• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy chcą podwyżek. Miasto: "postulaty poza zasięgiem"

Piotr Weltrowski
2 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (492)
Kierowcy komunikacji zapowiadają możliwość strajku, tymczasem miasto twierdzi wprost, że ich postulaty są poza zasięgiem gdyńskiego budżetu. Kierowcy komunikacji zapowiadają możliwość strajku, tymczasem miasto twierdzi wprost, że ich postulaty są poza zasięgiem gdyńskiego budżetu.

Organizacje związkowe zrzeszające kierowców komunikacji miejskiej w Gdyni złożyły 28 października na ręce swoich pracodawców postulaty dotyczące przyszłorocznych podwyżek. Zapowiadają, że jeżeli postulaty te nie zostaną zaakceptowane w ciągu 14 dni, wejdą w tryb ustawy o sporze zbiorowym, co oznaczać może strajk. Miasto z kolei mówi wprost, że żądania kierowców są poza budżetowymi zdolnościami Gdyni.



Czy kierowcy komunikacji powinni zdecydować się na strajk?

Pierwszy raz związkowcy spotkali się z urzędnikami we wrześniu, gdy nie były jeszcze znane przyszłoroczne ceny energii dla miasta. Kiedy okazało się, że ceny te będą niemal pięciokrotnie wyższe niż obecnie, doszło do kolejnego spotkania.

Już po nim, 17 października, związkowcy poinformowali, że nie akceptują propozycji miasta w kwestii podwyżek i złożą na ręce poszczególnych spółek przewozowych postulaty dotyczące oczekiwanych przez kierowców podwyżek, a jeżeli te nie zostaną zaakceptowane, to wejdą w tryb sporu zbiorowego.

Jak poinformował nas Stanisław Taube, przewodniczący związku zawodowego pracowników komunikacji miejskiej w Gdyni, postulaty zostały złożone 28 października.

- Od 2015 roku tylko raz, o 5 proc., zwiększona została stawka za wozokilometry. To nie wina kierowców, że doszło do pandemii, że teraz na wschodzie jest wojna. Rozumiemy wzrosty cen energii, ale gdyby wcześniej należycie traktowano kierowców, należycie zwiększano im pensje, to nie byłoby dziś problemu. W tej chwili mamy sytuację, że kierowcy zarabiają mniej niż sprzątaczki - mówi Taube.
Jak dodaje, kierowcy będą czekać przez 14 dni na odpowiedź na swoje postulaty. Jeżeli nie będzie zgody na podwyżki, chcą wejść w spór zbiorowy ze swoimi pracodawcami. Oznaczać będzie to najpierw mediacje, a później - ewentualnie - strajk.

- Tym razem nie będzie kompromisów z naszej strony - zapowiada Taube.
Komunikat związków zawodowych o możliwości wejścia w spór zbiorowy z pracodawcami. Komunikat związków zawodowych o możliwości wejścia w spór zbiorowy z pracodawcami.

Miasto: "postulaty poza zasięgiem"



Do sprawy odnieśli się gdyńscy urzędnicy, którzy wydali specjalny komunikat w tej sprawie. Twierdzą w nim, że postulaty związkowców są aktualnie poza zasięgiem miejskiego budżetu.

- Kierowcy gdyńskiej komunikacji miejskiej oczekują znacznych podwyżek, wbrew zawartemu wcześniej porozumieniu, które miało obowiązywać do marca 2023 roku. Postulatów przybywa, propozycje kompromisu są odrzucane, a płacowe wymagania pracowników przewozowych spółek coraz bardziej odbiegają od budżetowych możliwości miasta. Jednocześnie rosną koszty m.in. energii, paliw czy usług , a na horyzoncie pojawia się widmo strajku. Mimo to kierowcy obecnie domagają się podniesienia podstawowej stawki godzinowej już nawet o 5 zł za każdą godzinę pracy - czytamy w komunikacie.
Przedstawiciele miasta podkreślają przy tym, że wciąż spełniane są warunki podpisanego w zeszłym roku porozumienia dotyczącego podwyżek i przypominają, że ostatnia podwyżka miała miejsce w lipcu. Twierdzą też, że postulaty dotyczące kolejnych podwyżek są "złamaniem wcześniejszych ustaleń".

- W listopadzie zeszłego roku miasto i władze miejskich spółek przewozowych ustaliły z przedstawicielami kierowców gdyńskich autobusów i trolejbusów dwukrotne podniesienie ich stawek godzinowych - w styczniu i w lipcu 2022 roku. Tak też się stało, a na mocy ówczesnego porozumienia związkowcy zaakceptowali ten stan do wspomnianego wyżej końca pierwszego kwartału 2023 roku - napisali urzędnicy.
Urzędnicy twierdzą, że najpierw kierowcy domagali się podwyżki stawki godzinowej o 2 zł, wprowadzeniu dodatku za prowadzenie pojazdów o standardowej długości w wysokości 1,44 zł oraz dodatków stażowych, naliczanych też od stażu pracy u innych pracodawców, a miasto zaproponowało im wzrost stawki godzinowej o 1,5 zł, jednorazowe premie oraz kilkukrotne podwyżki w przyszłym roku.

Na tym jednak - zdaniem urzędników - negocjacje nie stanęły.

- Teraz kierowcy stawiają kolejne żądania. 28 października związki zawodowe pracowników Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gdyni wystosowały pismo, w którym domagają się podniesienia godzinowego uposażenia jednorazowo aż o 5 zł. To postulat, który jest nie do zrealizowania w obecnej sytuacji budżetowej - czytamy w komunikacie. - Kierowcy zapowiadają otwarcie drogi do zorganizowania strajku, nie bacząc przy tym na rosnące ceny energii, paliw i niemal wszystkich usług, które są związane z codziennym funkcjonowaniem samorządu.

Opinie (492) ponad 10 zablokowanych

  • dlaczego szczurek milczy??? (1)

    to on zrujnował finanse miasta!!

    • 24 4

    • On tam poszedł nie po to, żeby dbać o finanse miasta tylko swoje i swojej rodziny.
      A te mają się całkiem dobrze.

      • 5 0

  • Niech się wszyscy solidarnie zwolnią (1)

    Zlać ich przez przez miesiąc, dwa, zamknąć całe miasto, gwardie narodową do miasta wprowadzić to im się odechce.

    • 9 6

    • Co tam w Choroszczy?

      • 1 0

  • Szczurek myslal raczej o obnizce wyplat

    • 14 3

  • Trzeba pomagać naszym braciom ze wschodu a nie tam jakies podwyżki !!!

    proponuję wszystkim starającym sie o podwyżki zawiązac sobie ukraińską wstążkę na lusterku albo antence !!!
    hahahahahah

    • 2 10

  • Ile wyciąga kierowca autobusu w Gdańsku? (1)

    Więcej niż w Gdyni?

    • 5 1

    • jakieś 2600 plus dodatki czyli widzimisię kierownika.

      • 3 0

  • VV

    Prawda nie wygodna i się blokuje za podwyżki zapłacą mieszkańcy w postaci podwyżki biletów jak ktoś myśli inaczej to jest z Marsa.

    • 7 3

  • zaraz bedzie jeszcze gorzej.

    za parę tygodni bedzie ostateczny wyrok UE w kwestii lotniska. Przegrają a koszty procesu, trwającego od 2014r. poniesie budżet miasta. Miasta nie Szczur z ekipą z pryw pieniędzy.

    • 16 2

  • w gdańsku zawsze na wszystko jest tylko nie dla ludzi. (3)

    kradną,oszukuja,kłamią,wydaja na siebie i na pierdoły ale jak trzeba człowiekowi za pracę zapłacic to nie ma.to nie miasto,to dramatyczna parodia miasta.

    • 18 8

    • W Gdańsku wszystko jest dla ludzi tylko przez Rząd PiS który zabrał Samorządowi kasę tej kasy brakuje. (1)

      Postulaty są słuszne. Przy inflacji 18% ciężko wyżyć do pierwszego. Ale to już inna historia i inne pytanie dlaczego Rząd PiS doprowadza polskie rodziny do nędzy.

      • 7 6

      • No zarabiają na tym?

        • 0 0

    • pomyliłes artykuły

      ten jest o Gdyni

      • 8 1

  • darmowe przejazdy ktoś musi pokryć,najlepiej kierowca,przecież on lubi jeżdzić.
    a sztab ludzi rządzących w mieście wypłaca sobie bez przerwy nagrody za śmietne pomysły.

    • 15 1

  • doniczki i pałace (1)

    Proponuję sprzedać delfinki i doniczki i zaprzestać upychania jakiś śmiesznych mini parków gdzie popadnie, następnie zmniejszyć ilość durnych komórek do spraw niepotrzebnych w urzędzie oraz jakieś dziwne biuro w riwierze.
    Następnie zaprzestać wylewania farby i stawiania słupków gdzie popadnie. Te ścieżki rowerowe w Gdyni to jakaś kpina.
    Przenieść wszystkie placówki UM do właściwego budynku- to nie jest pałac szczura i jego świty.
    Myślę że te delikatne zmiany i zaoszczędzone w ten sposób pieniądze wystarczą na godne pensje dla kierowców.
    Nie pozdrawiam naszych włodarzy.
    Pozdrawiam

    • 24 1

    • Pozdrawiam kolege

      100/100

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane