- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (477 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (231 opinii)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (134 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (227 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (65 opinii)
Kolejna gdańska urzędniczka zatrzymana za korupcję
61-letnią pracownicę Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku zatrzymano w środę, gdy wybierała się do pracy. Postawiono jej - oraz dwóm członkom jej rodziny - zarzut płatnej protekcji. Kobieta miała przyjąć 128 tys. zł łapówki za załatwienie przydziału dwóch gminnych lokali. Co ciekawe, ostatecznie mieszkania nie trafiły do osób, które skorumpowały urzędniczkę.
Śledztwo w tej sprawie jest wciąż prowadzone przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku. Łącznie przedstawiono zarzuty już piętnastu osobom (w tym jeszcze jednej emerytowanej urzędniczce). Są one podejrzane o popełnienie łącznie 107 przestępstw o charakterze korupcyjnym.
Jednak najnowsze zatrzymanie związane jest z zupełnie innym śledztwem, które od września prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. To w jego ramach zatrzymano w środę 61-letnią urzędniczkę (prokuratura odmawia podania jej inicjałów).
- Podejrzana przedstawiała się jako osoba mająca możliwości załatwiania formalności związanych z pozyskaniem lokali znajdujących się w zasobach gminy lub TBS. W zamian za korzyść majątkową podjęła się załatwienia przydziału dwóch lokali poza kolejnością. Łącznie przyjęła korzyść majątkową w kwocie 128 tys. zł. W procederze tym uczestniczyli członkowie jej rodziny, którzy również powoływali się na wpływy w instytucji samorządowej - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował w piątek dwie z trzech zatrzymanych osób - urzędniczkę oraz jednego z członków jej rodziny, który uczestniczył w przekazaniu kobiecie pieniędzy.
- Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im przestępstw - tłumaczy Wawryniuk.
Do przekazania pieniędzy urzędniczce doszło w 2010 i 2011 roku. Co ciekawe, osoby, które wręczyły łapówki, ostatecznie nie otrzymały lokali. Za płatną protekcję grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Czytaj więcej o korupcji w gdańskim magistracie
Opinie (414) 4 zablokowane
-
2013-11-16 09:00
Jak jest po kaszubsku "Sin City"?
- 7 0
-
2013-11-16 09:03
Najwiekszym problemem Polski jest gigantyczna ilosc urzednikow (1)
od radykalnego zmniejszenia tego poglowia kolejna partia powinna rozpoczac kadencje. Rowniez powinno sie wymienic kierownikow, dyrektorow sektora publicznego na ludzi z przemyslu, ktorzy cos potrafia I pracuja a nie pozoruja, wprowadziliby oni inne normalne, wzorce zachowania (np. zakupy w czasie pracy to dla urzednika norma w przemysle nie do pomyslenia; wychodzenie o 14-15 z pracy itp), ci normalni kierownicy wybraliby 10% urzednikow reszta do lopaty.
- 16 0
-
2013-11-16 13:49
a kto ich tyle POwołał
i dlaczego???
- 3 0
-
2013-11-16 09:15
Jak to mówią starsi "w Polsce tylko ryba nie bierze"
...
- 10 1
-
2013-11-16 09:26
a (1)
W tych czasach w tym kraju tylko ryba nie bierze. Zeby zylo sie lepiej
- 8 0
-
2013-11-16 13:04
nie kopiuj komentarzy skarbie
- 1 1
-
2013-11-16 09:31
przekrety (1)
kiedy ADAMOWICZ pojdzie za KRATY
- 18 0
-
2013-11-16 22:05
kiedy kolesie ci co go chronią już będą siedzieć
- 4 0
-
2013-11-16 09:57
ludzie przestańcie głosować na adamowicza.precz ze złodziejstwem i bandyctwem w tym pięknym mieście.
- 18 1
-
2013-11-16 10:02
jaki szef i viceszefki taka korupcja wśród pracowników
pracownicy oczu nie mają?.Scenariusz przeważnie ten sam.Zaczyna szef wpadając do pani Jadzi aby przygotowała papiery do lewego przydziału.Potem działa prawo fizyki .Lewe papiery raz puszczone w ruch puszczają się dalej popychane przez "panie Jadzie" z podpisem viceszefków
- 14 0
-
2013-11-16 10:05
komunalka to jedno a inny wydział adamowiczewskiego urzędu zwany PINB
to dopiero ciekawy obszar dla cba
- 14 0
-
2013-11-16 10:25
no jeszcze pani JADWIGA H. I KOLEZANKI JEJ ale to kwestia czasu ha ha ha
- 15 0
-
2013-11-16 10:34
mieszkania komunalne to wyrzucanie kasy
-remonty są dziwnie droższe niż w prywatnych/wspólnotowych kamienicach,
-koszty budowy mimo terenów za friko (główny element ceny)jakoś wysokie
- przez różne kombinacje ("dziedziczenie", fałszywe zaświadczenia) mieszkają w nich ludzie, którzy często mają własne mieszkanie lub mają wysokie dochody
Efekt jest taki, ze normalny człowiek zrzuca się na różnych kombinatorów i sam ma kłopoty by spłacić kredyt lub opłacić czynsz za wynajem.
Pomagać tylko finansowo -łatwiej to kontrolować.- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.