- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (319 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (888 opinii)
- 6 Kultowa "Górka" i widok na morze (185 opinii)
Bartosz Horodeczny, zamordował swoją partnerkę, która była z nim w ósmym miesiącu ciąży. O nienarodzonej dziewczynce, mówił że to "taka jaszczurka". Jest adoptowanym dzieckiem, dzieciństwo spędził w Singapurze, gdzie pracowali jego rodzice. Przed aresztowaniem był szefem gdyńskiego oddziału jednej z zagranicznych firm. Licencjonowany menadżer.
Składowi sędziowskiemu gdańskiego Sądu Okręgowego przewodził sędzia Jerzy Lemnke. Wczorajszy werdykt uzasadniał sędzia Andrzej Węglowski:
"Za trzy dni będzie rocznica tego potwornego zdarzenia. (...) Kat, oprawca i jego ofiara - mocne to słowa, ale nie bójmy się ich użyć. Terminologia prawnicza nie dla każdego jest zrozumiała. (...) Z jednej strony nad jezioro przyjechała ufna, szczęśliwa ciążą, radosna dziewczyna, pogodna, za miesiąc miała przyjść na świat jej ukochana córeczka Martusia - z drugiej oprawca i kat".
"Uchodził za pedanta, był tak pedantyczny, że nawet ołówki na jego biurku leżały od najmniejszego do największego. Kasia Maj była dla niego ołówkiem, który leżał w niewłaściwym miejscu. (...) Dlatego zaplanował zabójstwo".
"Miał ze sobą doskonałe narzędzie zbrodni - metalową blokadę na kierownicę - zabrał nawet ubranie na zmianę - czyste buty, czyste skarpetki, czystą koszulę, jest przecież pedantyczny. (...) I rozstrzaskał głowę ofiary, przeciągnął zwłoki nad skarpę i zepchnął do jeziora. Działał metodycznie, włożył zakrwawioną odzież do worka foliowego, zapakował do bagażnika i odjechał. Zadzwonił potem kilka razy na telefon komórkowy Kasi. Jest inteligentny i wie że istnieją bilingi, wie że policja będzie i jego wypytywała. W ten sposób szykował sobie alibi".
"Uchodził za osobę opanowaną, nie okazującą emocji i uczuć. Przykładem, jest jego udział w późniejszych poszukiwaniach Kasi, to jego przedstawienie, ta teatralność o której przed sądem mówili eksperci (...) Takie są fakty. Zabił w pełni świadomie, zabił tylko dlatego, że Kasia zburzyła jego uporządkowany świat, że śmiała się w nim zakochać, zajść w ciążę i opowiedzić o tym jego rodzicom. (...) Kasia była dla niego tylko przedmiotem pożądania seksualnego, obiektem zaspokajania chuci. To egoista, egocentryk".
"Pół roku przed zabójstwem chciał z nią zerwać, bo - jak mówił - wydawał za dużo pieniędzy na rozmowy telefoniczne. Oszukiwał Kasię romansując z inną kobietą. (...) Zeznał, że wcale nie cieszyło go to dziecko, że bardzo mu przeszkadzało..."
Przyznał się do zbrodni, choć twierdzi, że nic nie pamięta...
...Poznali się latem 2002 roku - na dyskotece w Sopocie. On miał wtedy 27 lat, ona była o rok starsza. Horodeczny był w separacji z żoną. Zaczęli się spotykać. Spotykał się też z inną dziewczyną.
Kasia zaszła w ciążę. Podobno w połowie maja zeszłego roku obiecał jej, że będzie jej dawał na dziecko 650 zł miesięcznie, że kupi wózek, wyprawkę. Tydzień później nie żyli oboje.
Był piątek, 23 maja - umówił się z nią na spotkanie. Wsiedli do skody felicii i pojechali na Kaszuby. Byli nad jakimś jeziorem. W drodze powrotnej Bartosz skręcił w stronę jeziora Małe Brodno niedaleko Kartuz... Oboje wyszli z samochodu. Chwycił blokadę. Uderzył ją dwa razy w głowę. Kiedy upadła, uderzył raz jeszcze. Ciało zaciągnął w pobliże jeziora...
Wrócił do Gdyni. Następnego dnia pojechał z matką na zakupy. Po... wózek dla dziecka. Obejrzał, kupił. W obecności matki dzwonił do Kasi.
Ciało dziewczyny znaleźli po kilku dniach biwakowicze.
W niedzielę, 1 czerwca przyjechał do rodziców na obiad. Zadzwonił telefon. "Policja". Zapytali, czy mógłby przyjść na komisariat? On na to, żeby dali mu spokój, że przyjdzie ale w poniedziałek rano. Pod drzwiami mieszkania pojawili się ludzie w mundurach...
Opinie (122)
-
2004-05-24 17:20
"jakbyś umiał czytać ze zrozumieniem"
kolejny wredny tekst
będzie następny?- 0 0
-
2004-05-24 17:21
a czy wredne teksty mają sens?
- 0 0
-
2004-05-24 17:22
i co się powinno liczyć?
ilość czy jakość?- 0 0
-
2004-05-24 17:34
widzę że jednak postawiłeś na ilość
- 0 0
-
2004-05-24 17:38
nie, tylko napisalem w 3 postach
przepaszam, mój bląd
mogłem w jednym napisać
jednak nie mam w zwyczaju tzw. dopisywania do każdego tematu i dyskusji, więc jedan myśle, że bardziej się skupiam na jakości
i czy teraz też dostanę złośliwą ripostę?- 0 0
-
2004-05-24 17:43
trzeba było uwazniej czytać wczorajsze motto to bys wiedział :P
że cięty język to jedyne narzędzie które się nie tepi w trakcie używania...- 0 0
-
2004-05-24 17:47
niestety wczoraj mnie nie było
ale zapamiętam to sobie
chociaż osobiście wyznaję zasadę, że co za dużo to nie zdrowo- 0 0
-
2004-05-24 17:56
no to ogranicz sobie profilaktycznie net żeby ci nie zaszkodził
- 0 0
-
2004-05-24 18:07
nie siebie tu miałem na myśli
a kogo to zgadnij :P- 0 0
-
2004-05-24 18:13
kiedy się pisze luźne ogólniki to pozostaje spore pole do interpretacji
:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.