- 1 Biegli zbadali list Grzegorza B. (125 opinii)
- 2 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (178 opinii)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (314 opinii)
- 4 Paragon grozy za kurs taksówką (456 opinii)
- 5 3 tys. miejsc pochówku za 18,5 mln zł (30 opinii)
- 6 W tej bibliotece wypożyczysz narzędzia (22 opinie)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/23/300x0/23263__kr.webp)
Takiej parady Gdańsk dawno nie widział! W sobotę ulicą Długą na Długi Targ przetoczyła się kawalkada kupców, rzemieślników i artystów. Wspieranych ochoczo przez ludowych muzykantów, śpiewaków i roztańczoną gawiedź. Było głośno, kolorowo i zabawnie. Jak przystało na inaugurację Jarmarku św Dominika w Gdańsku. Tłum spoważniał, gdy Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska symbolicznie przekazał kupcom klucze do bram miasta. Do 11 sierpnia, gdy zakończy się impreza, to właśnie oni "władać" mają nadmotławskim grodem.
- Trzeba reklamować towar, bo ludzie mają w tym roku chudsze portfele niż dawniej - komentowała Izabela Maniak, sprzedająca wyroby słupskiej piekarni Szyca CO. - Słodkie rybki i chlebowe postaci. Klienci, nim zdecydują się na ich zakup, skrzętnie liczą resztki w portmonetce.
Jarmark to także odgłos katarynek, które wczoraj przygrywały mieszkańcom na Targu Węglowym. Marsze, "tequillę" i poważniejsze kawałki prezentowali między innymi warszawscy kataryniarze. W melonikach i czarnych kamizelkach wyglądali rewelacyjnie.
- Odlotowi są! Kapitalni! - emocjonowała się sędziwa turystka ze stolicy. - Tego pana z kitkiem to już widziałam (mowa o kataryniarzu Piotrze Bocie). Na jakiejś imprezie w Warszawie.
Jarmarkową atmosferę czuć było przede wszystkim na Targu Węglowym i ulicy Szerokiej, gdzie skwierczały szaszłyki i ryby na rożnach punktów gastronomicznych. Nawet upał nie przeszkadzał konsumentom, którzy raczyli się gorącą kiełbasą lub frytkami.
Jarmark oczywiście było widać. I to nie tylko na ulicach zastawionych kramami ze wszystkim, co zdołał wyprodukować lub stworzyć człowiek. Także poza Głównym Miastem. Tam wojowali ze strażnikami miejskimi i policją zmotoryzowani turyści.
- Wprawdzie zapowiadaliśmy, że będziemy przymykać oczy na pewne drobne wykroczenia, jednak nie możemy tolerować kierowców, którzy parkują samochody na wjazdach lub skrzyżowaniach - stwierdził wywołany do odpowiedzi Zbigniew Sodol, komendant Straży Miejskiej w Gdańsku. - Stwarzają przecież zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Na to nie możemy pozwolić.
Mandaty poszły w ruch. Niektórym kierowcom nerwy puszczały.
- Skoro miasto nie zapewniło wystarczającej liczby miejsc postojowych, to niech służby miejskie się od nas odczepią - mówił Stefan Kryszkowski, zmotoryzowany turysta z Katowic.
Ze święta kupców, rzemieślników i artystów bardzo cieszą się miejscowi kloszardzi. Za dnia zajmują ławki w centrum Gdańska. Jednak już w sobotę wieczorem ruszyli na łowy.
- Żeśmy się obłowili - cedził Czesio, bezdomny od pięciu lat. - W kiblu w podwórku przy Grobli II znalazłem pół kurczaka i trochę piwa.
Jego kompan w biedzie też nie próżnował. Niedojedzony szaszłyk, batony, jakiś włochaty sweterek - ponoć całkiem dobry do noszenia, tylko wyciągnięty tu i ówdzie. Wyniszczony mężczyzna demonstruje go na sobie, choć upał jest nie do zniesienia. Lepszy czas nastał dla gdańskich kloszardów. Koniec z wypadami do Szadółek. Przez dwa tygodnie śmieci będą mieli pod dostatkiem na Głównym Mieście. I to zupełnie świeżych...
Opinie (34)
-
2002-07-29 09:58
elo Krytykant...
hm... pisywalem regularnie gdzies kolo pol roku temu, może troche wcześniej .. w każdym razie z takim podpisem (GT Karakoram) to na pewno ja. No i jeszcze jedno. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam taki artykuł. Jest niski. Bardzo niski. Powierdza się fakt, że każdy może pisać ale nie każdy może być dziennikarzem.
- 0 0
-
2002-07-29 10:40
zmotoryzowani na jarmarku...
Czy ktoś jeszcze poza mną mial problemy z poruszaniem się samochodem w okolicach jarmarku? Dojechalem prawie nad sama Motławę, zaparkowalem, ale jak chcialem wrócić, to albo zakaz ruchu, albo zakaz wjazdu i o paranojo, nie moglem normalnie z tamtąd wyjechac. Jedyna ulica, w ktorą moglem wjechac, to była slepa!!! Zawsze to jakaś ciekawostka przyrodnicza.
- 0 0
-
2002-07-29 10:57
Poszedł Czesio na jarmarek?
Szanowna Pani Sylwio,
Razem z Panią cieszę się z faktu iż Czesio i jego kolega w biedzie tak dobrze się bawią z okazji Jarmarku Dominikańskiego. Ale z całym szacunkiem, treść artykułu sprawia wrażenie jakby właśnie do Czesia i jego kompanów była adresowana (mogliby podzielić się swoimi spostrzeżeniami z bezdomnymi np. z Sopotu czy Gdyni). Więc jeśli dobrze odczytałem tą intencję, to proponuje wydanie artykułu na bezpłatnych ulotkach, ponieważ większość kloszardów nie ma dostępu do internetu.- 0 0
-
2002-07-29 11:24
tak jest
kloszardzi do kosza:)))
- 0 0
-
2002-07-29 11:30
Się czepiacie...
... a p. Sylwia usiłowała tylko zgrabnie wpleść chwytający za serce wątek z nurkami ("Żeśmy się obłowili - cedził Czesio"), a tu zero zrozumienia dla jej twórczości...
Co do miejsc parkingowych wokół Jarmarku - to wszystko jest jak zwykle: niby coś się organizuje, ale w takiej ilości, by przypadkiem Straszaki Miejskie nie odzwyczaiły się od wypisywania mandatów...
P.S. Dołączam pourlopowe pozdrowienia :-)- 0 0
-
2002-07-29 11:33
"Ze święta kupców, rzemieślników i artystów bardzo cieszą się miejscowi kloszardzi. Za dnia zajmują ławki w centrum Gdańska. "
No to ładnie musi nasz Gdańsk w oczach turystów wyglądać... :(
- 0 0
-
2002-07-29 11:36
k
o
loro
weeeeeeeeeeeeeeeeee jarmarki
a ha ha ha
zimne browarki a ha ha ha
adamowicz na patyku
a ha ha ha
dopisz sobie reszte smyku
a ha ha ha ha a a a a a a.....................(echo)- 0 0
-
2002-07-29 11:38
klask
klask
świst
klask
:))- 0 0
-
2002-07-29 11:45
............iiiiiiiiiiiiiiiiiiii.........................
............człowiek orkiestra
a cała sala śpiewa :
a ha ha ha ha ha ..................- 0 0
-
2002-07-29 11:47
............
paweł cos tam wygaduje
a ha ha ha ha
wcale sie nie przysłuchuję
a ha ha ha ha
..............................
ko
lo
ro
we
jaaaaaaaaaaaaaarmarki
a ha ha- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.