relaksuje

    Lubię jeździć, dźwięki samochodu jakoś mnie koją a jak postoję sobie chwilę na huciśku w godzinie szczytu to nawet się cieszę bo mogę sobie dłużej posłuchać ulubionej stacji w radio. Pozdrawiam tych wiecznie gdzieś spóźnionych.

    • 7 0

  • co się dziwicie, większość polaków ma zagraniczne auta po dużych wypadkach , są nerwowi jak prowadzą bo ich auto ciągle żle

    chodzi i wyżywają się na innych.

    • 6 1

  • Wszyscy którzy jadą wolniej ode mnie ...

    ... to zawalidrogi , a ci co jadą szybciej to wariaci. Tylko ja jestem idealnym kierowcą.
    Takie oto myslenie reprezentują wszyscy którzy piszą te bzdury.

    • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane