- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Kolejna wyprawa w poszukiwaniu ORP "Orzeł"
Trzy tygodnie potrwa kolejna już wyprawa w poszukiwaniu okrętu ORP "Orzeł", która rozpocznie się w sobotę po południu. Tym razem nurkowie chcą zweryfikować ustalenia dotyczące zatopienia jednostki po ataku brytyjskiego samolotu. Po raz pierwszy wyruszą z Nabrzeża Prezydenta w Gdyni .
Weryfikacja hipotez
Orła szukano w okolicach holenderskiego miasta Den Helder. Pewnym jest, że jakaś jednostka 26 maja 1940 roku tam zatonęła, ale do dziś nie wiadomo, o jaki okręt, ani nawet z jakiego kraju pochodzi. Nie zmieniła tego zeszłoroczna wyprawa.
W tym roku badacze wracają do najbardziej prawdopodobnej hipotezy, czyli zatonięcia okrętu na Morzu Północnym, po przypadkowym ataku brytyjskiego samolotu w czerwcu 1940 roku - 120 mil morskich na wschód od szkockiego portu Rosyth, gdzie stacjonowały polskie okręty. W ciągu ostatnich kilku miesięcy udało się odnaleźć w brytyjskich archiwach kolejne dokumenty, które uprawdopodobniają właśnie tę możliwość.
Ekspedycja w ramach projektu Santi Odnaleźć Orła wyruszy z Gdyni w sobotę i potrwa trzy tygodnie. Zostanie przeprowadzona po raz pierwszy z użyciem jednostki badawczej "Mewo Nawigator". Statek o długości 26 metrów pływa z prędkością do 10 węzłów, dzięki czemu badanie dna morza będzie skuteczniejsze.
Dodatkowo Instytut Morski w Gdańsku wyposażył go m.in. w system nawigacji morskiej, echosondę wielowiązkową umożliwiającą badanie dna oraz zdalnie sterowany pojazd podwodny z kamerą i oświetleniem. Oprócz hydrografów i nurków na pokładzie znajdzie się m.in. operator kamery. Zdjęcia z wyprawy mają być wykorzystywane w przygotowywanym filmie o legendarnym polskim okręcie, którego reżyserem będzie Jacek Bławut.
Najdłuższa i najlepiej przygotowana wyprawa
Badacze popłyną trasą ostatniego rejsu i patrolu Orła.
- Przebadamy 1350 km kwadratowych dna morskiego w pobliżu miejsca ataku, z uwzględnieniem wcześniej przeszukanego akwenu i błędu nawigacyjnego, jaki mogła popełnić w 1940 roku załoga samolotu przy ustalaniu pozycji. Dzięki zaangażowaniu sponsorów, to będzie najdłuższa i najbardziej dokładna ekspedycja. Liczymy, że wyjaśnimy ostatecznie tę hipotezę - mówi Tomasz Stachura, szef ekspedycji i właściciel firmy "Santi" będącej tytularnym sponsorem wyprawy.
Poszukiwania do skutku
Gdyby członkom ekspedycji udało się odnaleźć zatopiony okręt, zostanie on zinwentaryzowany i pozostanie na dnie Morza Północnego. W przypadku niepowodzenia, mają próbować do skutku, o ile cierpliwością i chęciami wykażą się sponsorzy.
- Warto pamiętać, że nie tylko my szukamy zatopionego wraku - robi to wielu badaczy z całego świata. Nasze ekspedycje to projekt długofalowy. Będziemy je powtarzali co roku. Nawet jeżeli nie znajdziemy Orła, będziemy eliminowali kolejne hipotezy dotyczącego jego zatonięcia - dodaje Tomasz Stachura.
Badaczy o inne szczegóły wyprawy będzie można jeszcze zapytać w sobotę po południu. Trzytygodniowa ekspedycja wyruszy ok. godz. 14 z Nabrzeża Prezydenta w Gdyni.
Wraku przez lata szukały prywatne ekspedycje, a także Marynarka Wojenna. Bez rezultatu.
Okręt podwodny jest legendą polskiej Marynarki Wojennej. ORP "Orzeł", o numerze taktycznym 85A, zwodowany został 15 stycznia 1938 roku w holenderskiej stoczni De Schelde. W momencie wybuchu II wojny światowej należał do najnowocześniejszych na świecie. Okręt uzbrojony był w 12 wyrzutni torpedowych, podwójne działko przeciwlotnicze i jedną armatę przeciwlotniczą Bofors. Załoga składała się z 63 osób.
ORP "Orzeł" i jego załoga wsławili się wieloma bohaterskimi czynami. Jednostka stała się legendą jeszcze podczas II wojny światowej. Bez map nawigacyjnych uciekła z internowania w Tallinie, przepłynęła Bałtyk, cieśniny Sundzkie i dotarła do Anglii.
W czasie służby w Royal Navy ORP "Orzeł" osłaniał konwoje i patrolował wyznaczone obszary. Zatopił transportowiec "Rio de Janeiro", demaskując tym samym plany inwazji Niemiec na Norwegię. Po krótkiej, ale intensywnej służbie, w połowie 1940 r., zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach na Morzu Północnym.
Miejsca
Opinie (54) 1 zablokowana
-
2017-05-15 21:03
Powodzenia Panowie!
- 68 3
-
2017-05-15 21:04
Orp Orzeł
Powodzenia Hubert
- 37 3
-
2017-05-15 21:07
Powodzenia!
Oby tym razem się udało odnaleźć okręt i dopisać kolejny kawałek historii.
- 51 3
-
2017-05-15 21:09
Brawo!
Takie nurkowanie to dla twardzieli tylko- 33 3
-
2017-05-15 21:12
a ja sie zapytywam ? (2)
czy im tam na dnie ,od dziesięcioleci spoczywajĄCYM W MORSKIEJ ODCHŁANI
będzie lżej jak się dowiemy gdzie spoczywają?
? zostawcie TITANICA !!!!!!!!- 4 75
-
2017-05-15 21:28
Lżej to pewnie Im nie będzie... (1)
...ale nie pisz juz więcej komentarzy i się nie kompromituj.
Są rodziny ,które dałyby wszystko by się dowiedzieć co się stało z Ich bliskimi,wiec następnym razem włącz myślenie i nie klep bez sensu.- 28 1
-
2017-05-16 11:51
boże mój
a jak go znajdą to oni ci drogi cuty sarku powiedzą co się z tymi ludzmi stało?
tak myślisz - to lepiej już wyłącz tyo swoje umne myślenie - wyłącz!!!!!- 1 4
-
2017-05-15 21:33
A kiedy wróci TEN wrak?
ja mogę pokazać gdzie leży....bez nurków, bez mgły, rozerwany bąbą chipertermicznom
- 5 51
-
2017-05-15 21:33
Wydobyć orła i zrobic muzeum!!! U-booty tak stawiaja to czemu nie orła? (3)
No i czemu przypadkiem angielska marynarka uniemożliwi teraz tej wyprawie badania?
- 15 8
-
2017-05-15 22:04
(1)
a czy wiesz jakie byłyby koszty takiej operacji wydobywczej, konserwacji itp.?
Szwecja na przykład już od dawna wycofała się z wydobywania wraków, bo koszty idą w miliony i to nie koniecznie w Pln ( wrak Mars na przykład)- 3 2
-
2017-05-16 16:39
stać nas na miliardy na klechy i kielichy sutanny - to może i na to się da :)
Eksponat na miare świata, ciał już dawno w nim nie ma.
- 3 1
-
2017-05-16 10:48
To jest jednak mogiła
Mam mieszane uczucia co do pomysłów wydobycia okrętu
- 1 1
-
2017-05-15 21:35
Jeszcze sie znowu okażę ze brytole zatopili Polski Okret (1)
- 31 1
-
2017-05-16 10:58
Jest to nawet bardzo prawdopodobne
Takie rzeczy na wojnie zdarzały się dość często
- 4 1
-
2017-05-15 21:51
po co komu ten złom??? (3)
Co z ciałami marynarzy???
- 4 53
-
2017-05-15 22:54
A po ci wiedzieć gdzie są promocje w biedronce ????
- 4 2
-
2017-05-15 22:55
Na ten "złom" większość czeka bardziej, niż na Twoje komentarze!
- 16 2
-
2017-05-21 20:27
raczej kośćmi
- 0 0
-
2017-05-15 21:54
(3)
trzymam kciuki ile zejść tyle wyjść
- 38 0
-
2017-05-15 21:56
O 14 wraz z kolegami nurkami przyjedziemy osobiście życzyć powodzenia
- 6 0
-
2017-05-16 10:27
Jedno zejście i jedno wyjście
To co oni są, zombie jacyś?
- 0 0
-
2017-05-16 11:45
ile zjeść
tyle wy...ć
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.