• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kłótnia przy stole "na noże". Efekt: rana cięta

ms
15 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

O małym, niegroźnym, ale hałaśliwym piesku mówi się, że najwyżej może pokąsać łydki. Jak musiała wyglądać impreza w jednym z mieszkań w Oliwie, skoro jeden z jej uczestników został zraniony nożem właśnie w łydkę?



Kilka dni temu gdańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Oliwie ugodzono nożem mężczyznę. Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres. Nieład w mieszkaniu jednoznacznie wskazywał, że jeszcze kilka chwil temu trwała tu w najlepsze suto zakrapiana biesiada.

Z zeznań osób przebywających w mieszkaniu wynikało, że feralny cios nożem padł właśnie podczas spotkania przy stole. W pewnym momencie, pomiędzy dwoma - do tej pory idealnie zgodnymi - współbiesiadnikami doszło do kłótni. Spór nie odbywał się wyłącznie na argumenty, lecz także na pięści oraz - w policyjnym żargonie - "niebezpieczne narzędzia". To właśnie wtedy 41-latek z Gdańska został zraniony nożem w łydki. Kiedy jeden ze świadków chciał zadzwonić ze zgłoszeniem na policję, kolega nożownika uniemożliwił mu to, także grożąc użyciem noża. Po tym fakcie napastnicy uciekli, a pokrzywdzony z ranami ciętymi trafił do szpitala.

Ponieważ zaatakowani mężczyźni znali napastników, ujęcie ich było kwestią czasu. Kilkanaście godzin później kryminalni zatrzymali 23-letniego gdańszczanina, który zranił nożem 41-latka. Dzień później jego 21-letniego kompana zatrzymali kryminalni z komisariatu w Oliwie.

Zatrzymanych sprawców przesłuchał prokurator, który zastosował wobec nich dozór policji.

Za uszkodzenie ciała grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, a zmuszanie do określonego zachowania zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
ms

Opinie (64) 4 zablokowane

  • Gdansk

    Czy bedzie chociaz jeden dzien w ktorym nie przeczytam jakichs patologicznych wiesci z betonowa?

    • 1 0

  • Woltaż etylowy

    Do kary za uszkodzenia ciała dla sprawców można by jeszcze dodać prace na rzecz miasta w wolontariacie pod nadzorem i do oczyszczania zaniedbanych terenów w całym Trójmieście. Może po długiej i męczącej pracy fizycznej już nie będą chcieli nadużywać noży przy stole, bo gdy tylko zobaczą sztućce wrócą wspomnienia z "charytatywnej pracy".

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane