- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (427 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (48 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (258 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (161 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (71 opinii)
Kibice świętowali: zdewastowana fontanna Neptuna i Dwór Artusa
Dwaj pijani kibice gdańskiej Lechii zdewastowali w niedzielę fontannę Neptuna i Dwór Artusa. Obu zatrzymała policja.
- Fragment Neptuna urwał 22-letni gdańszczanin. W momencie zatrzymania był pijany, więc trafił do izby wytrzeźwień - mówi rzecznik prasowy gdańskiej policji nadinsp. Adam Reszczyński.
Dlaczego kibicom w ogóle pozwolono wejść na pomnik? - Często w takich sytuacjach trzeba również przewidzieć skutki interwencji - dodaje rzecznik prasowy. - Udało nam się uniknąć zamieszek, a dzięki zapisom z kamer miejskiego monitoringu wandala i tak udało się zatrzymać.
Firma Gdańskie Melioracje, która z ramienia miasta zajmuje się administrowaniem fontanny, czeka na finansowe wyliczenie uszkodzeń. Jeśli wyniosą ponad 250 zł, to kibic będzie odpowiadał nie za wykroczenie, a za przestępstwo uszkodzenia mienia. Taki czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Prezes Gdańskich Melioracji Piotr Staszyński mówi, że na przestrzeni ostatnich lat przypadków dewastacji Neptuna były dziesiątki. - Sprawców zwykle nie udawało się złapać - dodaje.
Niestety, zdewastowany Neptun to nie jedyny wybryk pijanych kibiców. Inny krewki fan, 17-letni gdańszczanin wybił pięścią pięć ozdobnych małych szybek w jednym z okien Dworu Artusa od strony Długiego Targu. Również on został zatrzymany i trafił do izby wytrzeźwień.
Muzeum Historycznego Miasta Gdańska oszacowało straty na około 300 zł. - Na szczęście nie musimy wymieniać całego okna. - mówi dyrektor ds. administracyjnych MHMG Lidia Rogaczewska. - To skandal, że taka sytuacja miała miejsce - dodaje wzburzona.
Władze MHMG będą domagać się odszkodowania od krewkiego wandala. Konsultują tę sprawę ze swoim prawnikiem.
Niedzielnego świętowania kibiców w centrum Gdańska nie organizowała Lechia Gdańsk. Klub wydał jednak oświadczenie, w którym wyraża ubolewanie z powodu zajść w centrum miasta. - Ufamy, że zniszczeń nie dokonali kibice Lechii, a zwykli wandale, którzy wykorzystali okazję ogólnego święta - czytamy w oświadczeniu.
Oficjalna feta na cześć piłkarzy na ul. Długiej odbędzie się za tydzień. Oby wówczas swoją radość kibice manifestowali w cywilizowany sposób.
Opinie (461) ponad 20 zablokowanych
-
2008-05-24 11:56
Marny dzięnikarzyna
...Och masz artykuł życia !!! Udało się coś wyłapać,wypatrzeć,wywęszyć w tłumie fetującym awans...Żenujący chłopczyku....Skoro wyłapałeś ,,TAKI,,...Tajfun wandalizmu...,,Gratuluje,, ...Brak tylko do pełnego obrazu twojej ,,Cudownej,, twórczości dziennikarskiej statystyki puszczanych bąków w czasie radości fanów przy fontannie Neptuna.No ale żywię nadzieję że jeszcze się ,,Wyrobisz,,....Pajacu.
- 0 1
-
2008-05-24 20:09
żaL
to nie kibice ale wstyd dla Lechii i wszystkich gdańszczan !
- 1 0
-
2008-05-26 17:06
pfff
k... ludzie co Wy tu piszecie? ;/ jakaŚ czesc z nas tutaj sie wypowiadajacych to Gdanszczanie... a wszyscy zamiast broniĆ lechistow... to jedziecie na nich. No k...! normalne ? co Wam takiego robia? Oo ta tak strasznie demoluja Gdansk i wg zal!!!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.