• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kim jest osoba publiczna?

Jacek GRĄZIEWICZ
6 czerwca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Napaść na fotoreportera "Newsweeka" skończyła się dla Mariusza Łapińskiego, byłego ministra zdrowia a obecnie szefa mazowieckiego SLD, wydaleniem z Sojuszu. Wydarzenie to ma jednakże i drugie dno. Zmusza do zastanowienia się jak daleko można się posunąć, powołując się na prawo do prywatności.

W miniony piątek fotoreporter "Newsweeka" robił zdjęcia byłemu prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandrowi Naumanowi, wspomnianemu już we wstępie Mariuszowi Łapińskiemu, byłemu szefowi gabinetu politycznego ministra zdrowia Waldemarowi Deszczyńskiemu oraz konkubinie prezesa Naumana Małgorzacie Kazubowskiej. Fotografowane osoby jadły obiad w ogródku restauracji "Pod Żubrem", znajdującej się w gmachu siedziby SLD w Warszawie. Gdy po ostrej wymianie zdań fotoreporter wyszedł z restauracji, został zaatakowany przez dwóch działaczy młodzieżówki SLD.

Wizerunek jest jednym z dóbr osobistych i każdy z nas ma prawo do tego, aby nim dysponować. Jednak wyjątkiem od tej reguły, przewidzianym w prawie autorskim jest publikowanie wizerunków osób pełniących funkcje publiczne.

Prawnik dr Wojciech Cieślak twierdzi, że nie jest łatwo określić kto jest osobą publiczną, a więc czyje wizerunki można publikować w mediach bez zgody autora.

- Nie ma ustawowej definicji osoby publicznej. Można ją ewentualnie wiązać z osobami pełniącymi funkcje publiczne. I właśnie w tym kontekście można osadzić ewentualne ograniczenia co do dysponowania własnym wizerunkiem. Nie można również określić, jakie funkcje publiczne obejmuje wspomniany przepis. Można na przykład założyć, że obejmuje on funkcjonariuszy publicznych począwszy od sekretarza stanu. Ale za kogo w takim przypadku uznać prezydenta miasta liczącego 50 tys. mieszkańców? Czy jest on mniej ważny od sekretarza stanu? Jest to bardzo zasadne pytanie jeśli spojrzeć na nie od strony praktyki. Jest jednak tak, że jakikolwiek podział w zależności od rangi, czy też pełnionego stanowiska będzie podziałem sztucznym i zawsze będzie można go zakwestionować.

Bardzo często osobami publicznymi są osoby, które funkcji publicznych w żaden sposób nie pełnią. Jako przykład można podać znanych aktorów, jednak w tym przypadku wyjątek przewidziany w prawie autorskim nie ma zastosowania. Jest to więc pewna kwadratura koła, nie oznacza to jednak, że mamy tutaj do czynienia z luką w prawie. Problem ten rozwiązywany jest najczęściej przy pomocy praktyki.
Kolejną kwestią, która budzi wątpliwości jest to, jaki czas musi minąć od zakończenia pełnienia funkcji publicznej do uzyskania pełnego prawa do dysponowania własnym wizerunkiem.

- Również w tej kwestii nie sposób ustalić sztywnych ram - mówi mecenas Cieślak. - Jako przykład można wskazać braci Kaczyńskich, którzy nie tak dawno temu nie sprawowali żadnych funkcji. Jednak stwierdzenie, że nie byli oni wówczas osobami publicznymi jest po prostu bzdurą.

W przypadku osób pełniących funkcje publiczne trzeba również rozgraniczyć czynności mające związek z pełnioną funcją oraz te związane wyłącznie z życiem prywatnym.

- Z całą pewnością przepis mówiący o ograniczeniu prawa do dysponowania własnym wizerunkiem nie odnosi się do życia prywatnego osoby publicznej - powiedział Wojciech Cieślak. - W przypadku gdy osoba taka je obiad w restauracji ze znajomymi trudno to uważać za czynności związane z wypełnianiem funkcji publicznej. Tak więc opublikowanie takiego zdjęcia może stać się podstawą do wytoczenia procesu cywilnego.

Nie oznacza to jednak, że media nie mają pewnej swobody w dysponowaniu wizerunkiem osób nie pełniących nawet funkcji publicznych.

- Na przykład zdjęcie grupy osób znajdujących się w miejscu publicznym można zamieścić w mediach nie uzyskując ich zgody na publikację - wyjaśnia dr Cieślak. - Cały czas pamiętać trzeba również o tym, że pojęcie osoby publicznej jest w gruncie rzeczy niemożliwe do zdefiniowania.
Głos WybrzeżaJacek GRĄZIEWICZ

Opinie (55)

  • tak czy siak łapiński OSOBĄ PUBLICZNĄ JEST
    aktor??
    w filmie czy reklamie sprzedaje swój wizerunek i dla mnie też jest OSOBĄ PUBLICZNĄ
    aktorzy np zaangażowali się w KAMPANIĘ NA RZECZ UE
    mówili do nas z mediów publicznych jako X Y Z
    i teraz X Y i Z muszą przyjąć do wiadomości, że są osobami publicznymi

    • 0 0

  • Nosił wilk razy kilka

    Ponieśli i wilka.
    Pan Łapiński tym razem przesadził i skończył się jego dzień dziecka.
    To już koniec kariery naszego Barona i bardzo dobrze!
    Tak dla ciekawostki, ksywki tych młodzieńców to "Emil" i "Milimetr".
    Znajomo brzmią.
    Fiat 126p z muzuką "umcyk, umcyk" i dresik adidasa :)))))

    • 0 0

  • :Kolejną kwestią, która budzi wątpliwości jest to, jaki czas musi minąć od zakończenia pełnienia funkcji publicznej do uzyskania pełnego prawa do dysponowania własnym wizerunkiem"

    ja problemu nie widzę
    chce prywatności
    NIECH SIE USUNIE W CIEŃ

    • 0 0

  • mam dziwne wrażenie, że matrysia sobie nie popisze za długo
    może do jutra??

    • 0 0

  • Nie mozliwe do zdefiniowania , co za tekst , ja bym nie widzial w tym problemu, a tych paparatzi to powinno sie wystrzelac bo przeginaja :)))

    • 0 0

  • dziennikarz musi być człowiekiem kulturalnym

    Sam kiedyś byłem tzw osobą publiczną.Fotoreporter zaczął mi i mojej partnerce robić zdjęcia na publicznej imprezie. oczywiście to nic zdrożnego, ale robił to z trzech metrów i to z lampą błyskową, która nas oślepiała.Zdenerwowało to mnie, bo uważam za nadużycie.Prosiłem o zaprzestanie, ale wciąż lampa błyskała-chyba kilkanaście razy.Czy to było w porządku.Zgadzam się na robienie zdjęć,ale może dwa,trzy lub z odległości dalszej np. z dziesięciu metrów.Proszę sobie wyobrazić co się działo po zwróceniu uwagi temu dziennikarzowi.On ma prawo.Takiego prawa ja nie popieram.Wszystko zależy od kultury.Rozumiem Łapińskiego,Naumana i ich towarzyszkę.Osobiście - zachowanie News Weeka uważam za skandaliczne.Zwłaszcza wypowiedzi redktora naczelnego.Dlaczego nikt nie ujmie się za napastowanymi ludźmi publicznymi.Podobnie jest z TVN,która pastwi się nad Kwiatkowskim,a dla mnie TVP jest dobrą telewizją, a napewno lepszą od TVN i Polsatu.

    • 0 0

  • george

    Z Twojej retoryki wynika, że osobą publiczną mogłeś być najwyżej w połowie lat 80-tych.
    Newsweek rozpoczął serię artykułów na temat powiązań szefa NFZ - A. Naumana z byłym ministrem - M. Łapińskim. Z zacięciem prawdziwego komucha (porównywalnym jedynie z akcją "Magister Prezydent" tudzież "moskiewskie walizki") Naumann wypierał się bliższych znajomości z Łapińskim co jest ewidentną bzdurą, a co udowodnili niejednokrotnie dziennikarze. Pani Kazubowska, a raczej firma którą reprezentuje również wmieszana jest w cała sprawę.
    Jeżeli towarzystwo czuło się napastowane - mogło skorzystać ze środków gwarantowanych przez aparat państwowy, jaki panowie bez wątpienia reprezentują. Ale panom przypomniały się stare dobre czasy "nieznanych sprawców" i posłużyli się chorobliwie ambitnymi gówniarzami. Tchórzostwo do potęgi, mężczyzna sam powinien załatwiać swoje sprawy.
    "Nie czynicie tego własnymi rękami, zastępują was oprawcy przez was naganiani" (Kazik Staszewski)

    • 0 0

  • "autorytet"

    tego portalu twierdzi że jak mówimy o synalkach Wałęsy kaleczących po pijaku przechodni na ulicy to jest to "naruszenie prywatności wałęsowiczów".
    Ale ten "autorytet" ze swobodną przyjemnością skrytykuje Jolę obecną prezydentową za jej .....działalność charytatywną.
    Czyli wybiórcza selektywność o mentalności Kalego. Jak "nasz" nagnoi to jest O.K. Jak niepopierana strona polityczna to ..zgnoić faceta.
    Tak panowie wydaje się to być wszystko kwestią kultury osobistej .
    A skąd brać tę kulturę osobistą jeśli studia skończył niejeden z pyskujących na portalu na "LEGITYMACJI ZMS" a punkty zdobył nie za wiedzę lecz za pochodzenie robotniczo-chłopskie.
    Omawiany w artykule przykład jest naruszeniem zasad podstawowej kultury osobistej i przez dziennikarzy i przez prominentne osobistości /tym razem z lewej strony sceny/.
    Ale czy jest czas i miejsce na kulturę osobistą w tym drapieżnym pseudo kapitaliżmie rodem z Polski?

    Najczęściej popełniany błąd to przymykanie oczu na przestępstwa "naszej opcji politycznej" a rozdmuchiwanie przestępstw strony przeciwnej.
    Dlatego z wielką niechęcią słucham jakiegokolwiek dziennikarza ,który "zdradził się " ze swoją opcją polityczną.
    Dziennikarz powinien być niezależnie obiektywny w każdej sytuacji inaczej nie ma sensu włączanie jego kanału telewizyjnego.

    • 0 0

  • co do obiektywizmu racja
    ale każdy ma jakieś poglądy
    tyle ze nie każdy zastanawia się jak by się on zachował gdyby role sie odwróciły
    a to pomaga w ocenie...

    • 0 0

  • szary
    ""autorytet"tego portalu twierdzi że jak mówimy o synalkach Wałęsy kaleczących po pijaku przechodni na ulicy to jest to "naruszenie prywatności wałęsowiczów".
    Ale ten "autorytet" ze swobodną przyjemnością skrytykuje Jolę obecną prezydentową za jej .....działalność charytatywną."

    gdybyś tak zechciał jeszcze mi wskazać gdzie pisałem, że wałęsowicze mogą a inni NIE MOGĄ to będę zobowiązany
    inaczej nazwe cie DUPKIEM I DEMAGOGIEM
    również co jolanty kwaśniewskiej zmieniłeś moją wypowiedź, która brzmi mniej więcej tak :
    pani jolanta kwaśniewska i jej fundacja razi mnie swoją "rozdęta nad miarę" autoreklamą
    bo na sukcesy jej fundacji składają sie pieniądze od INSTYTUCJI, które w NIEJASNYCH OKOLICZNOCIACH doszły do LUKRATYWNYCH ZAMÓWIEŃ RZĄDOWYCH, i że lepiej by było gdyby nasza pani prezydentowa nakłoniła mężą i jego kolesi do oddania tego do czego doszli w AFERALNY SPOSÓB (polisa)
    a że mam rację świadcza wyniki kontroli NIKu w MZdrowia gdzie w tajemniczy sposób wyparowało 220 banieczek
    że o skandalu kosztującym NAS 2,5 miliarda polegającym na pobieraniu NIENALEŻNIE WSYOKICH PROWIZJI przez ZACHODNICH PRODUCENTÓW LEKÓW nie wspomnę
    wiem, że mnie trawisz ale to nie jest powód żeby być NIEOBIEKTYWNYM

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane