- 1 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (142 opinie)
- 2 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (114 opinii)
- 3 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (43 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (317 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (228 opinii)
- 6 Michał Tusk zastępcą dyrektora w urzędzie (862 opinie)
Bywalcy baru o wdzięcznej nazwie "Krokodyl" (w Lęborku) przyzwyczaili się już, że tu piwo pije się w towarzystwie kajmana. Miłe zwierzę nie było niebezpieczne. Już trzy lata przyglądało się piwoszom znad bufetu, bo tam wypchany gad wisiał.
Właścicielka baru zawsze tłumaczyła, że okaz otrzymała w prezencie od nieznanego jej klienta baru, oraz że nie posiada żadnych dokumentów dotyczących jego pochodzenia. W czasie przesłuchania wyznała, że nie wiedziała o tym, że nawet wypchane zwierzę trzeba zarejestrować.
Przez lata piwosze nieświadomi popełnianej zbrodni, uważali kajmana po prostu za maskotkę - do czasu, aż na jego trop wpadli celnicy z tzw. grupy mobilnej. Akcję w barze przeprowadzili wspólnie celnicy ze Słupska i funkcjonariusze straży granicznej z Łeby. Do baru przyszło pięciu mężczyzn - trzech po cywilnemu, dwóch w mundurach służby celnej. Efekty były zadowalające - zatrzymali okaz kajmana w związku z podejrzeniem naruszenia przepisów o ochronie gatunków ginących fauny i flory.
- Jak wykazała ekspertyza z Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku-Oliwie był to młody osobnik z gatunku Paleosuchus trigonatus (kajman) podlegający przepisom Konwencji Waszyngtońskiej ( załącznik II) oraz przepisom ustawy o ochronie przyrody - poinformowała nas Jolanta Twardowska, rzecznik Izby Celnej w Gdyni.
Opinie (38) 1 zablokowana
-
2007-03-19 08:10
Jak czytam cos takiego
to mi sie walzki same pakuja. Ten kraj jest po prostu okropny
- 0 0
-
2007-03-19 08:14
8:10
zapraszamy nad Amazonkę :)
- 0 0
-
2007-03-19 09:22
Pięciu facetów kontra damska torebka..
- 0 0
-
2007-03-19 10:12
Z przemytem żywych zwierząt sobie nie radzą to będa ścigać te wypchane. Przynajmniej nie ugryzą.
- 0 0
-
2007-03-19 10:55
dur(n)a lex sed lex
co w tym przypadku tłumacze jako "durne prawo, ale prawo"
ja sam wywaliłem wypchanego jastrzebia, bo nie miałem ochoty dymac po jakiś durnych urzędach celem zarejesterowania
niech sie sami wypchają:-)
tej pani nalezy tylko współczuc, ale o tym, że wypchane okazy trzeba zgłosić było mówione i pisane- 0 0
-
2007-03-19 11:18
Poszukuję chętnych do wypchania kilku prominentnych polityków z lewa i prawa a nawet z LPR ;) Z chęcią zgłoszę wydmuszki w stosownym Urzędzie.
- 0 0
-
2007-03-19 11:24
Baco
To LPR jest lewo-prawne czy prawo-lewne czy ponad prawo-lewem?
Kurde, jakoś dojść nie mogę.
Ale wypchanego gertycha to bym se na działce postawił - straszyłby szpaki...- 0 0
-
2007-03-19 11:47
za kare kazdy wynkcjonariusz
wypchal pania barmanke
- 0 0
-
2007-03-19 12:04
Wstyd mi...
... za naszych celnikow. Normalnie nie mam slow.
- 0 0
-
2007-03-19 12:29
aż dziwne, że to nie było CBA - oni teraz wszystkim
się zajmują - ostatnio zarekwirowali trawkę... pewnie dlatego, że miała służyć przekupieniu admienistracji pisiorowatych,
a może chodzi o to, że bez haju nie potrafią dostrzec tych pozytywneych zmian zalewających nasz kraj??- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.