• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kary za pijacką awanturę w samolocie są śmieszne. Czas wyrzucać ich z lotnisk

Szymon Zięba
4 grudnia 2023, godz. 20:00 
Opinie (190)
Mężczyzna zakłócał lot współpasażerom i twierdził, że "stewardessa się go czepiła". Zdjęcie ilustracyjne. Mężczyzna zakłócał lot współpasażerom i twierdził, że "stewardessa się go czepiła". Zdjęcie ilustracyjne.

Pił swój alkohol, wdawał się w kłótnie z innymi pasażerami i był wulgarny. 30-letni pasażer, który przyleciał z Norwegii do Gdańska, zakłócał lot praktycznie przez całą trasę. Kiedy w końcu zatrzymała go straż graniczna, stwierdził, że... "to kpina, że stewardessa się go czepiła". Za karę dostał 500 zł mandatu. Mocno wątpliwe jest jednak to, czy taka "sankcja" zniechęci go do kolejnych burd na pokładzie samolotu.



Kary dla awanturników w samolotach zbyt łagodne



Jakie kary powinny grozić za zakłócanie lotu przez awanturników?

Czas raz na zawsze rozwiązać problem "podniebnych awanturników", którzy regularnie uprzykrzają życie pasażerom i załodze samolotów. Ich zachowanie nie tylko jest niemiłym dodatkiem do podróży, ale też stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób.

Dziś kary, które grożą za zrobienie pijackiej awantury na pokładzie, są śmiesznie niskie. Z reguły wynoszą 500 zł i dotyczą osób, które najczęściej wracają z pracy za granicą do kraju. Taka kwota nie robi więc na nich wrażenia i w żadnym wypadku nie zniechęca do "recydywy".

Problem rozwiązać mogłyby surowsze kary dla "podniebnych awanturników". I nie chodzi tylko o podniesienie finansowych konsekwencji, a np. zakaz lotów samolotem na kilka miesięcy, a nawet lat (w zależności od skali wykroczenia).



"Stewardessa czepiła się" awanturnika z 1,5 prom. alkoholu



Taka lotniskowa "persona non grata", zmuszona do lądowej podróży z Norwegii do Gdańska, miałaby czas na przemyślenie tego, czy warto zachowywać się tak jak pewien 30-latek, który ostatnio zrobił awanturę w samolocie.

Pogranicznicy informują:

- 500-złotowym mandatem ukarała Straż Graniczna mieszkańca województwa pomorskiego, który przyleciał z Norwegii do Gdańska. Jeszcze przed lądowaniem maszyny kapitan poprosił mundurowych o interwencję, gdyż 30-letni pasażer nie stosował się do obowiązujących zasad. Według załogi mężczyzna pił swój alkohol, ignorował wszelkie polecenia, wdawał się w kłótnie z innymi pasażerami i był wulgarny. 30-latka doprowadzono do pomieszczeń służbowych. Mundurowym tłumaczył, że podczas lotu pił alkohol, którym częstował go kolega. A w ogóle - oznajmił funkcjonariuszom - to kpina, że stewardessa się go czepiła.
Później już okazało się, że "wrażliwy na zaczepki" stewardessy pasażer był kompletnie pijany: w organizmie miał prawie 1,5 promila alkoholu.

Dostał mandat i spokojnie opuścił lotnisko. Taka kara ma sens?



Po wystawieniu mandatu 30-latek opuścił gdańskie lotnisko. Nie można jednak nie zadać pytania o to, co by się stało, gdyby podchmielony awanturnik zakłócił lot w taki sposób, że wymusiłby awaryjne lądowanie?

Albo zaczął zachowywać się na tyle niebezpiecznie, że zagroziłby to bezpieczeństwu lotu?

Sankcje grożące takim osobom są niewspółmierne do tego, jakie zagrożenie sprawiają. Bo choć nauczone doświadczeniem zagrożenia terrorystycznego służby są bardzo skrupulatne w przeszukiwaniu bagażów pasażerów, ich podejście do zachowania pasażerów na pokładzie maszyny znajdującej się wysoko nad ziemią wydaje się nadzwyczaj pobłażliwe.

Miejsca

Opinie (190) ponad 10 zablokowanych

  • zakaz lotów

    Wszystkie trzy kary wymienione w artykule powinny obowiązywać, ale tylko zakaz latania odstraszy potencjalnego awanturnika. Kara finansowa nic nie da, bo 500 zł dla osoby pracującej w Norwegii to nic, a wyrok w sądzie na patologii też nie robi wrażenia.

    • 14 4

  • Dobrze napisane

    Te 500 zł to smieszna kara

    • 18 4

  • W Norwegii wystaczy jeden dzień pracy i ma spłacony mandat. (2)

    • 18 0

    • a dla Norwega to jest godzina pracy (1)

      • 3 0

      • Sekunda

        • 4 0

  • Bo trzeba powiedzieć magiczne słowo "bomba"

    I wtedy kapitan wyprasza z samolotu

    • 13 0

  • Alkohol sprzedawany jest przed wejściem do samolotu (2)

    Są na tym olbrzymie zarobki. A lekkoduchy zapijają zakupy srogo. Alkohol powinien być wydawany dopiero po wylądowaniu. Ale to dodatkowe kłopoty i czas. Nikt się za to nie weźmie

    • 14 3

    • (1)

      Co za komunistyczne myslenie. Ja pije zawsze jakis alkohol przed lotem. W barach na lotnisku, do posilku i nigdy nie robilem awantur. Dlaczego mam odpowadac za jakies jednostki?

      • 3 3

      • To się leczy, zapraszam na spotkania AA.

        • 1 1

  • (3)

    Dopiero teraz o tym myślą? Pamietajcie, że każdy pijany pooolaczek wyklocajacy się w samolocie to po części "ambasador" polactwa za granicą. Jeśli z kogoś jest taki gieroj w drodze na szparagi to niech nie robi nam więcej wstydu w samolotach...

    • 17 4

    • (2)

      za "polaaczka" chu* w du** tobie

      • 1 8

      • Uderz w stół - jeden poczuł się urażony (1)

        No dobrze - od teraz pijanych, agresywnych i głupich pasażerów będę tytułował "Prawdziwy Polak, przedstawiciel Wielkiej Rzeczypospolitej, potomek husarii, wychowanek samego świętego Jana Pawła II"

        • 3 1

        • Dokładnie, w sedno:)

          • 0 0

  • (1)

    Nie było komu go zneutralizować? Takie czasy....robić zdjęcia,opisywać, działać nie ma komu. Wstydze się za podróznych ,którzy lecieli tym samolotem.

    • 4 8

    • Taa... mądry szarp się z takim, gębę ci obije i po co ci to. Do niego i tak nic nie dotrze.

      • 0 0

  • Oho (3)

    Widzę, że te same trolle, które chciały mandatów po 5000 za cokolwiek się nie zatrzymują. Najlepiej kara śmierci za złe zachowanie. Lotnisko w Gdańsku pewnie obsłuży jakieś z 7-10 000 000 pasażerów z czego może 10 osób będzie robiła burdy i teraz "chcemy" zmieniać prawo dla tych 10 osób, które i tak nie będą potrafiły się zachować. To mógł wymyśleć tylko troll albo "dziennikarz". Gratuluję pomysłu Panie Szymonie

    • 4 33

    • Poza wstydem dla innych pooolaczkow takie przygłupy generują też awaryjne lądowania, postoje i tak dalej. Tak, powinno być nie 5000 a 10.000zl.

      • 5 0

    • Odezwał się spawacz z Norwegii na solidnym kacu

      • 5 0

    • 10 osób to w skali tygodnia chyba

      • 1 0

  • Powinno się w końcu rozdzielić lotniska na te dla zwykłych linii i dla "tanich" linii z hołotą. (2)

    nie będzie problemów, bo chamstwo będzie w swoim środowisku i swojej kulturze, więc nikomu nie będzie nic przeszkadzać.

    • 8 11

    • Tak zrobimy Jaśnie Panie. Hrabia za.....y się znalazł :-D

      • 3 0

    • bo drogimi liniami lata sama elita? widocznie nigdy nie latales

      • 2 0

  • Matki z dziećmi (5)

    Największy problem to matki z rozwydrzonymi dziećmi.

    • 19 13

    • Trafiłeś w punkt

      • 5 4

    • A ty jak byłeś małym brzdącem, to nie latałeś (2)

      I oczywiście kulturalnie przeprowadzałeś staruszki na przejściu.

      • 3 6

      • Jak byłem małym brzdącem, to się nie latało i nie było przejść. (1)

        Senior

        • 3 1

        • ale bylo krotko trzymanym aby innym zycia nie zatruwac. A teraz tylko bojowe samice z ich ksiezniczkami/ksieciami

          • 2 1

    • czemu matki?

      dzieci ojców nie mają? Czy po prostu pokazujesz swoje uprzedzenia, czlowieku ktory urodzileś się już dorosły

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane