- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (59 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (153 opinie)
- 3 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (321 opinii)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (65 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (147 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (252 opinie)
Kłusownicy w lasach wokół Trójmiasta
Wnyki kojarzą się z czasami powojennymi, gdy bieda i brak jedzenia zmuszały ludzi do sięgania po bogactwo lasu. Okazuje się, że kłusownictwo to nadal poważny problem, a wnyki pojawiają się w bezpośrednim sąsiedztwie dużych trójmiejskich osiedli.
"W lesie, a raczej na terenie zielonym, pomiędzy Osiedlem Pięciu Wzgórz a Kowalami
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Okazuje się, że nie jest to przypadek odosobniony. Rozmawiając z leśnikami dowiedzieliśmy się, że wnyki znajdowane są również na Witominie, w okolicach Władysławowa i Zbychowa, przy jeziorze Wyspowo.
Kłusowanie za pomocą wnyków jest procederem ciężkim do wykrycia, bo puste pętle ciężko zauważyć w gąszczu gałęzi, a zwierzyna, która zostanie schwytana, jest szybko zabierana przez kłusownika. Najlepszym źródłem informacji są w tym przypadku grzybiarze, którzy w poszukiwaniu dorodnych okazów grzybów oddalają się od szlaków spacerowych.
- Człowiek kłusujący w ten sposób musi doskonale znać zwyczaje zwierząt - mówi Klawikowski. - Zastawiając wnyki byle gdzie, nic się w nie nie złapie. Kłusownik zdobywa upragniony łup w postaci mięsa, jeśli wie gdzie są miejsca uczęszczane przez zwierzynę.
Zwierze złapane we wnyki nie ma żadnych szans na ucieczkę, co więcej - im jest masywniejsze i silniejsze, tym cięższe obrażenia odnosi. Czasami udaje się je uratować, choć zwykle ginie w męczarniach.
- Zwierze najczęściej ginie dusząc się, ale nie zawsze - mówi komendant. - Może się zdarzyć, że stalowa linka przecina tętnice i zwierze wykrwawia się, albo schwytane za nogę ginie śmiercią głodową poprzedzoną długim cierpieniem.
Ta wadera została uratowana z wnyków w zeszłym roku, przez leśników z Nidzicy.
- Głównym motywem zastawiania wnyków jest chęć pozyskania mięsa, ale zdarza się, że do tego procederu przyczynia się moda na survival - dodaje Klawikowski. - Przez pewien czas gotowe wnyki na lisy można było kupić w sieciowym sklepie sportowym. Szybko się wycofano ze sprzedaży tego produktu, bo kłusowanie to przestępstwo, za które grozi kara nawet do 5 lat więzienia plus ekwiwalent pieniężny za upolowaną zwierzynę.
Za bezprawne zabicie sarny trzeba zapłacić ok. 2 tys. zł, dzika - 2,4 tys. zł, a jelenia czy łosia nawet kilkanaście tys. zł.
Trudno jednoznacznie określić ile strat przynosi kłusownictwo, bo większość przypadków pozostaje niewykryta. Straż leśna notuje rocznie kilkanaście przypadków kłusownictwa. Gdy kłusowników uda się złapać na gorącym uczynku, sądy rzadko decydują się na maksymalny wymiar kary.
- W tym roku znaleźliśmy już trzy ustrzelone sztuki: sarnę i dwie samice dzików - dodaje komendant. - Można oszacować, że kłusownicy rocznie pozyskują zwierzynę wartą nawet 200 tys. zł.
Obecność wnyków należy bezwzględnie zgłaszać pod numerem 58 667 42 75 lub do nadleśnictwa.
Miejsca
Opinie (130) ponad 10 zablokowanych
-
2013-03-18 19:08
czy prawdą jest , (3)
że abp.F uwielbia kiełbaskę z dzika lub jelenia ??
- 5 1
-
2013-03-18 19:43
jeśli chodzi o jeleni (2)
to on ich czesze - z kasy.
- 1 0
-
2013-03-18 20:15
on woli baranine tak mniemam (1)
z baranków borzych heh
- 0 0
-
2013-03-18 20:59
barany się strzyże
ostrzyżony baran nazywa się - golec
- 0 0
-
2013-03-18 19:10
Robic dokladnie to samo sk..synom !!!
- 10 0
-
2013-03-18 19:17
Może naprawdę to z biedy? Cóż, niektórzy twierdzą, że kilkaset tysięcy dzieci niedojada
posłowie radzą jeść szczaw jesli nie ma chleba
Zielona Wyspa Szczawiu- 8 5
-
2013-03-18 19:23
wilczyca (1)
Ciekawi mnie czy uratowano tę biedną wilczycę?
- 5 0
-
2013-03-19 00:31
Tropiciel do wilczycza
Tak, uratowano ta wilczyce. Podobnie tez w roku poprzednim w lasach olsztynskim, basiora ( samca wilka ) czy w 2011 roku w lasach janowskich, wadere , kolo Stalowej Woli.
- 0 0
-
2013-03-18 19:25
powinno się bydlakowi spuścić lanie tak aby się (1)
dowlukł się tylko do swojej zagrody,
- 6 0
-
2013-03-19 00:33
Do Olek
Ja z kumplem tak wlasnie robimy. Szukamy juz od dluzszego czasu klusownikow i dostaja za to w dziob. Wielu juz dopadlismy...
- 0 0
-
2013-03-18 19:31
łapy obcinać zwyrodnialcom
Biedne zwierzęta
- 7 1
-
2013-03-18 19:42
cały czas zastanawiałem się
dlaczego ludziska nie wyjedzą tych wszystkich dzików wałęsających się po mieście. a tu proszę, może już się zaczęło.
- 1 1
-
2013-03-18 19:43
(1)
To z biedy bo nie maja co do gara wsadzic . DZIEKUJEMY PANIE TUSK
- 5 5
-
2013-03-18 23:06
katolicki debil
- 0 4
-
2013-03-18 19:50
Coś mi się nie zgadza.
często szwendam się po różnych lasach i jeszcze nigdy nie trafiłem na wnyki ani inne zasadzki.
- 0 0
-
2013-03-18 20:13
...
A może do nich po prostu strzelać, do kłusowników znaczy.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.