- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (439 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (143 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Jarmark św. Dominika: handlarze starociami skarżą się na lokalizację stoisk
Stoiska ze starociami i antykami to jedna z największych atrakcji Jarmarku św. Dominika. Zdecydowana większość z nich umieszczona jest wzdłuż ul. Długie Ogrody i właśnie tam najczęściej spacerują kupujący. Stoisk jest jednak więcej - rozstawione są też przy ul. Łąkowej i ciągną się aż po Akademię Muzyczną. Niestety, niewiele osób o tym wie.
"Ludzie nie mają świadomości, że my tu stoimy i omijają nas szerokim łukiem"
Stoiska ze starociami i antykami po raz kolejny rozstawiono wzdłuż ul. Długie Ogrody. Jako że kupujący już tę lokalizację znają, chętnie wybierają się tam na "łowy".
To jednak nie cały asortyment, bo starocie i antyki znajdziemy też u właścicieli stoisk jednodniowych, rozstawionych przy ul. Łąkowej. Niestety, niewielu kupujących ma świadomość tego, że odbijając w jedną z bocznych ulic, też można zrobić zakupy. W rezultacie omijają tę strefę szerokim łukiem.
- By dostać się do stoisk jednodniowych, należy przebiec przez ulicę Łąkową między samochodami, na wysokości hotelu Sadova. Organizator nie przewidział przejść - opowiada jeden z handlarzy wystawiających się na Jarmarku od 20 lat. - W żaden sposób nie oznaczono tego na materiałach (jest tam jakiś Przystanek Łąkowa), więc ludzie omijają ten teren szerokim łukiem, zwyczajnie nie wiedzą o istnieniu "Strefy Śmierci", bo tak to miejsce zaczęliśmy nazywać. Wiedzą o nim, niestety, tylko "kasownicy", czyli ludzie zbierający opłatę. Organizator od lat jest wręcz złośliwy i nieprzyjemny względem przyjezdnych handlarzy, w kółko te same "krzywe" teksty: "jak się nie podoba, możecie nie przyjeżdżać".
Brzydko, nudno i z utrudnionym dostępem do toalety?
Problem stanowi nie tylko lokalizacja, ale ogólnie samo miejsce.
- Stoimy na spadzie. Kiedy pada deszcz, tych, którzy stoją niżej, zwyczajnie zalewa - opowiada jeden z handlarzy rozstawionych pod Akademią Muzyczną. - Wczoraj pomagałem ratować sąsiada, któremu ulewa zniszczyła namiot. Miał wystawione dość wartościowe przedmioty, więc poniósł spore straty. Ja miałem to szczęście, że nie zdążyłem się rozstawić, ale liczę się z tym, że jak przyjdzie deszcz, to popłynę i ja.
- W zestawie jarmarcznym jest jedna darmowa minitoaleta, w tym roku regularnie zasikana, zamykana o 22, potem można sikać w krzakach lub na jakiś zabytkowy mur - dodaje inny handlarz. - W okolicy nie na sklepów, restauracji, niczego nie ma. Jest przystanek z jedzeniem (dramatyczny poziom), ale świeci pustkami - tam też nie docierają turyści.
MTG: "zmiany lokalizacji dokonaliśmy na prośbę zainteresowanych"
Organizator Jarmarku św. Dominika - Międzynarodowe Targi Gdańskie - tłumaczy, że zmiany lokalizacji były konieczne i odbyły się nie tylko za zgodą, ale i na prośbę zainteresowanych. Zapewnia też, że dołoży wszelkich starań, aby osoby odwiedzające jarmark wiedziały, gdzie znaleźć ulicę Łąkową.
- Kolekcjonerzy, sprzedawcy antyków i staroci są nieodłącznym elementem Jarmarku św. Dominika i tworzą jego tożsamość - podkreśla Bartosz Tobieński, rzecznik Międzynarodowych Targów Gdańskich. - Wsłuchujemy się w opinie uczestników jarmarku i między innymi na prośbę zainteresowanych wprowadzone zostały zmiany lokalizacji, gdzie oferowane są przedmioty "z duszą". Przygotowujemy dodatkowe oznakowanie, położymy też większy nacisk na promocję tej lokalizacji.
Strefa kolekcjonerów w tym roku składa się z czterech odcinków: Długie Ogrody od ul. Szafarnia do ul. Łąkowej, Długie Ogrody od św. Barbary do ul. Seredyńskiego, ul. Łąkowa od Długie Ogrody do Podwale Przedmiejskie oraz Łąkowa na odcinku przy Akademii Muzycznej.
Ubiegłoroczna edycja jarmarku odbyła się bez dwóch ostatnich odcinków. W to miejsce kolekcjonerzy zlokalizowani byli na Długich Ogrodach od ul. Seredyńskiego w stronę Bramy Żuławskiej.
- Z uwagi na fakt, że ten odcinek nie cieszył się popularnością wśród wystawców, a dodatkowo organizacja ruchu wymusiła zmiany (konieczność zapewnienia dostaw na budowę) - zrezygnowaliśmy z oferowania tego odcinka - tłumaczy rzecznik organizatora Jarmarku św. Dominika. - W tym roku zaproponowaliśmy osobną, dużą strefę dla stoisk jednodniowych (600 m kw.). Stoiska te cieszyły się bardzo dużą popularnością w weekend, w tygodniu jest na tym obszarze zdecydowanie mniej stoisk. W procesie ustawiania kolejnych stref oczywiste jest, że te trwałe są bliżej w kolejności, a te tymczasowe - dalej.
Organizator pomoże dotrzeć do wystawców spod Akademii Muzycznej
MTG podkreślają, że informacja o strefie kolekcjonerów (w tym na ul. Łąkowej) znajduje się na wszystkich materiałach promocyjnych Jarmarku, w tym ponad 20 kubikach reklamowych z mapami rozlokowanych na terenie całego Jarmarku.
- Natomiast niezależnie od powyższego, po doświadczeniach pierwszego weekendu zleciliśmy zamontowanie dodatkowego oznakowania - zostanie ono wykonane w najbliższych dniach - zapewnia Bartosz Tobieński, rzecznik MTG.
MTG odniosły się również do zarzutu o brak toalet.
- W tym roku jest jeszcze więcej kontenerów sanitarnych i toalet typu toi toi - podkreślają organizatorzy Jarmarku św. Dominika. - W obszarze kolekcjonerów znajdują się dwa kontenery sanitarne (Długie Ogrody oraz ul. Łąkowa), a niebawem ustawionych zostanie osiem toalet typu toi toi. Dodatkowo przy ul. Łąkowej znajduje się kontener umożliwiający skorzystanie z pryszniców. Opisywana przez wystawcę toaleta typu toi toi nie została postawiona przez organizatora jarmarku. Wszystkie wymienione toalety/kontenery są sprzątane dwa razy w ciągu dnia. Przestrzeń jarmarku jest też pod bieżącą kontrolą sanepidu. Strefa handlowa czynna jest do godziny 20.00, toalety otwarte są do godziny 22.00.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (260) 9 zablokowanych
-
2021-07-29 05:23
Ten jarmark to porażka!!!
Syf kiła i mogiła!
- 5 1
-
2021-07-29 05:41
Bo lepiej stawiać na badziew i chińska tandetę
Niestety ..... JŚwD nie jest już tym co kiedyś rękodzieło , lokalni artyści malarze oryginała biżuteria teraz idąc Motławą pełno badziewa prosto z chin opaski z kwiatami bo 25 zł na AliExpress po 3.50 można wymieniać
- 3 2
-
2021-07-29 06:08
Takiej kichy nie było nigdy
takiej kichy,tyłu podróbek i oszustów pseudokolekcjonerow nie było nigdy.Totalna porażka z lokalizacją stoisk jednodniowych.Na ulicy Szopy było lepiej.
- 6 1
-
2021-07-29 06:25
Obrzydliwe
Szpecą tylko te stragany, obrzydliwe są.
- 4 1
-
2021-07-29 06:34
Nazwijmy rzecz po imieniu: ze śmieciami, a nie ze starociami. Takiej ściemy jak w tym roku to chyba nie było nigdy. Większość sprzedawców to ściemniacze liczący na naiwność kupujących.
- 5 2
-
2021-07-29 06:41
Gość (1)
Dalej handlują nazistowskimi pamiątkami?
- 5 4
-
2022-08-06 09:46
?
Tak, a co? Nie wolno?
- 0 0
-
2021-07-29 06:46
wszystko w tym kraju ostatnio dzieje sie na życzenie zainteresowanych...
Problem w tym, że zainteresowani o tym pojęcia nie mają
- 2 1
-
2021-07-29 07:22
Każdy dobrze wie, że tam jesteście
po prostu macie drogo, a obok są zwykłe tanie sklepy
- 1 0
-
2021-07-29 07:58
Od paru lat jest tragedia na starociach. Zawsze było wielu z mocno wygórowanymi cenami i nawet podróbkami
ale to co się dzieje w ostatnich latach to już jest przegięcie. Goście wołający 3 albo i 4 krotność ceny jaką znajdziesz za identyczny przedmiot na allegro czy olx, a czasem nawet profesjonalnych sklepach z antykami i to w lepszym stanie niż u nich to już plaga.
Zwykłych śmieci, które nadają się tylko albo do całkowitej renowacji albo wręcz na śmietnik też jest więcej, np. kilka lat temu na jarmarku w trakcie deszczu zalało faceta, który handlował książkami po prostu rozłożonymi wtedy na brezencie na trawie. Od tego czasu on tymi zalanymi, często zagrzybiałymi już książkami co roku wciąż usiłuje handlować, plus jakieś nowe pozycje oczywiście.
Albo w tym roku chyba 2 najlepszych pacjentów z obrazami. Jeden wołał 1400 zł za obraz, który tylko do renowacji włącznie z poobijaną mocno ramą i odchodzącym od niej obrazem się nadawał, a drugi 600 zł za obraz, którego dolna część warstwy malarskiej była spalona od ognia...- 3 0
-
2021-07-29 08:08
Gdzie
Cejrowski stoi? Wpadnę na zdrowaśkę.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.