- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Kłótnia w sądzie podczas rozprawy dotyczącej Golgota Picnic
18-letnia Maria Kołakowska, córka gdańskiej radnej PiS, stanęła przed sądem za rozpylenie "śmierdzącego dezodorantu" podczas spotkania, na którym aktorzy czytali tekst kontrowersyjnej sztuki "Golgota Picnic". Wcześniej sąd zaocznie skazał ją za ten czyn na 40 godzin prac społecznych, jednak dziewczyna się odwołała.
W efekcie protestów spektakl nie został pokazany na festiwalu, co z kolei wywołało oburzenie środowisk artystycznych, które uznały to za uleganie cenzorskim zapędom środowisk katolickich i dowód na zależność państwa od Kościoła.
W całym kraju odbyły się publiczne odczyty tekstu dramatu. Jedno z takich spotkań miało miejsce w siedzibie Krytyki Politycznej w Gdańsku. Zgromadziło ono ok. 50 osób, nieco mniej liczna grupa protestowała przed wejściem do lokalu. W pewnym momencie 17-letnia wówczas Maria Kołakowska (zgodziła się na podanie jej danych oraz wizerunku) spróbowała przerwać odczyt tekstu dramatu i rozpyliła w powietrzu aerozol o nieprzyjemnym zapachu.
Policja zakwalifikowała jej czyn jako chuligański wybryk, a sąd zaocznie skazał ją na 40 godzin prac społecznych.
Dziewczyna nie zgodziła się tym orzeczeniem i zaskarżyła je, dlatego też sąd musi rozpatrzyć sprawę raz jeszcze, tym razem w obecności obwinionej i jej adwokata. Musi także przesłuchać wszystkich świadków.
Zamieszanie przed sądową salą
Zamazaliśmy twarze wszystkich poza radną Anną Kołakowską, która jest osobą publiczną oraz jej córką - Marią Kołakowską, która zgodziła się na publikację swojego wizerunku.
We wtorek przed sądem Maria Kołakowska przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Jej zdaniem protest przeciwko publicznemu odczytowi sztuki był spontaniczny - poczuła się urażona tekstem dramatu (jak zeznała, najbardziej zabolały ją słowa, że "Jezus jest p... k... diabła") i postanowiła nie dopuścić do jego odczytania. Wcześniej wysłała organizatorom odczytu maila i - jako rzekomy widz - zarezerwowała miejsce w salce. Wzięła ze sobą "śmierdzący spray" - dezodorant rozpylający mocny odór.
Użyła go, kiedy znalazła się w salce.
- Skierowałam go do góry, bo nie chciałam nikomu psikać nim w oczy. Chciałam po prostu przerwać to przedstawienie. Po kilku sekundach rzuciło się na mnie kilku mężczyzn. Wykręcili mi ręce, ktoś zarzucił mi coś na głowę - mogła to być bluza lub kurtka. Ktoś mnie też przewrócił. Upadłam na stolik z naczyniami, bijąc część z nich. Chciałam zgłosić policji pobicie, ale odmówiono mi przyjęcia takiego zgłoszenia - relacjonowała przed sądem.
Odpowiadając na pytania sądu przyznała, że nie znała składu substancji, którą rozpylała. Stwierdziła jednak, że na pewno była ona bezpieczna, bo "sprawdziła to w internecie". Nie chciała też powiedzieć, skąd miała sam dezodorant.
- Ktoś mi go dał, nie pamiętam już kto - stwierdziła.
Zupełnie inaczej całe zajście zapamiętał Piotr W. - dziennikarz i moderator spotkania, na którym odczytywano tekst "Golgota Picnic". Stał on niedaleko dziewczyny i - jak twierdzi - wszystko dokładnie widział. Wedle jego słów miała ona psikać dezodorantem na wysokości oczu znajdujących się w salce osób, co spowodowało wybuch paniki, gdyż nikt nie wiedział, co za substancja jest rozpylana.
- Cztery osoby, w tym jeden znany trójmiejski artysta, próbowały zabrać tej dziewczynie dezodorant, a ona nie zwracała na to uwagi i nadal rozpylała gaz. W pewnym momencie ktoś chciał narzucić na pojemnik z gazem kurtkę, aby uniemożliwić dalsze rozpylanie, ale dziewczyna zrobiła unik i kurtka spadła na jej głowę. W końcu udało się ją wyprowadzić z sali - zeznał przed sądem.
Obie strony nie szczędziły sobie złośliwości. Dziennikarz mówił o "rozpylaniu patriotycznego smrodu". Dziewczyna ripostowała, że "idąc do obory trzeba się liczyć z takim smrodem".
W pewnym momencie nastąpiła awaria sprzętu nagłośnieniowego w sali, sąd zarządził więc przerwę. Przed salą mężczyzna został werbalnie zaatakowany przez zwolenników Marii Kołakowskiej. Najpierw dowiedział się, że jest chory psychicznie, a później w jego kierunku poleciały okrzyki takie jak "hańba!" czy "skur.....!".
Obecna przy tym matka dziewczyny, gdańska radna PiS Anna Kołakowska, przyznała dziennikarzom, że jest dumna z zachowania swojej córki i na jej miejscu postąpiłaby dokładnie tak samo. W pewnym momencie, gdy dowiedziała się, że rozmawia m.in. z dziennikarką Gazety Wyborczej, odmówiła udzielania dalszych wypowiedzi. Wówczas agresja zwolenników jej i jej córki zogniskowała się właśnie na tej dziennikarce. Usłyszała ona m.in., że ma uciekać do Moskwy.
Kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie wyznaczono na 1 kwietnia.
Opinie (283) ponad 10 zablokowanych
-
2015-03-11 13:55
Taka prosta sprawa i trzeba czekac do 1 kwietnia? To jakies jaja
- 15 9
-
2015-03-11 13:55
dlaczego g*wniara po 22 giej szlaja sie po miescie (2)
i to jeszcze ze smrodem ? Co za wychowanie ?
- 31 32
-
2015-03-11 14:01
Jak to nie wiesz? To jest własnie pisowskie wychowanie...
- 14 5
-
2015-03-11 14:57
Ciebie szukała bo chciała smroda doładować!
- 1 4
-
2015-03-11 13:55
jaka matka taka córka te pisiory mają porąbane mózgi (1)
- 36 33
-
2015-03-12 00:30
aana
mają porąbane, a ty palancie nawet porąbanego nie masz, meduzo
- 1 1
-
2015-03-11 14:00
(1)
A wywlec kolaborantke z PISu na środek miasta i łeb na łyso ogolić.
- 14 29
-
2015-03-11 14:35
Jeszcze wytatuwać na czole napis: Własność Prezesa...
- 2 6
-
2015-03-11 14:01
(2)
Boze jakie glupie dziewcze, nie rozumiem toku myslenia tych ludzi. Ja na prawicowe imprezy sie nie pcham z gazem mimo tego, ze uderzaja w moje wartosci zyciowe. Nie ide tam gdzie mnie nie chce. Lepiej bylo do kociola sie isc pomodlic za tych grzesnikow.
- 42 23
-
2015-03-11 18:01
A jakie masz te wartości życiowe? (1)
Chyba tylko niedzielne zakupy w hipermarkecie. Język polski na pewno nie należy do twoich wartości
- 2 11
-
2015-03-11 22:25
Przepraszam, nie mam w telefonie polskich znaków ;)
Co do składni, to przyznam racje - byłem jeszcze przed kawą ;)- 1 1
-
2015-03-11 14:03
dobrze ze Jaworski nie wygrał bo do pracy na kolanach byśmy chodzili (4)
- 35 23
-
2015-03-11 14:11
pytanie kto kogo by biczował.. (1)
- 0 1
-
2015-03-11 14:12
głupie pytanie
- 0 1
-
2015-03-11 18:27
Partia wielkich ludzi się nie chowa ...chowa głowę w d.....
- 0 1
-
2015-03-12 00:58
aana
a jak nie wygrał, to nie musicie wogóle chodzić.bo nie ma gdzie. Na zasiłek lub emigrować.
- 1 0
-
2015-03-11 14:04
rola PiS - robić zadymy - wszędzie gdzie się da
a konus siedzi w dobrze strzeżonym bunkrze na Żoliborzu i łapki zaciera,
i pisze dalej "Mein Kampf" ....- 31 21
-
2015-03-11 14:04
Kurde, burżuazja sama, w Rosji na etapie telewizorów propaganda się zatrzymała. (3)
A w Polsce ot kurde balans, komuszki mają komputry. Oj komuszki, komuszki, rewolta się szykuje... wsii nie daje już rady i tam wrócita jak to wy mawiata :)
A jestem ateistą, bezpartyjny i ogólnie przy Was jestem niczym Godzilla!- 8 14
-
2015-03-11 14:43
Nawet ciemniaki-ziemniaki plusa od minusa nie odrużaniacie.
Rozkazują- Wciśnij plus!, wciskasz, rozkazują-wciśnij minus!, wciskasz :)
- 0 3
-
2015-03-12 00:48
aana
To dobrze ,zjedz sobie banana, tylko go obierz przed zjedzeniem.
- 0 0
-
2015-03-12 01:03
anna
Tak więc zjedz banana, smacznego. Podrap . się za uchem i idź spać.
- 0 0
-
2015-03-11 14:10
PIS chce by w rezoulucji o Niemcewie... wspomniano o tupolewie
to chyba okrasla stopień świadomości tych ludzi
- 9 14
-
2015-03-11 14:11
sprawdziła w internecie ale składu nie zna ani kto jej dał rozpylacz stara ściemniara z niej
- 14 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.