- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (262 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (165 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (108 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (57 opinii)
Kierowca z Monciaka wyjdzie na wolność
Sąd Rejonowy w Sopocie zadecydował, że Michał L., który wjechał samochodem na Monciak i potrącił 23 osoby, wyjdzie z zakładu zamkniętego i dalsze leczenie odbywać będzie na wolności. Mężczyzna od ponad dwóch lat przebywał w szpitalu psychiatrycznym, bowiem wcześniej sąd stwierdził, że w momencie, gdy wjechał w tłum ludzi był niepoczytalny.
Aktualizacja godz. 13:19 Sąd odpowiedział na nasze pytania dotyczące sprawy Michała L.
- Sąd Rejonowy w Sopocie postanowieniem z dnia 6 kwietnia 2017 r. orzekł o zmianie stosowanego wobec Michała L. środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, poprzez jego uchylenie i orzeczenie w to miejsce środków zabezpieczających w postaci: terapii, elektronicznej kontroli miejsca jego pobytu w systemie dozoru mobilnego oraz dalszego stosowania zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Jak dowiedzieliśmy się (i potwierdziliśmy u dwóch źródeł) Michał L. na wolność wyjść ma jeszcze dziś, choć postanowienie sądu nie jest prawomocne i może jeszcze zostać zaskarżone przez prokuraturę.
Monitoring z przejazdu Michała L. hondą po zatłoczonym Monciaku
Opinia biegłych była na tyle jednoznaczna, że prokuratura umorzyła śledztwo, a sąd orzekł wobec 32-letniego wówczas mężczyzny przymusowe leczenie. Od 2014 roku Michał L. przebywa w zakładzie zamkniętym.
Niedawno Sąd Rejonowy w Sopocie orzekł, że leczenie powinno być kontynuowane. Wystąpiła o to prokuratura. Zażalenie na tę decyzję złożył obrońca Michała L. - Jacek Potulski, twierdząc, że wedle dwóch niezależnych opinii biegłych, mężczyzna może już opuścić szpital i nie stanowi dłużej zagrożenia zarówno dla siebie, jak i dla swojego otoczenia.
Czytaj więcej o sprawie kierowcy z Monciaka
Na początku roku sąd wyższej instancji uwzględnił to zażalenie i zdecydował, że sprawę raz jeszcze rozpatrzyć ma sąd w Sopocie. Stało się to w czwartek. Sąd uznał, że Michał L. może wyjść na wolność i tam kontynuować leczenie.
Decyzja zapadła podczas posiedzenia, które miało charakter niejawny, nie znamy więc argumentacji sądu. W chwili obecnej czekamy na odpowiedź w tej sprawie od rzecznika Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jak tylko ją otrzymamy - opublikujemy jej treść.
Film archiwalny - samochód staranował ludzi na Monciaku
Opinie (420) ponad 20 zablokowanych
-
2017-04-07 09:36
Coś jest nie tak !!! Jest rzeczą ABSOLUTNIE obojetną czy w chwili czynu był poczytalny czy tez nie, (1)
bo nie chodzi o to żeby go ukarać, ale o to żeby NIGDY nie zrobił czegoś podobnego.
A nie zrobi na 100% tylko wtedy gdy do końca życia będzie żył pod kontrolą lub żył nie będzie. Niestety, innej opcji zwyczajnie nie ma.- 10 1
-
2017-04-07 12:00
No ale w ten sposób, to trzeba by 100% społeczeństwa kontrolować. Tylko wtedy byłoby 100% pewności.
Oby biegli psychiatrzy i sąd się tym razem nie mylili.- 0 2
-
2017-04-07 09:40
jaka kretyńska ankieta
co za kretyńska ankieta w kontekście tematu tego artykułu.., powinno paść pytanie o zasadność wypuszczania bandytów po dwóch latach na wolność
- 7 1
-
2017-04-07 09:44
OBŁUDA
Jego rodzina pracuje w sądzie !!! Wywalić ich na zbity pysk z roboty za kolesiowanie
- 6 2
-
2017-04-07 10:51
kierowca
- 0 0
-
2017-04-07 12:16
Co niektórzy czekają aż wyjdzie....
- 4 0
-
2017-04-07 12:19
Negatywna
- 0 0
-
2017-04-07 12:52
Ciesze sie, ze ten biedaczek juz wyzdrowial.
Wspanialy jest nasz NFZ po dobrej zmianie. Od razu widac jej efekty.
- 3 1
-
2017-04-07 12:56
P.
Gdzie będzie mieszkał po wypuszczeniu? Chętnie urządzę mu powtórkę z rozrywki - czyli przejadę go samochodem!
- 3 0
-
2017-04-07 13:02
wjechał w ludzi na Monciaku
skandal i jeszcze raz skandal....................po prostu brak słów
- 3 0
-
2017-04-07 13:23
znajdą go
Mam nadzieję że sami pokrzywdzeni go znajdą i wymierzą słuszną karę. To co się dzieje jest kpiną, przeciętny Kowalski za taki wybryk dostał by dziesiątaka, ten cfaniak widać ma plecy. Sprawę trzeba by zgłosić do Pana Ministra Ziobry, bo coś tu jest nie tak.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.