- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (415 opinii)
- 2 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (61 opinii)
- 3 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (76 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (54 opinie)
- 5 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (397 opinii)
- 6 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (37 opinii)
Kierowcy chcą bezpłatnych biletów
- W gospodarce wolnorynkowej każdy powinien sam płacić za dojazd do pracy - mówi Maciej Lisicki, z-ca prezydenta Gdańska ds. polityki mieszkaniowej i komunalnej. - Nawet piekarz nie ma darmowych bułek. Zupełnie nie widzę możliwości przywrócenia kierowcom bezpłatnych biletów. To, że były takie przywileje przed wojną, nie oznacza, że będziemy je kontynuować. Te czasy się skończyły.
Za darmo pracownicy gdańskiego ZKM jeździli do końca 2004 roku. Taki przywilej dawał im zapis w uchwale Rady Miasta Gdańska. Przywileje zniknęły z powodu oszczędności. Sprawdziliśmy, ile obecnie muszą płacić kierowcy w Gdańsku. Tak naprawdę 1530 gdańskich kierowców ZKM nie ma źle. Firma zaczęła im kupować całoroczne bilety sieciowe płacąc rocznie ok. 0,5 mln zł. Pracownicy płacą jedynie podatek dochodowy w wysokości... 50 zł, czyli 4 zł miesięcznie. Żony kierowców nie otrzymujące żadnych dochodów płacą 257 zł rocznie, a uczące się dzieci 87,7 zł rocznie. Skąd więc ten protest?
- Obecnie płacimy tylko podatek, ale już w najbliższej przyszłości firma może przestać nam finansować bilety- mówi Stanisław Stencel, przewodniczący związku zawodowego pracowników ZKM w Gdańsku. - Czuję, że ZKM zrobi wszystko, czego zażyczy sobie miasto. To wywoła oczywiście konflikt ze związkami. Dlatego chcemy się zabezpieczyć stosowną uchwałą Rady Miasta Gdańska. Nie rozumiem dlaczego radnym się gwarantuje bezpłatne przejazdy, a nam nie.
Na wątpliwości kierowców od razu reaguje Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska. Zapewnia, że problem można załatwić bardzo szybko i raz na zawsze, wykreślając zapis o bezpłatnych przejazdach dla radnych.
Protestują jedynie gdańscy kierowcy. W Gdyni uchwała Rady Miasta gwarantuje pracownikom ZKM bezpłatne bilety. Jedyny koszt jaki ponoszą, to podatek w wysokości 106 zł rocznie. Ich rodzinom przysługuje bilet socjalny, którego cena wynosi 96 zł rocznie.
Sytuacja powinna się wyjaśnić na przełomie kwietnia i maja br., kiedy to powstanie Metropolitarny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej. Wówczas wszystkie 13 gmin wchodzące w jego skład będzie musiało ujednolicić przepisy taryfowe. Czy to oznacza, że utracilibyśmy niektóre ulgi?
- Metropolia od samego początku powinna szukać wspólnych rozwiązań - mówi Hubert Kołodziejski, pełnomocnik marszałka pomorskiego ds. powołania Związku Komunikacyjnego. - Chciałbym, żeby podróżni, a przede wszystkim niezorientowani w komunikacji turyści po wejściu do tramwaju nie musieli się zapoznawać z przepisami 13 gmin. Być może ujednolicenie i zintegrowanie przepisów wpłynie na utratę niektórych zniżek, ale o tym zadecydują przedstawiciele powstającego Związku.
Jakie są koszty zniżek? Gdańsk za wszelkie ulgi komunikacyjne dla osób niepełnosprawnych, uczących się lub będących na emeryturze płaci 70 mln zł rocznie, Gdynia 30 mln zł, a Sopot 1 mln zł. Według badań prowadzonych przez zarządy komunikacji miejskiej, gdyby w Trójmieście zniesiono wszystkie ulgi, za które oczywiście płacą pozostali pasażerowie, bilety autobusowe i tramwajowe potaniałyby o 65 procent. I tak w Gdyni i w Sopocie normalne bilety kosztowałyby 90 groszy, a w Gdańsku za 10-minutowy bilet zapłacilibyśmy 63 grosze.
Opinie (154) 3 zablokowane
-
2007-03-23 16:13
gdzie silne zwiazki zawodowe
tam syf malaria i anarchia
- 0 0
-
2007-03-23 16:21
Żądam darmowego prądu dla elektryków, darmowych domów dla murarzy, darmowych książek dla polonistów, darmowej benzyny dla chemików !
- 0 0
-
2007-03-23 16:54
precz ze zwiazami naciagającymi wszystkich poza sobą !
nic nie ma za darmo !
- 0 0
-
2007-03-23 17:13
GRATULUJE PREZYDENCIE LISICKI
PANA PRACOWNICY TEZ BY CHCIELI COS ZA DARMO ! TYLE JEST WYDZIALOW A KAZDY BY COS CHCIAL .GDANSK BY POSZEDL Z TORBAMI ;;;; BRAWO MYSLMY Z DUCHEM CZASU.
- 0 0
-
2007-03-23 17:13
wcześniej myślałem że to paranoja żeby kierowca musiałkupować bilety na autobus czyli nie jako w swoim miejscu pracy ale po przeczytaniu zdania ze przecierz piekarz nie dostaje bezłatnych bułek stwierdziłem że kierowcy i motorniczowie powinni płacić część za bilety. Jestem ciekawe czy pracownicy renomy z PKP płacą za bilety w ZKM. A co do cen biletów to mam jeszcze w domu bilet ulgowy za 33 gr. Potem były po 40,45,50,(po 55 chyba nie było)60,65 i 70. Skad ta podwyrzka?
- 0 0
-
2007-03-23 17:18
Starszy Szeregowy
PKP PR już jekiś czas temu rozwiązał umowy z Renomą i teraz zatrudniają (na szczęście) swoich rewizorów.
Renoma skubie pasażerów jedynie w trójmiejskiej SKM i warszawskiej KM.- 0 0
-
2007-03-23 17:18
a tak swoją droga moja matka pracuje w telekomunikacji i mamy 100 besplatnych jednostek za darmo w domowym i nasz comiesieczny rachunek wynosi 0,00 , Ram mi głupio bylo stać na poczcie żeby zaplacić rachunek za 1,23. Jak widać niektory pracownicy mającoś za darmo
- 0 0
-
2007-03-23 17:40
'To, że były takie przywileje przed wojną, nie oznacza, że będziemy je kontynuować. Te czasy się skończyły.'
ciekawe, æe autobusy ZKM jedziøy juæ przed wojná- 0 0
-
2007-03-23 18:37
a dlaczego policjanci jeżdżą bez biletów !!! jest cicha umowa!!
znajomy kanar powiedział mi że jak by zrobił aferę z tego to może wylecieć z pracy!! policjanci nie kupuja żadnych biletów na MZK i SKM !! moim zdaniem trzeba zrobić z tym porządek!! w skali miesiąca jest to koszt rzędu 200/300 zł!!
"W gospodarce wolnorynkowej każdy powinien sam płacić za dojazd do pracy – mówi Maciej Lisicki," to bardzo proszę o konsekwencję w postępowaniu!!- 0 0
-
2007-03-23 18:46
skarbnik pan B
Zabierze kasę kierowcom. Buduje sobie pałac.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.