• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kara finansowa dla Sopotu utrzymana przez sąd

Ewelina Oleksy
7 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (166)
aktualizacja: godz. 19:53 (7 stycznia 2023)
Zdjęcie z interwencji inspektorów WIOŚ w Sopocie. Karę nałożono za składowanie odpadów zielonych ("górki" po prawej stronie) w lesie przy ul. 23 Marca.
Zdjęcie z interwencji inspektorów WIOŚ w Sopocie. Karę nałożono za składowanie odpadów zielonych ("górki" po prawej stronie) w lesie przy ul. 23 Marca.

Bezskuteczne okazało się odwołanie władz Sopotu od decyzji ws. kary finansowej nałożonej za działania na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego przy ul. 23 MarcaMapka. Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, kara za składowisko odpadów zielonych w lesie prawomocnym wyrokiem sądu została utrzymana i przez miasto zapłacona. Chodzi o blisko 55 tys. zł. Prezydent Sopotu: "RDLP mija się z prawdą. Nie wykluczamy wystąpienia na drogę sądową".



Aktualizacja, godz. 19:53

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski wydał oświadczenie ws. komunikatu RDLP. Poniżej jego treść:

"Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w przesłanym komunikacie mija się z prawdą. Oburzające jest rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby Gmina Miasta Sopotu dopuściła się dewastacji siedliska leśnego na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Kara, o której mowa (54 tys. zł), nie dotyczyła kompostowni, tylko drogi do miejsca, w którym kompostownia była zlokalizowana. Od tej kary Gmina Miasta Sopotu się odwołała. Zarzut dotyczący kompostowni został w postępowaniu RDLP umorzony. Nigdy żaden sąd nie kwestionował istnienia kompostownika, co jest rozwiązaniem proekologicznym.

Gmina Miasta Sopotu odwołała się od nałożonej kary w wysokości 100 tys. zł (dotyczyła nieprzedłużenia zezwolenia) do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, a termin rozpatrzenia wyznaczono na połowę 2023 r. Protestujemy zdecydowanie przeciwko sugerowaniu i rozpowszechnianiu informacji, że Gmina Miasta Sopotu niewłaściwie sprawuje zarząd nad lasami komunalnymi. W związku z powyższym Gmina Miasta Sopotu nie wyklucza wystąpienia na drogę sądową w celu ochrony dobrego imienia.

Zastanawiające dla nas jest, dlaczego w środku długiego weekendu Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych pod dyrekcją Bartłomieja Obajtka informuje o sytuacji z połowy ubiegłego roku, kiedy to dodatkową opłatę zapłaciliśmy? Czy atak na Gminę Miasta Sopotu to odwet za wtorkową konferencję prasową w okolicy stacji benzynowej LOTOS/ORLEN?"


Sopot słusznie dostał karę za sprawę kompostownika w lesie?

- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem potwierdził zarzuty wobec włodarzy Gminy Miasta Sopotu dotyczące dewastacji siedliska leśnego na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - informuje Jerzy Krefft, rzecznik prasowy RDLP w Gdańsku.
Chodzi o sprawę, o której pisaliśmy wiosną 2021 r. Informowaliśmy wtedy, że Sopot został ukarany przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska za zbieranie odpadów zielonych w lesie. Nałożona przez WIOŚ kara wynosiła 100 tys. zł.

Z wnioskiem o interwencję w tej sprawie do WIOŚ wystąpił wtedy dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. W czasie kontroli na terenach leśnych stwierdzono "nagromadzone znaczne ilości odpadów zielonych z terenów zieleni miejskiej (parki i zieleń drogowa) oraz z pasa drogowego, w tym odpadów z kory i drewna".

Dodatkowo RDLP wydała decyzję o nałożeniu na Sopot opłaty za "niezgodne z prawem wyłączenie gruntu z produkcji leśnej". I to tę sprawę rozstrzygał sąd, bo miasto decyzję leśników zaskarżyło.

Urzędnicy tłumaczyli, że to "miejski kompostownik"



Sopoccy urzędnicy w 2021 r. mówili nam, że zarzuty są "absurdalne" i zapowiadali, że złożą odwołanie. Twierdzili, że miejsce, o którym mowa, to "miejski kompostownik, który działa tam od lat 90." i nazywali go "inwestycją proekologiczną".

- Miejski kompostownik zlokalizowany w obrębie lasów komunalnych został utworzony na podstawie pozwolenia na budowę. Kontrola potwierdziła, że kompostownik nie stwarzał zagrożenia dla środowiska. Obecnie ZDiZ posiada potrzebne decyzje na jego prowadzenie - podkreślali wtedy sopoccy urzędnicy.
Teren, którego dotyczy sprawa. Teren, którego dotyczy sprawa.

Leśnicy sprawę widzą inaczej



Leśnicy sprawę widzą jednak inaczej.

- To wieloletnie wykorzystywanie cennych przyrodniczo fragmentów lasów komunalnych miasta Sopotu jako wysypiska odpadów. Ten szkodliwy dla środowiska leśnego proceder odbywał się wbrew obowiązującym procedurom oraz przepisom prawa - mówi teraz Jerzy Krefft.
Władze Sopotu zaskarżyły decyzję RDLP do sądu. I jak informuje RDLP, tę sprawę ostatecznie przegrały.

Sopot przegrał i zapłacił 54,8 tys. zł



- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie prawomocnym wyrokiem z 31.08.2022 r. oddalił złożoną skargę. Od tego wyroku prezydent Sopotu się nie odwołał, a naliczona kwota w wysokości 54 800, 26 zł została przez miasto Sopot zapłacona. W tej szkodliwej dla środowiska leśnego działalności odrębne postępowanie podjął Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, który poinformował Dyrektora RDLP w Gdańsku o wszczęciu postępowania administracyjnego w przedmiocie wymierzenia kary administracyjnej za prowadzenie gospodarki odpadami bez wymaganych zezwoleń. To z kolei skutkowało nałożeniem kary w wysokości 100 tys. zł - informuje Krefft.
RDLP podaje, że prowadzi dalsze postępowania ws. "niezgodnego z prawem wyłączenia gruntów leśnych z produkcji na terenie lasów komunalnych miasta Sopotu".

Miejsca

Opinie (166) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Xoxox (4)

    Problem jest taki, ze teraz praktycznie wszystko zrobiło się wojną polityczną. Obajtek lasy państwowe vs Karnowski. Z drugiej strony decyzja sądu.

    • 112 10

    • Karnowski nie dość, że skudłacony, to jeszcze gada bzdety (2)

      Akurat znam tamten teren. Zaraz za ostatnią willa (w prawo) był kompostownik. Ale, jak widać, na obecne potrzeby miasta, za mały. Kolejny konflikt Karnowskiego z Lasami Państowymi w Sopocie. Niedawno spór o ulicę Reja. W efekcie pozwolenia na dojazd do działek mają tylko właściele. Jeden właściciel na działkę. To są działki rodzinne. starsi ludzie, któzy przeważnie mają tam działki, obecnie nie moga zaprosić rodziny, znajomych, bo każdy wjazd na tę część ulicy Reja to murowany mandat (Straż Miejska często się tam pojawia). Można szukać postoju koło biurowca, ale potem iść kilometr albo więcej z tobołami, z dziećmi, wśród szalonych rowerzystów, dla których piesi to żaden priorytet, jest ani zabawne ani bezpieczne. Cały konflikt poszedł o kilkadziesiąt tysięcy złotych!

      • 16 12

      • (1)

        Hehe
        Po pierwsze to ludzie tam mieszkają, po drugie to poważnie wyczyn przejść 500 metrów z tobołami (co w nich jest - sprzęt do ataku zimowego na K2?), Po trzecie... No tak rowerzyści, to ich wina, codziennie kogoś tam zabijają

        • 5 19

        • Przy takich "argumentach" jak twoje zawsze powtarzam : poczekaj jeszcze "parę" lat a przekonasz się że i 100 metrów będzie dla ciebie za dużo. Jesteś bardzo zapatrzony w swoje młode ciało ale nie będzie trwało to wiecznie i wtedy się ockniesz stwierdzając to niesprawiedliwe.

          • 15 2

    • To prawda, Karnowski od kilku lat działa wbrew logice...

      byle przeciwko rządowi. Niby pod płaszczykiem ekologii, jak trzeba likwidować miejsca parkingowe sądząc na oślep drzewa na chodnikach lub tworząc woonerfy, w kontrze do lex Szyszko.
      O tejże samej ekologii zapomina już w przypadku kompostownika, bo zawsze można zrzucić na brata szefa Orlenu...
      O Reja, z którą przez całe wieki nie było problemu a teraz jest kosa, też już ktoś napisał.
      Całe miasto podporządkował turystom, politykom i bogaczom z Wawki, łącznie ze znanym od lat na świecie festiwalem.
      Tyle szkód ile narobił w mieście w imię vendetty politycznej to nikt. A teraz podkula ogon i na Wiejską rejteruje. Oby jak najszybciej...

      • 4 6

  • Troska o Trójmiejski Park Krajoznawczy

    Sopot został ukarany, a gdzie kara dla Lasów Państwowych za gigantyczną , bezmyślną wycinkę drzew w naszym Parku. Dla mnie jest to zemsta rodziny obajtków dla Pomorza . Żyję już ponad 70 lat ale takiej dewastacji lasu nigdy nie widziałem. Patrzę i płaczę. Kiedy to się skończy!!!!

    • 18 10

  • Bezczelna wojenka za nasze podatki!

    Od lat mamy problem z odpadami. Brak właściwej segregacji odpadów komunalnych, problemy dot. klasyfikacji odpadów, brak instalacji unieszkodliwiania czy "samozapłony" hałd śmieci to tylko wierzch góry g z jaką Polska ma problem. Często słyszy się przekaz z koryta, że to problem przepisów, zaostrzenia kar i tego typu ściema dla mas. Z przeczytanego artykułu widać jednak co innego!!! A widać, że zamiast zając się robotą u podstaw to elita przy korycie walczy swoimi organami (czyt. rdlp, wioś) z samorządem opozycji ( czyt. Gmina Sopot) pod przykrywką odpadów i co ???? I tutaj okazuje się, że przepisy działają.....SZOK, Jaki więc z tego wniosek? Ano taki, że przepisy są, tylko zarządzania w Państwie za nasze ciężko harowane podatki nie ma. A dywizje urzędników zamiast ratować kraj i przyrodę przed katastrofą to angażują się w śledztwa polityczne i wygrywanie wojenek z samorządem ale gdy sprawa jest poważna i dotyczy rzeczywistych problemów patrz Rospuda, Puszcza Białowieska czy Odra to ci przy korycie leżą na całej linii, a w TPK zamiast raz na zawsze zabronić wycinki to walczą w TPK na PUL czy odpady. brawo sopot brawo aktywiści już niedługo zmiany!!!!

    • 9 8

  • Byłem tam i polecam każdemu kto uważa że to fajny kompostownik. Wszędzie walają się śmieci, całe miejsce wygląda jak po wybuchu bomby.
    Cud że to miejsce nigdy nie zapłonęło i nie podpaliło lasu. Wstyd!

    • 13 8

  • 2 Obajtki

    Wycinka lasów osiągnęla zenitu a mówienie że paliwo jest najtańsze w Polsce(bez uwzg.docgodu na 1 osobę)to populistyczna bzdura.

    • 15 9

  • bedzie sie teraz Chopin 2.0

    skarzyc do parlamentu europejskiego bo ta kara to PiS ją wydał ...:)))) weź chlopie idz do fryzjera

    • 16 10

  • Lasy państwowe to pisowsko faszystowska szczujnia do finansowania tej bandyckiej partii

    • 8 10

  • Naraził się obajtkowi a obajtki nie lubią tych z po

    • 9 5

  • Tpk (1)

    Jakoś lasom państwowym nie przeszkadza wycinanie w pień drzewa w tym samym parku krajobrazowym. Tam już prawie nie ma drzew. Bo poszły na obajtka i 500+. A kupa gnijących na kompoście lici to tylko preteks żeby było na kolejne nagrody dla obajtkow

    • 23 15

    • Ja się zastanawiam,skąd macie na Srebrzysku internet

      I jakim prawem opiekunowie dają wam do zabawy smartfony...

      • 5 0

  • Chopin po godzinach nie poszedł do kolesi z wolnych sądów i nie załatwił?

    Tak obalaniem pisu i podróżami po Pilsce jest zajęty?

    • 9 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane