• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kasa fiskalna w taksówce?

(sr)
27 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znów protesty pod "kogutem"
Gdańscy przewoźnicy zamierzają oprotestować rozporządzenie ministra finansów
o wprowadzeniu w taksówkach kas fiskalnych. Uważają, że pomysł urzędników jest absurdalny i narazi ich na poważne wydatki, którym sprostać nie mogą. Ministerstwo Finansów w Warszawie zaś przekonuje, że podobne zasady obowiązują przewoźników w krajach Unii Europejskiej.

Od pierwszego października, zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów, wszystkie taksówki powinny być wyposażone w kasy fiskalne. Urządzenia mają rejestrować prowadzoną przez poszczególnych przewoźników działalność gospodarczą. Słowem, wykazywać rzeczywiste obroty. Z pomysłem nie zgadzają się między innymi gdańscy taksówkarze.

- Mamy w autach taksometry, które dobrze spełniają swoje zadanie - powiedział Jerzy Szajnowicz, prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego Super Hallo Taxi w Gdańsku. - A teraz ministerstwo każe nam kupować kolejne urządzenie, które ma jeszcze dokładniej mierzyć nasze i tak bardzo niskie obroty. Bo przecież klientów mamy z roku na rok coraz mniej. Wielu taksówkarzy nie stać na zakup kasy za trzy lub cztery tysiące złotych! Poza tym kas fiskalnych z homologacją, przystosowanych do użytku w samochodach, na rynku brakuje. Jak więc mamy sprostać wymaganiom ministra?

Gdańscy taksówkarze, wspierani przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, chcą oprotestować nowe rozporządzenie.

- Na początku września planujemy manifestację w Gdańsku, która będzie wyrazem naszego sprzeciwu - mówi Jerzy Szajnowicz. - Mamy nadzieję, że przyniesie pozytywny efekt i ministerstwo jeszcze raz zajmie się sprawą kas fiskalnych w taksówkach.

Zdaniem Romana Reszki, prezesa Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Gdyni, wprowadzenie kas fiskalnych będzie miało odbicie w cenach usług.

- Musimy kupić kasę fiskalną z taksometrem - powiedział Roman Reszka. - Z chwilą zamontowania urządzenia będziemy płacić nie tylko podatek dochodowy, naliczony od ilości mieszkańców miasta (w Gdyni ok. 180 złotych), ale i prawdopodobnie siedmioprocentowy podatek od obrotów. Teraz płacimy tylko dochodowy. W nowej sytuacji z pewnością wzrosną ceny usług świadczonych przez przewoźników.

Ministerstwo podpowiada, że taksówkarze, którzy w określonym rozporządzeniem terminie zamontują kasy fiskalne, otrzymają częściowy zwrot kosztów zakupu urządzenia.

- Zgodnie z ustawą VAT-owską, powinni tylko wystąpić do urzędu skarbowego o taką prolongatę - powiedział nam jeden z pracowników Ministerstwa Finansów w Warszawie. - Zwrot obejmuje do 50 procent poniesionych nakładów. Nie rozumiem pretensji taksówkarzy. Świadczą usługi jak każdy inny podmiot gospodarczy i powinni działać na równych warunkach. Kasy fiskalne są w sklepach, w firmach itd. i wszystko gra.
Głos Wybrzeża(sr)

Zobacz także

Opinie (32) 2 zablokowane

  • Moim zdaniem Andrzej ma rację, też mam znajomych taksówkarzy i z tego co wiem to na pewno nie zarabiają 30 zł dziennie tylko więcej.

    • 0 0

  • Mają - mają większe. Jak na moje to powinni im kazać zamontować 2 kasy fiskalne. Jedną za oszustwa i niewykazywanie rzeczywistych obrotów, drugą za niewłączanie kierunkowskazów na zakrętach, kretyńską jazdę i niepatrzenie w lusterka.

    • 0 0

  • racja...

    kasy sie przydadza..
    wiadomo , ze mozena powiedziec ze zlotowy tyraja,a inni to co moze siedza caly dzien na wygodnym fotelu i papieroski pala,sluchaja radia,i gawedza z kumplami...praca jak kazda inna(a moze i sa gorsze?), kasy fiskalny tylko moga nam pokazac jak to jest z ich zarobkami...a pozatym w kazdym biznesie jeden zpierdala niby tak samo, a zarabia wiecej, konkurencja, itakie tam...jak wszedzie...

    • 0 0

  • DO YY

    Dopuki złotówy nie przestaną traktować ulic jak swojej własności a innych użytkowników jak smieci to ich problemy mam w d..... Na koniec dnia mają 30.zł czego reszty a te merole okulary, nowe bryczki klasy na pewno wyższej niż średnia to co FATAMORGANA czy na raty kupione a spłata trwa 50 lat ?? Komu chcesz sprzedać takie kity stary. A pozatym zobacz jak ci 'ZAWODOWCY" jeżdżą tak jak byliby jedynymi uczestnikami ruchu. Nauczyłem się jednego że jak jedzie za mną złotówa robie wszystki żeby zeby być dla niego najbardziej upierdliwym - a to w ramach rewanżu za ich chamską jazde . Pozatym stary popatrz dookaoła i zacznij wyciągać wnioski - tylko nie idź za daleko bo się mocno przestraszysz

    • 0 0

  • Jeszcze raz do YY

    Większość złotów jeżdzi na tak zwanym ryczałcie nie ważne ile zarabia zawsze tyle samo podatku płaci. A teraz jak wprowadzą kasy płacić będą tak jak należy. I co nie jesteś patryjotą - nie chcesz żeby kraj nasz w dostatek opływał - a jeżeli jedna grupa będzie miała lepiej niż druga to nie jest już w porządku prawda !!!!! Popzdrawiam

    • 0 0

  • Do Polaka

    To kiedy przyjezdzasz?

    • 0 0

  • Co ja mysle na wasze wypowiedzi

    Trzech gosci zlowilo zlota rybkye i wypadlo po jednym zyczeniu na glowe.
    Irlandczyk prosi: "Moj sasiad ma stado owiec, a ja zadnej. Chce tez miec stado owiec"
    Francuz prosi: "Moj sasiad ma winnice, a ja nie. Tez chce miec winice"
    Polak prosi: "Moj sasiad ma krowe a ja nie. Niech mu zdechnie"

    • 0 0

  • ?

    Smiesza mnie wypowiedzi "Panow w garniturach".
    Dlaczego w tym kraju ludzie nie majacy o sprawie pojecia wypowiadaja sie na rozne tematy? Siedza na "posadkach" zalatwionych "z polecenia" albo "na odcinku, po linii" i mieszaja! A protesty? Teraz? Trzeba bylo dwa lata temu o tym pomyslec! (swiat wykrecil sie na lewa strone, ksiadz o dzieciach - w koncu fachowiec w tej dziedzinie, urzedasy o powaznych sprawach (czytaj bezmuzgi) a zwykly szary czlowiek tylko buli, zaciska zeby i buli...

    • 0 0

  • Wiecie, jest taka prosta zasada podaży i popytu. Jeżeli popyt, czyli zapotrzebowanie przerasta podaż (czyli zaspokajanie tego zapotrzebowania, czy to na towary, czy usługi), to ceny rosną. Jeżeli jest odwrotnie, to ceny spadają, trudniej sprzedać towar/usługę (jak to ostatnio ze zbożem było). Prawo to również dotyczy taksówkarzy. Popyt na taksówki spada, nie ma się co dziwić, usługi te relatywnie są coraz droższe, natomiast podaż wciąż taka sama. Niestety większość taksówkarzy z uporem maniaka siedzi za kółkiem nie przyjmując do wiadomości tego, że jest ich zbyt wiele na rynku, dlatego po 11 godzinach "wyjeżdżają" jedynie 30zł i muszą niekiedy kombinować na boku, żeby zarobić więcej. Uważam wprowadzenie kas fiskalnych w taksówkach za dobry pomysł - pewnie będzie mniej przekrętów, może jak ktoś stwierdzi, że lepiej mu zająć się czym innym (np. prowadzić warzywniak, gdzie też trzeba mieć w/w kasę) to porówna sobie jedną pracę z drugą, wysiłek, zarobki.. niestety uporczywe siedzenie w fotelu kierowcy nie jest rozwiązaniem.

    • 0 0

  • kasy w taksówce

    panowie taksówkarze z trójmiasta proponujewielki ogólnoposki protest przeciwko kasom w Warszawie w połowie lutego zablokowanie Warszawy.Ja też jestem taksówkarzem i jestem pewien, że to pomoże.Załóżmy też ogólnopolskie zrzeszenie, które będzie pilnowało naszych interesów teraz jak i później w UNII. Z tylko taką organizacją będą się liczyć.Czekam na listy z całej Polski , my tu w Warszawie zaczynamy coś robić w tym kierunku
    Mój adres AREKANIA@wp.PL

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane