- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Zapomniana świątynia, w której otwarto kino
30-letni gdańszczanie oglądali tam jeszcze filmy, ale od 2002 r. w budynku dawnego kina Znicz we Wrzeszczu mieści się Zbór Zielonoświątkowy 'Nowe Życie'. To powrót do dawnych czasów, bo do 1945 r. mieściła się tu prawdopodobnie najmłodsza protestancka świątynia w Gdańsku - kościół św. Pawła.
W okresie międzywojennym mniej więcej 2/3 mieszkańców Wrzeszcza było ewangelikami, a 1/3 należała do kościoła rzymskokatolickiego. Tymczasem ilość i rozmieszczenie świątyń wskazywała na dokładnie odwrotne proporcje. Wprawdzie pierwszym kościołem, wzniesionym na terenie Wrzeszcza, był ewangelicki kościół Lutra (Lutherkirche - dziś kościół garnizonowy pw. św. Apostołów Piotra i Pawła) z 1899 r., a 18 lat później oddano do użytku także i drugą świątynię - kościół Chrystusa (Christuskirche - dziś kościół pw. św. A.Boboli), to jednak wrzeszczańscy katolicy byli uprzywilejowani pod względem liczby i rozmieszczenia własnych świątyń czy kaplic.
Na przełomie lat 20. i 30. na dwa wspomniane kościoły ewangelickie przypadał katolicki Herz-Jesu-Kirche (dziś kolegiata pw. Serca Jezusowego), Marienkapelle (dziś kościół filialny Św. Krzyża przy ul. Mickiewicza , tzw. Mały Kościół), a także polski kościół p.w. św. bp. Stanisława Męczennika. Poza tym w dzielnicy działał zakon szarytek, który również posiadał własną kaplicę, zaś między Gdańskiem i Wrzeszczem działał (od 1927 r.) Christ-Königreichkirche, prowadzony przez pallotynów. Warto dodać, że katolickie świątynie bądź kaplice znajdowały się także po sąsiedzku: w Brętowie, Jelitkowie, Letnicy i Brzeźnie.
W 1927 r. pojawiły się pierwsze pomysły, zakładające erygowanie we Wrzeszczu nowej (trzeciej z kolei) parafii ewangelickiej - miała ona obejmować swoim zasięgiem nie tylko północno-zachodnią część największej dzielnicy Gdańska (tereny wydzielone z dotychczasowej parafii kościoła Lutra), lecz również południowe rubieże Oliwy. W 1928 r. rozpoczęto starania o pozyskanie funduszy na zakup gruntów przy Friedrichplatz (plac mniej więcej w połowie dzisiejszej ul. Szymanowskiego ) , a także rozpisano konkurs architektoniczny na wygląd samego kościoła. Warto dodać, że w pierwszych latach, zanim nadano oficjalnie nazwę parafii św. Pawła (Pauluskirche-Gemeinde), funkcjonowało potoczne określenie An-der-Kurve-Gemeinde, a dla planowanej świątyni - Kurvenkirche (nazwy odnosiły się do wcześniejszej, niemieckiej nazwy ul. Szymanowskiego - An der Kurve, czyli dosł. Przy Zakręcie; niemiecka nazwa ul. Szymanowskiego została zastąpiona w połowie lat trzydziestych nową - Hohenfriedbergerweg).
W maju 1929 r. kupiono część gruntów, ale transakcja ta pochłonęła więcej środków, niż początkowo zakładano. Powód? Cena wrzeszczańskich gruntów szybko rosła w związku z bliskością atrakcyjnej Oliwy. Dlatego budowę nie tylko świątyni, ale też pastorówki, domu parafialnego, przedszkola oraz żłobka odłożono na później. Samą parafię oficjalnie erygowano 1 października 1929 r., a jej pierwszym duszpasterzem (od 1930 r.) został Max Luntowski.
Przez pierwsze dwa lata msze święte odbywały się w auli Gimnazjum Realnego im. Kronprinza (obecnie budynek III L.O im. Bohaterów Westerplatte, czyli "Topolówki"). Dodatkowe działki przy Friedrichplatz udało się dokupić dopiero w 1932 r. Ewangelicy kupili część terenów dawnych koszar 17. (Zachodniopruskiego) Batalionu Taborów, wraz ze stojącymi jeszcze nań budynkami. To właśnie w nich (dokładniej w stajniach) - po szybko przeprowadzonych remontach - otwarto przedszkole, salę posiedzeń oraz dom parafialny, w którym w listopadzie 1932 r. odprawiono pierwszą mszę świętą.
Na początku lat 30. w najbliższej okolicy powstała ponad setka nowych domów (przede wszystkim po drugiej stronie ul. Szymanowskiego), a tym samym znacząco wzrosła liczba wiernych. Bardzo religijni okazali się także członkowie gdańskiej policji, której koszary sąsiadowały z domem parafialnym - zdarzało się, że w niedzielnym nabożeństwie uczestniczyło nawet tysiąc dwustu policjantów. Wówczas wybitnie dawała znać o sobie niewielka pojemność dawnej stajni, która mogła pomieścić maksymalnie czterystu wiernych.
Dopiero w 1934 r. ruszyły prace budowlane z prawdziwego zdarzenia. Postanowiono przebudować nabytą dwa lata wcześniej dawną ujeżdżalnię, która dotąd stała niezagospodarowana. Prace pod kierunkiem architekta Wischke z Królewca zostały wstrzymane w 1936 r., gdy skończyły się pieniądze. Kiedy w Berlinie udało się uzyskać kredyt w wysokości 65 tysięcy marek, budowę dokończono, a oficjalne poświęcenie najmłodszej z wrzeszczańskich świątyń nastąpiło ostatecznie w 1938 r. Parafianie zyskali do dyspozycji niską, trójnawową świątynię, mogącą pomieścić do tysiąca wiernych. We wnętrzu rzucały się w oczy trzy potężne żyrandole, wiszące pod sufitem w środkowej nawie, a także stojąca z boku chrzcielnica - wszystko dzieła gdańskich mistrzów kowalstwa artystycznego.
Kościół św. Pawła działał niespełna siedem lat. W 1941 r., w związku z remontem świątyni garnizonowej św. Elżbiety, to właśnie kościół na Hohenfriedbergerweg przejął jej funkcję. Znamiennym jest też, że w dokumentach z lat II wojny światowej duszpasterz parafii występuje już pod nieznacznie zmienionym nazwiskiem jako... Max Lundt.
Opinie (145) 2 zablokowane
-
2010-03-01 19:43
A kto pamieta Kino Kosmos na Oruni ? ;-) (6)
- 6 0
-
2010-03-01 20:15
ja dobrze pamiętam, ale nigdy tam nie byłem ;) (3)
...a jak się nazywało to kino w kasynie garnizonowym bo nie mogę sobie przypomnieć i mnie teraz męczy...
- 0 0
-
2010-03-01 20:23
kino garnizonowe (2)
Kino "Zawisza" na Słowackiego, bardzo zadbane, niewielkie rozmiary.
Kino "Znicz" pamiętam jako bardzo przestronne, ale nieprzytulne, surowe, ponure nawet.- 1 1
-
2010-03-01 23:11
O dzięki za "zawiszę" męczyło mnie to cały dzień :) (1)
W Zniczu pamiętam najbardziej że było zimno jak diabli w okresie jesienno-zimowym. Zresztą w Bajce podobnie.
- 1 0
-
2010-03-02 07:37
- tak, najpierw AP12 a póżniej AP14
- łezka w oku :)
- 0 0
-
2010-03-02 00:31
pamiętam, pamiętam (1)
byłem na na "Błekitnym gromie" w 1982 roku? Miałem 7 lat
- 0 0
-
2010-03-02 14:14
taaa i pol kina jaralo sie na widok pilota macajacego ekran w helitopterku gdzie widac bylo wijacy sie tylek mlodej pani....;)
- 1 0
-
2010-03-01 20:28
proporcje (1)
"...W okresie międzywojennym mniej więcej 2/3 mieszkańców Wrzeszcza było ewangelikami, a 1/3 należała do kościoła rzymskokatolickiego..."
To prawdopodobnie wskazuje na polskie albo kaszubskie pochodzenie 1/3 mieszkańców Wrzeszcza, bo reformacja poczyniła jeszcze przed zaborami wielkie postępy w Gdańsku.- 3 0
-
2010-03-02 10:46
Masz racje...
Warto odwiedzić stary cmentarz na Niedźwiedniku, obok. ul Słowackiego. Mimo opisów i imion w wersji niemieckiej (narzucone odgórnie przez władze) przeważają polskie nazwiska... Ten cmentarz świadczy o odwiecznej obecności Polaków (w tym Kaszubów) w naszym Mieście i okolicach...
- 3 1
-
2010-03-01 20:31
ewangielicy kupili grunty pod, a kler rzym.- kat. wyłudza grunty (1)
- 4 6
-
2020-03-01 19:39
Tak to
Gdańska Polonia też kupiła grunty za swoje. Stoi na nich kościół Chrystusa Króla (docelowo, obok miała powstać katedra), wielki sad - obecnie parking i pół szpitala Copernicus.
- 0 0
-
2010-03-01 20:54
Dawne kino Bajka a dzisiaj jakaś tańcbuda
to też chyba byl kościół .
Pamietam jak trójki klasowe ganiały
po tym kinie w poszukiwaniu wagarowiczy.- 1 0
-
2010-03-02 12:32
Szkoda, że ewangelicy nie dbają o wygląd siedziby
swojego zboru.
- 6 2
-
2010-03-02 14:12
powinni przywrocic dawna nazwe ul Szymanowskiego heheheheh
- 0 2
-
2010-03-02 15:35
Mój kochany Wrzeszcz!! Moje okolice tam się wychowałem.
Na tym planie z 1940 roku jest nawet dom mojego kumpla
- 0 0
-
2010-03-02 15:57
z Gdyni przyjeżdżałam do Znicza...
Jakie to było fajne kino..... z Gdyni przyjezdzałam do Znicza....
- 2 0
-
2010-03-02 16:39
Ogladalem tam Saturn 3 ;-))) (2)
Film z 1980 ;-))) z Kirkiem Douglasem ;-) To były wspaniałe czasy......
Kina miały DUSZĘ..
a teraz smród popcornu...... ech......- 10 0
-
2020-03-01 19:32
Farrah Fawcett miała czym oddychać...
- 0 0
-
2022-08-25 01:12
Dokładnie w tym samym kinie
oglądałem ten sam film:)
- 0 0
-
2010-03-02 17:30
I kogo to interesuje?
- 0 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.